Przemysł Zbrojeniowy
USA: 100 tys. precyzyjnych pocisków artyleryjskich dostarczone
Koncern Northrop Grumman poinformował, że dostarczył 100 tysięcy zestawów Precision Guidance Kit, służących do konwersji standardowych pocisków artyleryjskich 155 mm w amunicję precyzyjną.
PGK to zestaw konwersyjny, który jest integrowany ze standardowymi pociskami artyleryjskimi wystrzeliwanymi z haubic M109A6/A7 czy M777A2. Dysponuje on systemem nawigacji GPS oraz układem sterowania, i może być zamontowany w miejsce standardowego zapalnika.
Zastosowanie PGK pozwala na znaczące zwiększenie dokładności ognia prowadzonego amunicją odłamkowo-burzącą, na przykład typu M795 czy M549A1 (o podwyższonej donośności). Z danych przekazywanych przez stronę amerykańską wynika, że osiągana jest dokładność trafienia nawet rzędu około 10 m.
Czytaj też
Jednocześnie system PGK cechuje stosunkowo niski koszt, w porównaniu do pocisków, które od podstaw projektowano jako amunicja precyzyjna. Przykładowo, projekt budżetu Pentagonu na rok fiskalny 2023 mówi o pozyskaniu 3591 systemów PGK za 31,3 mln USD, dwa lata wcześniej wnioskowano o zakup niemal 20 tys. takich systemów za około 160,7 mln USD.
Koncern Northrop Grumman pracuje nad modernizacją systemów PGK, by zaopatrzyć je w odbiorniki GPS o zwiększonej odporności na zakłócenia (tzw. M-Code), a także dostosować do współpracy z amunicją nowej generacji.
Zdecydowana większość zestawów PGK została dostarczona siłom zbrojnym Stanów Zjednoczonych (Armii i Piechocie Morskiej), które używały ich jeszcze w czasie działań ekspedycyjnych, w Afganistanie. Zgodę na ich zakup w trybie FMS otrzymały jednak Australia oraz Holandia. Zestawy PGK testowano też w 2018 roku w Stanach Zjednoczonych wraz z amunicją używaną do polskich haubic samobieżnych Krab. Próby prowadzono na poligonie Yuma, zakończyły się powodzeniem
Valdi
Przypomnijmy pocisk bonus to 68tys USD, Pocisk excalibur to 120tys USD Nakładka pgk to 9 tys USD
boomer
Od ponad trzydziestu lat zakupy były symboliczne, a zbrojeniówka zdecydowanie bardziej się zwijała, niż rozwijała. Nagle politycy uświadomili sobie, że zagrożenie ze wschodu nie jest tylko hasłem. Nasz przemysł jest teraz obłożony zamówieniami pod korek, a zaległości mamy duże. W dodatku za nas walczą dziś Ukraińcy, więc przekazaliśmy im sporo z naszych zasobów. Rozbudowa naszego potencjału obronnego i uzupełnienie przekazanego sprzętu wymagają zakupów za granicą. Jeżeli efekt chcemy osiągnąć szybko nie mamy innej drogi. Inna sprawa, że przspaliśmy wiele lat, a chwile przebudzenia tez nie były owocne. Np. kupowaliśmy licencje bez odpowiednich klauzul, offset był udawany, skromne zamówienia nie pozwalały na rozwój firm itd. Nawet budzący nadzieje Borsuk tkwi gdzieś w norze i nie ma pewności, że wyjdzie z niej żywy. Może się okazać, że polityczne priorytety każą go poświęcić, bo w zamian ktoś nam coś sprzeda na dobrych warunkach.
Polak Mały
USA taki bogaty kraj a bardzo skrupulatnie podchodzi do wydawania publicznych pieniędzy. U nas podejście jest zgoła inne. Byle dużo bez względu na cenę , bez względu na korzyści dla polskiej gospodarki.
LMed
No cóż, ci nasi to biegacze na krótkim dystansie (jedna, góra dwie kadencje). POLSKI PRZEMYSŁ OBRONNY w tych zawodach się nie liczy.