Reklama

Siły zbrojne

Niemcy prezentują propozycję rozwiązania konfliktu w Syrii. Aprobata Kurdów

Posiedzenie ministrów obrony NATO / Fot. twitter.com/FranceOTAN
Posiedzenie ministrów obrony NATO / Fot. twitter.com/FranceOTAN

Państwa NATO są podzielone w sprawie tego, co zrobić w związku z sytuacją w północno-wschodniej Syrii. Niemiecka minister obrony Annegret Kramp-Karrenbauer przedstawiła na spotkaniu w Brukseli propozycję utworzenia strefy bezpieczeństwa przy granicy z Turcją. Jak poinformował w czwartek lider dowodzonych przez Kurdów Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF) generał Mazlum Abdi, są oni skłonni zaakceptować niemiecką propozycję.

Sojusz pierwszy raz spotkał się, gdy 9 października Turcja rozpoczęła w północno-wschodniej Syrii ofensywę przeciwko kurdyjskim Ludowym Jednostko Samoobrony (YPG). Władze w Ankarze uważają Kurdów z YPG za terrorystów z powodu ich powiązań ze zdelegalizowaną w Turcji separatystyczną Partią Pracujących Kurdystanu (PPK).

Są różnice między państwami sojuszniczymi, ale mieliśmy szczerą i otwartą rozmowę.

Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO

NATO w przeciwieństwie do UE nie potępiło działań Turcji, choć wiele państw należących do Sojuszu ostro skrytykowało ofensywę. Stoltenberg podkreślał, że w ciągu ostatniego tygodnia doszło do znacznego spadku przemocy w północno-wschodniej Syrii. "Zgodziliśmy się, że musimy na tym budować, by dokonywać postępu na drodze do politycznego rozwiązania konfliktu w Syrii. W pełni wspieramy kierowane przez ONZ wysiłki, by osiągnąć polityczne rozwiązanie" - zaznaczył sekretarz generalny.

Minister Kramp-Karrenbauer przedstawiła na spotkaniu swoją inicjatywę utworzenia strefy bezpieczeństwa w północnej Syrii, która miałaby pozostawać pod międzynarodową kontrolą. Dyplomaci relacjonowali, że opowiedziała się za tym, by do inicjatywy włączona była również Rosja, dominująca siła w Syrii, jeśli miałaby chronić wysiedlonych cywilów i zapewniać kontynuowanie walki z bojownikami tzw. Państwa Islamskiego.

Istnieje projekt (...) rozmieszczenia sił międzynarodowych w strefie bezpieczeństwa, żądamy go i akceptujemy .Projekt ten jest wciąż przedmiotem dyskusji i będzie wymagał wsparcia Stanów Zjednoczonych i Rosji.

Generał Mazlum Abdi, lider dowodzonych przez Kurdów Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF)

Niemka podkreślała, że patrolowaniem syryjsko-tureckiej granicy nie może się zajmować tylko Turcja i Rosja. "Zachowanie status quo nie jest satysfakcjonującym rozwiązaniem" - powiedziała dziennikarzom Kramp-Karrenbauer, cytowana przez Reuters. To odniesienie się do ustaleń poczynionych przez prezydentów Rosji i Turcji w Soczi, zgodnie którym po wycofaniu się kurdyjskich bojowników Turcy i Rosjanie będą prowadzić wspólne patrole w pasie 10 km od granicy.

Porozumienie z Soczi nie sprowadza pokoju i nie stanowi podstawy do politycznego rozwiązania w długoterminowej perspektywie. Szukamy rozwiązania obejmującego społeczność międzynarodową.

Annegret Kramp-Karrenbauer, minister obrony Niemiec

Stoltenberg podkreślił, że ministrowie państw NATO zgodzili się co do tego, że Turcja ma uzasadnione obawy dotyczące swojego bezpieczeństwa oraz tego, że nie można podważać osiągnięć w zwalczaniu tzw. Państwa Islamskiego. Z jego relacji wynika, że na spotkaniu nie padł wniosek o to, by jakieś siły NATO zostały rozlokowane w północno-wschodniej Syrii.

Uznajemy, że jest jakiś postęp, zmniejszenie przemocy i musimy na tym budować, by spróbować znaleźć trwałe rozwiązanie polityczne (...) Było wezwanie o mocniejsze polityczne zaangażowanie międzynarodowe, by znaleźć rozwiązanie. Niemiecka minister obrony przedstawiła również swoje propozycje. (...) Z zadowoleniem przyjmuję to, że kraj sojuszniczy ma pomysły co do tego, jak możemy zająć się tą trudną sytuacją w północnej Syrii.

Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO

Sekretarz obrony USA Mark Esper, który występował w brukselskim oddziale organizacji pozarządowej German Marshall Fund jeszcze przed posiedzeniem w NATO, uznał turecką agresję na północno-wschodnią Syrię za "bezpodstawny atak". Zastrzegł jednocześnie, że nie może to sojusznikom w NATO przesłaniać "nowych zagrożeń na horyzoncie". Stany Zjednoczone ostrożnie poparły niemiecką propozycję, zastrzegając, że same nie wezmą udziału w ewentualnych działaniach wojskowych na miejscu. Również Turcja - według źródeł, na które powołuje się Reuters - ma być otwarta na propozycje Berlina, wskazując, że potrzeba więcej konsultacji w tej sprawie.

Wcześniej w czwartek SDF oświadczyła, że zrealizowała warunki zawieszenia broni w północno-wschodniej Syrii i jej oddziały wycofały się na odległość 30 km od granicy z Turcją. Kurdowie zarzucili jednak Turkom złamanie postanowień rozejmu i atak zbrojny na trzy syryjskie wioski. Ankara w odpowiedzi stwierdziła, że atak pochodził ze strony jednostek kurdyjskiej milicji YPG, które używały m.in. dronów i moździerzy. Ministerstwo obrony Turcji poinformowało, że w starciu ranni zostali tureccy żołnierze.

W czwartek w regionie wzdłuż granicy Turcji pojawiły się rosyjskie patrole, co zostało uzgodnione na wtorkowym spotkaniu prezydentów Rosji i Turcji Władimira Putina i Recepa Tayyipa Erdogana w Soczi. Rosyjska policja wojskowa monitoruje przygraniczny pas o szerokości 10 km i długości 60 km.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (3)

  1. kimeR

    Niemcy racjonalnie podchodzac sa zmuszeni prewencyjnie zapobiec nastepnej fali 5 milionow uchodzcow do srodkowej Europy ktora napewno tez Polske i Francje bardzo silno trafilaby, i zapobiec etnicznych czystek w polnocnej Syri. W konsekwencji taka fala wywolalaby hybrydowe rewolucyjne sytuacje w Niemczech i dalsze cisnienie na Polske Czechy...Zostawienie pola bitwy Tutkom, Rosjanom i Amerykanom o -wolny-Krdystan jest bezposrednym zagrozeniemn dla Kurdow i posrednim dla Europy i zapobiega jakiejkolwiek odbudowy infrastruktury w Syri. Dotychczas tylko Niemcy rdzeniowo i jakosciowo pomogli Kurdom w dostawach okolo 8.000 G36 karabinow z integrowanym celownikiem bojowym, oprocz 12.000 G3, powiazane z infanterystycznem szkoleniem, ale brak plyt balistycznych. Niewiadomy wspolczynnik jest nieoficjalna liczba elitarnych wojsk niemieckich francuskich i Europy wtym regionie. Ich obecnosc jest napewno odpowiedzialna za powolne i ostrozne ruchy gigantycznej armi Turkow. Trzeba wykorzystac ten steady state i nieudana proba drugiej inwwazji. Idealnie taki prewencyjny kontingent by sie skladal z Niemcow, Francuzow, Polakow i innych Europejczykow ...lekka piechota jakosciowo uzbrojona na lekkich pojazdach i wsparta duza liczba bojowymi helikopterami i samolotami. Niemcy juz proponuja 2.500 wielozadaniowy Kontingent. Tobybyla napewno historyczna szansa dla Polski tutaj sie konstrukcyjnie zaangazowac, szanse na ewentualne odszkodowania wojenne by sie zrealizowaly.

    1. Adam_S

      No i gdzie te samoloty mają niby stacjonować? W bazach natowskich w.... Turcji? Chyba to się nie uda... I będzie "ciekawie" jak te całe lekkie pojazdy zaczną obrywać PKK od jednej czy innej strony. UE nie ma po co się tam pchać. Jak Europa chce bronić swoich granic przed "bronią demograficzną" to raczej musi ludzi rozmieścić na własnych granicach, a przede wszystkim zrobić coś z kompletnie nieadekwatnymi do obecnej rzeczywistości prawami dot. azylu i tym podobnych, jeśli nielegalni imigranci, jeśli tylko uda im się przekroczyć granicę, są praktycznie nieusuwalni przez minimum kilka miesięcy a często kilka lat przy wysokim obciążeniu odpowiedzialnej części systemu administracyjno-prawnego, to nic dziwnego że ambitni przywódcy jak Erdogan bezlitośnie wykorzystują taką słabość. Wraz z rozwiązaniem tego problemu w bardziej skuteczny i uniwersalny sposób, UE nie ma interesu by się w ten syf plątać.

  2. Wawer

    Mam nadzieję,że USA dogadując się z Rosją nie przehandluje nas, aczkolwiek wątpię.Kwestia ceny.

  3. dim

    "Tak jak stało się w Syrii, Bóg jest Wielki, On który obiecał nam Syrię" oraz "jesteśmy zbyt pobłażliwi wobec niewiernych" - próbuję dosłownie tłumaczyć (by nie zniekształcić) to co dzisiejsza poranna grecka prasa cytuje za ostatnim wystąpieniem pana prezydenta Erdogana, w trakcie piątkowej modlitwy.

Reklama