Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Miecznik to praca rozwojowa

Fot: J. Ćiślak/Defence24.pl
Fot: J. Ćiślak/Defence24.pl

Pozyskanie pierwszej fregaty Miecznik będzie realizowane w formule pracy rozwojowej, a liderem programu budowy okrętów będzie Polska Grupa Zbrojeniowa. PGZ przygotowała koncepcję przeprowadzenia projektu w taki sposób, aby spełnić wymagania Sił Zbrojnych RP i jednocześnie zapewnić terminową realizację programu zgodnie z harmonogramem.

Przyjęty tryb realizacji programu Miecznik w tzw. formule „1+2” wynika z dotychczasowych doświadczeń związanych z realizacją programów morskich. Podjęta przez Ministerstwo Obrony Narodowej decyzja oznacza, że formalnie w planach jest podpisanie umowy na realizację pracy rozwojowej oraz dostawy dwóch jednostek seryjnych. Jak podkreślają przedstawiciele PGZ, taka formuła wynika ze złożoności programu i ma umożliwić lepszą współpracę na linii Siły Zbrojne RP-Wykonawca.

Aktualnie w ramach Miecznika planowana jest budowa trzech nowoczesnych fregat, które powstaną siłami polskiego przemysłu obronnego. Kilka dni temu rozszerzono konsorcjum, składające się z będącej liderem Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. i jej spółki PGZ Stocznia Wojenna sp. z o.o., bo – do konsorcjum dołączyła prywatna spółka z Gdańska, tj. Remontowa Shipbuilding S.A. W realizację programu będą też zaangażowane inne spółki PGZ, takie jak m.in. OBR CTM. Oprócz tego ma zostać wykorzystana pomoc podmiotu zagranicznego. PGZ prowadzi obecnie rozmowy z czterema podmiotami zagranicznymi, które wyraziły chęć udziału w projekcie i które dotyczą pięciu możliwych do wykorzystania platform okrętowych. To właśnie w oparciu o jedną z nich ma zostać zbudowany MIECZNIK. Z konsorcjum będą współpracować również inni liczni podwykonawcy, w tym producenci poszczególnych systemów uzbrojenia i wyposażenia, z których znaczna część to polskie firmy z szeroko rozumianej branży morskiej i obronnej.

- Chcemy by budowa okrętów odbyła się w krajowych stoczniach, nie tylko należących do Polskiej Grupy Zbrojeniowej, ale także prywatnych. Sukcesem zakończyła się podobna współpraca stoczni prywatnych z PGZ w trakcie budowy niszczycieli min. Oczywiście, skala wyzwania przy budowie fregaty jest dużo większa i stawia odpowiednio większe wymagania, ale wierzę, że nasz przemysł jest zdolny do wypracowania modelu współpracy, zadowalającego dla wszystkich stron. Ten projekt to olbrzymia szansa, przed którą stoi cały polski przemysł, bo zdolność budowy, serwisowania i modernizacji okrętów pozwoli nam na dołączenie do światowej czołówki w tej dziedzinie – powiedział w marcowym wywiadzie dla Defence24.pl minister obrony narodowej, Mariusz Błaszczak.

Mimo tego że Miecznik powstanie w oparciu o istniejący projekt okrętu, to biorąc pod uwagę potrzebę zintegrowania z nim wybranych sensorów, uzbrojenia, systemów łączności, dowodzenia i skonfigurowania napędu, cała praca będzie przedsięwzięciem złożonym i wymagającym, zwłaszcza na wstępnym etapie, szczególnie istotnych prac projektowych. To właśnie z uwagi na tą złożoność, wynikającą z zakładanych parametrów nowych jednostek pływających, a przede wszystkim potrzeby zainstalowania na okręcie Zintegrowanego Systemu Walki o określonej konfiguracji, MON zdecydował się na tryb realizacji programu w postaci pracy rozwojowej (PR).

Podstawę formalną jej rozpoczęcia stanowią: zatwierdzony „Wniosek w sprawie pozyskania sprzętu wojskowego dla Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej” i ujęcie jej we właściwych centralnych planach rzeczowych (CPR). Ten warunek został już spełniony, bo wniosek w sprawie pozyskania Miecznika został podpisany przez szefa MON, a program jest w Planie Modernizacji Technicznej, będącym Centralnym Planem Rzeczowym. Podstawę merytoryczną rozpoczęcia PR stanowią zdefiniowane przez wojsko Wstępne Założenia Taktyczno-Techniczne (WZTT).

Negocjowana z IU umowa zakłada realizację projektu w trzech etapach:

  • Określenie Założeń do Projektowania (OZP), w ramach których opracowywany jest Projekt Koncepcyjny (PK) - na bazie OZP w dalszej kolejności powstanie Projekt Wstępny rozpatrywanego SpW; 
  • Projektowania i Rozwoju, w ramach którego opracowany zostanie prototyp SpW wraz z Projektem Technicznym. W ramach tego etapu realizowane będą również Badania Kwalifikacyjne prototypu; 
  • dostawa 2 seryjnych jednostek.

Zamawiający ocenił, że dostosowanie konfiguracji obecnie dostępnych projektów jednostek do polskich oczekiwań najlepiej przeprowadzić w ramach trybu pracy rozwojowej opisanego w Decyzji MON nr 141. W ramach pracy rozwojowej będzie można bowiem dokonywać licznych przeglądów krytycznych projektu w trakcie budowy pierwszego okrętu, tak aby jego realizacja była cały czas pod kontrolą nie tylko pod względem zdolności, ale i kosztów oraz harmonogramu. To przełoży się na większą elastyczność realizacji programu, także w przypadku ewentualnych zmian założeń. Przyjęta koncepcja jest wynikiem m.in. analizy doświadczeń z wcześniejszych projektów okrętowych.

Większa elastyczność i dostosowanie się do wyboru klienta dotyczyć mają przede wszystkim kwestii konfiguracji zintegrowanego systemu walki. Obecnie bowiem nie ma jednostki klasy fregata skonfigurowanej tak, aby spełnić wszystkie wymagania Zamawiającego. To standardowa praktyka, uwzględniana w większości programów tego typu w Europie i na świecie. Państwa-użytkownicy z reguły dostosowują istniejące projekty okrętów (i konfiguracji systemów walki) do własnych wymagań i uwzględniają także zastosowanie systemów pochodzących od dostawców krajowych, dzięki czemu ich konfiguracja różni się od bazowej proponowanej przez partnerów zagranicznych. W przypadku Miecznika właśnie takie dostosowanie odbędzie się w ramach pracy rozwojowej.

Fot: J. Ćiślak/Defence24.pl
Fot: J. Ćiślak/Defence24.pl

Nie oznacza to, że budowa seryjnych jednostek musi rozpocząć się po zakończeniu budowy prototypu, ponieważ nie wszystkie elementy platformy okrętu będą pracą rozwojową i np. kadłuby oraz pewne elementy wyposażenia mogą być prefabrykowane wcześniej celem przyśpieszenia dostaw oraz obniżenia kosztów.

Pomimo przyjętej formuły pracy rozwojowej projekt zakłada budowę trzech okrętów typu Miecznik wraz z kompletnym Zintegrowanym Systemem Walki, zapasem środków bojowych oraz pakietem logistycznym. To powinno przełożyć się na ograniczenie ryzyka tego przedsięwzięcia. Przy jego planowaniu uwzględniono między innymi doświadczenia programu korwety typu Gawron, który od początku zapewniał jedynie częściowe finansowanie jednego okrętu, co doprowadziło do oddania jednego okrętu w wersji patrolowej zamiast planowanych siedmiu wielozadaniowych korwet.

Głównym zadaniem jest stworzenie w Polsce okrętu dla Marynarki Wojennej, który będzie w stanie sprostać dzisiejszym i przyszłym wymaganiom nowoczesnego pola walki. Mieczniki zwiększą zdolności tego rodzaju sił zbrojnych poprzez m.in. swoją wielozadaniowość, uniwersalność i dużą siłę rażenia – mówił minister Mariusz Błaszczak

Rolę integratora Zintegrowanego Systemu Walki w ramach Miecznika przyjmie Polska Grupa Zbrojeniowa, ściśle współpracująca z partnerem zagranicznym dostarczającym ZSW oraz poszczególne elementy uzbrojenia i wyposażenia, natomiast w odniesieniu do samej platformy morskiej integratorem będzie PGZ Stocznia Wojenna. Zgodnie z koncepcją PGZ nie chodzi jednak o budowę całkiem nowego systemu zarządzania walką (ang. CMS), ale dostosowanie dostępnego na rynku rozwiązania do polskich wymogów, w tym integrację wskazanych przez Zamawiającego systemów walki, częściowo także polskiej produkcji.

Poprzeczkę stawiamy wysoko, ale na miarę naszych kompetencji. Liczymy przede wszystkim na duży udział spółek PGZ w projektowaniu tzw. Zintegrowanego Systemu Walki oraz integracji fizycznej i logicznej poszczególnych podsystemów. Oprócz tego zakładamy wykorzystanie naszych kompetencji w dziedzinie radiolokacji. (…) Liczymy również, że dostarczymy pewne elementy uzbrojenia okrętu, w tym np. armaty Tryton ze zdolnością użycia amunicji programowalnej. Powiem więcej – chcemy, by do elementów uzbrojenia i wyposażenia okrętu pewne komponenty dostarczane były przez polski przemysł – mówił niedawno w rozmowie z Defence24.pl Cezary Cierzan, dyrektor Biura Projektów Morskich Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A.

W celu przygotowania infrastruktury produkcyjnej i zaplecza na czas późniejszej eksploatacji Mieczników, PGZ Stocznia Wojenna zaplanowała szereg inwestycji. Pozwolą one skrócić czas potrzebny na budowę okrętów, a także obniżą ryzyka techniczne, zwiększając także ogólny potencjał tego przedsiębiorstwa, co można będzie wykorzystać również przy innych programach modernizacyjnych Marynarki Wojennej. Inwestycje takie są naturalnym elementem realizacji dużych programów okrętowych, czego przykładami są liczne tego typu projekty w stoczniach zagranicznych czy też budowa specjalnej hali do budowy ze stali amagnetycznej niszczycieli min proj. 258 i w dalszej przeszłości dwóch hal na terenie ówczesnej Stoczni Marynarki Wojennej pod program budowy serii trałowców proj. 207. Hale te były później wielokrotnie wykorzystywane w projektach na rzecz MW RP, m.in. przy budowie patrolowca ORP Ślązak czy modernizacji okrętów rakietowych typu Orkan.

ORP Gen. K. Pułaski i ORP Gen. T. Kościuszko. Fot. M. Dura
ORP Gen. K. Pułaski i ORP Gen. T. Kościuszko. Fot. M. Dura

Planowane inwestycje, tj. m.in. relokacja doku pływającego, nowa hala wyposażeniowa, nowa hala montażu końcowego okrętów, modernizacja obecnie istniejących budynków, a także inwestycje w środki transportu poziomego i pionowego oraz oprogramowanie i maszyny, mają być finansowane z czterech zasadniczych źródeł. Będą to środki pochodzące z kompaktyzacji terenów PGZ SW, z Zarządu Portu Morskiego Gdynia (w zakresie relokacji doku, co jest powiązane z budową nowej obrotnicy w Porcie Gdynia), z offsetu z innych projektów modernizacyjnych SZ RP, a także ze środków przeznaczonych na program Miecznik.

Obecnie w rywalizacji o kontrakt na prace przy Mieczniku pozostało czterech zagranicznych partnerów z pięcioma propozycjami. Tylu dopełniło wszystkich niezbędnych formalności. Wybór partnera, który zaproponuje najkorzystniejsze rozwiązania będzie jednak dokonywany w dwóch etapach. Obecnie trwają rozmowy, które mają na celu wybór oczekiwanej przez Zamawiającego liczby propozycji, które będą poddawane analizie w pierwszej fazie programu, czyli na etapie OZP. Dopiero potem wyłoniony zostanie ostateczny projekt i partner.

Artykuł przygotowany we współpracy z PGZ S.A.

Reklama
Reklama

Komentarze