Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

USA: Przeciwlotniczy transporter zwalcza drony. Również lądowe

AMPV SHORAD w wariancie wozy obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu.
AMPV SHORAD w wariancie wozy obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu.
Autor. BAE Systems

Firma BAE Systems, zaprezentowała na swoim profilu na portalu społecznościowym X (dawniej Twitter), nowy wariant platformy gąsienicowej AMPV (ang. Armored Multi Purpose Vehicle).

Reklama

Nowy wariant AMPV to wóz obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu SHORAD (ang. Short Range Air Defense), dostosowany do zwalczania również takich zagrożeń, jak systemy bezzałogowe. Takie zdolności określa się anglojęzycznym akronimem C-UAS (ang. Counter - Unmanned Aerial Systems). Ostatnio pojazd ten przeszedł pomyślnie próby poligonowe na poligonie Big Sandy w Kingman w stanie Arizonie, gdzie zademonstrował on zdolność do wykrywania, śledzenia, identyfikowania i niszczenia stacjonarnych i ruchomych celów powietrznych oraz naziemnych, w tym także dronów.

Reklama

Wóz wyposażony jest w zdalnie sterowany system wieżowy, uzbrojony w armatę automatyczną XM914 kalibru 30 mm, która może wykorzystywać między innymi amunicję programowalną. Z armatą sprzężony jest uniwersalny karabin maszynowy M240 kalibru 7,62 mm, oraz zainstalowane są dwie wyrzutnie, każda mieszcząca po cztery pociski przeciwlotnicze FIM-92 Stinger. Z wieżą RIwP (ang. Reconfigurable Integrated-weapons Platform) produkcji Moog Inc. zintegrowane zostały również wielozadaniowe radary MHR firmy Leonardo DRS oraz systemy C2. Co ciekawe zamontowana na AMPV wieża systemu M-SHORAD jest jedną z 30 konstrukcji, które mogą zostać szybko zintegrowane z wozem, dzięki zastosowanemu w górne płycie kadłuba rozwiązaniu ExMEP (ang. External Mission Equipment Package).

Czytaj też

AMPV w tym wariancie, był już prezentowany w ubiegłym roku, na wystawie AUSA w Waszyngtonie. Na razie jest to jedynie propozycja, ale wóz ten wraz z innymi wariantami AMPV (których produkcja seryjna ruszyła w 2023 r.), doskonale by się sprawdził jako ochrona przeciwlotnicza dla brygad pancernych US Army.

Reklama
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (9)

  1. bc

    Można? można. Taka powinna być SONA, oczywiście na bazie ZSSW30, dłuższa lufa to pewnie większy zasięg i jakieś tam zdolności C-RAM. Jeśli nie na Borsuku to na LPG. Ta krótka armata XM914 z amunicją programowalną to będzie wkrótce standard także na czołgowych ZSMU.

  2. eee

    Fajny ten system wymiany osprzetu, jeszcze moduły bezzałogowe do wszystkiego i można pomyśleć że USA nie zakopuje gruszek w popiele.

  3. Seb66

    NIE potrzebujemy robić takiego "combo" na jednym podwoziu. Nasz "system" może mieć elementy na oddzielnych podwoziach np. Żubra, Jelcza, UMPG, nawet starego BWP1. (póki by jeździło oczywiście). Mamy gotowe 35mm KDA (Noteć) i nawet gotową amunicję programowalną! Mamy gotowe sieciocentryczne kierowanie ogniem z Pilicy, mamy radary i głowice optoelektroniczne .Możemy poskładać ODPOWIEDNIK "Loary" po prostu z naszych GOTOWYCH już klocków, ale już wcale NIE koniecznie integrować ich na pojedyńczym podwoziu. Złożenie z elementów Poprada, Noteci i Pilicy TEŻ będzie działać! Bo na oczekiwanie czy analizowanie NIE MAMY CZASU!! Ktoś, kto DZIŚ proponuje analizy wymagań, czy opracowywanie od nowa to nasz wróg!!

  4. Seb66

    A u nas jakby jakaś "frakcja" w MON zaciekle sabotowała rozwój obrony plot! Jakim CUDEM od KILKU już lat MON NIE jest w stanie nawet skończyć wymagań na np. Sonę? Jakim innym CUDEM, MON uważa że np. kołowy Poprad obroni wszelkie gąsienicowe pojazdy których mamy mieć tysiące, gdy wiadomo KAŻDEMU (poza tylko MON?) że kołowy Żubr ugrzęźnie w byle błocie? Jak to jest, że gdy na Ukrainie triumfy odnosi - wobec dronów - KAŻDA, nawet najprymitywniejsza broń LUFOWA, niezbędna w wersji MOBILNEJ, to akurat tej nasz MON absolutnie NIE chce ani zamawiać jak np. projektu PITu Noteci 35mm na Jelczu, czy tarnowskiego obrotowego WLKM 12,7mm na quadzie. Powiedzcie sami, czy to nie jest PODEJRZANE???

  5. Chyżwar

    Podobną zabawkę my także moglibyśmy sobie zrobić. Poza armatą, którą można kupić mamy do niej wszystko.

    1. Al.S.

      Przecież mamy licencję na 35mm KDA kupioną od firmy Oerlikon. Tak mówisz, wszystko jest, co więcej- było już gotowe 7 lat temu, mówi o tym artykuł na D24 sprzed tyluż lat: "Polski system przeciwlotniczy z armatą 35 mm na finiszu. "Programowalna amunicja i możliwości eksportowe". Trzeba byłoby to teraz przenieść z pokracznej przyczepy na jakiś sensowny nośnik i odziać całość w zgrabną osłonę z włókien węglowych, chroniącą nie tylko przed kurzem, deszczem, szrapnelami i bronią małokalibrową, ale też potężnym echem radarowym, jakie dają takie metalowe kanty.

  6. user_1058277

    A Koreańczycy z poł już to mają K30 Biho

  7. ALBERTk

    A u nas program Sona leży.

    1. Monkey

      @ALBERTk: Właśnie, ciekawe czy są jakieś postępy? Przecież Białe trzymają się już na przysłowiowych agrafkach.

  8. mobilnyPL

    Wow. Ameryki nie odkryli tylko to poprostu zrealizowali. U nas? Poprad◑.◑

    1. Chyżwar

      Kiedy Poprad powstawał nie było mowy o wojnie dronowej. I przypominam, że rączki ma dłuższe od swoich odpowiedników. A po opracowaniu Grzmota będzie miał jeszcze dłuższe. Mimo niewielkich gabarytów i niskiej ceny pojazdu.

  9. Odyseus

    A Loare rdza od lat zżera ... ja nie wiem gdzie indziej to jakoś po ludzku wygląda , Węgrzy będą mieli Skynexa na tym Lynxie , bez kombinacji dogadali się z RM i tyle , na licencji sobie to porobią a u Nas jak zwykle wielki pierw szum, lata badań , kasa na projekty a potem cisza i zaorane a wojo niech sobie nazbiera kamieni do rzucania i gitara

Reklama