- Wiadomości
Rafale za belgijskie F-16. Oferta Francji "zbyt dobra, by była prawdziwa"
Francja stara się uzyskać kontrakt na dostawę samolotów myśliwskich, mających zastąpić belgijskie F-16. Rząd francuski początkowo mówił o inwestycjach w belgijską gospodarkę o wartości 4 mld EUR, obecnie suma ta miała wzrosnąć do 20 mld EUR.

Belgijski minister obrony Steven Vandeput jest jednak niezwykle sceptyczny względem francuskiego stanowiska. Miał on stwierdzić, że oferta sprzedaży samolotów Rafale i połączonych z tym inwestycji jest "zbyt dobra, by była prawdziwa". Jego zdaniem jest to wyłącznie "efekt działania lobbystów, nic więcej". Dodał, że strona belgijska prowadzi proces w sposób transparentny, za pomocą mechanizmów przetargowych i żałuje, że strona francuska "prowadzi działania innego rodzaju". Jego zdaniem kryteria wyboru następcy F-16 są - wbrew stanowisku Francji - całkowicie jasne.
Czytaj też: Francja - 4 mld euro inwestycji za wybór Rafale przez Belgię
Vandeput mówiąc o "działaniach innego rodzaju" miał zapewne na myśli, oprócz ofensywy medialnej, dość niekonwencjonalny francuski dokument, dostarczony w odpowiedzi na zapytanie przetargowe. O ile pozostałe strony biorące udział w postępowaniu przekazały właściwą dokumentację przetargową, o tyle Francuzi mieli nadesłać trzystronicowy list, zawierający propozycję wspólnego, wraz z Niemcami, opracowania nowego, europejskiego samolotu myśliwskiego.
Czytaj też: Belgia kupi 34 myśliwce nowej generacji. Zastąpią F-16
Od tego czasu, zdaniem belgijskiego ministra obrony, propozycja francuska nie została bardziej skrystalizowana, nie licząc działań prowadzonych w mediach, z proponowanymi 20 mld EUR w tle. Belgijscy oficerowie zajmujący się przetargiem mają nawet twierdzić nieoficjalnie, że oferta francuska jest wydmuszką - przykładowo brak ma być w niej proponowanych harmonogramów.
Minister obrony Belgii jest wobec tego nastawiony sceptycznie do propozycji francuskiej, stwierdził jednak, że porozmawia na temat opracowania nowego samolotu, choć - rzecz jasna - nie ma szans, by jego dostawy nastąpiły w roku 2023, gdy przewidziane jest wycofanie pierwszych duńskich F-16. Vandeput ma jednak nadzieję, że rozmowy na ten temat "mogą przynieść efekty w latach późniejszych".
Belgowie muszą wyłonić następcę F-16 do końca 2018 r. Pozwoli to zapewnić ciągłość działania siłom powietrznym, które w latach 2023-2028 będą musiały wycofać z powodu wyczerpania resursów F-16. Strona belgijska wystosowała formalne zapytania Request for Government Proposal do potencjalnych dostarczycieli sprzętu - francuskiej Generalnej Dyrekcji Uzbrojenia (DGA) (Dassault Rafale), szwedzkiej FMV (Saab Gripen NG), brytyjskiego ministerstwa obrony (Eurofighter Typhoon) amerykańskiej agencji JPO (Joint Program Office, Lockheed-Martin F-35A). Koncern Boeing, mogący oferować za pośrednictwem amerykańskiej marynarki wojennej F/A-18E/F Super Hornet, w kwietniu 2017 r. poinformował, że rezygnuje z udziału w postępowaniu, "nie widząc dla siebie pola do równorzędnej rywalizacji w ramach zamówienia”.
Czytaj też: Belgijski przetarg na nowe myśliwce bez Super Horneta
WIDEO: Ile czołgów zostało Rosji? | Putin bez nowego lotnictwa | Defence24Week #133