Włoski koncern Piaggio Aero liczy na sukces swojego bezzałogowego samolotu Piaggio P.1HH HammerHead w obliczu porażki programu Euro Hawk i braku sukcesów europejskich firm w opracowaniu niedrogiego drona typu MALE (Medium-Altitude, Long-Endurance).
Prezes Piaggio Aero, Alberto Galassi uważa, że przekona rządy krajów takich jak Francja, Niemcy czy Wielka Brytania do zakupu HammerHeadów. Alternatywą jest finansowanie całkiem nowych programów UAV.
Jak oszacowały w zeszłym roku koncerny Cassidian i Dassault, opracowanie pojazdu bezzałogowego typu MALE od podstaw to koszt co najmniej miliarda euro. - Przy obecnym stanie budżetów obronnych, nie ma chętnych na sfinansowanie projektu od poziomu "czystej kartki" - przekonuje Galassi. - My mamy sprawdzoną platformę dostępną od zaraz, w przystępnej cenie. - Zapewnia, informując też, że projekt ma duże szansa na samofinansowanie.
Ta sprawdzona platforma to maszyna typu P.1HH HammerHead, której makietę zaprezentowano na tegorocznym salonie lotniczym w Paryżu. Prototyp jest obecnie montowany w Genui i w pierwszej połowie 2014 roku rozpocznie testy w powietrzu. Natomiast sama koncepcja i wyposażenie bezzałogowca są testowane na zmodyfikowanym samolocie Piaggio P.180 Avanti II.
HammerHead jest bowiem, pod względem konstrukcji i koncepcji aerodynamicznej, rozwinięciem tej popularnej maszyny dyspozycyjno-biznesowej. Avantii II jest zbudowany w bardzo charakterystycznym układzie, z daleko cofniętymi skrzydłami i dwoma pchającymi silnikami turbośmigłowymi. Posiada wysoka doskonałość aerodynamiczną i dobre właściwości w locie, zbliżone do poddźwiękowego odrzutowca.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie