Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Wiceminister MON Korei: współpraca polsko-koreańska będzie trwać [WYWIAD]

gen. dyw. (rez.) Sung IL, wiceminister obrony Republiki Korei
gen. dyw. (rez.) Sung IL, wiceminister obrony Republiki Korei
Autor. Defence24.pl

W wywiadzie dla Defence24.pl wiceminister obrony Korei opowiada o wizji przyszłości koreańskiego przemysłu zbrojeniowego, wyzwaniach, które stoją przed Koreą Południową oraz współpracy z Polską.

Reklama

Paweł Kupisz, Defence24.pl: ADEX to największa wystawa przemysłu obronnego w Republice Korei. Jakie są Pana zdaniem najważniejsze elementy w tym roku? I jak na to, co jest prezentowane, wpływa zmienne środowisko bezpieczeństwa w Korei oraz na świecie?

Reklama

Gen. (R) Sung IL, wiceminister obrony Republiki Korei: Zacznę od tego, że rozpoczęliśmy organizowanie wystawy ADEX jeszcze w latach 1990-tych, głównie z myślą o demonstrowaniu zdolności lotniczych. Rozszerzyliśmy jednak formułę, aby włączyć także marynarkę wojenną i wojska lądowe. I w zasadzie za każdym razem zwiększamy zakres wystawy.

K2 Korea Adex 2023
Autor. Paweł Kupisz/Defence24.pl

Mam wrażenie, że w tym roku każde przedsiębiorstwo przemysłu obronnego skupia się albo na technologiach współdziałania systemów załogowych i bezzałogowych (MUM-T) albo na systemach bezzałogowych. To ma dać nam możliwość zmniejszenia zaangażowania ludzi w działania, bo musimy ograniczać liczebność personelu w polu. Wymaga to jednak stosowania wielu systemów. Widzę też, że poszczególne firmy demonstrują coraz bardziej ucyfrowione systemy walki, włącznie z zastosowaniem sztucznej inteligencji (AI).

Reklama

Widać, że w pełni autonomiczne systemy uzbrojenia to zdolność operacyjna przyszłości. Jestem zadowolony, że w czasie ADEX możemy pokazać światu te technologie. Obszar, o którym mówimy będzie przyszłością współpracy pomiędzy Polską a Koreą. Polska i Republika Korei już zbudowały bardzo silną współpracę obronną. W niedalekiej przyszłości przejdzie ona od platform bojowych do systemów MUM-T, AI oraz w pełni autonomicznych systemów uzbrojenia.

Czytaj też

Jakie są więc priorytety koreańskiego przemysłu obronnego, jeśli chodzi o prac badawczo-rozwojowe, w krótszym i dłuższym okresie? I w jakim stopniu są one odpowiedzią na wymogi Sił Zbrojnych Republiki Korei, a na ile są zorientowane na rynki eksportowe?

Jeśli chodzi o prace badawczo-rozwojowe, skupiamy się na autonomicznych lub częściowo autonomicznych systemach uzbrojenia. Mierzymy się ze spadającą liczbą ludności, zwłaszcza młodych ludzi. Niewielu młodych ludzi decyduje się na posiadanie dzieci. W obecnej sytuacji zagrożenia pomiędzy Północą a Koreą Południową to bardzo niebezpieczne i trzeba się z tym mierzyć. Dlatego skupiamy się na tym, jak zmniejszyć liczbę personelu wymaganą do obsługi sprzętu. Redukcja liczebności obsługi to jeden z naszych priorytetów, jeśli chodzi o rozwój technologii.

Boeing F-15K należący do ROKAF.
Boeing F-15K należący do ROKAF.
Autor. Paweł Kupisz/Defence24.pl

Poszukujemy też technologii, które mogą być wiodące w przemyśle obronnym w przyszłości. Przykładem jest UAM (Urban Air Mobility). Technologie UAM mogą być wykorzystywane do celów cywilnych, ale także do zastosowań wojskowych, na przykład rozpoznania, dostarczania ładunków i amunicji oraz ewakuacji strat. UAM to kolejny typ pojazdu, który rozpowszechni się wśród ludzi na świecie. I dlatego każda z największych firm naszego przemysłu – na przykład Hanwha, Hyundai, LIG Nex 1, KAI, pracuje nad takim sprzętem, który w przeszłości nie był używany na polu walki, ale będzie używany w przyszłości.

Jeśli popatrzymy na współpracę pomiędzy przemysłami obronnymi Polski i Korei, to już uzgodniliśmy, że nie tylko przekazujemy platformy bojowe, ale też prowadzimy transfer technologii. Możemy również współpracować w modernizacji platform bojowych i przekazywać nowo wdrażane zdolności do Polski, jak i kooperować w zakresie zupełnie nowych technologii. I przykładem są UAM, które mogą być jednym z kluczowych celów rozwojowych dla obu państw w ramach współpracy przemysłów obronnych.

Czytaj też

Minął już ponad rok od podpisania przez Polskę umów ramowych i wykonawczych z Republiką Korei. Pierwszy sprzęt, taki jak czołgi K2, haubice K9, samoloty FA-50 i wyrzutnie K239 jest już w Polsce, ale umów wykonawczych na drugi etap i transfer technologii K2, K9 oraz Chunmoo jeszcze nie podpisano. Jak Pan ocenia współpracę z Polską?

Współpraca Polski i Korei trwa już dość długo, odbywają się obecnie negocjacje. Uważam, że znajdziemy odpowiednie rozwiązanie. Musimy pamiętać, że w pierwszym etapie realizacja współpracy była dość prosta, chodziło o dostarczenie sprzętu produkowanego w Korei do Polski. W drugim etapie naszym celem jest zaprojektowanie systemów w Polsce i Korei, które następnie będą produkowane w Polsce. Dlatego sprawdzamy wiele rzeczy, badamy jakie technologie mogą być przekazane do Polski oraz jakie elementy i części mogą być produkowane w Polsce.

Pływający transporter opancerzony KAAV P7A1.
Pływający transporter opancerzony KAAV P7A1.
Autor. Paweł Kupisz/Defence24.pl

Musimy więc dokonać szerokiego przeglądu. Ale to już ostatni etap i być może wkrótce podpiszemy kontrakty. Korea Południowa i Polska uzgodniły już większość zapisów umów, a ostatnia część negocjacji zostanie zakończona wkrótce. Jestem przekonany, że wkrótce będziemy mogli podpisać drugi etap umów wykonawczych.

Koreański przemysł obronny jest obecny w krajach europejskich, także poza Polską. Jakie są perspektywy przemysłu koreańskiego w państwach Europy i jaką rolę może tam odegrać Polska?

W momencie, gdy podpisaliśmy bardzo duże umowy z Polską, wiele krajów, zwłaszcza europejskich, było zaskoczonych. W tych państwach nigdy nie znano pełnych zdolności koreańskiego przemysłu. Ale w momencie, gdy w tych krajach dowiedziano się o potencjale koreańskiego przemysłu, potencjale do produkcji i dostaw dużych ilości sprzętu w bardzo krótkim czasie, pojawiło się ze strony wielu krajów europejskich duże zainteresowanie sprzętem z Korei.

Ale są też przeszkody. Odnoszę wrażenie, że w Unii Europejskiej tworzy się bariery, narzędzia blokujące, by sprzęt z Republiki Korei nie był dostarczany do wewnątrz UE. W Europie kilka miesięcy temu przyjęto przepisy dotyczące wzmocnienia przemysłu obronnego poprzez wspólne zakupy sprzętu. Zgodnie z tymi przepisami, jeśli dana platforma ma ponad 35 proc. komponentów zza granicy, jej zakup nie może zostać wsparty przez UE.

Samolot F-4E Phantom II należący do ROKAF.
Samolot F-4E Phantom II należący do ROKAF.
Autor. Paweł Kupisz/Defence24.pl

Z kolei sprzęt pochodzący z UE może być wsparty nawet kwotą 20 proc. wartości. To nie jest równa konkurencja. Jest więc wiele krajów, które chciałyby kupować sprzęt w Korei, ale te regulacje i bariery powodują, że trudno mi powiedzieć na ile będzie to realizowane w innych państwach. Nie mówię tu o Polsce, bo już w 2022 roku osiągnęliśmy duże porozumienie i Polska będzie produkować własne systemy uzbrojenia, podejmować własną produkcję sprzętu z Korei. Więc być może Polska będzie mogła produkować ten sprzęt jako wytwarzany w Polsce, w UE, zgodnie z zasadą, że maksymalnie 35 proc. wyposażenia może powstać poza Unią. Polska może więc podejmować prace rozwojowe we współpracy z Koreą i stać się swego rodzaju bazą do oferowania swoich produktów powstałych we współpracy z koreańskim przemysłem. Współpraca polskiego przemysłu obronnego z koreańskim przemysłem może więc odgrywać bardzo ważną rolę.

Dodam, że polski przemysł obronny jest bardzo silny. Jednakże, z uwagi na wpływy dużych państw po upadku ZSRR i zakończeniu zimnej wojny, polski przemysł nie mógł rozwinąć wielu własnych rozwiązań, bo znajdował się pod ich wpływem. Obecnie jednak razem inwestujemy w polski przemysł, dzięki czemu może on we współpracy z Koreą opracować nowe rozwiązania, produkować je w Polsce i sprzedawać w Europie. Mam nadzieję, że tak właśnie będzie.

Żyjemy w czasach, w których jest bardzo wiele wyzwań dla bezpieczeństwa. Od lutego 2022 roku ma miejsce pełnoskalowa agresja Rosji na Ukrainie, a obecnie, niespodziewanie, pełnoskalowa wojna wybuchła między Izraelem a Hamasem. Jaką rolę widzi Pan Generał w tej sytuacji dla współpracy Polski i Korei?

Jeśli chodzi o ataki Hamasu, to na początek zaznaczam, że zarówno ja osobiście jak i rząd koreański potępia wszystkie ataki przeciwko dzieciom oraz osobom nie biorącym udziału w działaniach bojowych. W sytuacji wojny trudno jest uniknąć strat wśród cywilów, jeśli walczący i cywile są blisko siebie. W obecnej sytuacji, nawet jeśli mielibyśmy współpracę przemysłową z Izraelem, nie byłoby jednak moim zdaniem właściwe dostarczanie uzbrojenia żadnej ze stron konfliktu i taka jest polityka rządu Republiki Korei.

Zestaw przeciwlotniczy K30 Biho.
Zestaw przeciwlotniczy K30 Biho.
Autor. Paweł Kupisz/Defence24.pl

Przechodząc do polityki obronnej, uważam, że zadaniem sił zbrojnych jest przygotowywanie się do wojny i obrony państwa zawsze, nawet jeśli mieliśmy możliwość korzystania z ponad 30 lat pokoju po zakończeniu Zimnej Wojnie. Kraje, które nie zdołały się właściwie przygotować do wojny, cierpią z powodu wojen, które wybuchły w sposób niespodziewany.

Konflikt między Hamasem a Izraelem powoduje tragiczną sytuację, natomiast dla państw takich jak Korea i Polska płynie z tego jeden wniosek. Sąsiadujemy z państwami, które nie są wobec nas przyjazne. Dlatego musimy być przygotowani, nawet jeśli kraje sąsiednie nie podejmują bezpośrednich, agresywnych działań wobec nas. Zarówno Polska, jak i Korea, mają jasne źródła zagrożeń, ale zagrożenia dotyczą też innych państw. Jeśli przygotujemy się do wojny, to nie będzie prowokacji wobec nas. Przygotowanie do wojny to nie strata pieniędzy, to inwestycja w bezpieczeństwo. Niektórzy mogą mówić, że tracimy pieniądze, ale inwestując w bezpieczeństwo chronimy życie naprawdę wielu ludzi.

Czytaj też

Jak Pan postrzega przyszłość współpracy Polski i Korei?

Dostrzegam, że w Polsce może mieć miejsce zmiana polityczna. Chciałbym jednak zapewnić, że polsko-koreańska współpraca przemysłów obronnych nie jest przeznaczona dla określonego środowiska politycznego. Zgodziliśmy się na przekazanie naszych zdolności przemysłu obronnego Polsce nie ze względów politycznych, ale dlatego że mamy w pamięci i odnosimy się z szacunkiem do tego, że oba nasze kraje przez kilkaset lat w historii były poddawane zewnętrznej agresji, a obecnie mają miejsce prowokacje wobec nas, a sytuacja bezpieczeństwa jest trudna. Dlatego zdecydowaliśmy się przekazać zdolności, by wzmocnić obronę przeciwko zagrożeniom, które są w dużej mierze dla nas wspólne.

Nawet więc jeśli w Polsce będzie mieć miejsce zmiana polityczna, nasza współpraca obronna i przemysłowa z Polską się nie zmieni i będziemy ją wspierać, będziemy mieć jeszcze szerszą współpracę w obszarze obronności. Nie chcemy, by Polska szukała innych partnerów, bo naszym zdaniem nikt nie jest w stanie przekazać technologii tak, jak Korea.

Adex 2023, Chinook, Korea
Śmigłowiec transportowy Boeing CH-47D należący do ROKAF.
Autor. Paweł Kupisz/Defence24.pl

Prowadziliśmy już transfery technologii do innych państw. Jednakże, nie każde państwo może opracowywać technologię na poziomie podobnym jak nasz, albo jeszcze wyższym, to nie jest łatwe. Dostrzegliśmy jednak, że polski przemysł ma istotne zdolności. Jeśli więc poszerzymy współpracę z polskim przemysłem obronnym, osiągniemy synergie i będziemy mogli budować sprzęt na podobnym jak obecnie i jeszcze wyższym poziomie. Będziemy mieć do czynienia ze swojego rodzaju sojuszem przemysłów obronnych i będziemy mogli rozciągać tą współpracę na inne obszary. Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że Korea nie zmieni swojego otwartego podejścia do współpracy z Polską.

Dziękuję za rozmowę.

Autor. Defence24.pl
Reklama

Komentarze (8)

  1. Mireq

    Tak się potoczyły sprawy że odkryliśmy Koreańską ofertę zbrojeniową (przed nami Turcja odkryła Koreę w tym temacie). Okazało się że Korea jest znacznie bliżej niż Niemcy czy Francja, a w niektórych tematach są znacznie bliżej niż USA. Dobrze się stało bo to ustawiło do pionu niektóre europejskie rządy a także i USA.

    1. Davien3

      @MireQ a z czym niby ustawiło?? Bez zgody USA nie miałbys z Korei NIC, ani K9 ani K2 ani FA-50tak samo bez zgody Niemiec

  2. rwd

    Jak Polska odpadnie zawsze Korei Pd. zostanie Rosja, bo z nią też sprytne Koreańczyki prowadzą handel. Może być nawet bardziej opłacalny niż z Warszawą, bo Moskwa ma dużo kasy i nie potrzebuje prosić o kredyt.

  3. ALBERTk

    Przestanie trwać jak nie podpiszecie już teraz kontraktów.

    1. Davien3

      Albercik nie podpisuje sie kontraktów z odchodzaca władzą i w Korei to jak widac wiedza ale do was to jeszcze nie dotarło.

  4. Michu

    Koreańskiemu wiceministrowi obrony narodowej raczej nie da się wytłumaczyć, że w 38 milionowym kraju w Europie, za którego granicą toczy się wojna, dojdą do władzy ludzie, którzy wolą opierać bezpieczeństwo Państwa na sojuszach, które w przeszłości już zawiodły a nie na budowie własnych zdolności obronnych.

    1. PGR

      Ciekawe czy tobie da radę wytłumaczyć że UE woli oprzeć bezpieczeństwo na produkcji własnej broni a nie gdzieś hen hen z Korei.

    2. Edmund

      @PGR o jakim oparciu na własnej ,,europejskiej" broni mówisz? O tej co jest pieśnią przeszłości? O tych kilku Leopardach, bo więcej produkować nie można? Może o projekcie psujących się europejskich helikopterów Tiger? O masowych zakupach samolotów amerykańskich F-35, bo nie ma konstrukcji europejskiej 5 generacji?

    3. Davien3

      @Edmund a jakie samoloty 5 gen ma Korea? Czyzby jedynie też te F-35? A jakie własne simłowce szturmowe robi Korea? Oj chyba żadne nawet ich Surion to hybryda Caracala i BH Wiec skończ te bajki zwłaszcza ze Koreański minister wypowiedział sie jasno ze jak Polska bedzie w stanie wojny z Rosja to nie wysla nawet naboju, ot taka polityka:)

  5. Paweł P.

    "i będziemy ją wspierać, będziemy mieć jeszcze szerszą współpracę w obszarze obronności". Oby. Obawiam się, że do tanga trzeba dwojga, albo czegoś "jeszcze" extra.

  6. Essex

    Będzie trwać do momentu aż się skończą kredyty.

  7. Książę niosący na plecach białego konia

    Położenie geopolityczne Korei Południowej jest podobne do Polski. Polska (Korea Południowa), Białoruś (Korea Północna), Rosja (Chiny), Ukraina (Tajwan), Niemcy (Japonia)

  8. KAR

    Kredyt to jedno, zmiana władzy to dwa.

Reklama