Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

MAP: państwowe i prywatne firmy zbrojeniowe muszą współpracować

Podpisana 21 lipca w HSW umowa podsumowuje dotychczasowy, owocny etap współpracy obydwu firm, zapoczątkowany w 2012 r. współpracą przy produkcji części, w tym nasad i luf działa do sh 155 mm Krab. Fot. Jerzy Reszczyński

Państwowe i prywatne spółki przemysłu obronnego muszą ściślej współpracować – ocenia Ministerstwo Aktywów Państwowych, które w najbliższych tygodniach planuje zorganizowanie konferencji Polskiej Grupy Zbrojeniowej i jej spółek z firmami prywatnymi.

Z inicjatywy MAP do końca przyszłego roku ma powstać strategia dla państwowego przemysłu obronnego. Nad dokumentem pracują – obok resortu aktywów państwowych, któremu podlega państwowy przemysł zbrojeniowy – Ministerstwo Rozwoju i Technologii odpowiedzialne za cały sektor obronny oraz MON.

Reklama

O planach MAP mówił dziennikarzom wiceszef resortu Marcin Kulasek, który nadzoruje spółki zbrojeniowe z udziałem Skarbu Państwa. Według niego celem wyłączenia spółek obronnych spod kurateli MON było zakończenie sytuacji, w której w gestii jednego resortu były zarówno zamówienia na sprzęt wojskowy (poprzez Agencję Uzbrojenia), jak i nadzór nad podmiotami wytwarzającymi i dostarczającymi ten sprzęt, co powodowało sprzeczność interesów.

Czytaj też

Według Kulaska za poprzedniego rządu nadzór MAP nad tą branża „był fikcyjny”. „Z przykrością na to patrzyliśmy jako opozycja. Tak naprawdę nie było nadzoru MAP nad spółkami obronnymi. Zrobiono bypass bezpośrednio od prezesa PGZ do ministra obrony. Teraz sławetnego by-passa omijającego ministra aktywów nie ma” – zapewnił.

Dodał, że faktyczne podporządkowanie państwowej zbrojeniówki resortowi aktywów pozwala wyważyć priorytety z korzyścią dla spółek. „Uprzednio mogło dochodzić do sytuacji, w których produkcja na potrzeby MON przesłaniała pozostałe segmenty działalności firm, pochłaniając większość nakładów finansowych. Teraz zarządy i rady nadzorcze spółek mogą podchodzić do tych kwestii, więcej inwestować w badania i rozwój”. „Możemy powodować, że spółki się rozwijają, a modernizacja polskiej armii i zamówienia dla wojska – choć są w tej chwili najważniejsze – nie są jedynym priorytetem, spółki mogą się rozwijać. Z uwagi na specyfikę i znaczenie państwowych spółek obronnych niezmiernie istotne jest, by MAP i MRiT wymieniły się spostrzeżeniami, bardzo dobrze układa się współpraca z wiceministrem obrony Pawłem Bejdą nadzorującym restrukturyzację sił zbrojnych” – powiedział.

Czytaj też

Strategię dla państwowej zbrojeniówki mają opracować przedstawiciele MAP, MRiT i MON jako głównego klienta tego przemysłu. Jak powiedział Kulasek, jego resort zainicjował powołanie międzyresortowego zespołu, który opracuje strategię jak najlepiej odpowiadającą potrzebom przemysłu i wyzwaniom, jakie przed nim stoją.

Zespół ma się ukonstytuować do końca bieżącego roku, a do końca przyszłego roku ma być gotowa strategia. Jednym ze wstępnych założeń jest współpraca przemysłów państwowego i prywatnego. Wypracowaniu strategii, jak mówił wiceminister służą wizyty w zakładach i rozmowy z załogami o tym, czego zakłady potrzebują, by się rozwijać. Przedstawiciele resortu aktywów odwiedzili np. ZM Tarnów, Mesko i Fabrykę Broni Łucznik w Radomiu. „W MAP z uwagą śledzimy trendy na światowym rynku obronnym, nie bez znaczenia są raporty z wojny na Ukrainie, gdzie w walkach jest wykorzystywany sprzęt produkowany przez nasze spółki i gdzie zdaje on egzamin” – powiedział, przywołując przykłady armatohaubic Krab i zestawów przeciwlotniczych Piorun.

Reklama

„Zdajemy sobie sprawę, że do tego będą potrzebne środki finansowe, przede wszystkim budżetowe. Już teraz jako MAP pracujemy nad przekonaniem pozostałych ośrodków rządowych do systemowego zwiększenia nakładów na przemysł obronny. W strategii chcemy też pokazać, że inwestycje w badania i rozwój mogą przynieść całej gospodarce wymierne korzyści” – mówił Kulasek, wskazując na produkty podwójnego zastosowania.

Poprzednikom z PiS zarzucił, że „kupowali bez żadnej strategii”, co przyczyniło się do obecnych trudności w negocjacjach na temat udziału rodzimych zakładów w produkcji systemów zamówionych za granicą.

Nasza strategia nie będzie sztywnym, narzuconym z góry spółkom dokumentem.
wiceminister aktywów państwowych Marcin Kulasek

„Respektując prawo zarządów we współpracy z radami nadzorczymi, do prowadzenia spraw spółek i określenia wizji ich rozwoju zaproponujemy pewien ogólny, pomocny dokument, który wskaże najistotniejsze kierunki potencjalnego rozwoju, określi wyzwania stojące przed sektorem. Będzie to obok pozyskiwania środków inwestycyjnych kolejne działanie wspierające podległe MAP spółki” – powiedział. Przypomniał, że z inicjatywy MAP na przygotowanie przemysłu do udziału w programie obrony powietrznej krótkiego zasięgu Narew przeznaczono blisko 4 mld zł.

Czytaj też

Poinformował także, że jeszcze w bieżącym roku lub na początku przyszłego odbędzie się przygotowywana z inicjatywy MAP i PGZ konferencja z udziałem prywatnych firm branży obronnej; ma to być okazja do zacieśnienia współpracy państwowych i prywatnych spółek przemysłu obronnego.

Zwrócił uwagę, że także obecnie z niektórymi spółkami PGZ, np. HSW, współpracuje wielu podwykonawców prywatnych; do kilkudziesięciu krajowych podmiotów prywatnych jest włączonych w łańcuchy dostaw każdego z większych zakładów produkcji zbrojeniowej.

„Jako MAP zachęcamy nasze spółki do kooperacji nie tylko z największymi partnerami zagranicznymi, ale również z prywatnym polskim przemysłem zbrojeniowym” – powiedział Kulasek, dodając, że obecne zarządy spółek chętnie korzystają z tej drogi.

Reklama
Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (3)

  1. szczebelek

    Plan jest prosty powiązać kapitał prywatny z państwowym, a potem doprowadzić do upadku.

    1. Zenek2

      Taką współpracę to wymusił Maciarewicz, wymuszając przejęcie części udziałów w prywatnych podmiotach przez państwowe fundusze. Teraz nie widzę prób przejęcia.

    2. MiP

      Prywatne firmy zbrojeniowe w tym kraju cokolwiek robią i sprzedają swoje produkty a PGZ ma na wszystko wywalone a cenią się tak jakby robili najlepszy sprzęt na świecie i w dodatku ze złota.Wystarczy wspomnieć że PGZ na czołg K2PL zaśpiewało cenę taką jak za 2,5 najnowszego Abramsa

    3. user_1071799

      Zenek, a czy ty widzisz COKOLWIEK co ten rząd rozwinął lub przyspieszył? Wiesz np. że 25 mln na podróże i hotele dla "specjalisty od powodzi" Kierwińskiego przelano natychmiast , ale w takim Kłodzku nadal , choć minęło 60 dni NIE wypłacono ANI JEDNEGO zasiłku powodziowego?

  2. HataKumba

    Mnie to zatkało że Estonia zamawiając kilkadziesiąt sztuk 6x6 od Patrii jest włączona w łańcuchy dostaw, pepiki kupując kilkadziesiąt leopardów to samo a my biorąc setki czy tysiące (!) sztuk super drogiego sprzętu nie możemy załatwić produkcji u nas. Swego czasu do offsetu za f16 wliczono amerykańską fermę dla świń!!!. To jest przecież aż żenujące ...

  3. KrzysiekS

    Tak dobrze współpracują że nie można podpisać umowy na produkcję K2PL.

    1. mick8791

      A co ma do tego współpraca polskiego państwowego i prywatnego przemysłu?

Reklama