Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Zmiany na czele PGZ

Andrzej Kensbok, obecnie p.o. prezesa PGZ. Fot. PGZ.
Andrzej Kensbok, obecnie p.o. prezesa PGZ. Fot. PGZ.

Polska Grupa Zbrojeniowa poinformowała o zmianach w organach spółki. Odwołano dotychczasowego prezesa i zarząd, a do Rady Nadzorczej został powołany Michał Pietrzyk. RN podjęła też uchwałę w sprawie ogłoszenia konkursów na stanowiska w zarządzie spółki.

Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie PGZ podjęło decyzję o zmianach w radzie nadzorczej i zarządzie spółki. Do rady nadzorczej powołany został Michał Pietrzyk.

Jednocześnie odwołani zostali dotychczasowy prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej Witold Słowik, który kierował spółką od września 2018 roku. Decyzją Rady Nadzorczej do pełnienia funkcji prezesa zarządu oddelegowany został Andrzej Kensbok.

Równolegle zdecydowano o odwołaniu dwóch dotychczasowych członków zarządu, powołanych do spółki w 2018 roku: Michała Kuczmierowskiego i Radosława Domagalskiego-Łabędzkiego. Do zarządu PGZ Rada oddelegowała Michała Pietrzyka, pełniącego obowiązki członka zarządu.

Jednocześnie, jak podaje PGZ, Rada Nadzorcza „podjęła również uchwałę w sprawie ogłoszenia konkursów na stanowiska: Prezesa Zarządu, Wiceprezesa Zarządu i Członków Zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A”.

To już kolejna zmiana w kierownictwie Polskiej Grupy Zbrojeniowej w ostatnim czasie. 26 stycznia ze stanowiska wiceprezesa odwołany został Sebastian Chwałek, który następnie objął stanowisko wiceministra obrony odpowiedzialnego m.in. za modernizację techniczną Sił Zbrojnych. Z kolei z dniem 29 stycznia do Rady Nadzorczej powołany został Andrzej Kensbok, obecnie pełniący obowiązki prezesa PGZ. 

Z kolei Michał Pietrzyk, powołany do Rady Nadzorczej PGZ i pełniący obowiązki członka zarządu od 2003 roku był związany z Grupą PGNiG. W latach 2006-2016 był zastępcą dyrektora departamentu ekonomicznego spółki. W lutym 2016 objął stanowisko dyrektora ekonomicznego PGNiG, a od przełomu 2016 i 2017 roku był wiceprezesem zarządu spółki ds. finansowych.  Jest absolwentem kierunku Finanse i Bankowość Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie oraz studiów podyplomowych w zakresie prawa dla menedżerów na Akademii Leona Koźmińskiego.

Reklama
Reklama

Komentarze (24)

  1. odwrócenie pojęć

    Chyba większość z nich może co najwyżej pracować w księgowości. W normalnej firmie dyrektor czy prezes jest fachowcem, mającym w administracji kierowników ds. finansów, zaopatrzenia, marketingu itp., do pomocy. W firmie postawionej na głowie jest dokładnie odwrotnie. Stado dyrektorów nie mających pojęcia o robocie, z tym że ich umocowanie pozwala rozdeptać każdego kto przychodzi z problemem. Fachowość owego stada nie rozwiąże żadnego z problemów statutowych, bez ludzi od autentycznej roboty. Szkopuł w tym jak się zorientować przy ich werbunku. Tego typu zawodowi dyrektorzy od wszystkiego nawet w chwilach pokory mogą dokonać czegoś pożytecznego wyłącznie przez przypadek, kiedy akurat trafi się podwładny z uczciwą sugestią.

    1. kuligen82

      Już widać ze absolutnie mijasz się z tym jak jest na świecie. Każdy prezes w tej chwili jest niestety menadżerem/ekonomistą który tnie koszta. Patrz branża motoryzacyjna, szpitale i uczelnie. Niestety u nas w szpitalach i uczelniach te funkcje pełnia lekarze lub rektorzy co rodzi niesamowite patologie

    2. nie lubię kręciołów

      Nie bardzo widzę menedżerów tnących koszty jako metoda w walce z patologią na uczelniach i w szpitalach. Taki zarządca w szpitalu co najwyżej szybko wskoczy w kooperatywę z dostawcami leków czy sprzętu medycznego, co rodzi kolejne pole do nadużyć. Co do powierzania menedżerowi decyzji celowości wydatków na uczelni czy w zbrojeniówce - życzę powodzenia. Zgodzę się na menedżera "despotę" w firmie nastawionej na zysk. Może nawet być durniem. Sprawa właściciela. Firmy państwowe mają większy problem z nadzorem, natomiast uczelnie, szpitale czy zbrojeniówka podlegają jeszcze innym, trudniejszym zasadom. Generalnie co do roli menedżerów gdziekolwiek, w tzw. czystej postaci, mam swoje subiektywne zdanie - niech sobie będą powiernikami tych, którzy niczego nie produkują, jedynie manipulują pieniędzmi. W każdym innym miejscu będą szkodnikami. Pewnym ratunkiem byłaby dostępność kierunków menedżerskich wyłącznie jako podyplomowe nauk ścisłych, dla osób mających min. 5-cio letni staż kierowniczy.

    3. attache

      I dlatego mają w PGZ tzw. wyniki!! Niczego nie eksportują, mało produkują i to wyroby kontraktowane i rozwijane 20-25 lat temu.Ci "prezesi " nigdy niczego nie wyprodukowali.

  2. Zenek

    ktoś tam był dłużej niż rok? Ile wynoszą odprawy? Bo chyba do tego się to wszystko sprowadza i jest z góry ustalone.

    1. Pulkownik

      Duuuuuuuzo!!

    2. EkoNOmiSTA

      Przeliczajac ze srednia pensja to jakies 80k a kontrakt byl podpisany na 5 lat to przy zasadzie zachowania konkurencyjnosci bo tak to sie chyba nazywa odprawa to tylko okolo 4 mln zl

  3. Coddybancks2020

    Jeżeli ma być lepiej niż było to zmiany są konieczne !! Może lepiej jakiegoś cywilnego generała szkolonego w Moskwie na to stanowisko , to by się rozwijała współpraca ?!?!?! A jaka radość w postach i w Moskwie !!??

    1. Marek1

      Niech będzie gen. szkolony nawet na Marsie, byleby firma zaczęła produkować DUŻO i DOBRZE, a po produkty ustawiały się kolejki z zagranicznych MON-ów.

  4. say69mat

    Pojawia się pewna wątpliwość, mianowicie jeżeli zasadniczym celem reformy wymiaru sprawiedliwości, jest reforma i ostateczne dekomunizacja państwa. Jakim to cudem metodologię zarządzania przemysłem zbrojeniowym w Polsce, doskonale ilustruje stara jak peerel, fundamentalna zasada zarządzania peerelowskim pegeerem. Czyli przewozimy figuranta w teczce, wywozimy figuranta na ... taczce. A służby się cieszą bo dorwały kolejnego 'jelenia'.

  5. michalspajder

    Nastepna zmiana...W ten sposob PGZ daleko nie zajdzie.Teraz zapewne czas na zmiany w podporzadkowanych spolkach,bo swoi juz przebieraja nozkami.Czy rzadzacy nie widza,ze trzeba zachowywac jakas ciaglosc?Cale szczescie,ze chociazby taki WB Electronics z Radmorem czy Kenbit nie naleza jeszcze w calosci do panstwa.Albo Teldat,Cegielski chyba tez nie jest w PGZ.I niech tak zostanie,te firmy sobie radza,no i nie stawia sie tam posazkow swietych,jak to bylo swojego czasu w chyba Lubawie...

  6. Troll i to wredny

    Moi drodzy -wystarczy wejść na Wikipedię i wyszukać listę państw wg. PKB nominalnego. Gdy czytam ,że Polska stoi wyżej niż ...Szwecja, to mam dwie refleksje. Pierwsza -nie dziwi mnie wysokość odpraw prezesów PGZ. Druga - gdzie moje 15 000 zł wypłaty ?!

    1. Huciany

      A nam HSW płaci 3,690 I co ? Mam robic za Raytona ten offset?

  7. Eckard Cain

    To czyje na górze aktualnie? Ludzie Morawieckiego czy Ziobry?

    1. Imperial Palace

      Teraz czas na chłopaków Sasina.

  8. fryz5

    Zdaje się, że tworzona jest kadra do Agencji Uzbrojenia, stąd te roszady. Tak myślę. Jednak tak częste zmiany zarządu w dużej spółce jaką jest PGZ nie jest dobre, bo wprowadza atmosferę niepewności i braku wizji wśród pracowników i na zewnątrz. Daje także niestety słuszne podstawy do określeń wyjętych z filmów Bareji "mój mąż z zawodu jest dyrektorem" :).

    1. Imperial Palace

      Panie, od paru lat karuzela w PGZ jest taka że niekiedy fotel jeszcze nie nie rozgrzał pod jednym prezesem a już kolejny na nim siedzi. Wszyscy oczywiście z sutymi odprawami...

  9. Leszek

    Czy aby informacji o zmianach w zarządzie PGZ nie należy łączyć z drugą wczorajszą informacją, tzn konieczności aneksowania umowy na Wisłę z powodu braku porozumienia co do ofsetu? Czyżbyśmy kolejny raz zostali wyrolowani przez sojusznika? No cóż ale mszczą się podstawowe błędy negocjacyjne i wskazywanie zwyciezcy PRZED zakończeniem przetargu, lub o zgrozo, wogóle bez przetargu......

  10. YKa

    hmm... ciekawe. Z doniesień medialnych, zwłaszcza bliskiej rządzącemu ugrupowaniu strony, słychać było o nieustannej fali sukcesów PGZ. Brakowało raptem kilku miesięcy by stać się liderem zbrojeniowym w europie, ba! kwestia 2 lat i miał nam u stóp paść cały świat... a tym czasem w uznaniu zasług odwołany zostaje cały Zarząd. Obowiązki Prezesa obejmuje Pan, który wszedł do RN PGZ w zeszłym tygodniu.... DOBRA ZMIANA

    1. Yan

      Upaść. To jest chyba słowo-klucz.

    2. Sidematic

      Zmiana jak zmiana. Tak jak każda inna od 30 lat. Dlatego czas na ZMIANĘ WSZYSTKICH ZMIAN, rządzących po 1989 roku.

    3. robson

      ...a do tego wszystkiego jeszcze nadzór ze strony super ministra aktywów........., potrzebna jest jednak powszechna prywatyzacja tego obszaru, i opowieści o dobrach narodowych i bezpieczeństwie i obronności ........... to patrzenie z perspektywy XX wieku

  11. say69mat

    Dlaczego osoby, które nie posiadają jakiegokolwiek doświadczenia w sferze zarządzania klastrem przemysłu zbrojeniowego lub funkcjonowaniem w obszarze szeroko rozumianego kompleksu bezpieczeństwa narodowego. Cieszą się niesłabnącym uznaniem decydentów odpowiedzialnych za kształtowanie polityki kadrowej. W obszarze spółek skarbu państwa związanych z przemysłem zbrojeniowym??? Jest to - bezsprzecznie - fenomen na skalę niespotykaną w wymiarze cywilizacji łacińskiej, hebrajskiej czy też redagowanej cyrylicą.

  12. Jurek

    Z mojego punktu widzenia każda kolejna zmiana od wielu lat (nie dotyczy to tylko PIS) zazwyczaj przyczyniała się konsekwentnie do pogorszenia jakości zarządzania spółkami. Oby tym razem było inaczej.

  13. Roman

    Niestety upadek PGZ postępuje. Może po zmianie władzy ktoś przyjrzy się procesom i decyzjom podejmowanym przez to towarzystwo.

    1. kuligen82

      Jasne hehe. Upadek hehe. Kto się przyjrzy? PO??? Za ich czasów wszystko w tym kraju leżało. WSZYSTKO, łącznie z Orlenem.. Teraz wszystko jakoś przynosi zyski. Nikt niczemu nie musi się przyglądać a zmiany w pgz są potrzebne jak najbardziej. Bo nie tylko jej zysk się liczy ale poprawa konkurencyjności. Zwłaszcza technicznej wobec innych firm z naszego regionu europy. I trzeba znaleźć ludzi którzy to potrafią a jak nie to wyjazd i koniec. Sentymenty niektórych są śmieszne. Wiecznych prezesów byście chcieli robić. Komuny się zachciewa

    2. Paweł P.

      +1

  14. Vald

    Krew mnie zalewa. Jak ten nasz narodowy czempion zbrojeniówki ma rozwijać się strategicznie jak co dwa lata zmieniają mu się władze? I to nawet za tej samej władzy politycznej w kraju. Syf! Z takim zarządzaniem to można tylko klientem MON-u być, stojąc, dreptając lub sunąc żółwim tempem (że niby coś tam do przodu).

    1. Ggggkk

      Nie jest łatwo znaleźć prezesa dla spółki zbrojeniowej.

    2. Przykre

      Co rok, to szósty prezes za czasów pis.

    3. Covax

      Ale nawet najlepszy prezes w półtora roku nic nie zmieni. Potrzeba Ciągłości i stabilności a nie ciągłej karuzeli stanowisk

  15. Bartek

    Zapamiętajcie -Państwo nie tworzy firm które muszą działać na rynku konkurencyjnym. Państwo tworzy firmy które na zasadzie monopoli, oligopolui, wyłączności gwarantowanej administracyjnie lub innym zabiegom, które gwarantują im wpływy mogą działać bez konieczności wystawiania się na konkurencję. Celem tych firm nie jest walczyć na rynku. Więc nie ma znaczenia ile razy zmienia się zarząd w takich firmach. Równie dobrze mogłoby go wogole nie być...

  16. konsul

    Tak częste zmiany oznaczają: 1. Duże problemy wewnętrzne w firmie (nie widać ich na zewnątrz) jak nowy prezes z nową ekipą je poznaje to ma problem; 2. Nierealne cele stawiane przez właściciela dla prezesa. 3. Brak spójnej wizji/strategii/planu -Kadra Menedżerska / załoga kolejnych komunikatów od nowego prezesa nie bierze do końca na poważanie. Kolejny tymczasowy zarządzajacy. 4. Zły wizerunek na zewnątrz, partnerzy zagraniczni/krajowi rozmawiają o kluczowych sprawach ciągle z kimś nowym (break relacji). 5. Sabotaż wewnętrzny - może być tak, że jest jakaś grupa w PGZ, która blokuje wszystko. 6. Brak kadry menedżerskiej wspierającej Prezesa. 7. Obawy prezesa przed podjęciem trudnych ważnych decyzji - bo prokuratura, bo związki zawodowe itp.

  17. -CB-

    Szósty prezes w ciągu pięciu lat rządów PiS. To się nazywa karuzela stanowisk. Parę miesięcy, cyk odprawa i na inny stołek...

  18. ursus

    Może by tak co nieco o planach dotyczących kształtu AU?

    1. Covax

      Panu dla AU, kupować wszystko w specjalnej cenie dla najlepszego sojusznika byle na metce było "made in USA"

    2. ursus

      Byle szło to wydajnie i przyczyniało do wyraźnego wzrostu naszego bezpieczeństwa, bo od polityki w tej kwestii niestety się nie ucieknie. Wiarygodność, przewidywalność to mimo wszystko też są istotne czynniki, które najwyraźniej zdecydowanie dyskwalifikują niektóre kierunki.

    3. kuligen82

      Nie no kupmy od najlepszych sojuszników z Europy. Sprzęt gorszy i bez realnego wsparcia w razie konfliktu. I nie wyjeżdżaj mi że Ameryka nie pomoże bo póki co w każdym europejskim konflikcie pomagała. Nie tylko nam ale całej Europie.

  19. prawieanonim

    Jak ta firma ma być normalna jak tam zarząd zmieniają jak skarpety.

  20. Pro Patria

    Przykre.. czyli jednak im chodzi wyłącznie o swoich kolegów.. teraz czas Sasinowców.. A przez chwilę pomyślałem, że chodzi im o Polskę..

  21. matrioszka

    Skoro nie może być lepiej , niech będzie inaczej . Karuzela na stanowiskach trwa w najlepsze a odprawy hojnie się sypią . Jestem pewien , że to nie koniec i jeszcze wielu się załapie .

  22. mac

    i pyk odprawa x3, kto bogatemu zabroni, ma gest władza z naszych podatków

  23. say69mat

    ??? ... jakie zmiany???

  24. Dyktatorek

    Karuzela stanowisk ma się dobrze !!! Tylko modernizacja WP. to obraz nędzy i rozpaczy !!! PGZ ( z wyjątkiem HSW i Mesko )posiada jedynie kompetecje do pacykowania starych ruskich T-72 bo modernizacji Lepoardów już nieogarniają !!! ...a odprawy i wszelkie apanaże z naszych podaków ....ciekawy jestem czy za ten festiwal partactwa i amatorstwa ktoś kiedyś odpowie karnie