Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Powietrzne "oczy" US Navy. Kontrakt za 3,2 mld USD

Northrop Grumman E-2D Hawkeye. Fot. US Navy via Northrop Grumman.
Northrop Grumman E-2D Hawkeye. Fot. US Navy via Northrop Grumman.

Koncern Northrop Grumman otrzymał zamówienie na 24 samoloty wczesnego ostrzegania E-2D Advanced Hawkeye, będące modyfikacją wcześniejszego kontraktu wieloletniego. Jego wartość wynosi 3,2 mld USD.

Umowa zakłada zakup 24 egzemplarzy dla U.S. Navy za kwotę 3,2 mld USD, z dostawą do 2026 roku. Obejmuje też prawo opcji na 9 dalszych dla ewentualnych odbiorców zagranicznych dostarczanych w ramach procedury FMS (Foreign Military Sales). Komunikat Northrop Grumman nie określa, jakiego państwa dotyczy opcja kontraktowa. Jesienią ubiegłego roku Departament Stanu zgodził się jednak na sprzedaż dziewięciu E-2D do Japonii. Możliwe więc, że właśnie to zamówienie jest objęte opcją.

E-2D to samolot wczesnego ostrzegania i dowodzenia oraz kontroli, wykorzystywany przez lotniskowcowe grupy uderzeniowe. Dysponuje radarem ze skanowaniem elektronicznym typu APY-9. Advanced Hawkeye ma możliwość wykrywania i śledzenia celów o niskiej powierzchni odbicia, jak np. drony czy rakiety manewrujące. Może też być używany jako stanowisko kierowania walką, współpracując z powietrznymi, morskimi i lądowymi systemami bojowymi. Jest zdolny do działania w środowisku sieciocentrycznym, może także wspierać misje reagowania kryzysowego czy ochrony granic.

Do chwili obecnej Northrop Grumman dostarczył U.S. Navy 37 maszyn tego typu. Spółka podkreśla, że maszyna jest cały czas modernizowana. Jesienią 2019 roku ma zostać wdrożony trzeci z kolei pakiet modernizacyjny, obejmujący między innymi zdolność do tankowania w powietrzu. To pozwoli zwiększyć długotrwałość lotu E-2D.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. Wojciech

    24 sztuki za 3,2 mld to całkiem rozsądna cena. W cenie od F-35 dla nie biorących udziału w programie. Państwa Grupy Wyszehradzkiej powinny się zaopatrzyć w kilka takich. Dla jednego małego kraju to spory wydatek a przecież taki samolot widzi całą Europę Środkową i może przekazywać dane wszystkim.

    1. fgfgfdhgfdh

      Popieram, powinniśmy kooperowac tu z Wyszechradem, Skandynawią, a także Bałakanami.

  2. Lekarz

    I takie coś powinniśmy sobie kupić. Przynajmniej ze dwa.

    1. M

      Tak. Turbośmigłowy na nasz kraj wystarczy. I uważam minimum 3. Jeden na przeglądzie- naprawie. A dwa zdolne do lotu. Tak samo jak powinno być w orce.

    2. Wesolek

      Dogadać się raczej ze Szwedami i wspoldzialac w eksploatacji ich samolotów Awacs. Może wziąć w leasing? Jakby sobie latały tak że Szwecji do Polski i z powrotem to by kontrolowaly cały Bałtyk że mysz by się nie przeslizgnela. A Szwedzi z resztą oferuj a nam swoje samoloty. Tyle że u nas to mamy " plany ogłoszenia zamiaru rozpoczęcia dyskusji w ramach dialogu technicznego w celu zdobycia wiedzy w zakresie kosztów pozyskania i eksploatacji, oraz ram czasowych dla projektu pozyskania samolotów nadzorowania obszarów morskich". Co oznacza tylko tyle że MON nie ma bladego pojęcia do czego może służyć Awacs i nie mają jak dotąd nikogo kompetentnego aby zajął się tematem pozyskania Awacsa dla Polski!!!

    3. zły porucznik

      Dwa? a po co? Dwie takie maszyny NIC nie zmienią! Jeśli kupować to co najmniej 4 maszyny, dwie zapewniają całodobowy dozór, trzecia w rezerwie a czwarta jest albo na przeglądzie albo trenują na niej załogi.

Reklama