Przemysł Zbrojeniowy
Nigeria daje przykład Polsce jak wdrażać systemy bezzałogowe
Bez dialogów technicznych i korespondencji międzynarodowej nigeryjskie siły powietrzne zaprezentowały 17 grudnia br. zbudowany w Nigerii taktyczny, powietrzny dron rozpoznawczy GULMA.
Doceniając wagę tego wydarzenia w uroczystości, która odbyła się w bazie lotniczej Kaduna, wziął udział prezydent Nigerii Goodluck Jonathan. GULMA to pierwszy wyprodukowany w tym kraju bezzałogowiec powietrzny średniego zasięgu, który zgodnie z opisem ma służyć do zwalczania terroryzmu poprzez możliwość prowadzenia ciągłego rozpoznania powietrznego.
Bezzałogowiec był budowany od 2007 r. przy współpracy z Uniwersytetem Cranfield w Wielkiej Brytanii. W międzyczasie nigeryjskie siły powietrzne wyszkoliły już 11 operatorów tych dronów wydając na ten cel około 2,5 miliona dolarów. Minister obrony Nigerii zachęca teraz przedstawicieli innych resortów do udziału w programie i korzystania z możliwości, jakie dają te bezzałogowce.
GULMA to niewielki dron, wykonany głównie ze stopu aluminium i ważący 40 kg, który może latać do pułapu 3000 m. Jego prototyp powstał w ramach programu pod kryptonimem „Amebo” i był przetestowany w locie już w 2009 r.
Rozpoczęcie produkcji dronu w Nigerii to dowód na to, że plany kupienia takich bezzałogowców poza granicami a nie produkowania ich w Polsce jest wynikiem złej woli oraz niekompetencji. Mamy o wiele większe możliwości techniczne, inżynieryjne oraz zaplecze naukowe i naprawdę trudno zrozumieć, dlaczego nasi wojskowi szukają na całym świecie tego, co można bardzo łatwo znaleźć w kraju.
A_S
Brawo Nigeria. Nasz harmonogram działań wyglądałby inaczej. U nas ogłoszenie Narodowego Programu Bezzałogowców to jakieś 2 lata, dialog techniczny to kolejne dwa, później rok to przetarg i unieważnienie, dwa kolejne lata to sprawa sądowa i wreszcie zakup sprzętu już poprzedniej generacji. Nasze drony cały czas przypominają te z dziecinnego sklepu z podwieszoną dumnie kamerką.
an
AHHAAHAHAAHAHA a kiedy cos na pokarze grenlandia...Dobre
MarcinK
Grenlandia to terytorium autonomiczne Danii
chłopaku!
A czym chciałbyś zostać ukarany przez Grenlandię?!
AndrzejS
Przypominają mi się entuzjastyczne artykuły i reportaże TV ukazujące nasze osiągnięcia w tej dziedzinie. Tyle że naszej produkcji drony to wypisz wymaluj Chińskie zabawki z doczepioną kamerką. Ot takie coś co by do furtki i z powrotem mogło latać żeby właściciel posesji mógł sprawdzić kto przyszedł.
Olego
Miejmy nadzieję że u nas choć trochę się to zmieni, po zmianie ekipy rządzącej. Od tej trudno oczekiwać działania w interesie Polski.
Zgryźliwy
"Złej woli i niekompetencji" - i w MOJEJ ocenie są to dość stonowane określenia...
Zgred
I powiedzenie Polska za murzynami straciło swój rasistowski wydźwięk.
Artwi
Jak słucham posła Godsona a potem profesora Niesiołowskiego, to już dawno doszedłem do wniosku, że Tuskmenistan jest w tyle za murzynami... :(
dekert29
Nieuctwo, łapówkarstwo i zdrada szerzą się w Polsce, bo w tym kraju nikt za nic nie odpowiada. Instytucję prowokacji kontrolowanej tzn. kuszenia łapówkami ważnych urzędników przez służby typu CBA zostały wyklęte przez obecnie rządzącą klikę (były zbyt niebezpieczne dla układów różnych "kolesiów"). Sądy i prokuratury umarzają sprawy ewidentnych przekrętów byle nie naruszyć tzw. "układów" albo zapadają śmiesznie niskie wyroki. Jakie mamy rezultaty? Demoralizacja obecnie władających pseudo-elit postępują w postępie wykładniczym... Pieniądze państwowe można marnować BEZ ŻADNYCH KONSEKWENCJI ! Ludzie tracą wiarę w ten kraj i wyjeżdżają... Jeszcze jedno - myślicie może, że Polska zarobi na grafenie? - FIGA z MAKIEM !!! Pewnie już ktoś wziął DUUUŻĄ łapówę i sprzedał technologię pod stołem. Nie wierzycie?... ...a pamiętacie sprawę błękitnego lasera? Polska była liderem tej technologii. Mówili o tym tak jak o grafenie. A nie słyszałem, żeby w Polsce było cokolwiek produkowane z użyciem tej technologii. Kluczem do sukcesu Polski na świecie jest egzekwowanie odpowiedzialności od naszych elit i urzędasów oraz stosowanie wobec nich bezwzględnych, a radykalnych kar za: łapówkarstwo, zdradę, nepotyzm i BEZMYŚLNOŚĆ. Metoda KIJA nauczy ich szybciutko moralności szacunku dla Rzeczypospolitej, odpowiedzialności i MYŚLENIA.
mark
ale numer no teraz to już jesteśmy nie 100 a "200 lat za murzynami" jeszcze troche a wyprzedzi nas Burkina Faso a przy tej okazji warto wspomnieć że Polska miała całkiem niezły start w sprawach dronów pewnie znajdzie się tu ktoś kto zna więcej szczegółów na ten temat ja pamiętam że od 1983 roku w ITWL prowadzono prace nad bezzałogowym aparatem latającym zbudowano 2-3 egz ostatni został przeznaczony do kasacji w 89r (niestety nie pamiętam kryptonimu tego projektu) ale m.in dzięki tym doświadczeniom w ITWL w latach 90tych powstał Hobbit
alibaba
Ten przykład jak i ich plany odnośnie zakupów nowych okrętów pokazuje dobitnie, jaka jest nasza pozycja i jak niestety sprawdza się powiedzenie, że jesteśmy 50 lat za murzynami....
Duszek
Czy nie jest przypadkiem tak, że problemem przy technologii jest: a) Uzbrojenie ich, czyli dostęp do technologii zachodniej, bo nie wydaje mi się aby Polska produkowała np. bomby lotnicze lub rakietowe pociski kierowane klasy powietrze-ziemia (chyba, że Spike może być do tego dostosowany...) b) Kwestia bezpieczeństwa "łącza", czyli jak zabezpieczyć się przed przechwyceniem drona lub zbieranych przez niego danych. Obawiam się, że w przypadku Nigerii było to o tyle prostsze, że w ich przypadku: a) Skoro ma on prowadzić "ciągłe rozpoznanie powietrzne" to Nigeryjczycy nie musieli pukać do zachodnich koncernów o technologie związane z systemami uzbrojenia, namierzania, kierowania ogniem i takie inne... b) Nie wiem jakich terrorystów mają w Nigerii ale jakoś nie wydaje mi się, aby te ugrupowania miały specjalnie wielu specjalistów od "hackowania dronów". Więc Nigeryjski dron jest mniej więcej na poziomie FlyEye'a (może poza rozmiarem), który w Wojsku Polskim jest wykorzystywany (jeśli mam dobre informacje) od wielu lat. Natomiast tego co nam brakuje to dużo bardziej skomplikowane systemy, idące o jeden krok dalej - czyli mające możliwość zwalczania celów a nie tylko ich namierzania czy śledzenia. To natomiast powoduje cały szereg problemów, zaczynając od prostej kwestii: Jeśli przechwycą nam drona z kamerą to co wtedy? Pokażą nam wzgórze obok zamiast właściwego? A jeśli przechwycą nam drona z bombami? To sprawa ma się zupełnie inaczej. Nie wiem ile na świecie było przypadków przechwycenia drona - ja wiem o co najmniej jednym. Nie jest więc to science finction, cyberprzestrzeń staje się coraz ważniejszym wymiarem pola walki. Wiąże się w tym (moim skromnym zdaniem) bardzo wiele kwestii, wiele pytań, na które musimy poznać odpowiedzi zanim zamontujemy broń na zabawkach, które nie wiadomo jakiego pana słuchają.