Strzelanie zrealizowano w podmoskiewskiej miejscowości Ałabino z wykorzystaniem dwóch bezzałogowych, zdalnie sterowanych pojazdów gąsienicowych „Soratnik” i „Nieriechta”. Prezentacja odbywała się przy okazji odprawy dowództwa rosyjskich wojsk lądowych. Zgodnie z komunikatem Minoborony strzelanie wpleciono w ćwiczenie taktyczne pododdziału zmechanizowanego z tą oczywiście różnicą, że żołnierze wykorzystywali uzbrojone roboty.
Z późniejszej wypowiedzi dowódcy rosyjskich wojsk lądowych generała Olega Saljukowa wynikało, że prezentowane rozwiązania nie były jeszcze gotowe do wprowadzenia na uzbrojenie. „Po pokazie mieliśmy merytoryczną wymianę poglądów i uwag z przedstawicielami przemysłu. Istotne jest, żeby cała nowoczesna technika została poprawiona”.
Kompleks „Soratnik” został opracowany przez koncern „Kałasznikow” i po raz pierwszy zaprezentowany publicznie na forum „Armia-2016”. Z parametrów taktyczno-technicznych ujawnione przez producenta wynika, że jest to robot gąsienicowy, którego sensory są w stanie wyryć cele na odległości do 2500 m. Cały kompleks ma masę do 7 ton i może poruszać się z maksymalną prędkością 40 km/h przy zasięgu 400 km (system może pracować w reżimie pasywnym przez 10 dób). Jak podkreślają Rosjanie, zestaw może być wykorzystywany w reżimie ręcznym (w zasięgu do 10 km od operatora wyposażonego w specjalny pulpit sterowania), automatycznym i półautomatycznym.
Jest on przystosowany do prowadzenia nie tylko rozpoznania i ochrony jakiegoś terenu, ale również do wsparcia ogniowego własnej piechoty. W tym celu na jego kadłubie zamontowano obracany w azymucie i podnoszony w elewacji moduł uzbrojenia. Jest on stabilizowany żyroskopowo i przystosowany do zamontowania karabinów maszynowych kalibru 7,62 mm i 12,7 mm, granatników kalibru 30 mm (AG-17A) i 40 mm oraz przeciwpancernych pocisków kierowanych „Kornet”. Po zdjęciu modułu z uzbrojeniem Rosjanie chcą wykorzystywać „Soratniki” także do dostarczania zapasów i amunicji oraz ewakuacji rannych.
Robot „Nieriechta” jest już mniejszy (ma masę około 1000 kg), chociaż również porusza się na podwoziu gąsienicowym (z prędkością do 32 km/h). Nie ma już jednak takiego opancerzenia jak „Soratnik” i jest uzbrojony tylko w karabin maszynowy (7,62 lub 12,7 mm).
Rosjanie prawdopodobnie prezentowali również w Ałabino zdalnie sterowany pojazd gąsienicowy „Płatforma-M” produkowany przez firmę „Progress” (o masie 800 kg, zasięgu 1,5 km i prędkości 12,5 km/h) oraz zdalnie sterowany pojazd kołowy „Argo” (o masie 1024 kg, prędkości na wodzie 5 km/h i na lądzie 20 km/h), wykorzystywany już bojowo m.in. w Syrii.
maniuś
Ku naszemu rozczarowaniu - w dalszym ciągu Rosja pokazuje postęp w nowych technologiach , myślą i wykorzystują moce produkcyjne pomimo naszego ich krytykowania , postęp w uzbrojeniu jest widoczny - pomimo naszych życzeń by ich sankcjami dobić , czego niestety od dwóch lat nie udaje się ? Ba nawet Ukraina więcej straciła na konflikcie wewnątrz z przed Majdanu . Nie mówiąc że nasze pieniążki my teraz musimy wydać na jakieś uzbrojenie . Nawet nie określając celu jaki nam przyświeca ? Wesołych i pogodnych świąt Bożego narodzenia życzę Forowiczom .
b
Ukraina prezentowala swoje drony chyba ok miesiaca temu.
b
Ciekawy pomysl na zwiekszenie mozliwosci ofensywnych czolgu jesli operator moglby sterowac z wnetrza takimi dronami np.w terenie zurbanizowanym
Rg
U nas pewnie WB Electronics mogłoby coś takiego zrobić, ale jak MO ich olewa... Swoją drogą WB mogłoby stać się silną międzynarodową firmą zbrojeniową, taką jak CD Project w grach. Szkoda..
yaro
może by i mogło, ale do tego potrzeba doświadczenia na placu boju a tego WB nie ma ...
koparka
Izrael twierdzi, że w Syrii rosyjskie roboty się sprawdzały.
ito
Z każdym dniem bliżej Terminatora...