Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Holendrzy zaprojektują i zbudują niemieckie fregaty

Fot. BAAINBw/MTG Marinetechnik
Fot. BAAINBw/MTG Marinetechnik

Zwycięzcą przetargu na dostawę okrętów wielozadaniowych MKS 180 dla niemieckiej marynarki wojennej jest niderlandzka stocznia Damen Schelde Naval Shipbuilding B.V. Holendrzy wygrali w ten sposób z propozycją złożoną przez działające w Kilonii stocznie TKMS (Thyssenkrupp Marine Systems) i GNYK (German Naval Yards Kiel).

Niemieckie ministerstwo obrony poinformowało 14 stycznia 2020 r. o zakończeniu kolejnego etapu w programie budowy okrętu wielozadaniowego MKS 180 (Mehrzweckkampfschiff 180). Na podstawie zakończonej oceny ofert, federalne biuro ds. sprzętu wojskowego, technologii informatycznych i wsparcia logistycznego BAAINBw (Bundesamt für Ausrüstung, Informationstechnik und Nutzung der Bundeswehr) wyłoniło zwycięzcę przetargu – niderlandzką stocznię Damen Schelde Naval Shipbuilding B.V. z Vlissingen.

Zgodnie z wcześniejszymi porozumieniami Holendrzy będą współpracować w tym programie w ramach jednego konsorcjum zadaniowego z niemiecką stocznią Blohm&Voss z Hamburga. Według wydanego przez Damen komunikatu obok stoczni Blohm&Voss, okręty będą też powstawać w innych lokalizacjach grupy Lürssen na północnych Niemczech. W konsorcjum zadaniowym uczestniczy też Thales, a jego niemiecka spółka weźmie udział w pracach. Wszystko to przełoży się na alokowanie przez Damen około 80 proc. wydatków inwestycyjnych netto w Niemczech i wykonanie przez niemieckie firmy ok. 70 proc. usług związanych z kontraktem. Jego wartość szacuje się na 3,9 mld euro. 

Wygranie przetargu to duży sukces dla holenderskiego koncernu, ponieważ Niemcy powierzyli mu bardzo prestiżowe zadanie zbudowania niespotykanego dotąd w niemieckiej marynarce wojennej „uniwersalnego okrętu bojowego”. Jego unikalność polega na tym, że w wersji bazowej jednostka ta będzie typową jednostką pływającą klasy fregata. W razie potrzeby ma być ona jednak zdolna do wykonywania bardzo szerokiego zakresu zadań specjalistycznych, na co pozwolą specjalnie zaprojektowane moduły zadaniowe (Missionsmodule), przeznaczone do realizowania określonych misji wojskowych.

Takie rozwiązanie ma wiele zalet. Niemcy podkreślają, że niepotrzebne moduły zadaniowe można przechowywać i serwisować niezależnie od platformy okrętowej, co ułatwia wsparcie logistyczne i nie wyłącza ze służby okrętu w przypadku konieczności przeprowadzenia naprawy lub modernizacji sprzętu. Moduły nie muszą być dodatkowo zamawiane dla każdego okrętu MKS 180 i można je również zakupić niezależnie. Dodatkowo zawsze istnieje możliwość wprowadzenia kolejnych rozwiązań dla innych misji (np. oceanograficznych).

image
Fot.BAAINBw/MTG Marinetechnik

Niemieckie ministerstwo obrony wyjaśniło, że taka koncepcja jest konsekwencją doświadczeń niemieckich sił zbrojnych z operacjami stabilizacyjnymi w zakresie zapobiegania konfliktom i zarządzania kryzysowego jak również wynika ze zobowiązań sojuszniczych nałożonych na Niemcy przy realizacji misji obrony sojuszniczej w Europie.

To właśnie dlatego wielozadaniowy okręt bojowy MKS 180 ma z jednej strony być zdolny do długotrwałego patrolowania dużych obszarów morskich na całym świecie, do monitorowania embarga i w razie potrzeby do ewakuowania obywateli niemieckich (i nie tylko) z sytuacji kryzysowych, a z drugiej strony mieć możliwość (jeśli to konieczne) walczyć na morzu z innymi okrętami nawodnymi i podwodnymi lub statkami powietrznymi w faktycznych działaniach wojennych – na Północnym Atlantyku lub w Morzu Śródziemnym. Niemcy podkreślają, że do tej pory żaden typ niemieckiego okrętu nie był w stanie wykonywać tak szerokiego zakresu zadań.

Jak na razie zakłada się opracowanie i wprowadzenie dwóch modułów misyjnych: do kierowania operacjami zwalczania okrętów podwodnych (moduł „ZOP”) oraz do prowadzenia operacji abordażowo-inspekcyjnych (moduł „aresztowanie”). W pierwszym przypadku chodzi o samoobronę przed atakami okrętów podwodnych oraz o tworzenie rozpoznanego obrazu sytuacji nawodnej i podwodnej. Mają w tym pomóc własne sonary oraz śmigłowiec w połączeniu z sensorami sojuszniczych samolotów rozpoznawczych i okrętów podwodnych.

Drugi moduł misyjny ma ułatwić realizowanie operacji nadzoru morskiego i kontroli embarga (z wejściem grup abordażowo-inspekcyjnych na pokład obcych jednostek pływających), na ewakuacja ludzi w sytuacjach kryzysowych, na ochronę statków handlowych oraz zarządzanie grupami zadaniowymi na morzu. Okręt MKS 180 będzie miał w tym celu m.in. specjalne miejsca na areszt np. dla tymczasowego zatrzymania piratów lub terrorystów oraz dodatkowe centrum medyczne pozwalające na badania lekarskie w warunkach kwarantanny.

Niemiecka marynarka wojenna w drugiej kolejności planuje wykonanie kolejnych dwóch modułów misyjnych. Pierwszy z nich ma pozwalać na wykonywanie prac podwodnych (będąc wyposażonym m.in. w komorę dekompresyjną dla nurków), a drugi na realizację zadań przeciwminowych (prawdopodobnie głównie w oparciu o bezzałogowe pojazdy podwodne i nawodne).

Wstępnie zakłada się, że na okręcie zostaną przygotowane trzy miejsca na moduły zadaniowe wyposażone w znormalizowane interfejsy. Pierwszy z nich będzie się znajdował standardowo na rufie – pod pokładem lotniczym. Kontenery ze sprzętem mają być tam dostarczane za pomocą zewnętrznego dźwigu, z góry, za pomocą luku ładunkowego. Dwa kolejne pokłady zadaniowe mają znajdować się w nadbudówce, mniej więcej w połowie długości okrętu. Dostęp do nich ma zagwarantować wielofunkcyjny dźwig kontenerowy.

image
Fot. Bundeswehr/BAAINBw/MTG Marinetechnik

Całość ma zostać tak zaprojektowana aby moduły mogły być wymieniane i uruchamiane szybko i na całym świecie, bez ingerencji w konstrukcję okrętu i bez pomocy zakładów stoczniowych (a więc tylko w portach). Zażądano również, że moduły muszą wytrzymać warunki klimatyczne i oceanograficzne panujące w danym obszarze zastosowania. Będzie to tym trudniejsze, że z założenia wielozadaniowy okręt MKS 180 ma również operować w tropikach i  posiadać klasę lodową do żeglugi po wodach polarnych.

Koncepcja tego rodzaju jednostek pływających powstała w niemieckiej marynarce wojennej, jednak szczegółowy projekt okrętu MKS 180 będzie stworzony dopiero w stoczni Damen Schelde Naval Shipbuilding B.V. Zadanie jest tym trudniejsze, że nowe okręty mają być przekazywane niemieckiej marynarce wojennej już od 2023 r. W sumie cały program MKS 180 przewiduje zbudowanie czterech okrętów MKS 180 za około 3,9 miliarda euro z możliwością rozszerzenia zamówienia o kolejne dwie takie jednostki.

Jak na razie w niemieckiej marynarce wojennej szacuje się, że dla spełnienia wszystkich wymagań konieczny będzie okręt o długości 155 m i wyporności około 9000 ton. Będzie to więc jednostka większa o 2000 ton od największej obecnie niemieckiej fregaty typu Baden-Württemberg (Typu 125). Zasięg MKS 180 przy prędkości 18 w ma być nie mniejszy niż 4000 Mm, natomiast autonomiczność nie mniejsza niż 21 dni.

Okręt ma mieć jednak możliwość pozostawania w obszarze działania przez okres do dwóch lat. W tym czasie cała, około 110-osobowa załoga ma być wymieniana co cztery miesiące. Oprócz tej stałej załogi do obsługi modułów zadaniowych zakłada się zaokrętowanie dodatkowych 70 osób.

Reklama

Komentarze (26)

  1. Bosmanz Pucka

    Wielo zadaniowy okret ALE ROZPUSTA Ciekawe jakie plany maja dla nich? Desant na gotlandii,wsparcie norwegii, Może coś ambitnej? Estonia?

  2. greg

    Polska tak jak w okresie dwudziestolecia zdaje się na własny przemysł, który nie jest w stanie sam od podstaw wyprodukować czegoś z najwyższej półki. Inne kraje się zbroja, a nasi politycy działają na szkodę Państwa. Prywata i brak logicznego myślenia, sytuacja się powtarza. Teraz pytanie czy powtórzy się wrzesień 39? Jeśli tak to daję nam ok 1tyg. I nie mówcie mi proszę o sojuszach, bo już mnie mdli...

    1. swssz

      Akurat w okresie dwudziestolecia polski przemysł robił to, co do niego należało.

    2. oskarm

      @swssz - różnie to bywało

  3. dropik

    to w zasadzie niszczyciele. Trochę obrona przeciwlotnicza słaba bo mogli dać mk41 z porządnymi rakietami, ale i tak jest nieźle

    1. Te fregaty będą wypornosci i rozmiarów Arleigh Burke:)

    2. EUropa

      To sa fregaty ( raczej po nowopoprawnie-pacyfistycznie-niemiecku) okrety wielozadaniowe. Ochrone AAW maja Layer 2, czyli RAM i ESSM2, zasieg >50km, czyli do obrony wlasnej. Wiadomo, ze beda 2 Mk.41 VLS czyli jeden 8x4 ESSM2 a drugi... wiecej ESSM lub nowy NSM lub co będzie potrzebne. Niszczyciel to nie jest i byc nie mial/ nie ma, jedynie rozmiarem tak, wtedy nawet bardzo duzy "niszczyciel".

  4. SZACH-MAT

    to jest przyszłość jak wielokrotnie powtarzałem . wielozadaniowe uniwersalne okręty z umiejętnością konfigurowania modułami zadaniowymi ...to jest przyszłość ....a Polska by nie popadała w megalomanie na początek budować uniwersalne okręty o tonażu rzędu 1000 ton ...i na początek z ORP Kaszuba zrobić taki moduł ...

    1. oskarm

      @SZACH-MAT też mi się wydaje, że nie ma co popadać w megalomanie z BWP i zacząć od małej maszyny do 6 ton z 2 osobowym desantem, uzbrojonej w karabin maszynowy a nie bawićsie w jakieś Borsuki czy o zgrozo Kraby itp. ;)

    2. Marek

      Dobrze napisane.

    3. SZACH-MAT

      p.oskram Borsuk to pieśń na wietrze.. jak powstanie w ilościach defiladowych 2030 roku to będzie sukces ...dla tego cieszy mnie że nie niszczą T-72 tylko modernizują polską bieda modernizacją bo się sprawdzą jako bardzo dobre systemy do wsparcia Leopardów i towarzyszących im grenadierów .druga sprawa mamy Kraby a strzelają na odległość jak Goździki czy Dany ....z takim samym skutkiem a systemy mają już po 35-40 lat ..apropo BWP -1 i jego działa grom 73 mm nie ma lepszej taksówki do dowozu na linie frontu a działko 73 mm dziurawi wszystkie dzisiejsze bojowe wozy piechoty czy kołowe transportery opancerzone apropo 6 tonowej maszyny tez jestem za i wzorem Niemców budowałabym coś uniwersalnego i skutecznego a przede wszystkim do działań niekonwencjonalnych i zasadzek i tu stawiam na bojowy transporter Wiesel o uniwersalnym zastosowaniu bo to jest lepsze niż wykastrowany Rosomak ...i na koniec Polska nie potrafi zbudować pełnosprawnego okrętu bojowego o ładowności ponad 1000 ton ..dla tego stawiam na obudzenie programu "Murena" a jak już będziemy mieli w przemyśle zbrojeniowym zdolności budowy dużych okrętów bojowych ....to niech nawet budują okręty klasy Mistral ...tylko niech najpierw zrealizują program Murena ale znając rzeczywistość to i te jednostki były by budowane przez co najmniej 10 lat ...megalomania zaistniała w 1939 ..był to ORP Gryf ..jego umiejętność bojowa ograniczyła się do przepłynięcia Zatoki Puckiej gdzie dostał qq z paru Sztukasów i "plan rurka" się skończyła

  5. ito

    Czyli Niemcy też nie zamierzają oszczędzać na tonażu. Tylko u nas musi być małe, ciasne, niewygodne i bez zapasu wyporności, bo "na Bałtyk i tak większy niepotrzebny".

    1. Davien

      Ito, ale to nie sa okrety na Bałtyk ale na M. północne, ot taka róznica.

    2. Olaf

      Czy my nie mamy interesów poza Bałtykiem? Na Atlantyku, Śródziemnym czy Zatoce Perskiej?

    3. Marek

      Mamy, i zamówimy kompletny bojowy zespół lotniskowców u, a może czyery

  6. EUropa

    Pojawila sie pierwsae wizualizacja, przekazana via Twitter przez Szefa Deutsche Marine. Admiral pokazal MKS180 i mam nadzieje, ze D24 przepusci, bo to prywatny Tweet Admirala a nie zadne wydawnictwo itp.: https://mobile.twitter.com/chiefdeunavy/status/1217127054388408320/photo/1 Pozdrawiam :)

    1. EUropa

      Na stronie Deutsche Marine nastepny "kawalek" odsloniety, poniewaz wszyscy byli ciekawi. MKS 180 to 163 metry dlugosci i 10.400 ton wypornosci :)

  7. Autores

    A takie lokowanie produkcji w Niemczech za wygranie kontraktu jest zgodne z przepisami UE? Bo coś mi się wydaje że na przepisy UE to oni w ogóle nie patrzą, przepisy są tylko tworzone po to aby Europa Centralna i Południowa były podporządkowane Niemieckiemu dyktatowi.

    1. rydwan

      Skoro Niemcy robią coś dobrze to czemu to zmieniać ? można poprostu zacząć z tego czerpać a nie zawsze ością z gołym tyłkiem ale pod prąd .Jak długo świat może sie z nas napieprzac jeden rzad przychodzi i wszystko rozaje drugi zaaz po nim wszystko odbiera .

    2. rym

      Widzę eksperta prawa ue.

    3. Autor

      Co zmienić? Prawo UE? A to my możemy? Myślałem że tylko Niemcy mogą.

  8. chateaux

    Patrzcie patrzcie, a internetowi mętrcy twierdzą ze lădowemu państwu marynarka wojenna w ogóle nie jest potrzebna. Wystarczą czołgi i rakiety na brzegu.

    1. Alternatywny Fun fana fanów fana Daviena

      chateaux no zapomiałeś dodać że za II wojny światowej było też dużym państwem lądowym a marynarkę miała że hoho.

    2. Sarmata.

      Tak to jest gdy nie potrafi się czytać ze zrozumieniem?Niemcy mają dostęp do Atlantyku poprzez morze Pólnocne , my mamy tylko Bałtyk. To były dwa zdania , mam nadzieje że kolega da rade to zrozumieć.

    3. mick8791

      A Bałtyk jest jeziorem, że jakoby nie mamy dostępu do Atlantyku? Najpierw sam się naucz myśleć zanim zaczniesz ganić innych!!!

  9. Var

    Lekko z liścia w TKMS. Może tak trzeba?

    1. EUropa

      To napewno, ale i tez... zwiekszenie szans(lub zakulisowy deal), ze nowe holenderskie OP to beda U212CD od TKMS!

    2. Var

      Racja. Wszystko będzie jasne ja skończy się przetarg na OP dla Niderlandów :)

    3. Davien

      A potem protest od Szwedów lub Francuzów i zabawa od nowa?? Niderlandczycy az tak... nie sa by sie w coś takiego bawić.

  10. Stary Grzyb

    Wiadomo może, choćby kierunkowo, jaki ten okręt ma mieć potencjał jako klasyczna fregata, bo pomysł budowy jednostek patrolowo-inspekcyjno-ewakuacyjnych o wyporności 9.000 ton po 1 mld euro za sztukę wydaje się nieco egzotyczny, nawet, jeśli te jednostki mają mieć zdolność samoobrony?

    1. EUropa

      Nie po darmo projekt i okret nazywa sie MKS(Mehrzweck Kampf Schiff/ Wielozadnaniowy Okret Bojowy), bo to nowe drogi sa i ogolnie juz od jakiegos czasu ciezko rozroznic/odroznic Fregaty od Niszczycieli. Ten okret bedzie plywal oczywiscie z F na burcie i jest taka bardzo duza Fregata, ktora wszystko potrafi, za wyjatkiem najwyzszej strefy OPL(MKs180 bedzie mial RAM i ESSM2 czyli OPL do dobrych 50km). Jako uniwersalne Fregaty AAW Niemcy maja klase F124 a kilka dni temu Deutsche Marine poinformowala o planach zwiazanych z nastepca tych okretow. Bedzie to Fregata klasy F127 i mozna na niemieckich fachowych portalach poczytac o planowanych sensorach i efektorach. DM planuje 6 sztuk uniwersalnych okretow wielkosci Arleight Burke z wszelaka OPL (BMD wlacznie) czyli SM2, SM3, SM6 i co jeszcze za kilka lat bedzie on top dla okretow AAW. Tutaj nawet wsrod niemieckich komentujacych pojawiaja sie "przesmiechy", poniewaz to bedzie potezny AAW Destroyer a ma miec F... F127 jako oznaczenie :)

    2. -CB-

      Tak mocno abstrakcyjny wcale nie jest. Np. Duńczycy mają bardzo podobne do siebie fregaty rakietowe Iver Huitfeldt i okręty wsparcia Absalon. Oba typy po około 6.500 ton i po dozbrojeniu spełniają wszystkie współczesne wymagania. Skoro Niemcy chcą okrętów jeszcze bardziej uniwersalnych, to muszą też jeszcze trochę urosnąć.

    3. Davien

      EUropa jak na razie to fregaty od niszczycieli odrózniaja wykonywane zadania a co do ESSM bl2 to jak na razie Kongres musiałby sie zgodzic na ich sprzedaż Niemcom. Aha, dla twojej wiedzy: Obecnie SM-3 i SM-6 sa dostepne jedynie w wersji dla AEGIS , moze SM-3 będa tez w wersji europejskiej. A i to zakładając że sie USA zgodzi na ich udowstępnienie .

  11. Bosmanz Pucka

    Chlopaki z Gdańska wrócili z kontraktu Damena w Rumunii

  12. Olo

    Domyślam się że Niemcy przemyśleli sobie tę koncepcję. Ktoś już trenował to modułowe rozwiązanie i nie był zadowolony. Na papierze wszystko fajnie wygląda. Chodziło m.inn. o stałe utrzymywanie obsługi/specjalistów do tych modułów mimo że nie byli akurat potrzebni.

    1. Pim

      Masz na myśli Standard Flex i MEKO? Duńczycy stosowali i stosują moduły w ograniczonym zakresie i mniej niż kiedyś. Niemcy proponując koncepcję MEKO w latach 80-tych też proponowali takie rozwiązanie. Wtedy wnioski nie były entuzjazsyczne. To po części wynikało z rzeczywistości Zimnej Wojny. Okręty o zmiennej funkcji nie były wtedy potrzebne. Marynarki były liczne, miały wiele klas okrętów. Obecnie jest inaczej. Z punktu widzenia Niemiec masz Rosję, działania NATO na w Cieśninach Duńskich, morzu Północnym, północnym Atlantyku, ale jakeś poruchawki na Morzu Śródziemnym, wokół Afryki, wymagają innego wyposażenia. Niemcy poszli w koncepcję Absalona ze zwiększoną uniwersalnością. Absalony są chwalone, więc wydaje się, że to mimo wszystko to bezpieczna koncepcja. No i bardzo ważne zlecenie dla Damena.

  13. kruk

    Polecam wpisać w googla artykuł 116 konstytucji Niemiec...może oczy się otworzą.

    1. Greg

      To wytlumacz o co ci chodzi bo mi się nie otworzyły oczy.

  14. Autor komemntarza

    Panie Boczek, czekamy... :-).

  15. jjjms,

    TKMS nie wygrał? Świat się kończy!

  16. Tiger

    Ja wiem że Stać Polskę nawet na Lotnisowiec Polska ma dużo różnych złóż o których wy nic nie wiecie

  17. MI6

    Po pierwsze: czy u nas nie można tak samo? Współpraca z zagranicznym partnerem projekt produkcja u nas? Nie-u nas musi być w kraju zaprojektowane, zrobione, wydane i kończy się jak ze Ślązakiem. Po drugie: w tym tekście jest jasno wyjaśnione do czego dziś służą i powinny służyć w przyszłości okręty-to dla tych, którzy wiecznie marudzą że nam MW nie jest potrzebna.

    1. ryba

      widzisz zakupy zagraniczne odbieraja nam zamówienia żeby zaś samemu być wykonawcą trzeba coś robić i rozwijac oraz prowadzic politykę zgodną krajami dla których chce sie te zlecenia wykonywac.Na dziś nie stać nas ani na pierwsze ani na drugie .

    2. Olo

      każdy powinien odpowiadać za swoją część bajora. Odpowiadać czyli działać kompetentnie, na dostosowanym sprzęcie. A nie że kraj znad Bałtyku funduje sobie fregatę do działań na M. Śródziemnym. O tamten akwen niech dbają śródziemnomorscy członkowie NATO.

    3. -CB-

      Ciekawe co powiesz, jeśli podobne stanowisko zajmą Włosi, Hiszpanie, Portugalczycy, Francuzi czy nawet Niemcy w naszej sprawie. Niech się Polska sama martwi o swoje wschodnie granice i rosyjskie zagrożenie, bo my tu mamy przecież swoje granice i swoje problemy.

  18. Bi Bi

    Tak wszyscy się śmieją z Niemiec, a Helmuty krok po kroku, krok po kroku modernizują swoje siły lądowe, powietrzne i morskie. W 2030 r. wszystkie niemieckie siły zbrojne będą w pełnej gotowości bojowej, gdyż zakończy się proces wymiany systemów uzbrojenia. Tutaj mowa jest o okrętach MKS 180, a niebawem wyłoniony zostanie następca/następcy samolotu bojowego Panavia Tornado. Tym samym RFN za dekadę będzie posiadała jedną z najnowocześniejszych armii świata. Niemcy to ciekawy przypadek.

  19. Ein

    Zaskakujące? No nie bardzo, gdy popatrzymy na to co się przez ostatnie parę lat działo w TKMS. Holendrzy obecnie gwarantują wywiązanie się z umowy, a rodzimy gigant niestety nie. Btw modułowość to wg mnie przyszłość budownictw okrętowego. Czekam na komentarz Boczka. Pamiętam krytykę pod adresem Damena. PS. Panie komandorze, jaka fregata przy 9k wyporności pełnej i 155 metrach długości. Toć to niszczyciel, albo w ogóle przyjmijmy nowe nazewnictwo, inną klasyfikację...

    1. SOWA

      To fregata kieszonkowa.

    2. Davien

      Ein, nie decyduje wypornośc ale zadania jakie ma okret wykonywać.

    3. EUropa

      To jest MKS czyli Wielozadaniowy Okret Bojowy z F na burcie, jak maja w zwyczju Niemcy; zreszta nie moze plywac z MKS jako oznaczenie. Kieszonkowa Fregata... raczej potezny okret, ktory jakis bardziej agresywny kraj, wyposazylby w 64 lub nawet 70 VLS i z 16 pociskow morskich itp. Niemcom to, co bedzie, w zupelnosci wystarczy. F125 jest rzeczywiscie bez ESSM troche "zalosny", nawet jak na Niemcy, ale na 100% dostana pozniej ESSM2!

  20. danzig

    Taki to będzie mógł złożyć wizytę kurtuazyjną w każdym porcie

  21. Marek

    Jak to jest, że kraje europejskie potrafią ze sobą współpracować a Polska pod rządami PiS potrafi tylko się na wszystkich obrażać. A bo IIWŚ, a bo Katyń, a bo Potop Szwedzki itd... PiS zachowuje się tak jakby tylko Polska miała przeszłość.

    1. A1amo73

      No właśnie, jak to jest ? ... też nie potrafię ogarnąć . Dlaczego gdzie indziej można, tylko tu nie. Nie da się, nie bo nie.

    2. SOWA

      Do międzynarodowej współpracy potrzebne są kompetencje. W Polsce nie ma takich ludzi na stanowiskach decyzyjnych, ba oni skutecznie blokują dostęp fachowcom. Ilu z Polski wyjechało świetnych projektantów statków trudno nawet policzyć. Niestety pierwsi do podpisu (podziału kasy) pod ich projektami byli prezesi spółek, ministrowie. Tak jest praktycznie w każdej branży.

    3. Meska

      To dlatego kupili, kupują śmigłowce od Włochów czy planują kupić okręty od Szwedów?

  22. SimonTemplar

    Niemcy się zbroją. Modernizują Leopardy do wersji 7V w sporej ilości. Pracują nad nowym rodzajem pocisku ppanc do armaty 120/L55 oznaczonym DM88 o penetracji nie niższej niż 900-1000RHA. Mają już nowoczesny programowalny DM11. Budują spore fregaty. A my? 6 siłowników, 3 trałowce i jedna łódź patrolową. Rezygnacja z OP. Rezygnacja z czołgów. Rezygnacja ze śmigłowców uderzeniowych. Rezygnacja z OPL krótkiego zasięgu. Odlozenie programu Tytan na wiele lat. Lobby na rzecz Rosji działa w MON bardzo skutecznie.

    1. Olo

      Jakbyś porównał gospodarkę Niemiec z naszą to może by Ciebie oswiecilo. My jesteśmy montownia i źródło taniej siły roboczej. Firmy sprzedane lub zlikwidowane. Nie ma biur projektowych. Nasze Państwo na naukę i badania przeznacza mniej pieniędzy niz niejeden niemiecki koncern. Tak powinna wyglądać modernizacja armii a nie wywalanie kasy na amatorów z WOT ubiegających po lasach z karabinkiem. Z czym do ludzi.

    2. LAIK

      "Lobby na rzecz Rosji działa w MON bardzo skutecznie." Aż ręce same składają się do oklasków za komentarze tego typu. Gdzie Polacy lobbują na rzecz Rosjan? Hasłowo: LNG-USA, Tarcza-USA, Zakupy-USA... gdzie tu widzisz lobby na rzecz Rosji...

    3. Meska

      Nie przesadzaj z tym zbrojeniem się Niemiec. My tez mieliśmy zakupy w ostatnich latach i olbrzymie wydatki. Wisła faza 1, haubice krab, moździerze rak, zakup amunicji do Krabów, niedługo zakup f35 i tak dalej. I to przy kilkukrotnie mniejszym budżecie niz Niemcy. Nie porownuj Polski do Niemiec bo to głupie.

  23. Marynarz

    Polsce przydałoby się na początek obok 20 okrętów podwodnych takich 20 fregat dla patrolowania Bałtyku i pilnowania naszych interesów w świecie.

    1. Przemo

      Tyle okrętów nie zmieściłoby się na Bałtyku. 6 korwet to dobre rozwiązanie.

    2. Wera

      A jakie my mamy interesy w świecie? Jesteśmy ze wszystkimi skloceni. Najlepiej oddać to Pomorze Niemcom i problem z głowy.

    3. Fdjb

      Natychmiast popros kogos kto Cie obudzi. Mielismy juz i plan Peking i plan Worek. Polska potrzebuje... 0 (slownie zero) okretow w wannie zwanej Baltykiem. Jesli bedzie miec choc jeden wszystkie one w pierwszej godzinie konfliktu zamienia sie w schronienie dla sledzi. Kutry dozorowe to wszystko.

  24. chłop z Młyna

    No i skopiowali naszego Gawrona , za 3 lata 4 jednostki ,jak to milo jak inni uczą się od nas .

    1. Opel

      Ale brednie. Biorąc pod uwagę że nasza parodia okrętu jestvzbudowana na niemieckiej licencji Meko 100 to po prostu tym wpisem się......zblazniles.

    2. Zawisza_Zielony

      Gawron to ma jakiejś 2500 ton wyporności a to ich cudo nie mniej niż 9000 ton

  25. hermanaryk

    Wygląda na to, że budowa Baden-Württemberg kosztowała niemiecki MON zbyt dużo nerwów i pieniędzy, żeby znów powierzać poważny projekt krajowym stoczniom.

Reklama