Reklama

"Wielki kontrakt na dronizację armii staje się faktem"

Autor. Łukasz Zając/Defence24.pl

Agencja Uzbrojenia, w obecności Ministra Obrony Narodowej podpisała umowę ramową producentami z Grupy WB na dostawę amunicję krążącej Warmate do Wojska Polskiego.

Umowa, podpisana przez prezesa Grupy WB Piotra Wojciechowskiego i zastępcę szefa Agencji Uzbrojenia płk. Piotra Palucha opiewa na około tysiąc zestawów i około 10 tys. sztuk amunicji krążącej. Choć na razie to umowa ramowa, to wicepremier szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, obecny w trakcie podpisania, zapowiedział podpisanie w krótkim czasie kolejnych umów wykonawczych. Zaznaczył też, że to efekt działania inspektoratu wojsk dronowych (Bezzałogowych Systemów Uzbrojenia), już po pięciu miesiącach od jego sformowania. ”Wielki kontrakt na dronizację polskiej armii staje się faktem” - stwierdził minister.

Reklama

Szef MON odniósł się też do funduszy europejskich na obronność. Stwierdził, że na kwestie bezpieczeństwa może zostać przekierowanych 26 mld złotych z Krajowego Programu Odbudowy, ale też 120, może nawet 128 mld złotych z innego programu (chodzi zapewne o ReArm Europe). Zaznaczył, że w celu wypracowania odpowiednich rozwiązań do udziału w tych programach konieczna jest współpraca z instytucjami UE. Niedawno w strategicznym dialogu z Komisją Europejską brał udział obecny również podczas podpisania prezez Grupy WB Piotr Wojciechowski. .

Prezes Wojciechowski potwierdził z kolei, że bezzałogowce Grupy WB są z powodzeniem używane wszędzie tam gdzie jest „gorąco”, a doświadczenia z wykorzystania tej broni pozwalają stwierdzić, że do systemów bezzałogowych będzie należeć przyszłość. Będą one wykorzystywane wszędzie, od pojedynczego żołnierza aż do szczebla operacyjnego. Odniósł się też do działań wielodomenowych - współpracy dronów lądowych, morskich i powietrznych. Z kolei szef Inspektoratu Bezzałogowych Systemów Uzbrojenia gen. bryg. Mirosław Bodnar przypomniał, że niedawno przeprowadzono pokaz możliwości 40 polskich firm w zakresie systemów bezzałogowych. Podziękował za podpisanie tej umowy, podkreślając że przed nami kolejne przetargi kontrakty, w tym na systemy mikro, które będą praktycznie dla wszystkich żołnierzy. Zwrócił też uwagę na potencjał cywilnych operatorów dronów, których jest 300.000.

Czytaj też

Z kolei wiceminister obrony Paweł Bejda przypomniał, że MON zabiega o zwiększenie eksportu uzbrojenia, a podczas jednej z wizyt w Republice Korei, gdzie Polska dokonuje dużych zakupów uzbrojenia, udało się uzyskać kontrakt na zakup dronów z WB przez Seul. Potwierdził też, że system Warmate spełnił swoje zadania w sposób „perfekcyjny”. W kontekście rozwoju polskiego przemysłu i oczekiwania od partnerów zakupów w Polsce wiceszef MON odniósł się też do programu okrętu podwodnego Orka, który będzie realizowany w formule międzyrządowej, co pozwoli nadać mu szerszy charakter, „żeby otoczenie tej umowy było szersze”.

Reklama

Amunicja krążąca Warmate charakteryzujący się lekką konstrukcją i możliwością realizacji różnego rodzaju misji. Jest cały czas z powodzeniem używany bojowo na Ukrainie, był wykorzystywany operacyjnie przez Turcję i Indie, jest też używany w kilku innych państwach.

Jego zalety to cichy napęd, zdolność do działania w roju, gotowość do startu poniżej 5 minut, wymienne głowice bojowe. Rodzina Warmate jest cały czas rozwijana, istnieją warianty z głowicą przeciwpancerną-kumulacyjną czy wystrzeliwany z wyrzutni rurowej (Warmate TL), a także rozpoznawczy Warmate-R. Standardowo (z uwzględnieniem naziemnych systemów łączności) zasięg wynosi 30 km, przy czym może zostać w odpowiednich warunkach zwiększony. Czas lotu to 60 min, masa startowa 5,3 kg, prędkość operacyjna 80 km/h, a maksymalna prędkość w trybie ataku - 150 km/h.

WIDEO: Defence24 Days 2024 - Podsumowanie największego forum o bezpieczeństwie
Reklama

Komentarze (19)

  1. tkin ważny

    Wcale nie wygląda to dobrze. Ani wojsko ani przemysł nie mają pomysłu na miliony dronów ze wschodu. U nas produkcja jest zdecydowanie droższa niż w Ukrainie czy w Rosji lub w Chinach. Tylko przewaga technologiczna może coś pomóc. W naszym interesie jest wyeliminowanie dronów w ogóle z pola walki. Nie produkować dronów skupić się na uniemożliwieniu im latania. Impuls elektromagnetyczny ... nie wiem. Druga ewentualność tak zrobotyzować produkcję aby odbywała się bez człowieka, gdzie i miliard Chińczyków nie pomoże. Najlepiej iść w obu kierunkach. Puki mamy jeszcze jakieś pieniądze. Mnie za pomysły nikt nie płaci. Liczę, że to moje państwo wywiąże się ze swoich obowiązków.

  2. Essex

    Kupuja horrendalnie drogie zabawki na stare cxolgi ktore jskos na Ukrainie nie odniisly sukcesow....ja rozumiem ze do armii plynie rzeka pieniedzy ale moze warto wydawac je z glowa bazujac na wnioskach z Ukrainy.....

  3. Gregorius

    Doświadczenie z Ukrainy pokazuje, że sprawdzają się tanie, ale masowe drony prodkowane wręcz milionami aby przeciążyć obronę lub atakować nawet mniej znaczace obiekty wręcz pojedynczych zolniezy , a my dla odmiany idziemy w niezwykle kosztowne drony w małych ilościach. Czy ktoś z naszych decydentów był i wyciągnął wnioski ma Ukrainie? Czy kupujemy tak jak arabiavsaudyjska wszystko co najdroższe bo na papierze wygląda dobrze?

  4. Chrom

    Warmate nie sprawdziły się na Ukrainie. Słuchałem wywiadu polskiego uczestnika walk w Ukrainie, który krytykował te drony jako wysoko nieefektywne. Ponoć mieli je na stanie, ale nikt nie chciał ich używać. Znacznie lepsze są drony typu quadrocopter jak FPV. Jak widać nasi decydenci nie mają rozeznania w sprzęcie. Szkoda, że wyrzucą w błoto tyle kasy. Lekką ręką wydają publiczne pieniądze, których z resztą nie mamy i trzeba je pożyczyć.

  5. XXL

    Tyle na Ukrainie zużywają w tydzień, i tam dron kosztuje tyle co rower, a nie jak w Polsce tyle co samochód.

    1. staryPolak

      tanie mięso psy jedzą. epatujesz się że tani dronik skasował coś tam. Ale my nie wiemy ile tanich dronów trzeba by jednemu się przytrafiło. Nie wiemy więc jakie są realne koszty, zwłaszcza gdy uwzględnimy że nie trafiony rosyjski sprzęt trafia w ukraiński. Te tanie droniki na jutrzejszym!!! polu walki mogą pełnić wyłącznie rolę twórców haosu - w ich setce ukryje się ten jeden drogi. Fly eye Ukraińcy zaczęli używac juz 2015 r i stosują do dziś. Choć drogi, ale skuteczny no i do wielokrotnego użytku. A jego prawdziwą moc poznali gdy zaczęli stosować Reginę, zamiast osamotnionego Kraba.

  6. Rusmongol

    10 tys? Hmm

    1. WisniaPL

      10tys droższych dronow jak Warmate to nie mało jak na jeden typ(a tych typów musi być kilka). Nie wiem ile Rosja produkuje Łancetow ale to nie są miliony. Za te 10tys pewnie będzie do zapłaty ponad 600mln zł.

    2. user_1050711

      @WiśniaPL. Nie wiesz ? To ja ci powiem. Zgodnie z oficjalnymi info, Ukraina wyprodukowała w ub.r. 1,4 mln dronów FPV (importu nie licząc), a Rosja 1,5 mln. W tym roku Ukraina planuje wyprodukowanie 4,5 mln dronów FPV, a Rosja nie wiem ile, ale pewnie podobnie. A przedstawiciel Ukraina na targach w Atenach, kilka dni temu, powiedział mi (po polsku) oglądając oferty dronów: My to wszystko produkujemy wiele, wiele razy taniej. Co zresztą wydaje się oczywiste, przy seriach milionowych.

  7. ALBERTk

    Warmate nie sprawdził się na Ukrainie, został również upokorzony w ostatnim ataku Indii na Pakistan. A my chcemy ten bardzo drogi system kupować w tysiącach. Nie rozumiem tego kraju.

    1. Rusmongol

      Te wszystkie drony przy jakiejś w miarę OPL są ubijane w dziesiątkach tysięcy.

    2. user_1050711

      @Rusmongoł. A skoro ubijane są dziesiątkami tysięcy przy "jako takiej OPL" to może znacznie sensowniej jest stosować miliony dronów, za to tanich, oraz samonaprowadzających się elektroobrazowo, w razie zakłócenia ? Przy dużych seriach cena takiej elektroniki stanie się bardzo małym ułamkiem tej obecnej. Tym bardziej, że przy "10 tysiącach" każdy nasz dron przypadać będzie na co najmniej kilkaset rosyjskich.

    3. Takijeden

      Warmate świetnie się sprawdził na Ukrainie i jest to konstrukcja stale rozwijana.

  8. mogilno57

    hm,umowa ramowa .To tak samo jak umowa na K2, nic nowego

    1. Sabra

      tzw. ramkowa, oprawić i na ścianę. Dobrze wygląda przed wyborami.

  9. MC775

    „Umowa ramowa” na kilka dni przed wyborami to już mało śmieszne mydlenie oczu. Pokażcie umowę zasadniczą na te 10k urządzeń a najlepiej to pokażcie polskie składy broni wypełnione tymi maszynkami, wtedy to będzie jakiś konkret a nie kiełbasa wyborcza.

  10. Nordx

    można tylko powiedzieć- NARESZCIE!

  11. Takijeden

    Umowa ramowa to żadna umowa, wynalazek PiSu pod publikę. Liczą się tylko umowy wykonawcze które miejmy nadzieję faktycznie zostaną niedługo podpisane.

  12. Paszczur Maruda

    Umowa ramowa? Czyli warta tyle, co papier toaletowy. Już Borsuk pokazał jak wygląda realizacja takich umów przez MON.

  13. ANDY

    takie fakty powinny zaistnieć co najmniej 5 lat wcześniej ...

  14. Prezes Polski

    10 tys. Szt. W razie W potrzeba, ale...tygodniowo. Miesięcznie 30-40tys. Wiadomo, że koszty w przypadku zakupów warmate byłyby nie do udźwignięcia przez budżet. Dlatego po raz kolejny powtarzam, że potrzebujemy innych konstrukcji. Takich, które będą przełomem technologicznym, będą łatwe w produkcji, czyli np. da się zlecić wytwarzanie podzespołów firmom, które teraz produkują np. wiadra, a jednocześnie koszt jednostkowy będzie na poziomie 1/10 warmate. Że co, że się nie da? Na Ukrainie i w rosji jakoś się daje.

  15. Szabelkajakulani

    Mam nadzieję, że mówimy o tych bardziej zaawansowanych dronach a nie takich lekkich, bo wtedy ten 1000 rocznie to nie brzmi poważnie.

  16. Majster

    Trochę mi przeszkadza że dalej kupujemy warmate. Nie zrozumcie mnie źle, są świetne. Ale za drogie. Komplet 10 płatowców + stacja kontroli to grubo ponad mln złotych. Podczas gdy produkowany w sposób rozproszony Ukraiński FPV za 10 sztuk ze stacją kontroli kosztowałby ... 200 tyś. maksimum. Przy zbliżonych parametrach. I wiadomo - w takich kompletach stacje kontroli / gogle odpowiadają jakoś za połowę kosztów. Dronów są potrzebne setki tysięcy nie dziesiątki tysięcy. Na pojedyńczy atak takich dronów może być zużytych nawet 10 sztuk. Parę spadnie od WRE, kilka będzie miało awarię, będą trafienia które nie spowodują zniszczenia celu ect...

  17. user_1077210

    Fajnie,że została podpisana umowa ramowa ale żeby za tym poszła umowa wykonawcza bo inaczej to tylko pijar. Bo jak tak będzie jak z umową ramową na pojazdy które mają zwalczać czołgi to klapa.. program otokar brzoza ruszył w 2022r podpisaniem umowy ramowej w 2023r miały być pierwsze pojazdy no i do teraz cisza nic się nie dzieje. Chyba produkcja niszczycieli czołów nie jest tak skomplikowana aby nie można z nią ruszyć skoro pojazd Waran z HSW jest gotowy to na co czeka Agencja Uzbrojenia na kolejną dekadę.

  18. rukmavimana

    Tej samej, którą Pakistan zestrzeliwał jak kaczki, czy jakiejś lepszej? Tej samej, którą Ukraińcy "zrzucili" na namiot pełen rosyjskich sołdatów (pamiętny filmik z początków wojny) i ani jeden nie zginął, czy jakiejś lepszej?

  19. Był czas_3 dekady

    "czy wystrzeliwany z wyrzutni rurowej (Warmate TL)," I takie zestawy z kilkunastoma "rurami" powinny być wprowadzane do armii na niedużych szybkich pojazdach. Oczywiście do samoobrony przed dronami także jakieś nieduże systemy kinetyczne i niekinetyczne..

Reklama