Reklama

Siły zbrojne

Kiedy decyzja ws. Orki? [ANALIZA]

Fot. M.Dura
Fot. M.Dura

Program okrętu podwodnego Orka jest nadal na etapie analiz. MON będzie mógł podjąć decyzje dotyczące jego realizacji najwcześniej po zatwierdzeniu nowego Planu Modernizacji Technicznej, w perspektywie do 2026 roku. Realizacja programu okrętu podwodnego prawdopodobnie wykroczy również poza tę perspektywę.

W przestrzeni medialnej pojawiają się informacje dotyczące programu nowego okrętu podwodnego Orka. Jak wiadomo, pomimo zapowiedzi poprzedniego kierownictwa MON nie udało się wyłonić oferenta do końca stycznia br., a nowe kierownictwo resortu nie podjęło na razie kluczowych decyzji. Wszystko wskazuje na to, że decyzje ws. Orki będą musiały poczekać co najmniej do zatwierdzenia Planu Modernizacji Technicznej, a program będzie kontynuowany jeszcze po 2026 roku, czyli po okresie przygotowywanego PMT.

W datowanej na 2 maja odpowiedzi na interpelację posła Adama Andruszkiewicza (koło Wolni i Solidarni) wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz napisał, że "na podstawie Wymagania Operacyjnego kr. ORKA w resorcie obrony narodowej realizowane są przedsięwzięcia mające na celu wypracowanie optymalnego trybu pozyskania nowych okrętów podwodnych po 2022 r.". Dalej wiceminister przypomniał, że we wrześniu 2017 r. w MON powołano zespół, którego zadaniem jest wypracowanie rekomendacji w zakresie nowych okrętów podwodnych.

Rezultaty prac Zespołu oraz zapisy dokumentów wynikowych fazy analityczno-koncepcyjnej stanowić będą podstawę do oceny możliwości sfinansowania zakupu okrętów w ramach kolejnego cyklu planistycznego.

wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz

Obecnie obowiązuje Plan Modernizacji Technicznej (PMT) sił zbrojnych na lata 2013-2022. MON – z opóźnieniem – przygotowuje teraz plan na lata 2017-26. – To jest przełożenie na kolejną perspektywę, czyli do roku 2026 – przyznał Skurkiewicz w czwartek w rozmowie z Defence24.pl. Jednocześnie wiceminister unikał jednoznacznej deklaracji, czy podpisanie umowy na Orkę został przesunięte na okres po 2022 r. – Być może umowa będzie wcześniej. To zależy od procedury negocjacyjnej – powiedział Skurkiewicz.

To, że wcześniej nie nastąpi dostawa pierwszego nowo budowanego okrętu jest już od dawna przesądzone. Budowa takich jednostek to proces wieloletni. Nowe okręty mogą być Polsce dostarczone nie wcześniej niż w połowie przyszłej dekady. Skurkiewicz podkreślił jedynie, że sprawa terminu pozyskania okrętów podwodnych powinna się wyjaśnić po zatwierdzeniu nowej edycji Planu Modernizacji Technicznej. Według wiceministra stanie się to w najbliższych miesiącach. Póki co MON kończy prace nad "Szczegółowymi kierunkami przebudowy i modernizacji technicznej sił zbrojnych na lata 2017-26", które z kolei będą podstawą do wydania nowych edycji: programu rozwoju sił zbrojnych oraz PMT.

W praktyce jednak, biorąc pod uwagę choćby przebieg negocjacji, które od decyzji o wyborze oferty mogą trwać np. rok lub dłużej co najmniej część z nowo budowanych okrętów trafi do Polski po 2026 roku, wtedy też odbędzie się zapewne część płatności. To może skomplikować realizację programu i zapewnienie stabilnego finansowania w obecnym modelu planowania rozwoju i finansowania sił zbrojnych. Znaczące zmiany mogą nastąpić po przyjęciu Strategicznego Przeglądu Bezpieczeństwa Narodowego. Niezależnie od tego, mogą zostać wypracowane szczególne rozwiązania dotyczące realizacji największych, i najbardziej długotrwałych programów modernizacyjnych.

Choć resort obrony oficjalnie zaprzeczył, jakoby w MON prowadzono analizy dotyczące finansowania modernizacji technicznej „w oparciu o inne niż obowiązujące przepisy”, to z informacji Defence24.pl wynika, że trwają nieoficjalne rozmowy dotyczące wariantów realizacji programów priorytetowych, jak Orka, Homar czy Kruk. Jednym z nich jest przyjęcie specustawy na wzór pozyskania samolotu wielozadaniowego F-16. Jeżeli takie przepisy zostałyby przyjęte, zakup okrętu, jak i inne programy mogłyby być finansowane z odrębnego funduszu bądź na innych zasadach planowania.

Na razie program Orka jest nadal na etapie analiz. Na początku roku MON zapowiadał powołanie komisji do przeprowadzenia zamówienia publicznego, jeżeli będzie prowadzone postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego. - W sytuacji, jeśli prowadzone będzie postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego, powołana zostanie komisja do przeprowadzenia postępowania, która zgodnie z obowiązującymi przepisami tworzy wniosek o wybór trybu udzielenia zamówienia oraz prowadzi negocjacje i przygotowuje zapisy umów – poinformował Defence24.pl MON 22 lutego.

W przesłanym kilka dni temu Defence24.pl komunikacie resort obrony potwierdził, że nie powołano żadnej nowej komisji do realizacji programu Orka – W Ministerstwie Obrony Narodowej 11 września 2017 roku powołano Zespół do spraw wypracowania rekomendacji dla Ministra Obrony Narodowej w zakresie pozyskania okrętów podwodnych nowego typu. Od tego czasu nie powołano żadnego nowego zespołu ani komisji. – poinformował  Oddział Mediów MON 8 maja.

Pierwsze decyzje dotyczące programu Orka będą mogły jednak zapaść dopiero po zatwierdzeniu PMT na nową perspektywę. Biorąc pod uwagę skomplikowanie i prawdopodobny harmonogram programu, do jego realizacji mogą zostać wykorzystane również inne rozwiązania, wykraczające poza rok 2026.

Jakub Palowski, współpraca Rafał Lesiecki

Reklama
Reklama

Komentarze (60)

  1. Riko5

    Jak dla mnie to mon ma slomiany zapał.Ciezko powiedzieć kupujemy scoorpeny które są sprawdzony szybkie i dobrze uzbrojone, a nie rozmyślania jeszcze z 2 lata, a może ten, a może tamten i tak z 3 lata minie i zamiast okrętów podwodnych pletwonurkami będziemy walczyć.

  2. Lexus

    Ja rozumiem że potrzeba pieniędzy na nowe okręty. Ale my nie jesteśmy nawet, na etapie zakupów. Ciągle są tylko jakieś analizy, często sprzeczne wnioski co do potrzeb MW. Różnice zdań Ispektoratu Uzbrojenia MW, BBN, MON, powodują że widać jak na dłoni marazm, niemoc, brak decyzji. A MW się nie starzeje a cofa. Złomowanie okrętów ze względu na resursy. Potrzeba konkretów i jednoznacznych decyzji. Oby przy następnym święcie MW było w najbliższych latach czym się pochwalić.

  3. Ron

    Najważniejszy program dla Polskiej MW został zniszczony. Bałtyk jest idealny do działań podwodnych.

    1. Wojtek

      Najważniejszy program, który miał wyssać pieniądze z polskiej gospodarki dając złudzenie wzrostu obronności. Chwała temu kto zdecydował o jego zamknięciu.

    2. Cty

      Brawo Wojtek ! Masz racje !

    3. ck16

      Nigdy los Polski nie zależał od marynarki wojennej. Nawet jak ze Szwedami biliśmy się o Bałtyk. Te super okręty to mogą przedłużyć przegraną co najwyżej o 2-3 dni a i w to wątpię. Operacje wojskowe przeprowadzone przeciwko Polsce drogą morską mogą mieć jedynie charakter lokalny a nigdy globalny. I co najważniejsze. Skoro jesteśmy w NATO a Niemcy naszym przyjacielem są, to wszystko to co możemy zrobić drogą morską, równie dobrze możemy zrobić lądem.

  4. Boczek

    Jak tak dalej pójdzie z tymi planami, to czy nie powinniśmy w tych planach zacząć uwzględniać planowania powstania styczniowego bis? Krótko przed wybuchem, brand new plany będą gotowe i jak znalazł - just in time. ### To tylko ironiczno-sarkastyczny śmiech prze łzy. No ale co jeszcze pozostało.

  5. scorpena

    Okrętów podwodnych polska marynarka wojenna nie otrzyma w najbliższych latach. W tej chwili jedyna szansą jest kupno używanych jednostek. Nowe to daleka przyszłość , w takim tempie załatwiania sprawy decyzja może zapadnie w 2022 r a może nie , wtedy jest szansa by nowa jednostka pojawiła się około 2030 roku. Ale tylko szansa. Można przypuszczać, że te ociąganie się z decyzjami o budowie lub kupnie okrętów wynika z prostej przyczyny - rząd nie ma pieniędzy a potrzeba na trzy jednostki co najmniej 7,5 mld zł.

  6. Nuke 27

    Ta cała modernizacja armii to farsa i totalna lipa mydląca oczy tylko baranom. Rządzący potrafią się tylko prosić Waszyngtonu o coraz więcej wsparcia US ARMY i na tym oprzeć obronę kraju. A jeśli kupują już sprzęt to źle wynegocjowany w tych ich przetargach z długim okresem realizacji . Pewnie Homara też kupią jeśli do tego dojdzie od Amerykanów mimo że Izraelczycy mają lepszą ofertę bo przecież trzeba pchać w dupe wujowi samowi. A okręty powinny być zakupione jak najsilniej uzbrojone jak to możliwe najlepiej od Francuzów bo mają wszystko w pakiecie ale o czym tu mowa jak mówiono o umowie na Orke w styczniu a teraz mowa o perspektywie po 2022 r. To jest śmiech na sali a nie modernizacja!!!

  7. roland

    Szczerze mówiąc Homar i Narew są ważniejsze, nasi podwodniacy pewnie się zmartwią, sorry chłopaki. Fakt że pieniądze z innych programów można było lepiej wydać to i starczyłoby na Orkę

    1. JSM

      Nie starczyłoby. Lepiej to można było nie sprzedawać Świdnika za 330 mln pln czyli cenę jednego śmigłowca.

    2. Szlapka

      i co byśmy robili w tym Świdniku poza ciągłym dokładaniem kasy? czwartą dekadę produkowalibyśmy Sokoły? Ursusa nie sprzedaliśmy - rzeczywiście sukces!

  8. Wyszło szydło z worka

    \"A wystarczyło nie kraść\"

  9. Jan53

    Komisje i Zespoly więcej już kosztują niż \"ORKA\".

  10. As

    Bieda piszczy i politycy najchętniej analizowali by zakup do chwili przejęcia pałeczki przez inną ekipę, lub podpisali umowę na chwilę przed własnym odejściem. Ponieważ na najbliższe kilkadzesiąt lat nie przewiduje zmiany ekipy rządzącej to mogę przyjąć, że decyzja zapadnie w połowie tego stulecia.

    1. zeus89

      Wydaje mi się, że przy kolejnych wyborach będą większe jaja niż w Niemczech. PIS ostatnio sobie tak ostrzelało wszystkie kolana, że leci na łeb na szyje. Oczywiście nadal nie ma z kim przegrać ale mrzonki o większości konstytucyjnej już od jakiegoś pół roku ponad są tylko mrzonkami. Teraz będą mieć problem stworzyć koalicję. I to ogromny problem.

  11. weds

    Powinnismy już dawno zlikwidować MW a Pomorze i cały dostęp do Błatyku oddać Niemcom lub Szwedom. Ten nasz dostęp to jedna wielka pomyłka. Polska powinna składać się tylko z Przesmyku Suwalskiego. Armia powinna być wyposażona tylko w czołgi. Lotnictwo tez zlikwidować tak jak śmigłowce. Wiadomo samoloty spadają tak jak i śmigłowce. Gdyby BÓG chciał aby człowiek miał latać to dałby mu skrzydła a te mają tylko anioły.

    1. JSM

      W sumie niezły pomysł. Przesmyk Suwalski to najbogatsze miejsce w Europie a może i na Ziemi. Samego tytanu jest tam za 2 bln (2 000 000 000 000) dolarów. Do tego wanad, molibden, złoto, pierwiastki ziem rzadkich... Gdyby to zacząć wydobywać to Polacy byliby najbogatszym narodem w Europie.

    2. Czu

      Przynajmniej byłby pożądek a nie odpustowe wioski.

  12. Lbn

    Bez okrętów podwodnych z rakietami manewrujacymi to nasza armia jest trochę taka kadlubkowa zważywszy że mamy jednak duża linie brzegowa a z Bałtyku można wyjść na Atlantyk

    1. Adrian

      TE RAKIETY MANEWRUJACE TO FANABERIA NA ROSIE TO NIE ZADZIAŁA NA LITWE ŁOTWE OK STRASZAK JEST

  13. kalis

    Do 25 podtrzymaja 2szt kobben i kilo.. potem wezma uzywane ula 6szt z norwegii

  14. Ipi

    Nie rozumiem tych bredni. Zamawiać sprzęt trzeba jak najszybciej perspektywa odbioru to 7-8 lat o czym my tu gadamy. Ochrona przeciwpowietrzna kompleksowa uzupełniona okrętemi podwodnymi z rakietami maewrującymi system obrazowania pola walki powiększony o podgląd satelitarny ale nasz rodzimy a następnie zwiększenie i wzmocnienie sił powiietrznych i lądlwych.

    1. Sternik

      Zapomniałeś o 3 lotniskowcach i 2-3 boomerach z termojądrowymi Tridentami. Szkoda tylko że wtedy żołnierze pójdą w tenisówkach z karabinami na sznurkach a o hełmach kevlarowych, kamizelkach kuloodpornych, termowizji, samochodach, artylerii, rakietach przeciw balistycznych, przeciwpancernych, czołgach, BWP-ach, samolotach, dronach i satelitach można by zapomnieć. Nie ma Orki i bardzo dobrze. Nie stać nas. Na razie. Poza tym wszystko co ważne w historii polskiej wojskowości rozegrało się na lądzie. Na lądzie walczono o dostęp do Bałtyku a nie odwrotnie. Niedouczonym podpowiem, że Szwedzi podczas Potopu WCALE NIE PRZYPŁYNĘLI przez Bałtyk tylko przyszli lądem. A do kontrolowania Bałtyku w zupełności wystarczą DOBRZE wyposażone wojska rakietowe. Dobrze a nie tak jak nieszczęsna MJR.

    2. zły

      Coraz lepiej! Czyli już nie porównujemy obecnej sytuacji z 39 rokiem ale z Potopem? Idźmy dalej, Wikingowie nie maszerowali lądem tylko przypływali łodziami. A gdyby Szwedzi podczas Potopu mieli lotnictwo to nie tarabanili by się lądem tylko zrzucili by desant.

  15. vojtek

    Wtym kraju wszystko idzie tak topornie,jakby ktos dobrze lobbowal za tą niemoca....i przedluzającymi sie negocjacjami,,,

    1. Dumi

      Większe pieniądze pomogłyby rozwiązać większość tych problemów. A tak nawiasem, a szło kiedyś nietopornie w przypadku armii???

  16. Dumi

    Czyli Orka jest odwleczona z powodu braku pieniędzy w budżecie PMT. Reszta to tylko dodatek, w który oczywiście możecie wierzyć. Skoro w tym roku podpiszą planowo Homara a już podpisano Wisłę to jedno jest pewne. W tym roku o Orce zapomnijcie. Apel. Panie Morawiecki: PAN DA więcej pieniędzy na PMT naszej armii.

    1. Autor

      A skad wezmie te pieniadze? Polska to nie Australia czy inna Norwegia, ktore sa wielkie, maja malo ludzi a surowcow mnogo!

    2. Dumi

      Choćby z deficytu budżetowego. Armia to jeden z najważniejszych sektorów. W obecnej sytuacji nie wolno na niej oszczędzać.

  17. 1234

    Proces pozyskiwania nowoczesnych okrętów podwodnych dla Polski bierze swój początek we wrześniu 1997r., kiedy to Rada Ministrów zatwierdziła „Założenia rządowego programu modernizacji SZ RP na lata 1998-2012”, w których podjęto decyzję o wymianie okrętów podwodnych typu FOXTROT i zastąpienia ich .. jednym nowym okrętem podwodnym. A ponieważ zabrakło wówczas kasy, zdecydowano się na rozwiązanie pomostowe w postaci pozyskania od Norwegów trzech Kobbenów. Pod koniec 2006r. Rada Uzbrojenia przy ministrze ON podjęła decyzję o pozyskaniu następców Kobbenów, tzw. okrętów podwodnych nowego typu (OPNT). Pomysł ten jest de facto realizowany do dzisiaj pod kryptonimem Orka. Mamy więc, jak kto woli, 21/12 lat zmagań za sobą, a przed nami jeszcze... no właśnie, ile?? Smutne i kompromitujące dla kraju - członka NATO i UE, pragnącego odgrywać wiodąca rolę w tej części Europy.

    1. Neptun

      Dodam tylko, że przejęcie Kobbenów jako rozwiązania pomostowego do czasu pozyskania Orki odbyło się w ramach \"Kobben to Poland Project\". Projekt ten był przykładem doskonałej współpracy MW RP i Norweskiej Królewskiej Marynarki Wojennej. Pełen profesjonalizm i ciężka uczciwa praca i zaangażowanie obu stron po to, aby MW RP przejęła okręty w doskonałym stanie technicznym, a polskie załogi były wyszkolone na najwyższym NATO-wskim poziomie. W efekcie Kobbeny wykonywały przez 16 lat najróżniejsze zadania w morzu wypełniając także nasze zobowiązania sojusznicze. Dzisiaj w Norwesko - Niemieckim programie okrętu podwodnego 212CD ten tandem zapraszając nas do udziału, również gwarantuje najwyższy poziom pozyskiwania najnowocześniejszego okrętu podwodnego, możliwość nauki od najlepszych i redukcję ryzyka projektu do minimum.

  18. Neptun

    Zatem faza analityczno koncepcyjna Orki ponownie ulegnie przedłużeniu, co oznacza coraz pilniejszą potrzebę GAP FILLERA czyli zastosowania rozwiązania pomostowego. Użyczenie 212a jest ciągle aktualne. Im szybciej rozpocznie się szkolenie tym szybciej zobaczymy nowoczesne OP z polską załogą w Gdyni.

    1. De Retour

      Jakiś U 212a DM pływa? Zastępowanie OP które stoją w porcie innymi OP które stoją w porcie ma jakiś sens ?

    2. Neptun

      Po pierwsze nie pływa tylko chodzi w morze, a po drugie zamiast operować propagandą mógłbyś się czasem Retour wysilić i poczytać w internecie. Przekaz z centrali masz jasny ale jeśli chodzi o 212a to w niemieckiej MW 2 OP obecnie w morzu i całkowicie sprawne i 3 we włoskiej Navy w takim samym stanie jeden na przeglądzie. Zatem pytanie ile scorpene z AIP jest na świecie? Możesz podać również te niesprawne. Czas start!

    3. De Retour

      Nie są, a dopiero mają być...  Dla U 31 to szansa na odblokowanie licznika, bo od 2005 roku zdołał dokończyć jedną misję, ulegając awarii podczas drugiej...

  19. qwe

    No to koniec floty podwodnej. Wielka szkoda. Okręty podwodne wyposażone w pociski manewrujące miałyby większe szanse na przeprowadzenie skrytego uderzenia odwetowego na kogoś kto by zaatakował nasz kraj, niż f16 uzbrojone w JASM-y...

    1. artur

      Jeżeli celami ma być to o czym myśli MON, to rozpętamy wojnę nuklearną i odwetowe uderzania atomowe spadną na Polskę.

    2. Zzzzz

      Chyba tylko z morza Barentsa bo na Bałtyku to każdy op można wykryć z latawca. Morze jest (za)płytkie i w dodatku zamknięte. Ile op odniosło sukces w wojnie obronnej 1939 roku?? Odpowiedź dla tych co nie wiedzą: zero, żaden. A też miały tyle do ,,zrobienia\". Kupmy za to rakiety manewrujące i broń p-panc. Brońmy się bronią defensywną.

    3. JSM

      Nie prawda. -1 października na minie postawionej przez ORP „Żbik” zatonął niemiecki trałowiec M-85 tracąc 24 marynarzy. - 22 stycznia 1940 roku na minie postawionej przez ORP Żbik zatonął niemiecki trawler Muehlhausen PG–314 tracąc 14 marynarzy [całą załogę]. - 7 grudnia 1939 na minie postawionej przez ORP Wilk zatonął niemiecki kuter rybacki Pil-55 „Heimat” o poj. 13 BRT. Gdyby nie tragizm sytuacji Polski to można by się roześmiać. Dziesiątki milionów Złotych wyrzuconych w wody Bałtyku a wojsku polskiemu brakowało wszystkiego. Samolotów, broni p-panc, broni przeciwlotniczej, amunicji, środków transportu, czołgów a nawet rowerów.

  20. Zajac

    Tylu fachowcow i zawodowych dyskutantow i nadal nikt nic nie wie !? Kiedy decyzja - a co, odpowiedz NIGDY, jest taka trudna do pojecia ??? Taka sama decyzja jest we wszystkich formach obrony i ataku Polski. No z wyjatkiem WOTa :^)))

    1. JSM

      Taka decyzja jest politycznie trudna do podjęcia bo ktoś by musiał publicznie powiedzieć: Rodacy, jesteśmy biedni i nas nie stać. A nikt nie lubi słyszeć, że jest golasem. Dla porządku przypomnę, że jedna tylko afera VAT kosztowała Polskę 260 mld pln + to ile można było na tej kasie zarobić czyli razem jakieś 350 mld PLN. Jeśli dobrze liczę to jakieś 120 okrętów podwodnych albo 2000 Caracali albo 8000 nowych Leopardów. A to tylko jedna z afer ostatnich lat.

  21. clash

    Kiedy decyzja ws. Orki? Uwaga odpowiadom: Decyzja w sprawie Orki zostanie podjeta na sw Dygdy. Czyli nigdy

    1. Markonn

      Oby twoje słowa były prorocze. Nie da się już gorzej zmarnować kasy.

  22. ryszard56

    dawno powinna zapaść decyzja o zakupieniu z 6 sztuk Niemieckich Delhfinów i tyle w temacie ,ale ktoś bierze kapuchę za debaty i analizy dobre zródełko mamony,A MIAŁO BYĆ SZYBKO I LEPIEJ

  23. As

    Powiedzmy mamy 4 OP, każdy po 20 rakiet manewrujących z konwencjonalnymi głowicami, łącznie 80 i co? Naprawdę myślicie że to powstrzyma Putina? Moim zdaniem powinniśmy się skupić na wojskach lądowych

    1. Cynik

      Tak. Mogą to być głowice konwencjonalne, mogą termobaryczne. Zasięg tych pocisków to ok. 2000 km - tyle oferują Francuzi. Zakreśl sobie co znajduje się w odległości 2000 km od Bałtyku. Ile elektrowni atomowych, rafinerii, wielkich ośrodków miejskich etc. będziemy mogli zniszczyć. Masz atak da radę wyłączyć na całe miesiące przynajmniej kilka elektrowni jądrowych w Rosji. Ile ich to będzie kosztować? Tu wystarczy siąść, policzyć i dojść do wniosku, że to się po prostu dla Rosji nie opłaca.

    2. Gts

      A ciebie nie powstrzymaloby wodmo calkowitego blackoutu i cofniecia gospdarki z jakiegokolwiek poziomu do epoki lodowcowej w tej ich zimie? Z ruskimi gada sie tylko za pomoca takich argumentow. Jak chcesz sie klepac po ramiomach i myslec ze bez wojsk iderzniowych same obronne formacje ci cos dadza to jestes w bledzie. To nie my mamy sie bac i zabezpieczac na wwszlkie mozliwe sposoby wydajac na to gore pieniedzy. Skoro oni wydaja kase tylko na formacje uderzniowe, zreszta slusznje bo Europa inwestuje tylko w obrone, to oni nie musza. Tymczasem to obrona jest znacznie drozsza bo efektywna dopiero przy bardzo duzym nasyceniu. Atak za to ma to sdo siebie ze moze zostac przeprowadzony na dowolny obiekt w dowolnym czasie co sprawia ze obrona musi powstawac wszedzie i wszedzie funkcjonowac mnozac koszty.

    3. Anty 50 c-cali przed 500 +

      5 rakiet wspomina Woodward jako najbardziej natychmiastowy problem dla trzonu floty mocArstwa 36 Lat temu. Zanim stracili w boju Pierwszy nawodny od 40 Lat. R navy I Francji studium o zamianie scalp/storm shadow I exocet harpoon polecam

  24. Janek23

    Nie ma co się rozpisywać. Analiza jest prosta. Cała kasa poszła na kiełbasę powyborczą. Nie będzie ani śmigłowców, ani okrętów.

  25. PKP kargo

    Lodzie podwodne tak się zdadzą jak za Becka... Uciekła na zachód bo będą zbyt drogie by brały udział w obronie kraju... Lepiej w piechotę lub Narew bądź wisle

    1. wiosłujący mają założone akwalungi, czy nie mają?

      A jak wyglądają łodzie podwodne?

    2. Cty

      Nie czepiaj się. Wiemy i co chodzi.

    3. nie czepiam się!

      Jeśli nie widzisz różnicy między okrętem, a statkiem lub łodzią, to nie masz pojęcia nt., który komentujesz!