Reklama
  • Wiadomości

NATO przypadkowo ujawniło lokalizacje baz atomowych w Europie [KOMENTARZ]

Media na całym świecie obiegła informacja o ujawnieniu, a co za tym idzie potwierdzeniu lokalizacji amerykańskich baz broni nuklearnej w Europie w raporcie afiliowanym przez NATO, zatytułowanym „Nowa era odstraszania nuklearnego? Modernizacja, kontrola zbrojeń i sojusznicy” z kwietnia br., który to fragment został już usunięty z publicznego dostępu.

Główny amerykański lotniczy nosiciel ładunków jądrowych B-52H Stratofortress. Fot. USAF
Główny amerykański lotniczy nosiciel ładunków jądrowych B-52H Stratofortress. Fot. USAF

"Bomby te są przechowywane w amerykańskich i europejskich bazach — Kleine Brogel w Belgii, Buchel w Niemczech, Aviano i Ghedi-Torre we Włoszech, Volkel w Holandii i Incirlik w Turcji" można było przeczytać we wspominanym wyżej raporcie kanadyjskiego senatora Josepha Day'a. 

Stanowi to potwierdzenie dotąd nigdy niepotwierdzonych oficjalnie ani w wyczerpujący sposób informacji o lokalizacjach baz przechowywania broni jądrowych w ramach programu NATO Nuclear Sharing, czyli porozumienia o współdzieleniu taktycznej broni nuklearnej w ramach NATO. Program ten zakłada udostępnianie amerykańskich głowic jądrowych i ich przechowywanie na terenie państw członkowskich NATO za zgodą tych państw w specjalnych bazach do wykorzystania przez amerykańskie siły zbrojne, a także opcjonalnie również przez siły zbrojne państw, na których terytoriach znajdują się te bazy.

Raport nie podaje jednak żadnych źródeł swoich rewelacji. Podtrzymywanie obecności amerykańskiej broni jądrowej na terenie państw NATO w Europie jest spowodowane wieloma dobrze znanymi czynnikami związanych z projekcją siły i zapewnieniem biernego bezpieczeństwa w tym rejonie. Ujawnienie lokalizacji baz ich przechowywania w oficjalnym natowskim raporcie, który to obiegł już cały świat, może jednak ponownie wywołać akcje i protesty przeciwko składowaniu amerykańskiej broni jądrowej w Europie, organizowane przez przeciwne temu organizacje społeczne i partie polityczne.

Wspomniany raport miał zostać napisany dla Zgromadzenia Parlamentarnego NATO, którego to celem jest "zapewnienie unikalnego, wyspecjalizowanego forum dla członków parlamentów z całego Sojuszu Północnoatlantyckiego w celu omówienia i wpływania na decyzje dotyczące bezpieczeństwa Sojuszu". Co warte podkreślenia Zgromadzenie jest oficjalnie i instytucjonalnie odłączone od struktur NATO, jednak ma "służyć jako istotne ogniowo łączące NATO i parlamenty narodowe jego państw członkowskich. Zapewnia większą przejrzystość polityki NATO i sprzyja lepszemu zrozumieniu celów i misji Sojuszu wśród parlamentarzystów i obywateli jego państw członkowskich". Jak dotąd Zgromadzenie Parlamentarne NATO nie odniosło się w żaden sposób do ujawnionych informacji. Jeden z urzędników NATO miał powiedzieć: "nie komentujemy szczegółów polityki nuklearnej NATO".

Najprawdopodobniej jednak zaistniała sytuacja nie będzie miała żadnych reperkusji we wspominanej wyżej polityce nuklearnej NATO i USA. Informacje te same w sobie nie są żadną nowością, gdyż w powszechnym dostępie, ale z oczywistych powodów bez żadnego oficjalnego potwierdzenia, funkcjonowały od wielu lat jako istniejący fakt. Co warte podkreślenia, jedną z najważniejszych ról NATO jako sojuszu obronnego jest zapewnienie odstraszania nuklearnego na rzecz państw w nim zrzeszonych, co w praktyce wiąże się z koniecznością składowania broni atomowej głównego jej posiadacza w tym sojuszu — USA, na terytorium innych państw w tajnych bazach. Obecnie USA ponownie nadało priorytet pracom nad modernizacją broni jądrowej ze względu na radykalną zmianę sytuacji międzynarodowej po 2014 roku i rosnące napięcie w stosunkach z państwami takimi jak Chiny, Iran czy Rosja.

Zobacz również

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama