Przemysł Zbrojeniowy
Lacroix pokazuje, jak chronić pojazdy wojskowe [WIDEO]
Podczas targów Eurosatory 2022 w Paryżu firma Lacroix pokazała, że pasywne ukrycie pojazdów przed atakiem systemów przeciwpancernych jest możliwe, pod warunkiem że wykorzysta się do tego odpowiednie systemy samoobrony. I wcale nie wystarczy do tego jedynie o wystrzelenie prostych w działaniu granatów dymnych.
Targi Eurosatory 2022 udowodniły, że kompleksowe podejście do ochrony zwiększa szanse przetrwania pojazdów opancerzonych na pole bitwy. Szczególnie ważną rolę mają przy tym systemy ochrony pasywnej „soft kill", które są pierwszą warstwą tej ochrony, wykrywając zagrożenie oraz nie pozwalając w ogóle na przeprowadzenie ataku poprzez „zerwanie" obserwacji. Najbardziej wyrafinowane rozwiązania w tej domenie zaprezentowała w Paryżu w 2022 roku francuska firma Lacroix.
O jakości jej systemów ochrony pasywnej może świadczyć fakt, że były one prezentowane nie tylko na firmowym stanowisku ekspozycyjnym, ale również w wielu innych punktach wystawienniczych producentów różnego rodzaju pojazdów i systemów uzbrojenia. Co ciekawe są one instalowane nie tylko jako dodatkowe wyposażenie np. transporterów lub czołgów. Elementy systemu ochrony pasywnej GALIX stał się bowiem również np. stałym elementem modułów wieżowych HORNET, które w swojej dolnej części miały od razu zainstalowane moździerzowe wyrzutnie dla charakterystycznych granatów GALIX 13.
Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ rozwiązania Lacroix są modułowe i użytkownik może skorzystać nie tylko z już gotowego do użycia kompletnego systemu samoobrony, ale również tylko z niektórych jego elementów. gotowy i zintegrowany system zasadniczo składa się z trzech elementów:
- sensorów wykrywających zagrożenie ze strony uzbrojenia naprowadzanego elektrooptycznie i laserowo (w tym przede wszystkim detektorów laserowych, urządzeń optoelektronicznych i detektorów akustycznych);
- bloku analizy i kierowania (który ocenia sytuację i ustala optymalny scenariusz obrony – w tym działając w pełni autonomicznie)
- oraz określonej dla każdego pojazdu liczby wyrzutni moździerzowych kalibru 80 mm dla zakłócaczy (dymy, flary) i niezabijającej amunicji różnego rodzaju (z ładunkiem hukowym i oślepiającym).
Ten wkład do wyrzutni moździerzowym znany pod nazwą GALIX jest tym, co rzeczywiście ustawia Lacroix (współpracującą w tej dziedzinie z firmą Nexter Munitions) w światowej czołówce producentów systemów obrony pasywnej. Ich cechą jest nie tylko skuteczność stawianej zasłony, ale również czas jaki jest do tego potrzebny (mniejszy niż sekunda). To właśnie dlatego jest to rozwiązanie zastosowane już na ponad 15000 pojazdach we Francji i za granicą. Ten sukces nie jest niczym dziwnym, ponieważ Francuzi nie proponują „prostych" granatów dymnych, ale zawarty w jednym pocisku moździerzowym, kilkuetapowy system zasłaniania własnych sił przed urządzeniami optoelektronicznymi i optycznymi.
W czasie targów Eurosatory firma Lacroix przedstawiła cztery rodzaje granatów kalibru 80 mm. Najważniejszym z nich był niewątpliwie GALIX 13 o długości 330 mm i masie 4,5 kg. Jest to bowiem wielozakresowy, bojowy granat maskujący, który pozwala na zakłócenie pracy systemów obserwacji optycznej, uzbrojenia kierowanego laserowo, noktowizorów oraz kamer termowizyjnych pracujących w obu pasmach podczerwieni przez okres od jednej do ponad czterdziestu sekund.
Pociski te działają dwustopniowo. W chwilę po wystrzeleniu uruchamiana jest tzw. „część natychmiastowa" lecącego granatu, która w sekundę tworzy zasłonę nieprzejrzystą dla systemów obserwacji - w odległości około 20 m od pojazdów. W drugim etapie aktywowany jest ładunek tzw. „dymny" („smoke"), który buduje już dłużej trzymającą się zasłonę w odległości ponad 50 m. Kąt w jakim są stawiane dymy zależy od liczby wystrzelonych granatów. Przy sześciu pociskach GALIX 13 zabezpiecza się sektor 90°, przy ośmiu jest to już kąt 120°.
Niejako uzupełnieniem „trzynastek" był GALIX 17 o długość 265 mm i masie 3,7 kg. Jest to wielozakresowy, treningowy granat maskujący, w którym po wystrzeleniu uruchamiana jest jedynie tzw. „część natychmiastowa". W ten sposób można postawić zasłonę na czas od 1 do 25 s w odległości 20 m od pojazdu i w sektorze 90° (przy sześciu granatach GALIX 17 I) i 120° (przy ośmiu granatach GALIX 17 I). Zasłona ta, podobnie jak w przypadku pocisków GALIX 13 jest również skuteczna w odniesieniu do systemów obserwacji optycznej, uzbrojenia kierowanego laserowo, noktowizorów i kamer termowizyjnych obu pasm podczerwieni;
Nowością w tej dziedzinie na targach Eurosatory 2022 był granat kalibru 76 mm, zawierający wkład GALIX. Daje on bowiem możliwość wykorzystania rozwiązań Lacroix również przez siły zbrojne wyposażone w moździerzowe wyrzutnie wieżowe o tym właśnie kalibrze.
Największą premierą firmy LACROIX w czasie targów Eurosatory 2022 był jednak niewątpliwie system S-APS (Soft-Kill Advanced Protection System), który jest dalszym rozwinięciem systemu GALIX 360. Został on opracowany przez konsorcjum firm, któremu lideruje LACROIX w ramach projektu PTD PRONOIA (PROtection Novatrice Orientable Intégré d'Autoprotection).
S-KPAS został zbudowany wokół komputera odpowiedzialnego za: łączenie danych z różnych grupy czujników, wypracowanie decyzji oraz reagowanie w taki sposób, aby zapewnić optymalną ochronę (w tym z użyciem systemu uzbrojenia). Przy czym zaproponowano kilka sposobów użycia: z lub bez człowieka w pętli oraz z kilkoma stopniami automatyzacji. Całość jest integrowana z układem elektronicznym pojazdu (vetronics).
Francuzi chwalą się, że system S-KAPS jest w stanie wykorzystywać dane ostrzegawcze z różnych sensorów, obejmujących: urządzenia akustyczne oraz detektory emisji w całym spektrum promieniowania elektromagnetycznego od pasma UV do dalekiej podczerwieni, w tym wszystkie rodzaje laserów oraz radary. Oczywiście S-KAPS pozwala też na wykorzystanie całej gamy amunicji GALIX.
Prace są realizowane pod egidą francuskiego ministerstwa obrony, które znając wagę problemu próbuje zwiększyć bezpieczeństwo pojazdów wojskowych przed coraz powszechniej wykorzystywanymi systemami przeciwpancernymi.
Był czas_3 dekady
A u nas w armii 1): "Dość słabo przedstawia się kwestia zwiększenia przeżywalności sprzętu wojsk lądowych. Przykładowo modernizacja Leopardów 2A4 do wariantu Leopard 2PL w omawianej dziedzinie ograniczyła się do poprawy odporności balistycznej wieży na ostrzał z przodu oraz wymiany układu stabilizacji armaty i napędów wieży z hydraulicznych na elektryczne. Nie objęła jednak instalacji aktywnego systemu ochrony pojazdu (ASOP), zrezygnowano też z dodatkowego opancerzenia kadłuba, kamuflażu mobilnego, czy też pomalowania czołgów multispektralnymi farbami kamuflującymi. Jeszcze słabiej wypada modyfikacja czołgów T-72, która w zakresie ich przeżywalności za wyjątkiem pasywizacji środków obserwacyjno-celowniczych nic nowego praktycznie nie wniosła
Chyżwar
Z ASOP raczej byłoby ciężko. Ale kto wie? Może w przyszłości dostanie koreański? Inną sprawą jest co Niemcy na to? Bo jakoś nie spodziewam się przychylnej postawy z ich strony. Ale brak multispaktralnego kamuflażu faktycznie mnie dziwi. Z kadłubem sprawa prosta. Jakby mu dodali pancerza to pewnie skończyło by się tak, jak z holenderskimi A6, które wtedy, kiedy je brali Finowie były w nienajlepszym stanie. Leoś to nie Abrams, który od początku został tak skonstruowany, że z pancerzem można cudować.
wert
żeby z Leoszrota coś sensownego zrobić musisz przerobić całą wannę kadłuba. A4 zrobiono przez "odchudzanie" AV, najgłupsze było pocienienie blach kadłuba dzięki czemu drążki skrętne wyłamują się przy dołożeniu ciężaru. Trophy to skromne 3 tony w każdej wersji Leo, podobnie jak w Abramsie do SEPv2- musisz montować uchwyty i balans na wieży. SEP v3 ma już inną wieżę przystosowaną do montażu ASOP. O kamuflażu mało wiesz, WP ma na stanie coś niecałe 7 tys szt Berberysa. T-72 NIE ma co się zajmować bo to Latająca Wieża, podobnie jak Leo, K2 zresztą też niestety. Przeżywalność radykalnie zwiększa Abrams, odpowiednia taktyka walki, system obserwacji
Chyżwar
@wert Jeśli coś jest zagrożone odleceniem wieży, to należy zminimalizować szanse. Odpowiedni kamuflaż jest jedną z takich metod.
Grójec2007
czyli ciepłe obiekty chronić wypuszczając chmurkę z butli z ciekłym azotem lub uruchamiać gaśnice halonowe
Fantasta
zero, nulle zakupów od Fr, chyba że przestaną z Putinem kupczyć oraz dodatkowo użyczą technologie za normalną cenę, a nie haracz
Był czas_3 dekady
A u nas w armii: 2) 'Nadal kupowane są przestarzałe granaty dymne GAk-81 zapewniające maskowanie dymem na poziomie lat 80 ubiegłego wieku. Tymczasem większość ppk jest naprowadzana z wykorzystaniem kanałów celowania wykorzystujących zarówno światło widzialne jak i podczerwień. Tymczasem granaty GAk-81 maskują tylko w świetle widzialnym, a nie w podczerwieni. Co prawda są gotowe rozwiązania oferowane zarówno przez krajowy jak i zagraniczny przemysł (np. polski granat GM-81 kompatybilny z użytkowanym już systemem „Obra”, francuski „Galix”) lecz nie są kupowane. Podobnie rzecz ma się z multispektralnymi farbami maskującymi oraz makietami sprzętu. " Całość problemów bezmyslnego MONu znajdziecie tutaj: https://defence24.pl/sily-zbrojne/modernizacja-wojska-polskiego-a-ewolucja-wspolczesnego-pola-walki
Kriski
Cyt:: O jakości jej systemów ochrony pasywnej może świadczyć fakt, że były one prezentowane nie tylko na firmowym stanowisku ekspozycyjnym, ale również w wielu innych punktach wystawienniczych producentów różnego rodzaju pojazdów i systemów uzbrojenia, Koniec cytatu To już o jakości decyduje jego pokazanie, nie próby, nie testy poligonowe?
Greedo
Pierwszą warstwą ochronną jest nie soft kill lecz kamuflaż wielospektralny np. typu Berberys. Celu niewykrytego nikt nie zaatakuje.
Adr
Na fali ostatnich zakupów i doświadczeń z Ukrainy ,,milo" było by usłyszeć o systemie OBRA-4. Min. Implementacja ASOP soft kill i hard kill będzie decydować o sensie tych zakupów. Podobnie w artylerii zakupy różnorodnej amunicji.