Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Podzespoły bułgarskich F-16 powstaną w Polsce

Bułgarski F-16
Wizja bułgarskiego F-16C Block 70
Autor. Lockheed Martin

Polskie zakłady w Mielcu wyprodukują tylne sekcje kadłubów do bułgarskich F-16C/D Block 70 – poinformował portal BulgarianMilitary.com powołując się na „zaufane źródła”.

Reklama

Informacja ta nie jest w zasadzie żadnym szokiem. W Mielcu mają powstawać tylne sekcje kadłuba, a z czasem będzie powstawało 70-80 proc. wszystkich struktur lotniczych czyli 1/3 całego samolotu (taki jest cel Mielca i ma to zostać osiągnięte do końca przyszłego roku). Wyprodukowane w Polsce elementy będą potem transportowane do Greenville w Karolinie Południowej, gdzie prowadzony jest montaż całych samolotów.

Reklama

Informacje od bulgarianmilitary.com dotyczą pierwszych ośmiu F-16 zamówionych przez Sofię, choć w przypadku jeśli wszystko będzie szło zgodnie z planem, prawdopodobnie powstaną tam elementy także do drugiej ósemki zamówionej w roku ubiegłym. Pozostałe prace mają zostać wykonane w Fort Worth w Teksasie i wspomnianym Greenville. Pierwsze bułgarskie F-16 mają zostać przekazane do września 2027 roku.

Czytaj też

Program budowy F-16 przez koncern Lockheed Martin napotkał trudności w związku z przenosinami jego głównej linii montażowej z Fort Worth do Greenville i... pandemią COVID-19, która spowolniła ten proces. Obecnie Lockheed Martin ma niezrealizowane zamówienia na około 140 tych samolotów w tym 16 z Bułgarii. Produkcja powoli nabiera tempa i w 2025 roku ma osiągnąć planowane optimum czyli 48 samolotów rocznie (cztery miesięcznie).

Reklama

Polska i Bułgaria mają już pewne tradycje jeżeli chodzi o wspieranie bułgarskiej floty odrzutowców bojowych. Polska prowadziła w zakładach WZL Nr 2 remonty bułgarskich maszyn MiG-29. Warto tu podkreślić, ze WZL Nr 2 konsekwentnie nabywają obecnie kompetencje jeśli chodzi o F-16 i nie jest wykluczone, że w przyszłości także będą wspierały flotę bułgarską.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. JakubG

    Dobrze, ale to nie są polskie zakłady w Mielcu tylko amerykańskie. Tak jak fabryka Fiata w Tychach nie jest polską firmą motoryzacyjną.

    1. Arc

      Tak, ale fabryka zatrudnia wielu polskich pracowników, płaci wielkie podatki w Polsce, podzleca roboty innym polskim firmom, współpracuje z polskimi uczelniami. Prawdopodobnie PZL Mielec by upadł, jakby nie został przejęty.

Reklama