Przemysł Zbrojeniowy
Nowy amerykański czołg lekki wkrótce wejdzie do produkcji
U.S. Army jest coraz bliżej zatwierdzenia decyzji o podjęciu produkcji seryjnej nowego czołgu lekkiego.
Nim podjęta zostanie ostateczna decyzja, pojazdy z partii przedseryjnej przejdą w pierwszym kwartale 2025 testy uzbrojenia i systemu kierowania ogniem na strzelnicy. Natomiast w drugim kwartale bieżącego roku mają odbyć się większe ćwiczenia wojskowe,w których pododdziały piechoty wspierane przez wozy M10, staną na przeciwko innym pododdziałom U.S. Army.
Produkcja niskoseryjna czołgów lekkich M10 prowadzona jest w trzech zakładach. General Dynamics Land Systems, produkuje systemy wieżowe w zakładach Joint Systems Manufacturing Center w Limie w stanie Ohio. Merrill Technologies Group Inc. wytwarza kadłuby w Saginaw, Michigan. Następnie General Dynamics Land Systems dokonuje integracji systemów i montażu końcowego w zakładach Anniston Army Depot w Anniston, Alabama.
M10 uzbrojony jest w 105 mm armatę M35 z gwintowanym przewodem lufy. Według dostępnej wiedzy zapas amunicji wynosi 44 naboje scalone 105 x 617 mm w dwóch izolowanych, wyposażonych w klapy wydmuchowe magazynach w tylnej niszy wieży. Każdy magazyn mieści 22 naboje. Z armatą sprzężono uniwersalny karabin maszynowy M240 kalibru 7,62 mm. Zapas amunicji do kaemu prawdopodobnie wynosi do 12 tys. naboi 7,62 x 51 mm. Dowódca ma do dyspozycji wielkokalibrowy karabin maszynowy M2A1 kalibru 12,7 mm z zapasem do 1000 naboi 12,7 x 99 mm.
Dodatkowo na wieży zainstalowano cztery wyrzutnie granatów dymnych (prawdopodobnie typu M257 kalibru 66 mm). Łącznie w gotowości jest 16 granatów. Stosowane mogą być granaty dymne, aerozolowe, hukowe, odłamkowe, łzawjące, nieśmiercionośne. M10 ma masę dochodzącą do 42 ton, napędzany jest silnikiem wysokoprężnym MTU 8V 199 TE21, który generuje 800 KM. Spięto go z przekładnią hydrokinetyczną Allison 3040 MX. Wóz wyposażono w zawieszenie hydropneumatyczne Horstman InArm. Zasięg operacyjny dochodzi do 560 km.
user_1076044
My jako pierwsi moglibyśmy mieć lekki czołg np Anders ale nie przecież trzeba było go uwalić i wyśmiać tak jak PL 01 CONCEPT i teraz Koreańczycy będą mieli K3 mogli byśmy mieć też bwp borsuk ale gdzie tam też trzeba było go uwalić
KAR
Za chwilę to samo będzie z PONAREM, który już MON-owi przeszkadza, bo lepiej kupić zawieszenia hydropneumatyczne u Niemców. "Fur Deutschland..."
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
To nie jest czołg. Czołgi służą do przełamania. To jest WWO/WWB - dla bezpośredniego wsparcia BWP i lekkiej piechoty. Przy czym już teraz są głosy o dozbrojenie M10 w kppanc NLOS. Oraz w drony rozpoznania/pozycjonowania celów.
Observer22
Gdyby PGZ zbudowała nową wieżę z armatą 70 mm lub 105 mm i postawiła ją na podwoziu od K9 / Krab to też byśmy mieli czołg lekki lub ciężki BWP. Wystarczył by do zwalczania wszystkich wozów wroga (w zasięgu jego działa) oprócz czołgów. Stopniowo zmierzamy do pojazdów bezzałogowych. To kwestia może kolejnych 20 lat, gdy będą dominować czołgi bezzałogowe. I wtedy lepiej mieć ich więcej i taniej. Bo obecne wydatki na zbrojenia to nasi wnukowie będą spłacać. A nawet gdy już odbierzemy to co obecnie byśmy chcieli, to i tak nie koniec. Za 10, 20 lat będą się pojawiać kolejne wynalazki w każdej armii, także tej naszego przeciwnika i trzeba będzie odpowiedzieć poprzez przemysł. I to będą kolejne wydatki. Wyścig zbrojeń tak do końca świata i 1 dzień dłużej. Wygra ten, komu dłużej wystarczy pieniędzy i żołnierzy, choćby nawet zdalnych operatorów.