Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Wzrost zysków i przychodów Grupy Lubawa

KTO Rosomak w kamuflażu mobilnym Grupy Lubawa. Fot. Lubawa.
KTO Rosomak w kamuflażu mobilnym Grupy Lubawa. Fot. Lubawa.

Grupa Lubawa odnotowała w pierwszym kwartale 2018 roku wzrost skonsolidowanych przychodów o około 19 proc. oraz zysku netto o około 90 proc. - wynika z szacunkowych danych przedstawionych przez spółkę. 

W I kwartale 2018 roku Grupa Lubawa odnotowała szacunkowe skonsolidowane przychody ze sprzedaży na poziomie 70,1 mln zł, w stosunku do 59 mln zł w pierwszych trzech miesiącach roku ubiegłego. Zysk netto ze sprzedaży zwiększył się z 4,3 mln zł do 8,6 mln, a zysk netto - z 3,2 do 6 mln zł.

Prezes Grupy Lubawa Marcin Kubica podkreślił, że wpływ na poprawę wyników miała przede wszystkim kondycja segmentu tkanin. - Wpływ na poprawę przychodów i wyników Grupy miała dobra kondycja segmentu Tkanin, w którym działa nasza spółka zależna Miranda. W I kw. segment wykazał zarówno wyższy poziom, jak i korzystniejszą strukturę sprzedaży do klientów. Te czynniki plus kontynuowane działania optymalizacyjne, przełożyły się na poprawę rentowności - zaznaczył.

Z kolei spółka dominująca, Lubawa S.A., odnotowała relatywnie niewielki wzrost przychodów (z 4,7 mln w I kw. 2017 r. do 4,8 mln zł). Strata netto na sprzedaży wyniosła 2,3 mln zł (w I kw. 2017 r. 1,2 mln zł straty netto), a strata netto 2,0 mln zł (w I kw. 2017 r. 1,4 mln zł straty netto). - Niższe przychody Lubawy S.A. w I kw. związane są z obserwowaną sezonowością sprzedaży segmentu sprzętu specjalistycznego oraz niższą aktywnością zakupową klientów publicznych w tym okresie. Generalnie służby mundurowe wykazywały w ostatnich miesiącach niższą aktywność zakupową. Spodziewamy się większej aktywności i uruchomienia szeregu postępowań w drugiej połowie roku - zaznaczył prezes Kubica.

Grupa Lubawa zaznacza, że prezentowane wyniki to szacunki uzyskane w trakcie przygotowania sprawozdania finansowego, a publikację raportu kwartalnego - z dokładniejszymi danymi - planuje się na 15 maja.

Spółki Grupy Lubawa dostarczają siłom zbrojnym i służbom mundurowym między innymi środki ochrony (hełmy, kamizelki kuloodporne), namioty, a także systemy kamuflażu i opancerzenia pojazdów bojowych. Grupa dostarcza polskiej armii system kamuflażu wielospektralnego Berberys, z kolei fińskie siły zbrojne zakupiły kamuflaż mobilny Lubawy dla modernizowanych wozów BMP-2. Wchodząca w skład Grupy Lubawa spółka Lubawa USA, w konsorcjum z amerykańskim partnerem HDT Global bierze też udział w ostatniej fazie przetargu na systemy kamuflażu wielospektralnego dla armii USA, niedawno potwierdzono przyjęcie do realizacji zamówienia związanego z udziałem w tym postępowaniu. 

Strategiczna współpraca

Umowa o strategicznej współpracy między Lubawą a amerykańską firmą HDT Global podpisana została w zeszłym roku, podczas Międzynarodowych Targów Sprzętu i Wyposażenia Straży Pożarnej i Służb Ratowniczych KIELCE IFRE-EXPO 2017.

Umowa pomiędzy HDT Global i Lubawa Gorup obejmuje zarówno otwarcie w Polsce produkcji, jak też dalszy rozwój linii szybkorozstawialnych (do maksymalnie 10 minut przez 2 osoby) namiotów specjalistycznych, z przeznaczeniem dla służb ratunkowych, jednostek mundurowych oraz wojska. Chodzi tu głównie o produkty z linii Base-X oraz AirBeam oraz Drash. Uniwersalność ich konstrukcji powoduje, że są one stosowane jako bazy noclegowe, centra dowodzenia akcjami ratunkowymi czy też szpitale polowe.

Na mocy porozumienia o strategicznym partnerstwie HDT Global ma także możliwości prezentowania produktów polskiej spółki na rynku amerykańskim. Jest to dla spółki zza Oceanu korzystne biorąc pod uwagę, że nie miała ona dotąd możliwości korzystania z tka­nin posia­da­ją­cych cer­ty­fi­ka­cję euro­pej­ską.

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. Pavel

    Bravo. Da sie. A no da. Rosomak potem borsuk. Mus dla nich to integracja ze spike. Kamuflarz. Bms i Asop. I nie mamy sie czego wstydzic.

  2. Infernoav

    Jeśliby nasi decydenci myśleli o szansach pojazdów, OPL, piechocie jako takiej, na współczesnym polu walki, wtedy Lubawa miałaby aż nadmiar roboty. W zasadzie każdy Rosomak, Leopard, nadbrzeżny dywizjon obrony rakietowej, każde stanowisko plot, Kraby, Raki, namioty dla wojsk ect. Powinny być w technologi zapewniającej ograniczenie wykrycia z powietrza. Niestety nasi wojskowi i pracownicy MON to myślenie mają na poziomie z lat 70tych ubiegłego wieku. PS po zapewnieniu maskowania dla najcenniejszego sprzętu, powinno zakupić się te systemy dla PT-91M2, a nawet BWP-1 jeśli mają być w służbie jeszcze około 10-12 lat.

    1. Patcolo

      Myślenie myśleniem ale my nie potrafimy gospadarować się środkami finansowymi

  3. Sucholski

    Niedługo dogonią MASKPOL S.A.