- Wiadomości
Szef MON: bliżej celu wydawania w kraju 50 proc. środków na modernizację
Składanie zamówień w krajowym przemyśle to wypełnienie zobowiązania, by połowę środków przeznaczonych na modernizację techniczną wydawać w krajowym przemyśle zbrojeniowym – powiedział wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Autor. Wojciech Kaczanowski/Defence24.pl
W środę w siedzibie WB Electronics podpisano umowę wykonawcza na siedem kolejnych zestawów rozpoznawczych bezzałogowych aparatów latających FlyEye. Następne umowy mają być zawarte jeszcze w tym roku, a w najbliższych latach do wojska trafi łącznie 400 zestawów zawierających 1600 dronów. Według wicepremiera rozłożenie zamówień na miesiące i lata jest korzystne – zapewnia zlecenia na dłuższy czas, a wojsko otrzymuje coraz nowocześniejsze wersje. Kosiniak-Kamysz zwrócił też uwagę, że w produktach WB wyniki badań naukowych znajdują praktyczne zastosowanie.
Zobacz też
„Dla naszego rządu inwestycje w polski przemysł zbrojeniowy - i publiczny, i prywatny – są rzeczą priorytetową” – powiedział szef MON, deklarując zwiększenie zamówień składanych w kraju. Przypomniał, że jego zastępca, odpowiedzialny za modernizację wicepremier Paweł Bejda, był pomysłodawcą proponowanej przez PSL w poprzedniej kadencji poprawki do projektu ustawy o obronie ojczyzny, by 50 proc. środków na modernizację trafiało do polskich producentów. „To jest element realizacji naszego programu, naszych zobowiązań wobec wyborców” - dodał.
Powtórzył, że obecnie kierownictwo MON co do zasady nie jest przeciwne kontynuacji programów rozpoczętych przez poprzedników. „Tam, gdzie jest pozytywna rzecz, jest kontynuacja” – powiedział. Zwrócił uwagę, że podpisana z WB Electronics umowa wykonawcza jest wypełnieniem umowy ramowej zawartej przez poprzednie kierownictwo.
„Doszliśmy do wniosku, że to jest dobra umowa, w związku z tym przystąpiliśmy do podpisania umowy wykonawczej, za którą idą pieniądze budżetowe” – powiedział Bejda o kontrakcie na drony. Dodał, że trwają rozmowy o umowie wykonawczej na 96 armatohaubic Krab z HSW, która ma też – zaznaczył – uratować miejsca pracy w zakładach Cegielskiego.
Bejda zadeklarował chęć polonizacji zamawianych w Korei Południowej czołgów K2 i armatohaubic K9. Dodał, że jeśli podczas planowanej na przyszły tydzień wizyty w Korei pomyślnie wypadną testy strzelania pociskami o zasięgu 80 i 290 km, ostanie podpisana „wykonawcza umowa warunkowa” na kolejną partię wyrzutni K239 Chunmoo.
Zobacz też
Kosiniak-Kamysz, nawiązując do trwającego w MON audytu, powiedział, że nie chodzi wyłącznie o wskazywanie błędów poprzedników. „To też jest ważne, żeby opinia publiczna wiedziała, jak to naprawdę wyglądało, ale najważniejsze jest, żeby wyciągać wnioski i żeby to szło lepiej do przodu” – powiedział.
Przypomniał zarzut dokonywania przez rząd PiS zakupów sprzętu bez uaktualnionych dokumentów strategicznych i złożoną ostatnio przez prezydenta Andrzeja Dudę zapowiedź rozpoczęcia prac nad nową strategią bezpieczeństwa narodowego.
Przytoczył też – o czym MON informowało przedstawiając w lutym wstępne wyniki audytu - niedoszacowanie na 46 mld zł w ciągu nadchodzących 10 lat kosztów infrastruktury potrzebnej do nowo kupowanego sprzętu. Jako przykład podał zakup samolotów FA-50 i nieprzygotowanie odpowiednich hangarów, co opóźniło wprowadzenie maszyn do eksploatacji. „Nie wszystko było gotowe, nie wszystkie licencje były przygotowane. Zostało odtrąbione przyjęcie tych samolotów, ale teraz jest potrzebne ich doposażenie, żeby nie były tylko samolotami szkoleniowymi, ale również samolotami pola walki” – dodał wicepremier i prezes PSL.
Zobacz też

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS