Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Najnowsza amerykańska wyrzutnia strzela przy granicy z Rosją

Fot. Staff Sgt. Timothy Hughes, 75th Fires Brigade PAO
Fot. Staff Sgt. Timothy Hughes, 75th Fires Brigade PAO

Lockheed Martin poinformował, że najnowsza odmiana wyrzutni rakietowej amerykańskiej armii M270A2 zaliczyła debiut ogniowy na fińskim poligonie zlokalizowanym 150 km od granicy z Rosją. Stamtąd, przy użyciu rakiet PrSM, mogłaby zostać uderzona główna baza rosyjskich bombowców strategicznych.

Najnowsza odmiana wyrzutni MLRS M270A2 cechuje się m.in. modernizacją systemu kierowania ogniem, który po ulepszeniu umożliwia integrację wyrzutni z najnowszymi typami pocisków o dalekim zasięgu m.in. GMLRS-ER oraz PrSM.

Reklama

Dodatkowo, modernizacja obejmuje instalację nowego typu silnika o mocy 600 koni mechanicznych, ulepszoną skrzynie biegów oraz wzmocnienie opancerzenia kabiny w celu zwiększenia ochrony załogi.

Czytaj też

Lockheed Martin, producent systemu w komunikacie na portalu X wskazał, że najnowsza wersja pojazdu jest „game changerem” jeżeli chodzi o możliwość uderzenia w obiekty przeciwnika z znacznie większego dystansu.

Pierwsza zmodernizowana wyrzutnia MLRS do standardu A2 została przekazana U.S Army w lipcu 2022 roku. Łącznie armia amerykańska planuje zmodernizować 225 wyrzutni znajdujących się na jej stanie, oraz planuje modernizacje 160 wyrzutni, które wcześniej zostały wycofane ze służby i znajdują się w składach przechowywania sprzętu.

Debiut strzelecki wyrzutni miał miejsce podczas ćwiczeń Dynamic Front 25, który odbywa się w Finlandii, na poligonie Ravajärvi, położonym za kołem podbiegunowym około 150 kilometrów od granicy z Federacją Rosyjską. Poligon ten oddalony jest o około 380 km od bazy powietrznej Olenja, która jest domem dla rosyjskiego lotnictwa strategicznego dalekiego zasięgu, gdzie stacjonują bombowce Tu-95, Tu-22M3 oraz Tu-160. Z tej bazy odbywają się straty rosyjskich bombowców wyruszających na misje bombardowania Ukrainy.

Najnowsze pociski, które mogą być stosowane w zmodernizowanych wyrzutniach MLRS M270A2 mają zasięg przekraczający 400 km, co może być swoistym sygnałem Amerykanów w kierunku Rosjan.

Reklama
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. szczebelek

    To jest FR , więc bombowce trafią gdzie indziej dlatego po co o tym medialnie informować.

  2. user_1074157

    Dlatego Rosja prędzej czy później zainstaluje rakiety hipersoniczne na Kubie.

    1. Bender

      Nie, to się nie zdarzy. Choćby dlatego, że to już nie są czasy Fidela. Za to jak w latach 80. poprzedniego stulecia pojawiły się w Europie Pershingi, to po kilku latach padło moskiewskie imperium strachu. PrSM to żaden tam Pershing, ale jeśli Amerykanie zaczną go sprzedawać sojusznikom, zwłaszcza na naszej flance NATO, to koszt potencjalnej wojny dla Rosji znów zwiększy się wykładniczo.

    2. Buczacza

      Pod warunkiem, że będzie prąd...

    3. Davien3

      A skąd Rosjanie wezmą te pociski?:)

  3. Honker Haker

    Chyba na kupie

  4. stasi

    Jaki jest sens działania z tej bazy w wojnie w Ukrainie? Tak ogólnie jaki jest sens takiej bazy tak blisko terenów na których Rosja chce walczyć? Nawet jeśli zaatakują z zaskoczenia to i tak po tygodniu tam nie mają co robić

Reklama