Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

MSPO 2024: ITWL i dron, który sięgnie Moskwy

Striker
Striker
Autor. Defence24

Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych zaprezentował na tegorocznym Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego szeroką gamę swoich rozwiązań w trzech blokach tematycznych.

Były to systemy szkoleniowe, systemy bezpieczeństwa statków powietrznych oraz uderzeniowe. Te ostatnie były najbardziej efektownym elementem ekspozycji Instytutu. Wśród nich znalazł się bezzałogowiec samobójczy (OWA UAV) o zasięgu ponad 1000 km - Striker. Maszyna w formie latającego skrzydła była prezentowana podczas MSPO na wyrzutni. Striker poqstal ramach konsorcjum firm: Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych, FlyFocus, Jakusz Sp. z o.o., Metalexport-S Sp. z o.o.

Z bezzałogowców pokazywano też dwa egzemplarze rozpoznawczego bsp klasy min - Duch, który powstał we współpracy z WZL Nr 2 i PGZ w ramach programu Wizjer.

Materiał sponsorowany

Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. user_1050711

    Fajnie. Niemniej dla skutecznego odstraszania potrzebnych byłoby przynajmniej wiele dziesiątek tysięcy takich dronów. Poprawcie, jeśli mylę się, ale według mojej wiedzy nikt tego nie planuje. A to zupełnie podobnie, jak nikt nie planuje 500 wyrzutni Himars i gotowe dla nich pociski, zasięgu kilkuset km, dla faktycznie saturacyjnej salwy. Gdy salwy, ale ilości pocisków niesaturacyjne, wiadomo już że są mało skuteczne.

    1. Chyżwar

      Himarsy akurat kupią jak sądzę. Choć nie 500 zważywszy, że kupiliśmy Homara "K", który ma trafić na niższy szczebel. Te drony podobnie jak i o podobnym zasięgu z WB to nowość. A dopiero zaczęliśmy szkolić speców od Gladiusa. Jest natomiast inny dość ciekawy temat. Otóż u Wujka Sama powstaje nowa rodzina CM. Zabawka nazywa się Barracuda-M. Rodzinka liczy trzy rodzaje efektorów. Najmniejszy będą mogły przenosić śmiglaki i bezzałogowce właśnie. Średnie będą wchodziły do komory F-35. Największe, o zasięgu 900 kilometrów będą musiały latać na podwieszeniach zewnętrznych. Pociski umieją trafić w ruchomy cel.. Mają dostać kilka rodzajów głowic. Będzie je można produkować dwa razy szybciej i będą kosztowały 30% mniej od dotychczasowych. Zabaweczki oferowane są także sojusznikom USA. Według Andruila, który je opracował pociski mogą być także odpalane z okrętów.

    2. wojghan

      Jak to nie planuje? A program Orlik? Całe 40 maszyn za jedyne 800 mln PLN? Buhahahahaha. Tego samego dnia kiedy to podpisali pisałem na tym portalu że nic z tego nie będzie. A przecież kilku zdolnych modelarzy z moimi znajomymi z fabryki szybowców zrobiłby to w dwa lata za 10% tej kwoty i jeszcze by linię produkcyjną dorzucili w prezencie.

    3. user_1050711

      @Chyżwiar. Nie będzie wielu setek ? Czyli nie będzie i saturacji. Nie będzie saturacji ? Czyli nie będzie i dużej efektywności ataku. Proste.

  2. user_1050711

    A ile kosztuje produkcja/zakup jednego takiego drona, a ile kosztuje produkcja/zakup jednej rakiety dla "Poloneza" ? Sięgającej Warszawy ?

  3. rwd

    Temat ciekawy a artykuł zbyt krótki, przydałoby się więcej szczegółów. Inwestowanie w drony powinno mieć najwyższy priorytet, zwłaszcza w drony krajowej produkcji.

  4. Był czas_3 dekady

    Nie będzie w naszej armii żadnych dronów krajowej produkcji o tym zasięgu. Będą niebawem cięcia w zakupach dla armii, w socjalu dla Polaków. Będzie za to utrzymywanie kolorowych przybyszy z Niemiec w setkach tysięcy. Deficyt budżetowy jest coraz większy. Do końca roku ma wynieść 300miliardów zł. Czas by do Polaków to wreszcie dotarło.

    1. Chris

      Sam zakup śmigłowców Apache to 50 mld zł plus 3 razy tyle kosztów utrzymania. Zakup bezsensowny w tej skali beż udziału polskiego przemysłu. Drobna część tego kontraktu uczyniłaby z nas dronowe mocarstwo

    2. Był czas_3 dekady

      Oczywiście.

  5. Sebseb

    Sięgnie Moskwy a Kijowa też może sięgnąć?

  6. 1stLogisticBrigadeBydgoszcz

    W końcu coś więcej i stronie Striker bo wszyscy pisali o dronie z WB group, ale mało info było o tym dronie

Reklama