Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Koreańska Orka przygotowana na Bałtyk. "Automatyzacja i uzbrojenie" [WYWIAD]

Okręt podwodny KSS-III
Okręt podwodny KSS-III
Autor. Hanwha Ocean

W dzisiejszych czasach większy okręt podwodny oznacza bardziej skomputeryzowane, zautomatyzowane i znacznie bezpieczniejsze systemy. Ponadto większa liczba systemów uzbrojenia umożliwia nie tylko prowadzenie wojny przeciw okrętom nawodnym i podwodnym, ale także wspiera strategiczne odstraszanie i operacje lądowe. (…) KSS-III jest dobrze przygotowany do działania na Morzu Bałtyckim - mówi w rozmowie z Defence24.pl Wiceadmirał rez. Sung Kyun Jeong, wiceprezes Hanwha Ocean.

Jędrzej Graf: Panie Admirale, ostatnio dość często odwiedza Pan Polskę, ponieważ projekt polskiego okrętu podwodnego Orka nabiera tempa. Podczas Defence24 Days Agencja Uzbrojenia podała, że program Orka ma wejść w kolejną fazę już w czerwcu i ma zostać ogłoszona krótka lista oferentów, którzy zostaną dopuszczeni do kolejnej fazy. Jak ocenia Pan wyniki prowadzonych do niedawna rozmów pomiędzy Hanwha Ocean a polskimi władzami? Jakich kolejnych kroków oczekuje Pan od strony polskiej?

Wiceadmirał rez. Sung Kyun Jeong, wiceprezes Hanwha Ocean: Słyszałem, że polski rząd może zdecydować się na krótką listę do końca czerwca lub najpóźniej do połowy lipca, a następnie wydać RFP (Request for Proposal). Spodziewamy się, że po wydaniu RFP oferenci będą mieli od dwóch do trzech miesięcy na udzielenie odpowiedzi. Następnie, do przyszłego roku polskie władze przeprowadzą ocenę ofert, w wyniku czego zostanie wybrana firma, która otrzyma kontrakt na realizację programu Orka.

Jakie są, Pana zdaniem, oczekiwania polskiego rządu wobec nowego okrętu podwodnego oraz kluczowe punkty rozmów Hanwha Ocean z Agencją Uzbrojenia?

Myślę, że polski rząd chce mieć zaawansowany technologicznie okręt podwodny o bardzo dużych zdolnościach. Bierze pod uwagę nie tylko obecne, ale i przyszłe zagrożenia. Polski rząd jest zainteresowany strategicznymi zdolnościami odstraszania. Ponadto przyszłe polskie okręty podwodne powinny wspierać nie tylko domenę morską, ale także domenę lądową, więc Polska chce wykorzystywać okręty podwodne w operacjach wielodomenowych.

Reklama

Polski rząd kładzie również nacisk na transfer technologii dla MRO (Maintenance, Repair and Overhaul – ang. konserwacja, naprawa i obsługa) w Polsce. Posiadanie zdolności MRO umożliwi Polsce niezależną konserwację, naprawę i obsługę okrętów podwodnych, bez konieczności zwracania się o pomoc do innego kraju. Wiem, że istnieją pewne obawy, że Korea nie zawsze będzie dostępna, aby wspierać MRO w Polsce ze względu na odległość geograficzną między dwoma krajami. Jest to jeden z powodów, dla których chcielibyśmy przenieść technologię do Polski, aby zwiększyć jej niezależne zdolności w zakresie MRO.

Jako że Korea uzyskała niezbędne umiejętności do budowy okrętów podwodnych od Niemiec w przeszłości, ma doświadczenie w organizowaniu MRO i transferów technologii. Odpowiednia organizacja MRO może zapewnić wysoką dostępność i niezależną zdolność nie tylko do obsługi, ale także do konserwacji okrętu podwodnego. Oczywiście budowanie zdolności MRO wymaga czasu, jest trudniejsze niż eksploatacja okrętu podwodnego, a podczas gdy polskie MRO będzie osiągać pełną zdolność, będziemy współpracować z polskimi podmiotami wykorzystując zdolności Hanwha Ocean i Marynarki Wojennej Republiki Korei.

Republika Korei oferuje dziś Polsce okręty podwodne, ale koreańskie zdolności do budowy okrętów podwodnych zostały stworzone przede wszystkim w celu spełnienia wymagań Marynarki Wojennej Republiki Korei. Korea Południowa ma sporą flotę okrętów podwodnych i jest ona stale rozwijana. Dlaczego posiadanie floty podwodnej liczącej ponad 20 okrętów jest dla Seulu kluczowe?

Korea nadała priorytet budowie zaawansowanych sił podwodnych w celu odstraszania i obrony przed potencjalnymi zagrożeniami morskimi. Okręty podwodne działają jako mnożnik sił i siła asymetryczna, umożliwiając stosunkowo niewielkiej flocie wywieranie znaczącego wpływu strategicznego i kontrolę nad środowiskiem bezpieczeństwa. To sprawia, że okręty podwodne są optymalnym rozwiązaniem dla wsparcia bezpieczeństwa narodowego i obrony.

Jak wiadomo, Korea Południowa stoi w obliczu ciągłego zagrożenia ze strony Korei Północnej, która posiada ponad 70 okrętów podwodnych. Ponadto jesteśmy otoczeni przez potężnych sąsiadów w bliskiej odległości geograficznej. Dlatego też, aby sprostać niepewności związanej z bezpieczeństwem regionalnym i chronić nasze interesy narodowe, potrzebujemy silnych zdolności w zakresie obrony morskiej.

KSS-III to najnowsza generacja okrętów podwodnych opracowanych w Korei, a także typ okrętu podwodnego oferowanego Polsce. Chciałbym zapytać, jakie czynniki skłoniły koreańską marynarkę wojenną do opracowania okrętów podwodnych KSS-III?

Przed opracowaniem KSS-III nasza flota okrętów podwodnych składała się z KSS-I i KSS-II. Te okręty podwodne były skoncentrowane głównie na działaniach typowo morskich, w tym misjach przeciw okrętom nawodnym i podwodnym. Jednak wraz z ewolucją środowiska bezpieczeństwa uznaliśmy potrzebę posiadania okrętów podwodnych zdolnych do działań połączonych z siłami lądowymi i powietrznymi dla osiągnięcia celów wojskowych.

Ta ekspansja wymagała od naszych okrętów podwodnych zdolności do atakowania celów lądowych o znaczeniu strategicznym. Dlatego KSS-III został opracowany z ulepszonymi możliwościami ataku na cele lądowe, obejmującymi zarówno pociski manewrujące, jak i konwencjonalne pociski balistyczne. Te osiągnięcia powodują, że okręty podwodne KSS-III mogą skutecznie przyczyniać się do wspólnych operacji na teatrze, odpowiadając na szerszy zakres współczesnych wyzwań związanych z bezpieczeństwem.

Reklama

Jakie są główne możliwości zdolności podwodnych KSS-III?

Opierając się na moim 30-letnim doświadczeniu jako oficera okrętów podwodnych, uważam, że okręty podwodne muszą działać pod wodą przez dłuższy czas bez konieczności ładowania baterii, posiadać zdolność do atakowania zarówno celów o znaczeniu strategicznym, jak i taktycznym oraz być bardzo ciche, aby uniknąć wykrycia. Powinny również być w stanie zapewnić dobre warunki życia załodze, aby utrzymać wysokie morale oraz posiadać zautomatyzowane systemy i redundancje, aby działać bezpiecznie.

KSS-III został zaprojektowany z myślą o tych standardach. Charakteryzuje się konstrukcją kadłuba minimalizującą hałas oraz montażem elastycznym zapewniającymi niewidzialność, niezależnym od powietrza układem napędowym (AIP) oraz najnowocześniejszymi akumulatorami litowo-jonowymi, dzięki czemu może pozostawać w zanurzeniu przez ponad trzy tygodnie bez wynurzenia. Okręt jest wyposażony w różnorodne uzbrojenie, takie jak pociski przeciwokrętowe, pociski do atakowania celów lądowych, torpedy i miny. Ten okręt podwodny ma zdolność głębokiego uderzenia, będąc w stanie wystrzelić zarówno konwencjonalne pociski balistyczne, jak i pociski manewrujące, co znacznie zwiększa jego zdolności odstraszające. Jego zautomatyzowane systemy pozwalają na bezpieczną i precyzyjną nawigację, nawet na płytszych wodach, takich jak Morze Bałtyckie.

Jedną z największych zalet KSS-III jest czas dostawy. Bazując na naszym udokumentowanym doświadczeniu, możemy dostarczyć KSS-III w ciągu 6 lat od przyznania kontraktu. Oznacza to, że jeśli kontrakt zostanie nam przyznany dzisiaj, pierwszy okręt podwodny może zostać dostarczony Marynarce Wojennej RP do 2030 roku. Takie tempo budowy jest najszybsze w branży. KSS-III w Polsce zwiększy zdolności morskie Polski, co doprowadzi do wzmocnienia wysiłków NATO w zakresie obrony zbiorowej i przyczyni się do bezpieczeństwa i stabilności w regionie.

Reklama

Zdolności operacyjne to jedno, ale okręty podwodne mają dość długi cykl życia i wiążą się ze znacznymi kosztami, dlatego ważne jest, aby móc odpowiednio zarządzać cyklem życia i utrzymaniem. Jakie ważne czynniki związane z cyklem życia i utrzymaniem należy wziąć pod uwagę przy zakupie okrętów podwodnych?

Przy nabywaniu okrętów podwodnych należy wziąć pod uwagę trzy kluczowe czynniki: przyszłe środowisko bezpieczeństwa, zdolność do napraw i remontów oraz konserwacji (MRO) oraz zapas na ulepszenia i modernizację.

Zacznijmy więc od przyszłego środowiska bezpieczeństwa. Okręt podwodny ma cykl życia wynoszący 40-50 lat od budowy do wycofania z eksploatacji. Dlatego przy podejmowaniu decyzji o zakupie okrętów podwodnych należy wziąć pod uwagę, czy mają one zdolność bojową, możliwości utrzymania załogi, autonomiczność i inne ważne atrybuty, które mogą dostosować się do zmian w środowisku bezpieczeństwa w przyszłości.

Drugim jest niezależna zdolność MRO: Kluczowe znaczenie ma posiadanie zdolności do niezależnej konserwacji, naprawy i obsługi okrętu podwodnego w kraju, w którym został on nabyty. Zapewni to wyższą dostępność okrętu podwodnego przez cały jego cykl życia bez nadmiernego polegania na wsparciu zewnętrznym i niższe koszty eksploatacji okrętów podwodnych w całym okresie eksploatacji. 

I zapas na modernizacje: W miarę ewolucji środowiska bezpieczeństwa, okręt podwodny musi być w stanie dostosować się do nowych technologii i zdolności, aby pozostać wiarygodnym i skutecznym. Okręty podwodne powinny mieć zapasy projektowe na ulepszenia i modernizację w trakcie ich cyklu życia.

Jeśli chodzi o uzbrojenie okrętu podwodnego, mówił Pan o pociskach rakietowych i są one ważne. Ale co z torpedami - czy będą to torpedy koreańskie, czy może europejskie lub amerykańskie? I czy planowane jest wyposażenie KSS III w bezzałogowy pojazd podwodny?

Koreańskie okręty podwodne są wyposażone w koreańskie uzbrojenie, więc możemy je zaoferować jako już zintegrowane z okrętem podwodnym. Jesteśmy jednak również gotowi zagwarantować dowolny interfejs zarówno dla torped, jak i pocisków  rakietowych dostarczanych przez USA lub kraje europejskie. Zależy to od wyboru klienta.

Jeśli chodzi o systemy bezzałogowe, w przyszłości okręty podwodne będą prawdopodobnie współpracować z bezzałogowymi pojazdami podwodnymi. Na razie jednak żaden kraj nie posiada sprawdzonego projektu systemu bezzałogowego współpracującego z okrętem podwodnym. Hanwha Ocean prowadzi prace badawczo-rozwojowe nad bezzałogowymi pojazdami podwodnymi, aby zintegrować je z KSS-III. Ponadto, jeśli bezzałogowy pojazd podwodny zostanie opracowany w innych krajach, a Polska będzie chciała wprowadzić go do swoich okrętów podwodnych, zapewnimy wsparcie.

Jak mówiliśmy wcześniej, rząd Polski chce, aby zakup okrętów podwodnych doprowadził nie tylko do zwiększenia zdolności wojskowych, ale także do rozwoju gospodarczego, w tym poprzez rozbudowę lokalnego przemysłu. W jaki sposób Hanwha Ocean planuje zapewnić wsparcie dla realizacji tych celów polskich władz?

Hanwha Ocean podkreśliła swoje zaangażowanie w maksymalizację udziału lokalnego przemysłu w MRO projektu Orka. Oczekuje się, że współpraca ta zwiększy zdolności obronne Polski, będzie sprzyjać rozwojowi siły roboczej i napędzać wzrost gospodarczy. Hanwha Ocean planuje współpracować z polskimi uniwersytetami, w tym Akademią Marynarki Wojennej i instytucjami badawczymi oraz Agencją Rozwoju Przemysłu w celu wspólnego rozwoju nie tylko okrętów wojennych i systemów dostosowanych do polskiego kontekstu, ale także statków komercyjnych i zakładów offshore.

Wewnętrzny instytut badawczo-rozwojowy Hanwha Ocean, zatrudniający ponad 300 naukowców, jest dobrze przygotowany do wniesienia wkładu w tę współpracę, obejmującą tematy od podstawowego projektowania statków po zaawansowane, przyjazne dla środowiska systemy energetyczne i rozwiązania cyfrowe dla inteligentnych statków. Partnerstwo będzie sprzyjać tworzeniu dostosowanych, najnowocześniejszych rozwiązań, które spełniają unikalne wymagania Polski i przyczyniają się do postępu technologicznego kraju. Współpraca ta stanowi początek ciągłych wysiłków na rzecz rozszerzenia współpracy między polskim i koreańskim przemysłem.

Autor. Hanwha Ocean

Polska stoi w obliczu wielu konieczności realizacji priorytetów dotyczących obronności, a okręty podwodne takie jak KSS-III są uważane za kosztowne. W jaki sposób KSS-III może być korzystny dla Polski, biorąc pod uwagę zainwestowane fundusze?

KSS-III, o wyporności 3600 ton, daje lepsze możliwości i większą siłę bojową w porównaniu z mniejszymi okrętami podwodnymi.

Ponadto Hanwha Ocean zapewni szkolenia dla załogi, symulatory oraz kompleksowy transfer technologii (TOT), w tym szkolenia personelu technicznego i wsparcie techniczne dla polskiego przemysłu, tak aby polskie okręty podwodne mogły być konserwowane i naprawiane niezależnie w Polsce przez polskie podmioty.

Jak wiadomo, koreańskie systemy uzbrojenia słyną z wysokiej jakości i szybkiej dostawy w rozsądnej cenie. KSS-III, jako koreański system, nie tylko charakteryzuje się najnowocześniejszą technologią i szybką dostawą, ale będzie również oferowany w rozsądnej cenie.

Uważam, że byłby to atrakcyjny wybór dla polskiej marynarki wojennej.

Co można powiedzieć o terminach dostaw?

Korea Południowa jest znana z dobrze zorganizowanej produkcji i zaawansowanych technologii w stoczniach, w tym dla okrętów podwodnych. Termin dostawy okrętów podwodnych wynosi sześć lat. Innymi słowy, jeśli kontrakt zostanie dzisiaj, okręt podwodny znajdzie się w Marynarce Wojennej za sześć lat.

KSS-III to dość duży okręt podwodny o wyporności 3600 ton. Istnieją obawy, że rozmiar okrętu podwodnego może wpłynąć na jego zdolność do działania na Morzu Bałtyckim. Jak Pan Admirał na to odpowiedział?

Poojawiają się obawy, że większe okręty podwodne, takie jak KSS-III, nie będą odpowiednim wyborem do operowania na Morzu Bałtyckim.

Jeśli okręt podwodny jest większy, może mieć więcej czujników i systemów uzbrojenia, może być bardziej zautomatyzowany i mieć mniej załogi. Zautomatyzowany system umożliwia okrętowi podwodnemu bezpieczniejsze działanie przy mniejszej liczbie załogi.

Chciałbym dodać, że zaprojektowaliśmy KSS-III zarówno w celu przeciwdziałania zagrożeniu ze strony Korei Północnej, jak i strategicznej niepewności ze strony sąsiadów, mając na uwadze możliwość ryzykownych działań ze strony Chin. Jak wiadomo, Korea Południowa jest otoczona przez dwa morza, Morze Zachodnie i Morze Wschodnie. Morze Zachodnie ma średnią głębokość 43 metrów, więc jest płytsze niż Morze Bałtyckie. Zautomatyzowany system może kontrolować głębokość okrętu podwodnego w zależności od głębokości morza i gęstości wody morskiej, które często się zmieniają. Biorąc pod uwagę, że warunki Morza Bałtyckiego są podobne do Morza Zachodniego w Korei, KSS-III jest dobrze przygotowany do działania na Morzu Bałtyckim.

Kiedy byłem w Marynarce Wojennej, dowodziłem mniejszym, 1200-tonowym okrętem podwodnym, który nie miał zaawansowanych automatycznych systemów kontroli głębokości. Musieliśmy kontrolować głębokość ręcznie, a ludzie są podatni na błędy, nawet najmniejsze z nich mogą zagrozić bezpieczeństwu okrętu podwodnego. Zautomatyzowane, zaawansowane technologicznie systemy kontroli, takie jak te w KSS-III, są wysoce niezawodne. W dzisiejszych czasach większy okręt podwodny oznacza bardziej skomputeryzowane, zautomatyzowane i znacznie bezpieczniejsze systemy. Ponadto większa liczba systemów uzbrojenia umożliwia nie tylko prowadzenie wojny przeciw okrętom nawodnym i podwodnym, ale także wspiera strategiczne odstraszanie i operacje lądowe. Właśnie dlatego zaprojektowaliśmy KSS-III w taki sposób. Ponadto większy rozmiar zapewnia większy zapas na modernizacje. Ponieważ spodziewamy się, że okręty podwodne będą działać przez ponad 40 lat, zapasy te pozwolą na zwiększenie ich możliwości w połowie ich cyklu życia, zgodnie ze zmianami w środowisku bezpieczeństwa i rozwojem technicznym.

Wreszcie, większe okręty podwodne, oprócz zautomatyzowanych systemów, czujników i broni, zapewniają znacznie większy komfort i przestrzeń dla załogi. Jest to również istotne, zwłaszcza jeśli chcemy rekrutować zdolnych ludzi z młodych pokoleń.

Dziękuję za rozmowę.

Reklama

Komentarze (16)

  1. kd12

    Po przeczytaniu poniższych komentarzy wydaje mi się, że jedyną wykonalną opcją odnośnie naszej flotylii OP, aktualnie ograniczonej do ORP Orzeł, utrzymanego w służbie wręcz heroicznym wysiłkiem MW SZRP, pozostaje sukcesywne przejęcie w kolejnej wersji pomostowej norweskich okrętów podwodnych typu 210 ULA (niemieckich). Procedury zostały już przerobione na Kobbenach, będzie taniej i szybciej.

  2. Monkey

    Propozycja koreańska wygląda dobrze, ale warto także sprawdzić inne. Nie chodzi jedynie o same okręty oraz możliwości bojowe. Korzyści dla przemysłu także powinny zostać wzięte pod uwagę. Na zasadzie koszt-efekt.

    1. Davien3

      Monkey okręty koreańskie są dostępne jedynie z półki , juz zapowiedzieli że żadnej produkcji w Polsce nie bedzie.

  3. RGB

    Jakoś uciekło w tej rozmowie to co najważniejsze, czyli to że za jednego KSS-III możemy mieć prawie dwa Scorpène, czy dwa A26 od Sabba

    1. Davien3

      Do tego Hanwha chce nam sprzedac kolejny towar z półki nie sprzedając do niego ani manewrujących ani tym bardziej balistycznych

  4. ZenS

    Kraj ( a właściwie pół kraju) o populacji porównywalnej z Polską produkuje i eksportuje samochody , statki , czołgi , rakiety ,okręty , a u nas nawet FSO nie przetrwało , nic się nie opłaca produkować.

  5. Wlad

    Mam pewne obawy związane z przyjęciem oferty koreańskiej. Otóż póty Koreańczycy budują okręty podwodne dla siebie to nie ma problemu. Problemy mogą się pojawić przy budowie tych okrętów dla krajów trzecich. Koreańskie okręty to liczne "wkłady" technologiczne wielu poza koreańskich firm (patenty, licencje itp). Kto nam zagwarantuje, że nie będą oni ciągani po sądach przez amerykańskie, niemieckie, japońskie, francuskie czy szwedzkie koncerny. Obiecywane 6 lat zamieni się w 16?

  6. Dudley

    Negocjacje zawsze trzeba prowadzić, zawsze daje to lepszą pozycję negocjacyjną w rozmowach z innymi oferentami. Okręt tego typu byłby nam potrzebny jedynie w przypadku pozyskania przez nasz kraj broni jądrowej. A i tak musiałby zostać zmodernizowany, ponieważ ma za krótkie silosy na rakiety, przynajmniej dla naszego kraju. Potrzebujemy rakiet o zasięgu paru tys km, a nie paru setek. Jeśli politycy wszystkich opcji są przeciwni, nie ma sensu kupowanie okrętu oceanicznego, z VLS. Wystarczą niewielkie do patroli, skrytego minowania podejść, i dywersji. Bo jak pokazała wojna na Ukrainie okręty nawodne, to nawet w portach nie są bezpieczne, więc okręty nawodne marynarki wojennej FR nie będzie żadnym zagrożeniem.

    1. Davien3

      Dudley a jak niby chcesz wcisnąc pocisk o długości kilkunastu metrów( Buława, Trident II itp SLBM w okręt o średnicy 9m??

  7. Luunapark7Marek

    PO i KO i tak kupią z Niemiec albo Francji, tak jak i eurofightery

    1. Dudley

      Luunapark7Marek. To masz jakieś wiarygodne info o zakupie Typhoonów? Bo ja choć śledzę sytuację na bieżąco nie znalazłem takiej informacji. Co do okrętów, to może trzeba zdefiniować zadania jakie te okręty mają wykonywać, a później znaleźć typy które te zadania wykonają najlepiej i najtaniej? Bo jeszcze nawet nie wiemy co te okręty mają robić. Ja tam jestem za tym, by Polska wybrała francuski SNLE-3G razem z "wsadem". Nikt nic lepszego nam zaoferować by nie mógł 😁

    2. Davien3

      @Luunapark7Marek Mam nadzieję bo to obecnie dwa najlepsze OP konwencjonalne dostepne dla polski.

  8. S0ket

    Najlepsze byłyby niemieckie ale pewnie 10lat na dostawę jednego. Francuzy z ich rakietami to duży plus ale one nie mają tej gumy wyciszające. Nie wiem jak ona bardzo zmniejsza wykrywalność. Korea szybko dostarczy ale czy takie wielkie nam potrzebne. I te rakiety z łodzi podwodnych czy to aż tak bardzo potrzebne . Najlepiej szwedzkie a jak by chcieli to dorzucić francuskie rakiety.. Ważne będzie co dostaniemy oprócz samych łodzi

    1. Chyżwar

      Nie byłyby. Zbiorniki z wodorem w bazie Marynarki Wojennej, gdzie znajduje się dużo innych rzeczy lubiących wybuchać to wariactwo. Francuskie okręty podwodne jeżeli chodzi o pokrycie wyciszono należycie. Tyle, że ze sprawdzonych AIP mają tylko system MESMA. Ta zabawka jest najmniej wydajna pośród AIP i na dodatek generuje taki sam hałas jak napęd atomowy. Natomiast Koreańskie okręty podwodne mają ogniwa paliwowe zasilane alkoholem. Jest to rozwiązanie wydajne, bezpieczna a paliwo do nich da się wyprodukować w zasadzie wszędzie. Nie są za duże na Bałtyk. Ponadto mają zintegrowane pociski balistyczne i CM. Kolejnym OP wartym uwagi jest okręt hiszpański. To podobna do francuskiej konstrukcja, ale w odróżnieniu od niej posiada AIP zasilane alkoholem. Potem to już Szwedzi. Silnik Stirlinga nie ma takich osiągów jak ogniwa paliwowe. Ale zasila się go typowym paliwem. Jest cichy i sprawdzony.

    2. Davien3

      Chyżwar Koreańskie KSS III istotnie mają zintegrowane koreańskie manewruijące i balistyczne tyle że Korea Płd nie eksportuje tych pocisków . Tak więc dla nas nie stanowi to żadnej zachety, zwłaszcza że balistycznych pasujących do KSS III nikt poza Koreą nioe robi Koreański AIP jest zasilany bioetanolem wiec nie wszedzie go wyprodukujesz I rozumiem ze ten wodór w bazie MW zamierzasz przechowywac zmieszany z tlenem?:) Co do MESMA to może jest najmniej sprawna ale zarazem najbardziej niezawodnym AIP z tego powodu że to to samo co napęd SSN tyle że z innym źrółem zasilania turbiny w parę. Akurat MESMA i ogniwa PEM to dwa najbardziej dopracowane rodzaje AIP

  9. Dzejro

    Ci wszyscy ci mowia o "drogach podwodnych", warto artykuł przeczytać uważnie. Nie ma czegoś takiego jak w pełni operacyjne drony podwodne!

  10. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Zamiast drogich, nielicznych i ograniczonych w misjach [utratą załogi] zalogowych OP - powinniśmy postawić na liczne drony podwodne - współpracujące z nawodnymi i powietrznymi. Takie same zadania - a także wiele , których zalogowe duże OP nie wykonają - za kwotę o 2 rzędy wielkości mniejszą. I to nie musza być wcale amerykańskie ciężkie drony Orca czy Manta nawet nie Hugin Endurance czy podobne - także mniejsze w typoszeregach - w dużym stopniu mogą to być polskie konstrukcje - np. przeskalowany Spartaqs Deep Guard. Tyle, że dla naszej admiralicji oznaczałoby to utratę stanowisk i etatów - byliby mamutami na emeryturę wobec wejścia nowych systemów i nowej kadry oficerskiej - dlatego dronizacji floty nie będzie - będzie forsowanie całkowicie przestarzałej NA BAŁTYK floty załogowej - nawodnej i podwodnej. I to w stylu Floty Pełnego Oceanu....

  11. szczebelek

    Ja tam poczekam na wymagania dla Orki potem będzie można te zweryfikować

  12. ANDY

    przyznam że po nadziejach sprzed dwóch lat na renesans polskiego przemysłu zbrojeniowego i w ogóle przemysłu ... z udziałem Koreańczyków ( co tam miało nie byś produkcja w Polsce nowego K9RABA, K2PL KF 21 ....) po podpisaniu wielkich kontraktów na zakup uzbrojenia z Korei ... to obecnie nie mam złudzeń że propagandowa budowa sojuszu przemysłowego to ściema z którego niewiele wynika dla naszego przemysłu i zyski płyną wyłącznie do Azji ... a my jesteśmy mamieni kolejnym mirażem wzmocnienia i rozwoju swojego potencjału przemysłowego ... ale mamy taki a nie inny IU/AU, MON ... i cały rząd

  13. Był czas_3 dekady

    Na Bałtyk tylko małe okręty z Korei w ilości 5 sztuk lub.... Drony podwodne w ilości znacznie większej niż 5 sztuk. Druga opcja znacznie taniej wyjdzie i jest bezpieczniejsza, nikt nie zginie.

    1. Chyżwar

      A kto powiedział, że OP powinno przeznaczać się wyłącznie na Bałtyk? Na tej zasadzie kiedyś budowano "Orkany". I wiesz czym teraz są? Otóż są pozbawionymi OPL pływającymi celami. Poza tym, co niby ruscy na Bałtyku mogą zrobić? Posłać fregatę do tropienia OP? Życzę szczęścia. Posłać śmiglaki do tropienia OP? Życzę szczęścia.

  14. Cyber Will

    Czy nasza MW już określiła czy potrzebuje OP na BAŁTYK czy duże OCEANICZNE (czy oba typy) by wróg nie wiedział z której strony ma spodziewać się odpowiedzi ?

  15. Archie51

    Mam nadzieję, że wybór będzie zgodny z oczekiwaniami polskich marynarzy i wygra oferta niemiecką, chociaż mnie osobiście kusi współpraca z naszym sąsiadem z północy, czyli ze Szwecją.

  16. Thorgal

    Bierzmy 3 duże od Korei Południowej a małe ( też z 3 sztuki) nauczmy się budować razem ze Szwecją. Wiem że Szwedzi mają problemy ale są blisko i wspólnie możemy więcej osiągnąć..

Reklama