MON poszukuje symulatora śmigłowca W-3 Sokół

W dokumentach Inspektoratu Uzbrojenia mowa jest o jednym urządzeniu, spełniającym standardy FFS (Full Flight Simulator) na poziomie C. Oznacza to w pełni ruchomą platformę o 6 stopniach swobody i bardzo realistyczne polu widzenia wirtualnej przestrzeni poza maszyną. System musi realistycznie odwzorować nie tylko kabinę pilotów, ale też zachowanie maszyny we wszystkich fazach lotu i sytuacjach nietypowych.

Baza danych symulatora ma zawierać szczegółowe i realistyczne odwzorowanie całego kraju i Europy, ze szczególnym uwzględnieniem głównych lotnisk, baz wojskowych i charakterystycznych punktów nawigacyjnych. Możliwe będzie też oczywiście wprowadzenie dowolnych, dodatkowych elementów, zwłaszcza lotnisk czy przeszkód terenowych. Umożliwi to symulacje lotu w dowolnych warunkach pogodowych i wybranej części świata.

Jednak najbardziej realistyczne ma być odwzorowanie typowych miejsc z których operują polskie śmigłowce. Tu wymagana jest bardzo wysoka szczegółowość, zarówno lądowisk, jak i terenu w promieniu nawet 3 kilometrów wokół nich.  

Takie wierne odwzorowanie dotyczy między innymi warszawskiego Okęcia i krakowskich Balic, oraz wojskowych lotnisk w Dęblinie, Mińsku Mazowieckim, czy Gdyni Oksywie. Interesujące jest też wymaganie szczegółowej wizualizacji (z dokładności do 0,6 m) lądowiska na dachu budynku Biura Bezpieczeństwa Narodowego, oraz w prezydenckich ośrodkach Jurata, Wisła i Promnik.

System symulatora ma składać się z samej kabiny umieszczonej na siłownikach, oraz dwóch stanowisk dla instruktorów. Oprogramowanie i wyposażenie ma umożliwiać nie tylko symulacje najróżniejszych warunków, ale też analizę zapisanych ćwiczeń, łącznie z zapisem zachowania załogi podczas symulacji. Wymagana jest też integracja ze spełniającymi standardy NATO, kompleksowymi systemami symulacji.

Czas realizacji zamówienia wynosi 30 dni od chwili podpisania umowy.