Reklama

Siły zbrojne

Przygotowania Cywilne: Polscy Eksperci w NATO

  • Transporter K200A1, jaki będzie stanowić podstawę dla moździerza. Fot. Tjdrjs123/Wikimedia Commons (Domena publiczna)
  • Fot. Kancelaria Premiera/Flickr.com

Eksperci cywilni doradzają organom politycznym i wojskowym NATO w zakresie cywilnych aspektów kryzysów oraz skutecznego wykorzystania cywilnych zdolności, wspierają planowanie cywilno-wojskowe oraz opracowanie programów i koncepcji. Wsród ekspertów natowskich są też polscy specjaliści działający w różnych kategoriach. Najaktywniejsi w NATO są nasi eksperci transportowi; szefowie i dyrektorzy takich firm, jak PKP, PŻM, PLO, Porty Morskie, GDDKIA. Jest także ekspert – Polak, który pełni funkcję logistyka w Organizacji Narodów Zjednoczonych - pisze dla Defence24.pl Andrzej Jacuch[1]. 

Przygotowania cywilne są centralnym filarem odporności sojuszników i kluczowym czynnikiem zapewniającym kolektywną obronę Sojuszu. Podczas gdy pozostają one w kompetencji władz krajowych, NATO może wspierać kraje Sojuszu w ocenie oraz rozwijaniu ich przygotowań cywilnych.

Komunikat Szczytu NATO w Warszawie: §73

NATO, pod egidą Komitetu Cywilnego Planowania Kryzysowego i Grup Planistycznych, utworzyło cywilną zdolność doradczą. Eksperci cywilni doradzają organom politycznym i wojskowym NATO w zakresie cywilnych aspektów kryzysów oraz skutecznego wykorzystania cywilnych zdolności, wspierają planowanie cywilno-wojskowe oraz opracowanie programów i koncepcji. Natowska cywilna ekspertyza jest dostępna nieodpłatnie i w każdej chwili dla organów NATO, jak i indywidualnych krajów członkowskich lub partnerów Sojuszu. Ekspertyza ta polega na analizowaniu danej sytuacji kryzysowej czy planistycznej, oraz wydaniu ocen, opinii, zaleceń i przygotowaniu opcji reagowania kryzysowego. 

Wsród ekspertów natowskich są też polscy specjaliści działający w różnych kategoriach. Najaktywniejsi w NATO są nasi eksperci transportowi; szefowie i dyrektorzy takich firm, jak PKP, PŻM, PLO, Porty Morskie, GDDKIA. Jest także ekspert – Polak, który pełni funkcję logistyka w Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Kilku polskich ekspertów opowiedziało o swojej pracy w trzech aspektach: 1. projekty, w których uczestniczyli; 2. ocena użyteczności systemu ekspertów cywilnych NATO i 3. wykorzystanie tego systemu w Polsce.

Przemysław Rychlewski, Transport i Logistyka w Afryce:

„Przygotowałem i przedstawiałem na konferencjach opracowania o operacjach transportowych w Afryce oraz informacje na temat stanu infrastruktury transportowej w potencjalnym rejonie operacyjnym, w tym informacje o stanie lotnisk i infrastruktury przydatnej do przerzutu wojsk w Ugandzie, wschodniej części DRC oraz Rwandzie, dla celów operacji UE w Burundi.

Uważam, ze natowski system ekspertów jest to najlepszy sposób, aby korzystać z doświadczeń sektora komercyjnego i administracji państwowej kraju, w którym operacja jest planowana. Ekspert, który będzie zatrudniony na etacie, po paru latach przestaje być ekspertem.

Z tego co wiem, Polska na razie nie korzysta z tej opcji. Utworzony przez MSZ Polski Rejestr Ekspertów Międzynarodowych – PREM jest raczej zorientowany na promocję zatrudnienia w organizacjach międzynarodowych. Ale to krok w dobrym kierunku.” 

Tomasz Lachowicz, Transport Kolejowy:

„Doradzałem NATO w wyznaczeniu tras (tzw. punktów nadania, przekraczania granic i odbioru), określeniu procedur i wąskich gardeł w transporcie wojskowym do Afganistanu drogą lądową. Naniosłem na mapy logistyczne NATO terminal przeładunkowy w Sławkowie wraz z linią 65 zarządzaną przez PKP LHS.

Uczestniczyłem w warsztatach w USA, które określiły możliwość transportu lądowego (kolejowego i drogowego) w Polsce dla przewozów wojsk NATO z Europy Zachodniej. Innym aktualnym projektem jest bezpieczeństwo portów bałtyckich, w tym wskazanie alternatywnych tras transportowych do krajów bałtyckich. Jednym z rozwiązań jest kolejowy korytarz Rail Baltica. Doradztwo dla NATO polega na stałym wsparciu Kwatery Głównej NATO, analizach, udzielaniu informacji o rozwiązaniach stosowanych w zakresie infrastruktury kolejowej bądź specyfiki przewozów oferowanych przez polskich przewoźników kolejowych.

LHS
Fot. Andrzej Jacuch

Niewątpliwie każda wymiana informacji na poziomie międzynarodowym przynosi wartość dodaną obu stronom. Jeśli chcemy być częścią elity, liczącym się członkiem Sojuszu, to musimy funkcjonować na poziomie innych krajów. Trzeba mieć kontakty, wiedzę, wpływy, wiedzieć z wyprzedzeniem, co się dzieje i działać proaktywnie, a nie reaktywnie. Inaczej działać skutecznie się nie da. Wydaja mi się, że nasza administracja powinna nadać tej współpracy z ekspertami bardziej profesjonalny wymiar.

Możliwość zaangażowania w prace NATO pozwala na lepsze zrozumienie oczekiwań i potrzeb obu stron, mam tu na myśli relacje bilateralne, jak i płaszczyznę wojskowo-cywilną. Innym pozytywnym aspektem tej współpracy są potencjalne korzyści gospodarcze lub biznesowe dla sektorów w Polsce, w których działamy. Na przykładzie transportu kolejowego jest to np. promocja transportu wojskowego polskimi korytarzami kolejowymi, gdzie zarabia przewoźnik, w tym przypadku PKP Cargo SA, zarządca infrastruktury kolejowej czy tez operatorzy polskich terminali przeładunkowych.”

Dariusz Kaczmarczyk, Ekspert Lotniczy oraz od 2014 Przewodniczący Grupy Transportowej – Lotnictwo Cywilne (jedyny Polak pełniący funkcję Przewodniczącego Grupy Planistycznej):

„Jako przewodniczący kieruję pracami Grupy, w tym uczestniczę w pracach Zespołu Zadaniowego Grupy Transportowej, którego zadaniem jest opracowanie, na zlecenie Rady Sojuszu, koncepcji transportu sił i środków na obszarze Sojuszu. Jako ekspert i przewodniczący opracowuję ekspertyzy z zakresu infrastruktury i możliwości wykorzystania lotnictwa cywilnego na potrzeby i zlecenie Sojuszu, analizy z zakresu infrastruktury lotniczej flanki wschodniej NATO oraz brałem udział w przygotowaniu materiałów na warszawski Szczyt NATO.

Zarządzanie kryzysowe jest jednym z trzech fundamentalnych elementów w polityce bezpieczeństwa NATO. Obejmuje całe spektrum działań: od operacji o charakterze wojskowym, stabilizacyjnym i pokojowym po ochronę ludności przed skutkami klęsk naturalnych i katastrof technicznych. Gromadzenie, analiza i dzielenie się przez państwa Sojuszu informacjami o działaniach z zakresu planowania w skali narodowej i zdolności podczas sytuacji kryzysowych jest celem Grupy Transportowej. Eksperci w ramach swych działań zapewniają wymianę informacji, dokonują oceny sytuacji, proponują rozwiązania w zakresie transportu cywilnego, a jest to możliwe, gdyż są specjalnie wyszkoleni, znają struktury, specyfikę funkcjonowania Sojuszu i jego oczekiwania.

pomoc humanitarna
Transport pomocy humanitarnej. Fot. Andrzej Jacuch

Polska w ramach działań koordynacyjnych Rządowego Centrum Bezpieczeństwa (RCB) oraz przy współpracy właściwych ministerstw zgłasza ekspertów do NATO. Aby zintensyfikować wykorzystanie ekspertów natowskich w Polsce, niezbędne jest stworzenie szczegółowych regulacji prawnych opisujących udział ekspertów cywilnych w posiedzeniach i pracach komitetów NATO, zasady wykorzystywania ekspertów do prac w Sojuszu i dla potrzeb narodowych. W ramach tych regulacji konieczne jest jasne określenie i przypisanie właściwym organom administracji państwowej zadań i nadanie uprawnień do zarządzania ekspertami. Ważne jest też opracowanie procedur współpracy ekspertów ze strukturami militarnymi w Polsce.” 

Andrzej Maciejewski, Ekspert Drogowy:

„Ekspertem drogowym NATO zostałem z początkiem 2015 roku. I na początku spotkałem się z życzliwymi podpowiedziami kolegów, którzy juz dłużej byli zaangażowani w struktury Sojuszu, że tak naprawdę skrót NATO oznacza Not Action Talks Only, zatem nie należy spodziewać się natłoku zadań. Jak się okazało - jest zupełnie inaczej. Zmieniająca się szybko sytuacja międzynarodowa istotnie wpłynęła także na prace cywilnych ekspertów NATO.

W pierwszej kolejności przygotowywaliśmy informacje na temat zasad przemieszczania się sił wojskowych po terytorium państw członkowskich w czasie pokoju. To czas szczególny z tej perspektywy, bowiem obowiązują normalne regulacje prawne, a tymczasem trzeba umożliwić poruszanie się pojazdów wojskowych, które dodatkowo mogą przewozić materiały niebezpieczne. Te kwestie są oczywiście uregulowane w stosownych przepisach, jednak - co kraj to obyczaj, a kiedy planujemy przejazd jednostek wojskowych np. z Włoch na Litwę, wówczas różnego rodzaju rozbieżności w stosowanych procedurach i przepisach stanowią istotne utrudnienie. Trzeba było zatem zbadać, jak wygląda status quo, a potem rozpocząć ujednolicanie tych zasad.

Równolegle do spraw formalno-proceduralnych istotna okazała się kwestia komunikacji. Czy jeśli prowadzony jest transport wojskowy, organizująca go jednostka, organizujący go kraj powinien kontaktować się z każdą niezbędną do przekroczenia granicy służbą we wszystkich krajach, przez które będzie odbywał się transport? Oczywiście, że nie. Dlatego ustalane były jednolite punkty kontaktowe, które służą siłom zbrojnym, natomiast każdy z krajów członkowskich jest zobowiązany do zapewnienia właściwej organizacji pracy po swojej stronie, właściwego przygotowania zasad i procedur, by w maksymalnie krótkim czasie umożliwić uzyskanie wszelkich potrzebnych zgód czy pozwoleń.

Burza piaskowa
Burza piaskowa. Fot. Andrzej Jacuch

Kolejnym krokiem było zebranie i uporządkowanie informacji na temat infrastruktury transportowej, z której mogą korzystać siły zbrojne oraz informacji o cywilnych jednostkach transportowych, które przez wojsko mogą być kontraktowane do przewozu sprzętu. Wrażliwość materii wymagała szczególnej troski ekspertów, pracowników zaangażowanych instytucji krajowych oraz pracowników NATO.

Biorąc pod uwagę przytoczone powyżej projekty i przedsięwzięcia, system ekspertów cywilnych jest trudny do przecenienia. Wykorzystanie potencjału NATO w znacznej mierze opiera się na cywilnych zdolnościach poszczególnych państw i na cywilnej infrastrukturze. Właściwe przygotowanie struktur cywilnych państw członkowskich stanowi o rzeczywistej odporności Sojuszu na rożnego rodzaju zdarzenia - od skutków działania sił natury po wojnę hybrydową.

Z tego względu sam zdecydowałem się włączyć w grupę ekspertów NATO, żeby z pierwszej ręki znać wymagania struktur wojskowych, współtworzyć te wymagania i współtworzyć cywilne zasady przygotowania do reagowania na różnorakie kryzysy.

Polska dysponuje relatywnie silną grupą ekspertów, którzy reprezentują każdy ze środków transportu. To ważne, bowiem dzięki temu dość szybko wiemy, jak zmieniają się oczekiwania struktur wojskowych i możemy w odpowiednim czasie wprowadzać korekty do dotychczasowych zasad przygotowań cywilnych. Dzięki zaangażowaniu Polaków, możemy prezentować naszą perspektywę, wspierając działania naszych sił zbrojnych. Jeśli bowiem w wyniku starań naszej dyplomacji wzmacniana jest wschodnia flanka NATO, muszą za tym pójść konkretne działania struktur cywilnych.

To, co jest obszarem do usprawnienia, to z pewnością współpraca pomiędzy gałęziami transportu i operatorami poszczególnych rodzajów infrastruktury. To także wyzwania związane z cyberbezpieczeństwem. Coraz więcej jest bowiem elektroniki w systemie transportowym; coraz więcej systemów teleinformatycznych wspiera bądź realizuje procesy związane z zarządzaniem infrastrukturą, ruchem, transportem i logistyką.”

_________________________________________

Powyższe informacje ilustrują projekty, w jakie są zaangażowani natowscy eksperci transportowi, jak i korzyści z nominowania ekspertów. Te korzyści to: informacja, informacja oraz informacja. Jest to wszakże „ekskluzywne” grono osób, które pro bono wymieniają się informacjami i zapewniają doradztwo konieczne dla właściwej i pomyślnej realizacji określonych zadań w obszarach obronności i bezpieczeństwa. Zdolności eksperckie są bezcenne tak dla Sojuszu, jak i państw członkowskich przy cywilnych przygotowaniach oraz budowaniu gotowości i odporności cywilnej.

Czytelnicy podnieśli kwestię generowania natowskich ekspertów. Jest to kluczowa kwestia, która wraz z regulacjami i procedurami dotyczącymi wykorzystania ekspertów stanowi o wartości tej zdolności. Wychodząc naprzeciw pytaniom czytelników, w następnym artykule podzielę się doświadczeniami dotyczącymi rekrutacji ekspertów natowskich, a także pracą w NATO.

Reklama

Komentarze (4)

  1. Misjonarz

    Bradzo ciekawy artykul po anaizie ktorego chce sie powiedziec “Polska, to dziwny kraj”. Nie odniose sie do senda artykulu, ale do watku pobocznego. Co roku rosnie liczba polakow, ktorzy pracuje, jako personel zawodowy dla organizacji miedzynarodowych typu np. ONZ, UE, OBWE. Gro z nich, to byli zolnierze, policjanci i ostatnimi czasy strazacy graniczni. Pelnili sluzbe za granica bedac oddelegowanymi przez panstwo. Po powrocie do kraju najczesciej zamiast stworzenia im mozliwosci udoskonalenia systemu poprzez podzielenie sie wlasnym – innym doswiadczeniem, to doprowadza sie do tego, ze zrzucaja mundury. A po zrzuceniu munduru co robia? Wracaja tam, gdzie byli juz wczensiej, czyli do oragnizacji miedzynarodowych, w ktorych pracowali. Roznica jest taka, ze nie pelnia juz sluzby dla kraju w postaci oddelegowania, tylko pracuja dla tych organizacji. I to jest paradoks, bo kazdy, kto probowal sie tam dostac wie, jakie to trudne i jakie trzeba miec kwalifikacje, aby przebrnac przez sito. I nie chodzi mi tu o doswiadczenie ludzi, ktorzy kierowani rosomakami w afganistanie, czy radiwozami w kosowie, ale o tych, ktorzy pracowali, jako obserwatorzy wosjkowi i eksperci policyjni. O ile w wojsku pojawialy sie proby wykorzystania ich potencjalu, o tyle w drugiej, co do wielkosci sile wysylajacej ludzi do wykonywania zadan poza granicami kraju nie dosc, ze prob takich nigdy nie podjeto, to wrecz dziala to w druga strone. Pamietajmy, ze slyszac w mediach nazwy „misja ONZ”, „misja OBWE”, czy „misja UE”, to na pewno sa tam byli zolnierze i fukcjonariusze, ktorzy maja polskie paszporty i obywatelstwo, a pracuja dla kogos innego tylko dlatego, ze kraju nikt nie byl zainteresowany, aby skorzystac z ich doswiadczenia, tylko dlatego, ze oni sami podobnego doswiadczeniea zdobyc nie mogli. Ale nasza naszosc zawsze byla byla ceniona wyzej i to edzieki niej nasza historia, to pasmo zwyciestw i sukcesow. Szkoda, ze tylko morlanych.

  2. Ddf

    Ile pieniędzy wydaje się w Polsce na OC? Jak jest ze schronami, maskami pgaz, zasilaniem awaryjnym, mobilizacją służby zdrowia, systemem alarmowym? Co z Polakami się stanie jak zacznie się wojna na poważnie? Czy kogoś to wogole interesuje?

  3. Przemyslaw

    Fajnie, ale co dla nas wynika???? Ja sugeruję zacząć od podstaw, stworzyć w każdej Gminie lub Starostwie grupę nieetatowych ekspertów którzy zechcą dołożyć się do obronności Kraju i poświęcić swój wolny czas „dla Ojczyzny”. Potrzebni by byli spece od zarządzania kryzysowego, strażacy (mamy OSP), epidemiolodzy, logistycy ze znajomością wsparcia tzw.: „Host Nation Support”, emerytowani policjanci….etc…. Eksperci wyższych szczebli (np. do BBN) mogą przyjść później. Zasadą powinna być chęć dołożenia się do systemu obronnego Kraju (gdzie on jest???) a nie korzyści materialne.

    1. panburz

      Właściwie to nie trzeba tworzyć nic od nowa - istnieje ustawowo zdefiniowana Obrona Cywilna. Innego typu ekspertów na szczeblu lokalnym bez problemu można znaleźć w LOK...

  4. Asalut

    Bardzo ciekawa seria artykułów. A jak wygląda (i czy jest możliwe) zaangażowanie osób z sektora prywatnego w takie działania w ramach NATO? Jak to w ogóle jest regulowane w kraju?

Reklama