Przemysł Zbrojeniowy
Napędy i uzbrojenie z Korei. SNT Dynamics z ofertą dla Polski [ANALIZA]
SNT Dynamics to przedsiębiorstwo z Republiki Korei, które już teraz jest dostawcą podzespołów dla Sił Zbrojnych RP, w tym przekładni do armatohaubic Krab i K9 Thunder. Jednak oferta firmy z Changwon to nie tylko układy przeniesienia napędu. Podczas targów ADEX 2023 w Seulu porozmawialiśmy z przedstawicielami SNT o ich ofercie dla Polski.
Współpraca: Paweł Kupisz
Miłośnicy broni pancernej mogą kojarzyć przedsiębiorstwo SNT Dynamics z Republiki Korei jako producenta układów przeniesienia napędu do pojazdów gąsienicowych, zarówno tych dostarczanych rodzimym siłom zbrojnym (kor. „Daehanminguk Gukgun”), jak i przeznaczonych na eksport. Wśród odbiorców produktów SNT Dynamics są również Siły Zbrojne RP. Jednak przekładnie stanowią jedynie część działalności firmy z siedzibą mieście Changwon na południowym wybrzeżu Półwyspu Koreańskiego. Metropolia ta stanowi z najważniejszych ośrodków tamtejszego przemysłu obronnego.
Przekładnie i zespoły napędowe do wozów gąsienicowych
Bodaj najbardziej okazałą pozycją w katalogu SNT jest zespół napędowy (ang. powerpack) przeznaczony do czołgów podstawowych. Składają się nań silnik HD Hyundai Infracore (dawniej Doosan Infracore) typu DV27K, przekładnia SNT Dynamics typu EST15K oraz niezbędny osprzęt. Ten zestaw stanowi jedną z opcji do napędu czołgów K2PL.
Pierwsze seryjne czołgi K2 Black Panther otrzymały niemiecki EuroPowerPack, z silnikiem MTU MT 883 Ka-500 (produkowanym na licencji przez STX Engine) i przekładnią Renk HSWL 295 TM. Kolejne partie K2 (w tym również te wdrożone w Siłach Zbrojnych RP) otrzymały koreański motor DV27K, który spięto z niemiecką skrzynią biegów Renk, gdyż koreańską EST15K trapiły problemy wieku dziecięcego.
Według informacji, które otrzymaliśmy od przedstawicieli SNT, przekładnię poddano przeglądowi i zmianom. Z chwilą zaliczenia przez EST15K badań państwowych SNT Dynamics otrzyma możliwość wyposażenia czołgów K2 z 4. serii produkcyjnej. Konstrukcja ta może wzbudzić zainteresowanie Ministerstwa Obrony Narodowej w kontekście zapowiadanego zamówienia na czołgi K2PL.
Współpracujemy z DAPA (ang. Defense Acquisition Program Administration, pol. Zarząd Programów Zakupów Zbrojeniowych – red.) i ADD (ang. Agency for Defense Development, pol. Agencja Rozwoju Programów Obronnych – red.), by wdrożyć koreański zespół napędowy w 4. serii produkcyjnej czołgów podstawowych K2. Jestem głęboko przekonany, że to rozwiązanie byłoby dobrym wyborem dla Polski. Oferuje najwyższe osiągi oraz podatność eksploatacyjną i serwisową.
Roy Hur, Dyrektor Marketingu, SNT Dynamics
Kompletny koreański zespół napędowy zastosowano również w partii wdrożeniowej tureckich czołgów Altay. Opracowany przez tamtejszy przemysł układ napędowy z silnikiem BMC Batu nie jest jeszcze gotowy do wdrożenia do służby ani do produkcji seryjnej. Z kolei w 2019 r. Niemcy wprowadziły embargo na eksport sprzętu wojskowego do Turcji. Zakaz sprzedaży obejmuje również zespoły napędowe, które zastosowano w pierwszych prototypach Altaya. Z tej przyczyny kolejne pojazdy doświadczalne oraz egzemplarze przedprodukcyjne czołgu Altay będzie napędzał koreański powerpack identyczny z tym, który przedsiębiorstwo SNT Dynamics zaprezentowało na MSPO 2023 w Kielcach oraz ADEX 2023 w Seulu.
Według oficjalnych informacji z Turcji koreański powerpack sprawuje się bardzo dobrze, stanowiąc godny substytut niemieckiego silnika i przekładni. W tym miejscu warto dodać, że Altay jest czołgiem większym i cięższym od K2, toteż pozytywne wieści z badań dobrze rokują koreańskiemu napędowi. Ten kamień milowy stawia Republikę Korei w wąskim gronie państw posiadających samodzielne zdolności do opracowania, wdrożenia i wyprodukowania własnych zespołów napędowych do czołgów podstawowych. To bardzo poważne osiągnięcie na polu technicznym i technologicznym.
Koreański zespół napędowy poddano wyczerpującym testom w Turcji między kwietniem a listopadem ubiegłego roku. Przeszedł wszystkie badania wdrożeniowe, których celem była weryfikacja, czy silnik i przekładnia spełnią tureckie wymogi. Czołg Altay waży ponad 60 ton. Jest zatem znacznie cięższy niż K2, którego masa wynosi 55 ton. Zespół napędowy ukończył wszystkie trudne testy z wynikiem pozytywnym, więc Turcy wybrali go do czołgów Altay serii wdrożeniowej. Teraz szykujemy się do rozpoczęcia dostaw.
Roy Hur, Dyrektor Marketingu, SNT Dynamics
SNT Dynamics EST15K to przekładnia hydrokinetyczna, która może przenieść na gąsienice moc rzędu 1500-1700 KM przy masie pojazdu do 65 ton. Posiada sześć przełożeń do przodu i trzy do tyłu. Zintegrowano w niej także hydrostatyczny mechanizm kierowania, który umożliwia płynną zmianę promienia skrętu i obrót czołgu wokół własnej osi, a także zwalniacz hydrokinetyczny (ang. „retarder”) oraz tarczowy układ hamulcowy.
Silnik HD Hyundai Infracore DV27K to konstrukcja wysokoprężna, czterosuwowa, chłodzona cieczą, o dwunastu cylindrach w układzie widlastym, o pojemności niespełna 27 litrów, z kadłubem i głowicami odlanymi z szarego żeliwa, wyposażona we wtrysk paliwa Common Rail, dwie turbosprężarki oraz chłodnice powietrza doładowującego. Moc maksymalna DV27K wynosi 1500 KM. Kompletny zespół napędowy wraz z osprzętem (w tym układem chłodzenia) ma masę nieco ponad 5 ton.
Kolejnym produktem z tego segmentu, który powstaje w zakładach SNT, jest automatyczna przekładnia X1100-5A3 na licencji amerykańskiej firmy Allison Transmission. Ten wariant X1100 jest znany obserwatorom krajowej wojskowości zarówno z armatohaubicy samobieżnej Krab, jak również z K9A1 Thunder, które MON nabył, by uzupełnić stany sprzętu Wojsk Rakietowych i Artylerii po szeregu darowizn na rzecz Sił Zbrojnych Ukrainy. Ponadto, przekładnia ta jest stosowana w bojowym wozie piechoty AS21 Redback, który w ubiegłym roku uczestniczył w testach zapoznawczych w 18 Dywizji Zmechanizowanej. Wydaje się oczywistością, że także ciężki bojowy wóz piechoty, którego opracowanie MON zlecił Hucie Stalowa Wola, otrzyma tę przekładnię, a to z racji na pokrewieństwo przyszłego cbwp z Krabem. Warto też dodać, że w pokrewną przekładnię wyposażono również wszystkie wielkoseryjne warianty czołgu podstawowego M1 Abrams, w tym również M1A1FEP oraz M1A2SEPv3 wdrożone w Wojskach Lądowych.
Uzbrojenie średniego i dużego kalibru
SNT Dynamics dysponuje bogatym doświadczeniem w produkcji uzbrojenia średniego kalibru. Przedsiębiorstwo z Changwon dostarcza do Sił Zbrojnych Republiki Korei różnorakie armaty automatyczne, w tym:
- KM39 (wariant lotniczego działka M39 kalibru 20 mm opracowanego przez Springfield Armory);
- KM168 (licencyjna armata M168 systemu Gatlinga od General Dynamics, czyli lądowa wersja lotniczego działka M61 Vulcan);
- KKCB (odmiana armaty automatycznej Hispano-Suiza HS.831/Oerlikon KCB);
- K40 (twórcze rozwinięcie 40 mm armaty automatycznej Bofors L/70).
W ostatnich latach południowokoreańscy inżynierowie stworzyli moduł uzbrojenia przeznaczony do lekkich i średnich śmigłowców. Jest on wyposażony w trzylufową armatę napędową, pochodną M197 autorstwa General Electric. System opracowano z myślą o śmigłowcu wielozadaniowym KAI LAH (ang. „Light Attack Helicopter”). Na początku września bieżącego roku poinformowano, że Airbus i KAI podjęły porozumienie o rozpoczęciu produkcji seryjnej tego wiropłatu. Pierwsze maszyny mają zostać wdrożone do służby Siłach Zbrojnych Republiki Korei w grudniu 2024 r. Wówczas także wspomniany moduł uzbrojenia dołączy do arsenału tego kraju.
Według deklaracji SNT Dynamics najważniejszym atrybutem tego produktu jest niska masa, która ma wynosić o połowę mniej od konkurencyjnych systemów tej klasy. Armata ta może także zostać zastosowana w zdalnie sterowanym module uzbrojenia (ang. Remote-Controlled Weapon Station, RCWS) na pojeździe lądowym, choćby w roli systemu przeciwdronowego (ang. Counter Unmanned Aircraft Systems, C-UAS). Lecz to nie ostatnia nowość SNT w segmencie armat automatycznych.
Opracowaliśmy armatę automatyczną kalibru 40 mm zasilaną amunicją teleskopową. Ponieważ amunicja ta ma bardziej kompaktowe gabaryty niż typowy nabój kalibru 40 mm, także sam system uzbrojenia może być odpowiednio mniejszy. Stworzyliśmy to uzbrojenie z myślą o wozach bojowych Piechoty Morskiej. Także transportery opancerzone 6x6 lub 8x8 mogą korzystać z tej kompaktowej armaty.
Roy Hur, Dyrektor Marketingu, SNT Dynamics
W katalogu firmy widnieje także uzbrojenie zdecydowanie większego kalibru – zautomatyzowany moździerz KM120 kalibru 120 mm. Konstrukcja ta jest na tyle lekka (waży 1,4 tony) i kompaktowa, że można ją zintegrować z niemal dowolnym podwoziem o odpowiednim zapasie nośności. Namacalnym przykładem takiej integracji był zaprezentowany na MSPO 2023 wariant pojazdu Kia KLTV z moździerzem umieszczonym w przestrzeni ładunkowej.
Niezależnie od nośnika moździerz KM120 cechuje się takimi samymi parametrami taktyczno-technicznymi. Maksymalna donośność wynosi 8 km (dla standardowego granatu) lub 13 km (strzelając amunicją RAP, tj. wspomaganą silnikiem rakietowym). Czas przejścia z położenia marszowego do oddania pierwszego strzału wynosi około 30 sekund. Dzięki zmechanizowanemu systemowi zasilania moździerza w amunicję szybkostrzelność praktyczna przez pierwsze trzy minuty wynosi 10 pocisków na minutę.
Obecnym nośnikiem moździerza KM120 jest platforma gąsienicowa, bardzo użyteczna w Korei, gdzie mamy mnóstwo gór. W Polsce widać wszystko po horyzont w każdym kierunku. W porównaniu do Korei to jak autostrada! Taki teren dobrze pasuje do pojazdów kołowych. Zainstalowaliśmy nasz moździerz na pojeździe KLTV. Uczestniczymy z nim w programie Piechoty Morskiej, która chce pozyskać moździerz samobieżny o trakcji kołowej.
Roy Hur, Dyrektor Marketingu, SNT Dynamics
Taka konfiguracja moździerza mogłaby wzbudzić zainteresowanie sił lekkich, choćby polskich Wojsk Obrony Terytorialnej. Wydaje się to o tyle naturalne, że w najbliższych latach do Sił Zbrojnych trafią pierwsze egzemplarze lekkiego pojazdu taktycznego Legwan, czyli spolonizowanego wariantu KLTV. Niemniej na drodze tego pomysłu stoi przeszkoda natury technicznej. Koreański moździerz jest gwintowany, a amunicja 120 mm produkowana w zakładach Dezamet w Nowej Dębie jest dostosowana do lufy o gładkim przewodzie (jak we wdrożonym w Siłach Zbrojnych RP moździerzu samobieżnym na podwoziu kołowym M120K Rak). Niemniej w razie zainteresowania strony polskiej producent deklaruje gotowość do wprowadzenia modyfikacji w systemie uzbrojenia, by przystosować KM120 do polskiej amunicji.
Jerzy
Kiedy patrzę na rozwój koreańskiego przemysłu aż trudno uwierzyć, że jeszcze w 1989 r. ich PKB per capita był niższy niż Polski.
Pucin:)
@Jerzy - bo oni inwestują w B+R swojego przemysłu!!!!! a my-RP inwestujemy w ich B+R zatem się cofamy stojąc w miejscu!!!! :)
Redaktor kapusta
Jerzy bo my byliśmy pod opieką wielkiego brata ze wschodu, po 1989 r. opieka się skończyła, a problemy zostały. Rozwiązywanie ich szło słabo, Korea miała znacznie lepszy start, u nich inwestowali Amerykanie i to co się działo przed 1989 r. dało im znaczną przewagę nad Polską.
szczebelek
Może się nie znam, ale skoro układ napędowy może uciągnąć K2 to dlaczego nie użyć całości w CBWP i AHS-ach?
Chyżwar
Bo nie ma potrzeby żeby płacić za 500 dodatkowych koników?
krzys
Powodów, by tego nie robić, jest sporo. "Moc" kosztuje, a w AHC i BWP nie potzreba jej tyle. W czołgu bardzo ważnym jest stosunek mocy do masy i gabarytów, w AHS i BWP ma to już nieco mniejsze znaczenie (łatwiej wygospodarować nieco więcej miejsca). Koszty eksploatacji wyżyłowanej jednostki będą większe, niż słabszej i mniej wyżyłowanej.
Davien3
Za duza moc i masa całośc jest cięższa niż analogiczny powerpack z Leo2 czy K2 z silnikiem MTU
KrzysiekS
No dobrze ale co realnie proponują do produkcji dla PGZ?
KAR
Korea to jednak poważniejsze państwo, skoro amerykański Allison sprzedał im licencję na przekładnie. My raczej o licencji na skrzynie czy powerpacki możemy zapomnieć.