Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Potentaci wydali 75 mld dol na offset w 2012 roku

12 największych firm zbrojeniowych na świecie zawarły w zeszłym roku umowy offsetowe o wartości 75 miliardów dolarów. Analizy w tej sprawie przeprowadziła firma IHS Jane’s na zamówienie prestiżowego „Financial Times”. Zgodnie z badaniami, największe kontrakty offsetowe podpisały w zeszłym roku amerykańskie firmy.   

Lockheed Martin przeznaczył na ten cel 27 mld dolarów, drugi w rankingu Boeing, około 12,6 mld, a Raytheon kolejne 7,9 miliarda dolarów. Czwarty jest europejski koncern EADS, który wydał 7,6 miliarda. Piąte miejsce zajmują wspólnie BAE Systems i Saab, przeznaczając na tego typu cele mniej więcej tyle samo, czyli po 4 mld dol.

Offset kojarzy się przede wszystkim z twardym transferem technologii i eksportem. Na przykład dzięki tego typu umowom Turcja stworzyła w krótkim czasie przemysł lotniczy i astronautyczny. Ale nie zawsze są to równie oczywiste i proste zależności. Może to być na przykład pomoc w tworzeniu cywilnych linii lotniczych, jak miło to miejsce w Jordanii czy Kazachstanie. W Tunezji offset obejmował wsparcie producentów i eksporterów oliwek, a w Omanie pomoc rybakom. Poprzez rozstawienie na morzu wabiących ryby, barwnych boi. 

Rosjanie w powiązaniu z kontraktem na myśliwce Su-30 zobowiązali się wysłać w kosmos pierwszego w historii obywatela Malezji. Z tym krajem również polski przemysł zbrojeniowy łączy ciekawa umowa offsetowa. W powiązaniu z kontraktem na czołgi PT-91M Twardy i inne pojazdy gąsienicowe, polski eksporter zobowiązał się między innymi udostępnić doświadczenia w zakresie hodowli słynnych na świecie polskich koni wierzchowych. 

Umowy mogą być niecodzienne, ale jak przekonuje Thomas Culligan, szef transakcji międzynarodowych w koncernie Raytheon, stanowią kluczowy element kontraktów w obliczu kurczenia się rynku i ograniczeń wydatków na obronność w Europie i Ameryce. - Kto nie ma do czynienia z offsetem, prawdopodobnie nie sprzedaje na rynkach międzynarodowych. Tak, offset to wyzwanie. Tak, to problem. Ale na pewno bije o głowę alternatywy.

 

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. Bezimienny1

    Najpierw poświęć trochę czasu i wysiłku żeby zapoznać się z "polskim offsetem" a dopiero potem komentuj. Bo z tego co piszesz jasno wynika, że nie masz pojęcia o tym co w Polsce zrobiono w tym kierunku. Albo się czymś interesujesz (sprawdzasz, czytasz i wiesz) albo nie wypisuj głupot.

    1. Zdegustowany

      W porządku, ale z Twojego komentarza nie wynika co zrobiono. A polityka i(dez) informacyjna jest taka, że może dobrze, że tylko moją wypowiedź uznano za "głupoty"? "Mnożniki" nie istnieją, wycofywania się z zobowiązań offsetowych i propagandy sukcesu też nie ma? Proponuję jeszcze raz przeczytać ostatnie zdanie mojego komentarza choć nie liczę na zrozumienie.

    2. Antylobbysta

      Kolego Bezimienny1, Zdegustowany włożył jednak trochę wysiłku i wie coś na temat offsetu. W pełni zgadzam się z jego stanowiskiem. Hasło "mnożnik" - nie każdy wie o co chodzi, a Zdegustowany tak.

  2. Zdegustowany

    A w Polsce offset zastąpiono czołobitnością wobec USA i w ogóle wszystkiego co z Zachodu, byle by nie było rodzime. I "mnożnikami" o czym większość społeczeństwa raczej nie wie słuchając o mitycznych miliardach "zainwestowanych" w Polsce. Proszę wybaczyć ale ten artykuł ma wydźwięk autopromocji firm Amerykańskich.

    1. Jan

      A może to wszystko nie za darmo?