Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Nowy model wyrzutni „ukraińskiego Homara”

Fot. www.architektonix.com
Fot. www.architektonix.com

Koncern Ukroboronprom rozwija projekt artyleryjskiej wyrzutni rakietowych pocisków kierowanych Wilcha-M kalibru 300 mm. W najnowszym wariancie otrzymała ona nową, opancerzoną kabinę i skrócone podwozie na bazie pojazdu KrAZ-7634 w układzie 8x8.

W lutym 2019 roku koncern Ukroboronprom zaprezentował pierwszy model wyrzutni sytemów Wilcha oraz Neptun, które oparto na krajowym podwoziu terenowego pojazdu ciężarowego KrAZ-7634HE 8x8. W obu przypadkach planowano ten sam układ systemów, z odrębną kabiną przednią i przedziałem mieszczącym stanowisko operatorów uzbrojenia oraz system kierowania ogniem w części środkowej pojazdu, za którą znajduje się wyrzutnia. W przypadku systemu Neptun są to cztery kontenery startowe pocisków manewrujących Rk-360 Neptun o zasięgu 280 km, natomiast wyrzutnia Wilcha to dwunastoprowadnicowy blok kalibru 300 mm.

image
Model wyrzutni Wilcha. Fot. architektronix.com

Podczas wystawy Arms and Security 2019 premierę miał prototyp wyrzutni LC-360 MC Neptun, pokazany wcześniej na modelach, natomiast wyrzutni Wilcha dotąd nie zbudowano. Obecnie do strzelania pociskami kierowanymi Wilcha różnych wersji dostosowywane są przez Szepietowskie Zakłady Remontowe znajdujące się na uzbrojeniu sił zbrojnych Ukrainy wyrzutnie BM-30 Smiercz.

Trwają jednak prace rozwojowe nad krajową wyrzutnią. W ostatnich dniach zaprezentowano model kolejnej wersji wyrzutni, w której zmieniono koncepcję przedziału załogi. Zdjęcia modelu najnowszego wariantu wyrzutni, zamówionego przez koncern Ukroboronprom do celów ekspozycyjnych, zaprezentowała na swojej stronie firma "Architekton", wykonawca tego typu makiet

Model
Model "starej" wyrzutni Wilcha prezentowany na IDEX 2019 w lutym b.r. Fot. Luch

Jeśli chodzi o istotne zmiany to pojawiła się wspólna, opancerzona kabina dla całej załogi z czterema drzwiami i włazem w suficie opracowana przez spółkę „Ukraińska Bronietechnika”. Za kabiną umieszczono agregat zasilający systemy pokładowe a za nim wyrzutnie pocisków. Zmiany w układzie spowodowały też skrócenie całego pojazdu w pozycji marszowej, co jest istotne podczas poruszania się po drogach. Brak jest obecnie informacji, czy podobne zmiany zostaną wprowadzone również w seryjnych wyrzutniach systemu Neptun.

image
Nowy model wyrzutni Wilcha. Fot. architektronix.com

System rakietowy Wilcha (pol. Olcha) stanowi rozwinięcie dobrze znanej i sprawdzonej amunicji niekierowanej 300 mm stosowanej w systemie BM-30. Jednak pocisk ukraiński korzysta z odpornego na zakłócenia systemu naprowadzania, łączącego pozycjonowanie GPS z modułem bezwładnościowym INS. Podczas lotu trajektoria jest korygowana z użyciem silników impulsowych rozmieszczonych w przedniej części rakiety a w fazie terminalnej stosowane są również stery aerodynamiczne. Zapewnia to rozrzut poniżej 15 m na dystansie 70 km i do 30 m dla donośności 120 km. Pociski weszły już na uzbrojenie sił zbrojnych Ukrainy w liczbie co najmniej 100 rakiet wersji podstawowej. W grudniu 2019 przeprowadzono kolejne strzelania testowe rakiet Wilcha-M o wydłużonym zasięgu.

Reklama
Reklama

Komentarze (16)

  1. dropik

    Ta poprzednia wyrzutnia to było dno. Ta wygląda już ok. Do szczęścia brakuje tylko zmian w samej wyrzutni. To powinien być kontener np 3x3 wymieniany z pomocą innego pojazdu. Teraz przeładowanie jest dość uciążliwe i długotrwałe. Do ideału brakuje innego paliwa bo to powinno lata 150 km bez problemu. Niestety pewnie i silnik byłby do zmiany

    1. kukurydza

      12x300 to wystarczająca salwa, przeładowanie to nie problem bo więcej rakiet nie "zejdzie" z wyrzutni, a ona sama po 3-5min musi już zmieniać pozycję. Pamiętaj że same kontenery TEŻ wymagają "przeładowania"... i to raczej dedykowanym pojazdem, a pojedyncze skrzynie można dowozić choćby zwykłą ciężarówką z żurawikiem typu HIAB. Co do rakiety... pomyśl chwilę, czy na najnowszych technologiach jak piszesz, to dalej partia 3000 kosztowałaby 100mln z wyrzutniami? No właśnie...

  2. :))

    Może zakupić licencję i uzupełnić system Himeres tymi pociskami jeżeli oczywiście cena byłaby relatywnie niska...

  3. tut

    Ukraińscy za polskie pieniądze udoskonalili by system, a my zyskali byśmy technologię i zdolności. Posadowili byśmy rakiety na polskich podwoziach, a Mesko miało by nowe zdolności. (Trochę skrótów myślowych mówiących o współpracy.) Jeszcze WB zrobił by drony z prawdziwego zdarzenia... Tak sobie teoretyzuje, bo wuj nie pozwoli nam tego zrobić.

    1. dim

      Oto prosty patent na zakup "Wilchy" przez Wojsko Polskie. Produkcję przenieść do USA, a jej cenę przemnożyć przez cztery. Następnie można także jeszcze włączyć PGZ do negocjacji offsetowych, na produkcję w Polsce. Cena jeszcze razy trzy. Wystarczy dla wszystkich. Pieniędzy oczywiście wystarczy, bo rakiet dla wystarczy dla dwóch baterii, po dwie salwy każda. Acha! do podatku od cukru, należy przedtem dodać podatek od soli. Zapytajcie lekarza - jeszcze jak jest niezdrowa !

    2. mick8791

      Faktycznie teoretyzujesz, bo te rakiety to żaden krzyk techniki. Ot pobieżna modernizacja starych sowieckich rakiet. Rozmiary ogromne, a zasięg dość słaby (ok. 100 km). To już ATACMS kupiony z Himarsem ma zasięg do 300 km przy długości rakiety prawie 2x mniejszej niż ta sowiecka (ukraińska)...

    3. Ragozd

      Tylko, że to odpowiednik GMLRS a nie ATACMS. Ukraińska wyrzutnia to 12 pocisków 300mm o zasięgu do 120 km. Amerykański HIMARS to 6 rakiet 270mm o zasięgu 70 km.

  4. rED

    Ludzie opanujcie się, Ukraina jeszcze tego nie ma w linii.

    1. Wit

      Rakiety już ma. Teraz konczą do nich wyrzutnie.

    2. Marek1

      Problemy z czytaniem ?? - cytat - "Pociski weszły już na uzbrojenie sił zbrojnych Ukrainy w liczbie co najmniej 100 rakiet wersji podstawowej". A CO my mamy w "linii" w tej klasie ?? Defiladowy dywizjon Himars ze starymi GLMRS i jeszcze starszym SKO za ... 4 lata. No, ale wszak "panowie szlachta" NIE będą współpracować z jakimiś tam Ukraińcami !!

  5. Covax

    Dotychczas przeprowadzone badania i praktyka przemysłowa, wykazały, że wytworzenie korpusu rakiety Feniks (o grubości ścianki ok.1,5 mm) wymaga bardzo wysokiej czystości stali, którą uzyskuje się w procesie wytapiania w piecu elektrycznym z próżniowym odgazowaniem i następnym przetopem elektrożużlowym lub alternatywnie w procesie wytapiania i odlewania w piecu próżniowym.Szczególnie istotna w trakcie zgniatania obrotowego jest zawartość twardych nieodkształcalnych wtrąceń niemetalicznych takich jak tlenki.Korpusy rakiet 227 mm charakteryzuje ścianka o grubości ok.2,5 mm uzyskiwana metodą zgniatania obrotowego z półwyrobu ulepszonego cieplnie.Z tego powodu należy opracować nowe wymagania dla materiału do poprawnego przeprowadzenia procesu zgniatania obrotowego, które mogą przyczynić się do istotnej redukcji kosztów wytwarzania.Podejmując zagadnienie stwierdzono, że ze względu na większe grubości ścianek korpusów rakiet 227 mm, stosowanie dla nich wymagań dotyczących mniejszych kalibrów może być zbyt restrykcyjne i niekonieczne. Fragment pracy badawczej sieci Łukaszewicza instytut metalurgii żelaza Wesołych Świąt dla wszystkich ;-)

    1. rafikzabki

      Co masz do tego fragmentu? Że postuluje tańsze metody i cieńsze ścianki dla niższych kalibrów? - jak najbardziej logiczne do momentu dopóki nie odbywa się to kosztem jakości uzbrojenia. A że nie odbywa póki co to jasne bo to tylko wnioski i chyba takiego uzbrojenia nie przetestowano z nowej stali i cieńszych ściankach? Każdy kilogram czy tona jakiegoś drogiego surowca wrzucona w broń niepotrzebne to ileś sztuk rakiet mniej w efekcie- ekonomia wojny.

    2. Covax

      Podałem ten fragment bo dużo osób powiela mit że nie potrafimy zrobić silnika w kalibrze większym niż 122 mm. A tu zoonk okazało się że łatwiej zrobić silnik 227 mm niż 122 mm ;-).

    3. Davien

      Covax, tyle ze ten fragment nie mówi nic o silniku ale o korpusie rakiety a to dwie rózne rzeczy.

  6. szczera prawda

    Ukraińcy powinni wznowić produkcję SS-18 Satan ponieważ zostali zdradzeni przez wszystkich, którzy gwarantowali im integralność terytorialną.Dosyć ustępstw wobec Rosji.

  7. Kapustin

    No to Białoruś ma problem z polonezem 300km

    1. Lolo

      A my?

    2. tut

      A my nie mamy.

    3. Bolo

      Co my?

  8. ministrant

    a my wolimy amerykańskie, po kupnie będą stać po krzakach bo jak f16 nie możemy ich naprawiać tylko w ameryce

    1. Taaaa?

      Wolimy amerykańskie bo są dwa razy tańsze niż te z PGZ! Nawet tego nie wiesz? Jakie to smutne gdy ignoranci zabierają głos, takie żenujące!!

  9. kontrrewolucjonista

    No i co? Szczena opada?

    1. Giena

      Komu? USA ma lepsze, Rosja ma lepsze, Chińczycy, Hindusi, nawet Serbia. Niech ich Ukraińce gonią, ha ha ha!

  10. Adams

    I czy nie można by współpracować z Ukrainą i tak im już tyle kasy pożyczyliśmy....... Zamiast zacząć jakieś rozmowy to nie wszystko trzeba z USA z półki beż żadnego transferu technologi.Albo nasz MON jest aż tak nieudolny i podporządkowany USA albo naprawdę amerykanie dogadali się z ruskimi i mamy zakaz nabywania jakichkolwiek technologi rakietowych

    1. MON do zwolnienia na już

      To nie jest nieudolność czy podporządkowanie USA. To celowe działanie wrogich Polsce kretów w MON, tolerowane przez Sztab, BBN, MON! Od lat trwa w MON celowe opóźnianie wprowadzanie czegokolwiek nazbyt skutecznego, co mogłoby byc groźne np. dla Rosji. Jest tam grupa, która krok po kroku świadomie i celowo osłabia nasze wojsko. Z drugiej strony rząd aż nazbyt spolegliwie wprost próbuje się "podlizać" za wszelką cenę USA, próbuje się wszelkimi kosztami "wkupić" w łaski Amerykanów kupując w pośpiechu byle co, byle zapłacić Amerykanom by łaskawie chcieli u nas trochę pobyć!! Bo przecież bez sensu jest kupowanie znacznie droższych Javelinow mając w Polsce produkcję Spike!! Spike zaoferowania nam też dla śmigłowców, ale MON ich nie chce. Liczba decyzji MON szkodliwych dla wojska idzie w dziesiątki, ale minister i ministerstwo dzień po dniu szkodzi dokonując wyłącznie symbolicznych, w defiladowych ilościach zakupów, za to błyskawicznie wycofują kolejne typy uzbrojenia z linii. Masakra!!

  11. LMed

    Ten artykuł dobrze oddaje dystans dzielący nas od Ukrainy. Dla przypomnienia, bez poczucia wstydu, polonizujemy ( no żarty) Homara przy pomocy transportujących rakiety Jelczy.

    1. Fak sejk

      Coś ci sie pomyliło;) Homar będzie na oryginalnych podwoziach Oshkosh.

    2. LMed

      Przecież nie mówię o wyrzutniach, tylko o "pojazdach amunicyjnych".

    3. dim

      - A co jest w tych Jelczach polskiego ? Może wie ktoś ?

  12. Bylyzmechol

    Jesteśmy 50 lat za Ukraińcami, wstyd mi za mój kraj.

    1. Trzaskowianka

      Ukraińcy przejęli technologie/kadry po ZSRR, teraz t tylko ulepszają

  13. As

    Szkoda że za obecność grupki żołnierzy USA musimy dać wyłączność Amerykanom na dostawy sprzętu i przepłacać mając chudy portfel.

  14. Covax

    Sieć badawczą Łukasiewicz, Instytut Metalurgii Żelaza. Stwierdził że że wzglądu na grubsze ścianki od feniksa ( 122 mm Feniks 1,5 mm ścianka komory silnika, 227 2,5 mm ścianka komory silnika ) dla pocisku 227 mm można stosować gorsza stal tym samym zmniejszając koszty. Wesołych Świąt

  15. Szyszka

    Czy ktoś jest mi w stanie racjonalnie wyjaśnić dlaczego nie współpracujemy z Ukrainą w rozwijaniu tego typu systemów?

    1. Fanklub Daviena

      Bo na Moskwę przecież nie pójdą, bo za słabi, za to mają mapy z "Ukrainą" aż po Tarnów. :)

    2. jdfkgjkdfsjgkdfj

      Bo to by było za tanio.

    3. dim

      - A dają prowizje w łapę ? Prosiłeś o racjonalizm, otóż i on. Coś tam oczywiście zrobią... bo muszą. Ktoś tam oczywiście chce... ale nie on decyduje. Takie w tej branży panują standardy.

  16. dim

    Jak widać to na fotach, wyrzutnia świetnie maskuje się nawet w trawie :)