Przemysł Zbrojeniowy
Francuskie myśliwce dla Uzbekistanu?
Uzbekistan, najsilniejsza demograficznie i militarnie była republika ZSRR w Azji Centralnej, miał wyrazić zainteresowanie zakupem 24 samolotów wielozadaniowych Rafale. Miało do tego dojść w czasie wizyty prezydenta Emmanuela Macrona w tym kraju. O sprawie informują francuskie media, powołując się na nieoficjalne wypowiedzi ludzi z otoczenia prezydenta Francji
Macrone przebywał z wizytą w Uzbekistanie na początku listopada br. Jeżeli informacja się potwierdzi byłby to już kolejne państwo, które chce zrezygnować z rosyjskiej, czy jak kto woli, postsowieckiej techniki lotniczej na rzecz samolotu francuskiego. Europejskie konstrukcje lotnicze są popularne w Azji Centralnej, gdzie do tej pory udało sprzedawać się Airbusowi samoloty transportowe. M.in. właśnie Uzbekistan zamówił cztery lekkie samoloty transportowe Airbus C-295W, a sąsiedni Kazachstan – nawet dwa ciężkie Airbusy A-400M Atlas. Z kolei samolot szkolno-bojowe M-346 Master kupowały Azerbejdżan i Tadżykistan. Sprzedaż samolotów typowo bojowych oznaczałaby jednak europejsko-azjatyckie otwarcie na zupełnie innym poziomie i istotny przełom. Musiałaby się ona też wiązać z dużym zaufaniem do Uzbekistanu, który nadal jest silnie powiązany z Federacją Rosyjską i w którym rosną także wpływy chińskie.
Czytaj też
Z punktu widzenia Uzbekistanu kupno 24 Rafale, a zatem jednego pułku z dwiema eskadrami mogłoby być bardzo korzystne. Umożliwiłoby to rezygnację w zasadzie całej postsowieckiej floty samolotów bojowych. Uzbekistan posiada dzisiaj niemal setkę tych maszyn w tym 38 MiGów-29, 25 Su-27 i 20 samolotów pola walki Su-25. Większość z tych maszyn pozostaje zmagazynowana, a ich przydatność ze względu na wiek zużycie jest niewielka.
Fabrycznie nowe i wielozadaniowe Rafale mogłyby się okazać maszynami znacznie bardziej przydatnymi i paradoksalnie bardziej ekonomicznymi. Każdy z samolotów mógłby bowiem wykonywać szerokie spektrum misji. Oczywiście kluczowym pytaniem jest: czym Uzbekistan mógłby zapłacić za te mimo wszystko kosztowne systemy uzbrojenia? Odpowiedzią są złoża naturalne i współpraca energetyczna. W tej właśnie sprawie prezydent Francji wizytował bowiem azjatyckie państwo.
Czytaj też
Rezygnacja z konstrukcji sowieckich na rzecz europejskich przez Uzbekistan byłaby tylko kolejnym przykładem na światową tendencję zgodnie, z którą klienci eksportowi przestają się interesować rosyjskimi systemami uzbrojenia, a w szczególności samolotami bojowymi. Większość dotychczasowych rosyjskich klientów przechodzi obecnie na konstrukcje francuskie, chińskie lub europejskie (konsorcjum Eurofighter).
Tani2
Jak na razie Uzbekistan kupił w Turcji Bayraktary i w Chinach jakieś Loo Ruscy wrzucili fotki na net
Tani2
Goście co was będę straszył. Ze dwa lata temu Kazachstan kupił licencję na transportery opancerzone w RPA. Miały być budowane w Kazachstanie. Pierwszy wysłali na próby na poligon i odpadło mu koło. Okazało się że jedyna firma zbrojeniowa nie ma ludzi i maszyn do produkcji wysokotechnologicznego uzbrojenia. Tak samo bedzie w Uzbekistanie kupią parę zabawek pobawią się i wròcą do prymitywu ruskiego bo do czegoś takiego oni są nauczeni. Chyba że wzorem Państw Zatoki Perskiej wynajmą emerytowanych mechanikòw z USA,UK i innych. Ja życzę Uzbekom nawet F-22 co im bedę zazdroscił.
oścień
I co
GB
Tani2, to nie kupią Su-57, lub Su-35? Cóż za zaskoczenie....
Tani2
Rosja uranu nie potrzebuje. Francja tak.
Davien3
Tani Rosja uranu tez potrzebuje a tu zonk i nie bedzie ani uranu ani sprzedazy broni do Uzbekistanu:))
Czytelnik D24
@Tani2 Za uran można zapłacić pieniędzmi. Tak też jest najprościej.
Future
Chyba zaczyna się rozpadać imperium rosyjskie. Uran może tu być pretekstem. Zobaczymy kto następny...
Sorien
"Kapitaliści są tak hytrzy że sprzedadzą nam line na której ich powiesimy "- komentarz jest zbędny
tomcio55
Że niby Uzbekistan nas zaatakuje?
Michu
Uran.
Chyżwar
Ktoś tu niedawno pisał, że Francuzi tacy nieudolni. Tymczasem to ich Rafale sprzedaje się jak świeże bułeczki, podczas gdy na EFa, gdzie swój udział mają Niemcy poza Europą za bardzo nie ma chętnych. Poza tym jedna nacja nie powinna się bezsensownie wywyższać twierdząc, że skoro oni są producentem czołgowego odpowiednika "Mercedesa klasy S" to współpraca z producentem czołgowego odpowiednika "Peugeota" uwłacza ich godności. Na dodatek motywując to tym, że oni sprzedali do groma Leopardów, podczas gdy Francuzi sprzedali stosunkowo niewiele Leclerców. Francuzi robią wiele rzeczy, które mi nie odpowiadają, ale niechybny se jeden z drugim teutoński bufon zdał sprawę, że zanim powstał Leclerc ich Leopard już dawno był na rynku i dlatego się sprzedawał.
Tani2
Etam walory bojowe. Uran to jest to czego chce Francja.