- Wiadomości
Poznań zbuduje wozy wsparcia dla Leoparda 2 i Borsuka?
Na terenie Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych podpisane zostało porozumienie z koncernem Rheinmetall dotyczące utworzenia tam potencjalnego centrum wsparcia dla pojazdów towarzyszących na podwoziu czołgów rodziny Leopard 2. Umowa dotyczy różnych rodzajów wozów wsparcia: od pojazdów zabezpieczenia technicznego klasy Bergepanzera 3, przez czołgi saperskie, aż po mosty samobieżne.

Autor. Jacek Raubo
Podczas uroczystości obecny był prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej Adam Leszkiewicz. Wspomniał, że poznańskie zakłady wraz ze swoją 85-letnią historią oraz swoimi dobrze przygotowanymi kadrami, a także świetnym sposobem zarządzania, zasłużyły sobie na tego typu centrum. „Tu jest infrastruktura, tu są kompetencje” – podkreślił prezes PGZ.
W Wojskowych Zakładach Motoryzacyjnych w Poznaniu zostanie niebawem podpisane porozumienie między @PGZ_pl a @RheinmetallAG dotyczące wozów wsparcia.
— Defence24 (@Defence24pl) October 13, 2025
Na miejscu obecny jest @JRaubo z @Defence24pl. pic.twitter.com/dKxDyKm9iV
Centrum, jakie może powstać w Poznaniu, ma odpowiadać na potrzeby nie tylko Wojska Polskiego, ale także zaopatrywać kraje europejskie w pojazdy, jakie na terenie WZM mogłyby powstawać. Zakłady te mają posiadać odpowiednią ku temu infrastrukturę oraz wysokie kompetencje w wielu obszarach z tym związanych. Prezes PGZ określił Poznań jako wielkopolski ośrodek pancerny – niezwykle ważny dla Grupy, mimo całej dyskusji związanej z czołgami K2 oraz ich lokowaniem w Bumarze-Łabędy.
Poinformował także, że WZM zostały dołączone do konsorcjum PGZ i HSW odpowiedzialnego za opracowanie ciężkiego bojowego wozu piechoty (którego model był pokazany na tegorocznych targach MSPO. Co więcej, trwają rozmowy w sprawie zaangażowania WZM do produkcji wozów wsparcia na bazie bojowego wozu piechoty Borsuk. Przypomnijmy, że obok zamówionych już w umowie wykonawczej pojazdów bojowych umowa ramowa obejmuje też gąsienicowe transportery rozpoznawcze Żuk, gąsienicowe wozy dowodzenia Oset, wozy ewakuacji medycznej Gotem, wozy zabezpieczenia technicznego Gekon oraz transportery rozpoznania skażeń Ares.

Autor. Jacek Raubo/Defence24.pl
Prezes Leszkiewicz odniósł się także do poznańskiego „Ceglorza”, czyli zakładów H. Cegielski – Poznań S.A. Mają one być promowane (zwłaszcza ze szczególnym uwzględnieniem WZM) oraz angażowane do różnego typu projektów w ramach PGZ (czego przykładem jest np. udział ich pracowników w produkcji kadłubów dla Lekkich Podwozi Gąsienicowych wykorzystywanych w ramach DMO Regina). Zdaje on sobie sprawę z wielu problemów, jakie trapią to przedsiębiorstwo – chociażby fakt, że nie jest ono właścicielem budynków, w ramach których funkcjonuje. „Ktoś kiedyś zdecydował, że nieruchomość wyszła poza Cegielskiego” – mówił prezes Leszkiewicz.
Efektem tego jest to, że obecnie Cegielski nie może inwestować w odbudowę oraz modernizację swojej infrastruktury (co odbija się jeszcze bardziej na kondycji zakładów). Obecnie poszukiwane są sposoby wyjścia z tej patowej sytuacji – zakład „nie może nawet pomalować ścian”, ponieważ nie jest właścicielem nieruchomości. Zapowiedział, że „Ceglorz” otrzyma zamówienia od spółek PGZ, jak chociażby Wojskowych Zakładów Łączności Nr 1 z Zegrza, Huty Stalowa Wola, gliwickiego OBRUM-u oraz zakładów Jelcza.
PGZ nie porzuciła projektu połączenia WZM z Cegielskim – obecnie nabiera on realnych kształtów. Projekt ma swoją procedurę, kamienie milowe i powinien trwać około 6 miesięcy. Jak podkreślił szef PGZ, obecnie projekt jest w trakcie pracy doradcy oraz wyceny jednej ze spółek. Obecnie ma to być najbardziej sensowna opcja dla przyszłości „Ceglorza”, która pozwoli na rozwój innych ośrodków. W kontekście jego udziału w produkcji Borsuka ma on być beneficjentem zamówień poprzez WZM, ale już teraz współpracuje z HSW, robiąc wozy dowodzenia (wspomniane LPG). Cegielski będzie miał swój znaczący udział przy produkcji wozów wsparcia dla Borsuka. Odzyskanie na jego potrzeby infrastruktury to temat bardzo złożony, trudny i kosztowny (rzędu nawet nie dziesiątek milionów złotych, lecz znacznie większych kwot).

Autor. 18 Brygada Artylerii / Facebook
Poruszony został także temat zakładów Stomil Poznań, które znajdują się obecnie w bardzo złej sytuacji, spowodowanej m.in. brakiem zmian profilu produkcyjnego, inwestycji, błędami w zarządzaniu, niewykonaniem restrukturyzacji oraz niedostosowaniem się do rynku. Stomil, podobnie jak Cegielski, ma także problem związany z infrastrukturą, ponieważ obecnie tylko dzierżawi on budynki, w ramach których funkcjonuje. Obecnie trwają rozmowy na temat przyszłości zakładu. Prezes PGZ wspomniał o możliwości wykorzystania części jego zdolności i kompetencji dotyczących nie tylko produkcji opon, ale ogólnie elementów gumowych.
Zobacz też
Sytuacja w zakładach WSK-PZL Kalisz również ma być niełatwa, jednak znacznie lepsza niż we wspomnianym Stomilu. Poprawa sytuacji ma nastąpić dzięki zlecaniu tam i lokalnej narzędziowni zamówień biznesowych. Obecnie trwają konsultacje kolejnych ofert dotyczących produkcji we wspomnianym ośrodku. Prezes Leszkiewicz odniósł się do rynku cywilnego, który ma być ważny zarówno dla WSK, jak i Stomilu. Stanowi on istotny segment w bilansie przychodów.

Autor. Jacek Raubo/Defence24.pl
O możliwościach związanych z budową europejskiego centrum pojazdów wsparcia dla czołgów Leopard mówiła też prezes poznańskich zakładów Elżbieta Wawrzynkiewicz. Podkreśliła, że poznańskie WZM mają już bardzo rozbudowane zdolności, jeśli chodzi o pojazdy rodziny Leopard 2, a włączenie pojazdów specjalistycznych na tej podstawie dałoby możliwość wspólnego wykorzystania także np. magazynów buforowych. Potrzebne byłoby pozyskanie zdolności dotyczących między innymi wyposażenia specjalistycznego, ale podobny proces Poznań realizuje już dla wozów zabezpieczenia technicznego M88A2 Hercules. Przeprowadzono analizy dotyczące wykorzystania wozów wsparcia na bazie Leoparda 2 również do innych pojazdów.
Zdaniem prezes WZM, o ile montaż pojazdów wsparcia na podwoziu Leoparda 2 może rozpocząć się „jutro”, to w wypadku złożenia przez MON dużego zamówienia – i skoordynowania go z zamówieniem na potrzeby państw, możliwe byłoby też zaangażowanie w produkcję także zakładów Cegielskiego. To jednak wymagałoby już inwestycji, także w wysoce wyspecjalizowane kadry, dlatego ewentualna decyzja o produkcji musi zostać podparta rachunkiem ekonomicznym. Prezes Wawrzynkiewicz stwierdziła, że o ile w samych zakładach WZM zdecydowana większość potrzebnych inwestycji została dokonana – z własnych środków spółki – to właśnie Cegielski potrzebowałby pewnych inwestycji w zaawansowany sprzęt do budowy elementów pojazdów wsparcia i wyposażenia specjalistycznego (np. lemieszy).
Przeprowadzono już analizy dotyczące tego, w jaki sposób ma być realizowana taka modernizacja zakładów Cegielskiego. Prezes Wawrzynkiewicz podkreśliła, że bardzo istotna w kontekście oceny racjonalności budowy zdolności do produkcji jest jej późniejsza skala. Z kolei dla WZM potrzebne są pozyskanie gruntów i budowa nowych nieruchomości w rejonie Poznania, między innymi z myślą o programie wsparcia czołgów Abrams.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]