Przemysł Zbrojeniowy
„Ultra HIMARS” zaprezentowany. Czy ciężkie WWR to przyszłość?
Lockheed Martin zaprezentował koncepcję nowej wieloprowadnicowej wyrzutni rakiet z czterema zasobnikami transportowo-startowymi używanymi w systemach M270 MLRS oraz M142 HIMARS.
Demonstrator technologii został zaprezentowany przez koncern Lockheed Martin podczas szczytu Human-Machine Integration Summit IV wojsk lądowych USA (U.S. Army). Pojazd wyróżnia się siłą ognia oraz wymiarami, nie tylko w stosunku do „kompaktowego” (bo zdolnego do przerzutu drogą lotniczą w ładowni samolotu C-130 Hercules) zestawu M142 HIMARS, ale także od sprzętu o pokaźniejszych gabarytach, jak wyrzutnie M270 MLRS czy K239 Chunmoo (oraz jego polski kuzyn Homar-K).
W propozycji Lockheed Martin moduł uzbrojenia można wyposażyć w cztery zasobniki transportowo-startowe. W ten sposób na jednym pojeździe mogą być przewożone aż 24 kierowane pociski rakietowe GMLRS lub ER GMLRS, osiem pocisków PrSM tudzież cztery pociski MGM-140 ATACMS. W ten sposób powstała wyrzutnia odpowiadająca siłą ognia czterem zestawom HIMARS lub dwóm cięższym M270A2. Jednak póki co jest to jedynie koncepcja. Ponadto, demonstrator Lockheed Martin nie posiada np. wyposażenia do samodzielnego załadowania kontenerów transportowo-startowych, co stanowi istotną przewagę konkurencyjną nowoczesnych zestawów, takich jak wspomniane M142, M270 czy K239.
More...... https://t.co/KKV6xFOXDt pic.twitter.com/TgGu9XZAz5
— 笑脸男人 (@lfx160219) November 8, 2024
Za nośnik obrano samochód ciężarowy LVSR w wariancie MKR18 Cargo. Wóz w układzie 10x10 jest produkowany przez Oshkosh Defense i znajduje się w służbie Piechoty Morskiej USA (U.S. Marine Corps). Pod względem technicznym jest zbliżony do stosowanego w U.S. Army samochodu ciężarowego z hakowym systemem załadowczym M1075 Palletized Load System (PLS). Moduł uzbrojenia umieszczono na palecie, co powinno umożliwić montaż tego systemu nie tylko na platformie LVSR, ale na dowolnym pojeździe o dostatecznej nośności i gabarytach. Przyjęcie takiego układu konstrukcyjnego może mieć na celu zademonstrowanie potencjału, który drzemie w wykorzystaniu do zadań bojowych zwyczajnego, uniwersalnego pojazdu logistycznego z hakowym systemem załadowczym.
Czytaj też
Już teraz można domniemywać, że w przyszłości możliwa będzie integracja z tą platformą środków bojowych o wyraźnie większych gabarytach (a zatem też możliwościach) niż obecne PrSM czy ATACMS. W ten sposób U.S. Army może zyskać zupełnie nowe zdolności rażenia w stosunkowo krótkim czasie, np. „pożyczając” z U.S. Navy wybrane systemy uzbrojenia i stosując je na mobilnej platformie lądowej. Podobnie zrobiono choćby z pociskami manewrującymi BGM-109 Tomahawk i przeciwlotniczymi RIM-174 Standard ERAM (SM-6), które dziś są przenoszone także przez lądowe zestawy Typhon. Na LVSR można zamontować także wyrzutnię pocisków przeciwlotniczych i przeciwrakietowych takich jak PAC-3 MSE systemu MIM-104 Patriot. Informację tę przekazał serwisowi The War Zone rzecznik Lockheed Martin.
W tym kontekście warto wspomnieć o programie U.S. Army o nazwie Palletized Field Artillery Launcher (PFAL). Projekt zakłada zastosowanie pojazdów przeznaczonych do zadań logistycznych (jak choćby LVSR) do przenoszenia modułów wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet montowanych na palecie. Wdrożenie takiego rozwiązania częściowo zredukowałoby konieczność posiadania tak dużej floty specjalistycznych wyrzutni klasy M142 HIMARS lub M270 MLRS. Koncepcja Lockheed Martin może być próbą odpowiedzi na to zapotrzebowanie. Jeśli koncern zdecyduje się na rozszerzenie listy zintegrowanych z pojazdem środków bojowych do rażenia celów lądowych, powietrznych i nawodnych, może to stanowić istotny krok na drodze do stworzenia mobilnego, prawdziwie modułowego systemu uzbrojenia o otwartej architekturze i dużej podatności modernizacyjnej.
Koncepcja wyrzutni rakiet o takich gabarytach jak demonstrator Lockheed Martin rodzi wiele pytań natury użytkowej i planistycznej. Pod względem mobilności strategicznej zestaw ten wydaje się krokiem wstecz wobec kompaktowego HIMARS, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Szczegółowa ocena wymagałaby zbadania zdolności do osobnego przerzutu drogą lotniczą palety oraz nośnika. Ponadto, HIMARS jest pojazdem nietrudnym w obsłudze oraz przerzucie drogą morską i lądową. Z drugiej strony, opisywany „Ultra HIMARS” oferuje czterokrotnie większą siłę ognia. Jeden działon mógłby wykonać zadanie ogniowe, do których dziś potrzebny jest cały pluton HIMARS lub dwie wyrzutnie M270. Jest to bardzo cenna zdolność, choć okupiona ryzykiem poważniejszych strat, jeśli ciężka wyrzutnia Lockheed Martin zostałaby wykryta i zniszczona.
Czy system artylerii rakietowej o tak pokaźnych gabarytach znajdzie zastosowanie? Wiele będzie zależeć od zintegrowanych z wyrzutnią środków bojowych. Wykorzystanie takiej WWR do strzelania GMLRS na 80-90 km wydaje się mało efektywne. Koncepcja „Ultra HIMARS” mogłaby znaleźć zastosowanie jako nośnik pocisków o większych zdolnościach niż dotychczasowe ER GMLRS, a przy tym fizycznie większych. Pomysł podwójnego zastosowania pojazdów logistycznych wykorzystujących moduły wyrzutni rakiet wydaje się rozwiązaniem bardzo ciekawym w kontekście uzupełniania (i rozszerzania) potencjału artylerii rakietowej Sił Zbrojnych USA. Dotyczy to zarówno U.S. Marine Corps, jak i U.S. Army.