Przemysł Zbrojeniowy
Rosyjskie lekkie czołgi na straży górskiej granicy Indii
Indyjskie media potwierdzają zaawanasowane rozmowy z Rosją, w zakresie możliwego zakupu nowych lekkich czołgów dla sił zbrojnych tego państwa. Ma to być bezpośrednia potrzeba operacyjna strony indyjskiej, wynikła z napiętej relacji na wysokogórskiej linii rozgraniczenia z Chinami, gdzie w tym roku doszło do krwawych incydentów. W dodatku strona chińska od dłuższego czasu wzmacnia swoje jednostki w tym rejonie, m.in. lekkimi pojazdami opancerzonymi.
Tegoroczny indyjsko-chiński konflikt graniczny wpływa w sposób znaczący na nowe zakupy dla sił zbrojnych obu państw. Zarówno Pekin, jak i New Delhi zdają sobie bowiem dobrze sprawę z potrzeby wzmocnienia własnych sił dyslokowanych do specyficznego, wysokogórskiego rejonu rozgraniczenia, a wszystko na wypadek kolejnych kryzysów polityczno-wojskowych. W bardziej komfortowej sytuacji znajduje się obecnie Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza, gdyż ona od dłuższego czasu czyniła starania w zakresie wzmocnienia sprzętowego wojsk w regionie. Potwierdzeniem tego były chociażby informacje o tegorocznych ćwiczeniach w Autonomicznym Regionie Tybetu z wykorzystaniem lekkich czołgów Type 15, na wyposażeniu których ma znajdować się 105 mm armata podstawowa, czy też również nowych lekkich haubic samobieżnych kal. 155 mm osadzonych na platformie kołowej.
Indie starają się reagować na tego rodzaju pokaz nowych możliwości technologicznych po stronie chińskiej. Lecz czynią to nie tyle przez długotrwałe inwestowanie we własne konstrukcje, a raczej poszukiwanie zewnętrznych dostawców. Tutaj pojawiają się chociażby zaawansowane, zdaniem części mediów indyjskich, rozmowy z Rosją w zakresie pozyskania lekkich czołgów Sprut SDM1. Indie zainicjowały kontakty w ich zakresie z Moskwą już najpewniej pod koniec lipca tego roku. Mają to być rozmowy w formacie rządowym. Rosyjskie Sprut SDM1, określane przez indyjskie media jako czołgi lekkie, zostały stworzone przez jako samobieżne niszczyciele czołgów z armatą kalibru 125 mm, ukierunkowując je na wyposażenie rozbudowanych rosyjskich formacji wojsk powietrznodesantowych WDW.
Pojazdy te obserwuje się również w kontekście możliwości zdobywania rynków zbytu, gdzie istnieje dążenie do posiadania lekkich pojazdów pływających tego rodzaju jak chociażby stare PT-76 (wsparcie piechoty i niszczenie pojazdów oraz umocnień przeciwnika). Sprut SDM1 miał powstać w oparciu o potrzebę połączenia siły ognia (możliwość strzelania zróżnicowaną amunicją czołgową oraz rakietami przeciwpancernymi) z mobilnością na polu walki (przede wszystkim możliwość przerzutu na pokładach ciężkich samolotów transportowych, w tym zrzutów spadochronowych lub okrętów desantowych), ale kosztem znacznego uszczuplenia ochrony balistycznej pojazdów.
Tym samym, waga Sprutów ma oscylować wokół zaledwie 18 ton przy trzyosobowej załodze. Pojazdy mają poruszać się z maksymalną prędkością wynoszącą 70 km/h, ale co kluczowe dla Indii mogą być stosowane w rejonach, gdzie teren jest mocno nachylony (miejsce rozgraniczenia z Chinami). Co więcej, armata podstawowa kal. 125 mm gwarantuje kompatybilność amunicji z użytkowanymi w Indiach czołgami T-90 oraz T-72.
Indie zakładają, że tak czy inaczej, najpierw Sprut SDM1 muszą zostać przetestowane w lokalnym środowisku. Jednak jeśli przejdą wszelkie rygorystyczne testy, to wojska indyjskie mogą uzyskać cenne wzmocnienie własnej siły ognia nie tylko wobec sił chińskich, ale również na trochę zapomnianym w tym roku kierunku strategicznym, jakim jest granica z Pakistanem. Trzeba bowiem zaznaczyć, że w historii doszło już do bojowego wykorzystania lekkich czołgów w walkach granicznych z Pakistanem oraz Chinami. Indie są zainteresowane dostawą dwóch tuzinów maszyn tego rodzaju w ramach potencjalnej pierwszej transzy.
Sfinansowanie zakupów mogłoby odbywać się ze specjalnych środków finansowych, które zostały dodane do budżetu na obronność właśnie w związku z kryzysem z Chinami. Finał rozmów ze stroną rosyjską i możliwe porozumienie w zakresie zakupów Sprut SDM1 może zostać osiągnięte jeszcze do końca tego roku.
(JR)