Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

„Orlik" - zminiaturyzowane gogle lotnicze

  • W Sydney doszło do ataku terrorystycznego. Na zdjęciu funkcjonariusze policji federalnej patrolujący port lotniczy w 2013 roku. Fot. Commonwealth of Australia, Australian Federal Police, 2013
    W Sydney doszło do ataku terrorystycznego. Na zdjęciu funkcjonariusze policji federalnej patrolujący port lotniczy w 2013 roku. Fot. Commonwealth of Australia, Australian Federal Police, 2013
  • fot. roovuu/flickr.com
    fot. roovuu/flickr.com

Polonizacja śmigłowców, które planuje się pozyskać dla Sił Zbrojnych RP, będzie bardzo trudna. Zminiaturyzowane lotnicze gogle noktowizyjne PNL-3M „Orlik” są w tej dziedzinie chlubnym, choć nie jedynym wyjątkiem.

Zminiaturyzowane lotnicze gogle noktowizyjne PNL-3M „Orlik” są z założenia przeznaczone do prowadzenia obserwacji terenu i wykrywania celów podczas lotów nocnych przez pilotów i załogi statków powietrznych, przy czym użycie ich w kabinie wymaga zastosowania wewnątrz odpowiednich systemów podświetlania wskaźników (diody spełniające wymagania norm MIL-L-85762A oraz MIL-STD 3009).

Wygodnie i bezpiecznie

Gogle PNL-3M Orlik mogą być mocowane bezpośrednio na hełmie pilota typu THL-5NV, HGU-56 lub ALFA, w sposób praktycznie nieograniczający pilotowi ruchów głową oraz prowadzenia obserwacji wzrokowej. System mocowania gogli na hełmie posiada możliwość dopasowania go do indywidualnych cech użytkownika za pomocą pokręteł regulacyjnych:

- regulowanie rozstawu osi okularów (od 60 do 72 mm),

- regulacja odległości okularów od oka,

- regulacja wysokości - ustawienie gogli względem krawędzi hełmu,

- regulacja kąta pochylenia.

Dodatkowo gogle posiadają regulacje dioptryjną od +2 do -6 dioptrii.

Ze względu na swoją niewielką masę (610 g gogle z uchwytem + dla równowagi zasilacz z bateriami montowany z tyłu hełmu 320 g) uzyskaną dzięki zastosowaniu wzmacniaczy o małych gabarytach i wykonaniu obudowy ze stopów aluminium, gogle są ergonomiczne, kompaktowe i nie przeszkadzają użytkownikom w ich normalnym działaniu.

Czytaj: XXI MSPO – Targi Kielce: salon optymizmu zbrojeniówki, nowości i zmian



Układ optyczny

Orliki są przystosowane do współpracy z Nocnym Wyświetlaczem Nahełmowym (NWN-1), który jest przeznaczony do zobrazowania parametrów lotu śmigłowca przy słabym oświetleniu, a więc do jego kontrolowania bez spoglądania na wskaźniki przyrządów pokładowych.

Układ optyczny gogli zapewnia komfortową stereoskopową obserwację otoczenia z zachowaniem odczucia naturalnych kształtów i wielkości obserwowanych przedmiotów oraz scenerii, co ułatwia pilotom orientowanie się w przestrzeni. Sprzyja temu optymalnie dobrana odległość źrenicy wyjściowej (23 mm ± 1 mm od ostatniej powierzchni optycznej okularu).

Orliki wyposażono w specjalny bezpiecznik przeciążeniowy, zapewniający automatyczne wypinanie się gogli z mocowania w warunkach awaryjnego lądowania lub katastrofy (w przypadku przeciążenia przekraczającego 5g), w celu zabezpieczenia przed urazami głowy i szyjnego odcinka kręgosłupa pilota.

Konstrukcja Orlika

Do wzmocnienia natężenia światła szczątkowego w warunkach nocnego oświetlenia umożliwiającą obserwację, gogle Orlik wykorzystują wzmacniacze obrazu typu XR5 o średnicy fotokatody 16 mm z systemem autogating. System ten zabezpiecza przetwornik przed uszkodzeniem, a użytkownika przed oślepieniem, automatycznie dostosowując poziom wzmocnienia obrazu w zależności od natężenia oświetlenia. W ten sposób noktowizor może być wykorzystywany w czasie błysków i nagle zmieniających się warunków oświetlenia nie oślepiając użytkownika.

Pole widzenia gogli wynosi 40°. Zakres ogniskowania obiektów jest możliwy w zakresie od 25 cm do ∞.

Gogle mogą być zasilane niezależnie przez dwie baterie typu AA (od 1,2 V do 3,6 V) lub zostać podłączone do sieci pokładowej statku powietrznego 27 V. Pakiet baterii, stanowiący jednocześnie złącze dla przewodów łączących gogle z instalacją pokładową jest zamontowany z tyłu hełmu za pomocą taśmy samoczepnej, co poprawia wygodę oraz zapewnia lepsze wyważenie hełmu obciążonego z przodu goglami.

Maksymilian Dura

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama