Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Rozwój Pioruna przyspiesza. "Nowa głowica i nowy pocisk" [SKANER Defence24]

Piorun Ukraina
Autor. Mesko/T. Głowaki

„Wobec Pioruna nawet najnowsze systemy zakłócania są nieskuteczne, co pokazała Ukraina. Ale inteligencja tej rakiety będzie niebawem znacznie większa. Zwiększyliśmy zakres spektralny w stronę ultrafioletu, zmieniliśmy algorytmy. To poprawia naprowadzanie na cele niepromieniujące oraz odporność na zakłócenia. Natomiast z prędkością i zasięgiem w Piorunie pobiliśmy już rekord świata przy tej masie pocisku”  - mówi dr inż. Janusz Noga, prezes CRW Telesystem-Mesko w rozmowie z redaktorem Juliuszem Sabakiem. Jak wyjaśnia, właśnie dlatego na bazie doświadczeń z Piorunem powstaje cięższy pocisk Grzmot, którego zasięg będzie przekraczał 10 km. Może on znaleźć zastosowanie np. w wyrzutniach Poprad lub programie Sona.

Reklama

.Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Jak podkreśla prezes Noga, Telesystem-Mesko pracuje również nad innym typem uzbrojenia, które udowodniły swoja wartość na Ukrainie i są pożądane przez siły zbrojne. Chodzi tu np. o naprowadzaną laserowo amunicję artyleryjską APR155 dla haubic samobieżnych Krab i K9, APR120 do moździerzy samobieżnych Rak i przeciwpancerne pociski kierowane Pirat. Wszystkie te rozwiązania korzystają z tego samego systemu naprowadzania, który można umieścić np. na bezzałogowcach latających i naziemnych, pozwalając na ich szerokie zastosowanie do precyzyjnego rażenia przeciwnika.

Czytaj też

Reklama
Reklama

Komentarze (10)

  1. X

    Obu tym APRom brakuje zasięgu. I to może wstrzymywać MON z zamawianiem.

    1. kukurydza

      Oba APRy w początkowych założeniach miały być koprodukcją Polsko-Ukraińską. Odtworzenie zbombardowanych przez ruskich zdolności w bezpiecznym miejscu w Polsce to czas i pieniądze, i to wstrzymuje aktualnie zamówienia.

  2. Darek S.

    Być może Amerykanie kupując kilkadziesiąt Piorunów, bo chcieli tylko ukraść nam technologię, ale na pewno ie kupili ich po to, żeby zamówić u nas jakąś dużą partię.

    1. Davien3

      @Darek s. Amerykanie maja prototyp stingera z IIR przy którym Piorun wyglada blado a beda go kupować by ukraść technologie z dalekiej rozwojówki Igły?? Ty tak na serio czy ktos ci kazal:))

    2. Extern.

      Raczej na pewno Piorun nie będzie nowym Stingerem w USA. Amerykanie za to bardzo chętnie w różnych miejscach na świecie kupują różne wersje rozwojowe post Radzieckiej broni, aby się w praktyce zorientować co obecnie może potrafić analogiczna Rosyjska broń która też przecież w miejscu nie stała a do której dostępu nie mają. Piorun jest obecnie mniej więcej odpowiednikiem Rosyjskiej Wierby, Przetestują więc jego możliwości na swoich poligonach, aby się przygotować na to co mniej więcej potrafi obecnie Rosyjski odpowiednik..

    3. Extern.

      @Davien3: Aż tak się Jankeską dumą to nie napinaj bo niedawno był na D24 artykuł że Amerykanie mają problem by choć odtworzyć produkcję wersji obecnie używanego w armii USA Stingera. Ponieważ utracili te zdolności w trakcie wieloletniego przestoju w produkcji. Ale fakt że masz rację, bo nasza technologia jest im potrzebna tylko do sprawdzenia możliwości analoga Wierby i nie zamierzają jej kopiować.

  3. zLoad

    Brawo , brawo. Ja w swoich impelementuję właśnie metody uderzenia wyprzedzającego w oparciu o algorytmy AI do rozpoznawania celów.

  4. Darek S.

    Nieprawda, że w obec Pioruna najlepsze systemy zakłóceniowe są nieskuteczne. Nie po to Amerykanie kupili kilkadziesiąt sztuk piorunów, żeby się nimi bronić, tylko po to aby opracować i wdrożyć systemy obrony przed nimi do swoich wersji maszyn, a nawet drogich dronów.

    1. QVX

      A Piorun stoi w miejscu?

    2. CdM

      @Darek S.- piękna kolekcja non sequiturów. Gdyż: 1) nie masz pewności, po co Amerykanie je kupili, 2) jeśli kupili w celu opracowania systemów obrony, to do ich faktycznego opracowania, nie mówiąc już o wdrożeniu, droga jest daleka, 3) obecnie istniejące i użytkowane systemy mogą być wobec Pioruna nadal nieskuteczne, ale też 4) niektóre z nich mogą być jednak skuteczne, choć o tym nie wiemy, i to 5) zupełnie niezależnie od faktu zakupu przez Amerykanów partii piorunów...

    3. RGB

      @Darek S to co piszesz jest zupełnie przekombinowane, wręcz absurdalne. Jest takie powiedzenie: jeśli słyszysz tętent kopyt spodziewaj się że to konie, a nie zebry. Nie jest tajemnicą że Amerykanie od dłuższego czasu nie rozwijali Stingerów i mocno ten rodzaj broni zaniedbali. Po doświadczeniach z Ukrainy muszą to dosyć szybko zmienić. Każda broń ma swoja specyfikę, dlaczego mieli by się zabezpieczać przeciw polskim manpadsom, a nie chińskimi, czy rosyjskimi?

  5. RGB

    Albo płaczemy że wszystko musimy kupować z zagranicy, albo jeśli uda nam się zrobić coś swojego, płaczemy że na rynku są lepsze rozwiązania. Jeśli mamy topowy własny produkt, to płaczemy że jest za drogi. Zawsze warto iść we własne rozwiązania, kompetencje zdobywa się latami, czasami dekadami - to jest inwestycja w siebie. Jeśli Mesko proponuje ulepszona wersję Pioruna, to należy ją testować, wdrażać, usprawniać, w tej kolejności, no i nie kombinować nic z nazwą.

  6. Był czas_3 dekady

    Warto w sieci poczytać:" Rakiety WITU". Możemy mieć własne rakiety o znacznie większym zasięgu niż 10km ale nie będziemy mieć. Zakupimy je za granicą ;-(

    1. Beton

      Nie martw się jak je już kupimy to będziemy je mieć

    2. Thorgal

      Jakie to będą rakiety, które mamy rzekomo zakupić??

    3. Davien3

      @Był czas_3 dekady Tyle ze wiesz chyba ze od demonstratora silnika do pocisku plot sredniego zasiegu to tak ze 20 lat jeszcze? a i to uzyskasz produkt na poziomie moze PAC-1 czy 5W55. ale b edzie własny drogi i przestarzały juz na starcie.

  7. Kordian

    Jaki znowu grzmot??? Macie wypromowana nazwę Piorun i się jej trzymajcie. Piorun znany już na świecie ma ładną i łatwą nazwę , teraz każecie się obcokrajowcom uczyć wymawiania nazwy Grzmot....jakiś kuriozum. To jest po prostu Piorun II.

    1. Był czas_3 dekady

      Piorun+ a pocisk z Mesko S.A o zasięgu większym niż 10km Piorun 2.

    2. Wiencu

      Grzmot a Piorun to dwa inne rozwijane projekty, Grzmot nie będzie ręczną wyrzutnią, a wersja rozwojowa Pioruna ma jakieś dwie literki po nazwie dodatkowe.

    3. Darek S.

      Słuszna uwaga

  8. Gremlin

    Niby dr Noga, ale coś w temacie się orientuje. Szczerze kibicuję z całego serca.

  9. Szwejk85/87

    Piękna sprawa !! Kolejna grupa naukowców i inżynierów którzy nie wiedzą, że w Polsce się nie da.... Wielki szacunek dla tej grupy ludzi którzy mimo wielu przeciwieństw, uparcie pchają temat pocisków rakietowych do przodu. Robią to tak dobrze, że w swojej specjaności są na czele światowego wyścigu !!! Serce rośnie i budzi się nadzieja !

  10. DIM1

    Jeśli prawdą jest (??? ? ) że tak pobili rekordy zasięg/masa rakiety, a przy tym są te pociski aż trudne/niemożlwe do zakłócenia, to dlaczego nie ma jeszcze z Meska pocisków ziemia-powietrze i powietrze-powietrze o zasięgu np 200 km ? Czyli coś mi tu nie gra, zapewne czegoś decydująco ważnego w artykule nie dopisano.

    1. pa_dre

      Ja bym poszedł dalej z tym pytaniem - np. dlaczego nie ma jeszcze z Meska rakiet Saturn o zasięgu aż do księżyca ? Może dlatego, że technologia rakiet na 5 km i na 200 km i na 200 tys km znacznie się różni ? I chyba nie trzeba się doszukiwać drugiego dna w tym artykule - po prostu Mesko nie pracuje nad takimi rakietami.

    2. DIM1

      (c.d.). Oczywiście wysłuchałem uważnie wyjaśnień Pana Inżyniera, niemniej co stoi na przeszkodzie w dodaniu stopnia, stopni napędowych, odrzucanych gdy rakieta nawiąże własny, "osobisty" kontakt z celem ?

    3. Szwejk85/87

      DIM1@ Dobre pytanie, dlaczego nie ma pocisków powietrze-powietrze o zasięgu 200 km ? Dobra odpowiedź, bo nikt nie chce kupić takich pocisków w Mesko ? Dawaj następne pytania, chętnie odpowiem.

Reklama