Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Czesi kupili śmigłowce uderzeniowe i wielozadaniowe

Fot. Department of Defense
Fot. Department of Defense

Czeski minister obrony Lubomir Metnar i amerykański sekretarz obrony Mark Esper uroczyście podpisali w Pentagonie umowę, na mocy której Czechy kupiły osiem śmigłowców wielozadaniowych UH-1Y Venom i cztery szturmowe AH-1Z Viper.

Wartość podpisanej umowy wynosi ok. 650 mln USD, to największy w historii Czech zakup uzbrojenia w USA. Wynegocjowana cena oznacza, zgodnie z informacją strony czeskiej, że nasi sąsiedzi kupują śmigłowce w cenie praktycznie identycznej do tej, jaką płaci producentowi rząd amerykański za dostawy dla sił zbrojnych USA. Oprócz śmigłowców Czechy kupują też: wyposażenie, amunicję, części zapasowe, sprzęt szkoleniowy i początkowe kursy konwersyjne dla pilotów i obsługi naziemnej.

Szef czeskiego resortu obrony stwierdził, że podpisana umowa międzyrządowa na dostawę amerykańskich wiropłatów pozwoli na wprowadzenie nowoczesnych maszyn na wyposażenie armii czeskiej pod koniec 2023 r. Podkreślił, że Czechy kupują sprzęt sprawdzony na polu walki, który w zdecydowany sposób wzmocni zdolności czeskich sił zbrojnych, zmniejszając jednocześnie uzależnienie od wyposażenia pochodzenia rosyjskiego.

image
Fot. Department of Defense

Amerykański sekretarz obrony dodał zaś, że zakup amerykańskich wiropłatów przyczyni się do zwiększenia zdolności sił czeskich działających w ramach NATO i zwiększy ich interoperacyjność z siłami pozostałych państw sojuszu.

Towarzyszący czeskiemu ministrowi szef sztabu generalnego czeskich sił zbrojnych gen. Ales Opata powiedział, że zakup nowoczesnych śmigłowców przeniesie czeską armię w XXI wiek, zyska ona nie tylko nowe możliwości, ale też dostęp do całkowicie nowych technologii. Dodał, że po wprowadzeniu nowych wiropłatów do służby armia czeska zamierza brać bardziej aktywny udział w misjach zagranicznych.

Czechy wynegocjowały korzystne zapisy offsetowe. Minister Metnar przekazał dziennikarzom, że początkowo zamierzano pozyskać offset w wysokości 30% wartości umowy, ostatecznie jednak strona amerykańska zobowiązała się do inwestycji o nawet nieco większej wartości.

Reklama

Komentarze (26)

  1. Nesher

    Burza podpisów trwa, dziś czeski MON podpisał umowę z Airbusem na dostawę dwóch nowych samolotów CASA C 295MW i modernizację czterech samolotów C 295M, które były eksploatowane od 2010 roku. Tylko w grudniu podpisano cztery duże umowy (radary, śmigłowce, samoloty transportowe i elektroniczne systemy walki) na 3,41 mld zł.

    1. Nesher

      W tym roku dla czeskiej armii Ježíšek (w Czechach prezenty świąteczne w postaci Jezusa Chrystusa w postaci noworodka) będzie naprawdę hojny, dzisiaj został podpisany jeszcze jeden kontrakt, artyleria otrzyma 5 sztuk podwozia systemu rozpoznania artyleryjskiego na podwoziu Iveco LMV, pojazdy zostaną wyposażone w zdalnie sterowaną wieżę i specjalne wyposażenie do wykrywania i celowania celów, a następnie przesyłania współrzędne tych celów do strzelających baterii. To już druga dostawa tego systemu. Czeska armia posiada już 4 elementy tego systemu. Dostawcą będzie Wojskowy Instytut Techniczny (VUT).

    2. Piotr ze Szwecji

      Nowy sprzęt, winien być z normy ciągłej modernizacji sprzętu. Nie wyłącznie pod choinkę. Pułk Aeromobilny też fajna sprawa z polskiego punktu widzenia. Widzę jednak narzekanie na brak ochotników

  2. Ceska Meska

    PGZ tez miał burzę mózgów ostatnio u siebie przed zmianami w radzie nadzorczej i zarządach spolek To co koniec sielanki?

  3. Łukaszu

    Polska kreuje się na pioniera Grupy Wyszechradzkiej oraz Europy Środkowo-wschodniej pod względem modernizacji wojskowej. Wygląda na to że już doganiaja Nas Czesi, Słowacy, Rumuni oraz Ukraińcy. Oby tak dalej.

    1. ryba

      takie sa konsekwencje nicnierobienia przez ostatnie 20 lat ( bo jestesmy w nato to wszyscy nas obronia ,taka myśl kreowała była partia rządząca z donaldem na czele)

    2. Marek

      Oczywiście, nic nie było robione. Samoloty F16, czołgi Leopard, Rosomaki, Kraby, nowy zakład produkcyjny FB Radom itd to są wszystko efekty nic nie robienia przez poprzednie 20 lat Teraz za to się wreszcie robi. Ławki niepodległości, węgiel ze składów przykopalnianych czy bieda hołki z Mielca. Tak się składa, że wszystko co wartościowe ma polska armia to efekt rządów SLD oraz PO-PSL. Natomiast PiS jedynie dużo gada. I tą nieustającą gadką hurraoptymistyczną przykrywa swoje nicnierobienie.

    3. ryba

      leopary od zawsz były strzałem w kolano i wypompowuja z budzetu sporo kasy a można było wprowadzac juz nowy czołg lubrowzninąc nasz projekt na bazie teciaka.

  4. Pilot

    Cztery szturmowe helikoptery?!

    1. Nesher

      Nie, celem jest dwanaście i dwanaście. Jednak obecnie nie mamy wystarczającej liczby personelu latającego i naziemnego. Rekrutacja, a następnie szkolenie wymaga czasu. Zatem kupowanie 24 śmigłowców jednocześnie (oprócz kosztów) za połowę z nich stojącą w hangarach i biegnącą przez okres gwarancji nie ma większego sensu.

    2. BUBA

      Ale nowe naszpikowane najlepszymi systemami. I nie pudruja staroci.

    3. ZZZZ

      My kupiliśmy 4 biedahołki dla 5 jednostek Wojsk Specjalnych.

  5. klh

    Stary AH-1, ale i tak dzięki nowoczesnej elektronice jest znacznie lepszy od (nominalnie dekadę młodszego) Mi-24.

    1. Palmel

      tylko że AH-1 zestrzelisz ze 100 m kałachem a od mi 24 to pociski będą się odbijać

    2. mobilny

      No nie. To śmigłowiec na łeb bijący nasze Mi24. Dla mnie faworyt jako KRUK :) oczywiście w dużo wiekszej ilości.

    3. Eeeda

      Tak. Będą się odbijać dokładnie tak samo jak w Afganistanie gdzie były dziurawione jak sito.

  6. obalaczbredni

    Wow - wielkie zachwyty achy i ochy - 4 śmiglaki uderzeniowe - przy gotowości sprzętu zwykle w granicach 75% to ile zdatnych do lotu będzie w porywach UWAGA 3 ŚMIGŁOWCE, ile myśliwców 10 w najlepszym przypadku, reszta to sprzęt tzw papierowy na stanie - coby na papierze dobrze wyglądało. I nie piszcie do 2030 czy 2040 - bo to wróżenie z fusów - przyjdzie kryzys, załamie się sprzedaż samochodów w Europie i nagle okaże się że gospodarka cała gospodarka oparta na jednym koncernie i kooperantach znajdzie się w dużym kłopocie. We wszystkich demoludach jest taki sam syf i korupcja - bo to kraje oparte na taniej sile roboczej i stąd ich przewaga. Tak to zostało ustawione po rewolucjach - i tak działa do dzisiaj - a powiązania polityków z przestępcami to norma. Tylko czemu z tych rajów na ziemi ucieka kto może do Niemiec czy Anglii. - reszta to jałowe dyskusje.

  7. luksus

    Trzeba jak najdłużej utrzymywać naiwnych w strachu ,że Putin napadnie bo inaczej kto będzie kupował technikę wojskową... A w tym czasie raki i nowotwory przeżrą wszystko i wszystkich.

    1. Marek

      Putin napadnie?... nie... on takiego czegos by nigdy nie zrobil ;) To ze rosja zawsze byla niebezpieczenstwem dla Polski to jakos nie do kazdego trafia.

  8. Nesher

    Jeśli kogo to obchodzi, wydaje się, że jest tu wielu „ekspertów” dla Czech i jej sił zbrojnych. Ten rok był kluczowy dla modernizacji armii Republiki Czeskiej, aby pokazać, co się stało w tym roku: a) rozpoczęto budowę pułku powietrznego i specjalnego batalionu logistycznego, który ma wspierać siły alianckie w Czechach. Ponadto 1 stycznia 2020 r. Utworzony zostanie specjalny batalion systemów UAV. b) Podpisano umowy na nowe uzbrojenie i sprzęt o wartości ponad 1 mld EUR, np. nowe radary MADR, 62 pojazdy specjalne na platformie TITUS, 12 nowych śmigłowców, 8 nowych zakłócaczy radiowych i elektronicznych, umowa na dostawę podpisana w poniedziałek 2 nowe samoloty CASA C 295 W i modernizacja 4 sztuk. które nasze Siły Powietrzne posiadają od 10 lat. Ponadto dziesiątki Tatra ciężarówek w różnych modyfikacjach, pancerzu, hełmach balistycznych, mundurach i butach, nowej amunicji ... c) ogłoszono inne przetargi, które zakończą się w przyszłym roku, z których najważniejszym jest nowy przetarg na 210 BWP, wymiana JAK 40 oraz zakup 650 pojazdów terenowych w celu zastąpienia starego UAZ i Land Rovera (podobne do polskiego programu Mustang). Po prostu staramy się nadrobić opóźnienia, gdy nasi politycy, wraz z resztą Europy, myśleli, że wojsko to przetrwanie dawnych czasów.

    1. Piotr ze Szwecji

      Czechy. 10 mln ludności. 1/4 terytorium Polski. RP2 we wrześniu 1939 też miała tu i tam nowy sprzęt i co to dało, jeśli obronę Polski planowano w przeddzień wybuchu ww2? Co Czechy więc winny mieć? 1/4 polskiego profesjonalnego WOT, li 10 tys żołnierzy ochotników i 1-2 tysiące żołnierzy zawodowych w samym WOT, ulokowanych po cieniutko po całym obszarze Czech. Mają atut terenu górskiego. Potrzebują mniej więcej 3+1 dywizje. 1 górska (50% NSR), 2 zmech-pancerne (1 zwinięta w 90% NSR na czas pokoju) i 1 kawalerii powietrznej. Plus cały lotniczy i plot system A2/AD. Floty nie potrzebują jak Polska, lecz nikt śródlądowemu krajowi jak Czechy nie wciska lipnego kitu o obronie cudzoziemskich szlaków handlowych. ---------- A co Czechy mają? OT to 14 kompanii (ok 1400) żołnierzy rezerwy, czyli na czas pokoju OT Czech jest nieprzygotowane, ani gotowe odeprzeć działania hybrydowe. Siły lądowe to 1 brygada zmotoryzowana i 1 brygada zmechanizowana, wsparte pułkami artylerii, inżynierów, logistycznym i bio-chemicznym. Nie są sformowane na poziomie dywizji, czyli pełny rozkład na dysfunkcjonalne brygady. Z wojskami lotniczymi to 25 tys zawodowych żołnierzy, a w NSR w sumie mają 3300 rezerwistów. ---------- Polska przeżyła szok w wyniku rosyjskiej interwencji we Wschodniej Ukrainie. Wówczas wróciła cała strategia użycia wojska w celu obrony Polski, jak i sens posiadania związków bojowych na poziomie dywizji, czy też idea powołania funkcjonalnego WOT, który mógłby zapobiec wypadkom jak te ze Wschodniej Ukrainy. Czechy, najwyraźniej tego szoku nie doznały i nadal znajdują się na tym samym poziomie rozkładu, co WP w czasie kiedy to podczas "programu modernizacji WP" oszczędzano miliardami na budżecie MON i wracano "zwyżki finansowe" MON z powrotem do budżetu Polski. To czyni południową granicę Polski (1/4 wszystkich granic Polski) niebezpiecznie otwartą na zagrożenia wszelkiego typu. Pytanie więc jeno, czy w WP/MON ktoś to bierze pod uwagę.

    2. bender

      Czesi faktycznie mają nieduże siły zbrojne, ale nie są krajem frontowym, w sensie nie graniczą z Rosją ani Białorusią. Z naszego punktu widzenia byłoby idealnie, gdyby rozwijali swoje zdolności wewnątrz NATO, co robią.

    3. Nesher

      I czy mogę zapytać, przed kim taka armia powinna nas chronić? Tylko jeśli Polska chce wycofać się z NATO i nas zaatakować. Być może twoje „rozumowanie” miałoby sens. Ale nie sądzę. Więc znowu mówisz o czymś, czego nawet nie rozumiesz. Być może jest to dla was niespodzianka, ale dobrze przemyślanym polem bitwy naszej armii nie jest Brama Morawska, ani Czarnogórskie Sedlo, ale kraje bałtyckie lub Polska Wschodnia (jeśli Rosja jest wrogiem) lub kraje bałkańskie, jeśli problem jest na południu. Wszyscy nasi sąsiedzi są sojusznikami w ramach NATO lub UE, wystarczy spojrzeć na mapę. A twoje podobieństwa z II wojną światową zniknęły całkowicie. Dzisiejsza Polska (przynajmniej mam nadzieję) nie jest naszym wrogiem jak we wrześniu 1938 roku, ale sojusznikiem. To samo dotyczy Niemiec. Więc proszę wyjaśnij mi, kto według twoich teorii powinien zaatakować nasze terytorium? A tak przy okazji, twoje informacje dotyczące liczby żołnierzy zawodowych, a także członków AZ (Rezerwy Ochotniczej Armii), są również nieprawidłowe.

  9. Fejk

    Gdyby przez ostatnie 30 lat modernizowano armie to nie musielibyśmy teraz zaczynać od wynalezienia prochu,bo nic nie mamy

  10. mruk

    Jak widać Czesi nie przejęli się opiniami naszych internetowych ekspertów o tym ze śmigłowce sa bezużyteczne na polu walki i zostaną natychmiast zestrzelone.

    1. tyle

      Przecież z daleka widać , że to są zakupy na misje a nie do obrony. Przy normalnym konflikcie, gdzie przeciwnik posiada różnego rodzaju bronie przeciwlotnicze to są latające trumny. Niestety , ale chyba nie ma rzeczywistych prób poligonowych, sprawdzających ile np Piorunów (zostawmy na boku , bardziej zaawansowane systemy) odpalanych w określonej sekwencji, wystarczy aby skutecznie zestrzelić helikopter. Myślę , że żadnemu z producentów śmigłowców , nie bardzo zależy na tego typu informacjach. Wydaje się, że w przyszłym pełnoskalowym konflikcie, śmigłowce będą pełnić rolę platform, maksymalnie oddalonych od sił przeciwnika, służących do wynoszenia na określoną wysokość pocisków rakietowych.

    2. Za mało

      Przecież to nonsens by szturmowe helikoptery kupować wyłącznie na misje. Poza tym jakoś mało słychać by Czechy jeździły na "bojowe" misje. "Przecież" cały świat buduje śmigłowce szturmowe, ale cały świat nie jeździ na misje! Coś jakby ktoś bredził?

    3. mobilny

      Tak są budowane SZ państw zachodu. Wyjatek to chyba tylko Francja

  11. Bobek

    Kupili ilości powalające. Całe 4 sztuki maszyn uderzeniowych. Z kim oni tym chcą walczyć?

    1. Wiem to

      To są śmiglaki tylko dla wojsk specjalnych.

    2. Nesher

      Z polską? W Czechach mamy takie przysłowie: na głupie pytanie, głupia odpowiedź. „Gdybyście zadali sobie trud i przeczytali całą dyskusję, wiedzielibyście, że planuje się zakupić łącznie 24 w dwóch fazach. Dwanaście każdego typu. Zadawalibyście te śmieszne pytania.

    3. mobilny

      Liczba śmieszna ale należy zauważyć że to niewielkie SZ a także że śmigłowce te to sprawdzone maszyny w działaniach bojowych. A kto ich obroni? Podobnie jak my myślą zapewne że sojusznicy :) Nie dziwię się USA że tak naciskają na zbrojenia u te mityczne 2% PKB

  12. kd12

    Co tu pisać, teraz nasi sąsiedzi to potężna, licząca się w regionie siła ..

  13. SZARIK

    Czesi kupili śmigłowce dla specjalsów!!! Ich siły specjalne nie są duże i taka ilość sprzętu na razie im wystarczy. W niedalekiej przyszłości dokupią śmigłowce dla innych rodzajów wojsk.

    1. Nesher

      Obawiam się, że niewiele wiesz o czeskich siłach powietrznych, podobnie jak większość „ekspertów”, którzy publikują tutaj swoją mądrość. Śmigłowce te z pewnością nie służą przede wszystkim do wspierania 601. Grupy Sił Specjalnych gen. Moravca, ale ogólnie do zastąpienia Mi 35. Liczba ta odpowiada aktualnej liczbie wyszkolonego personelu czeskich sił powietrznych, nawet te Mi 35 są obecnie używane tylko 10, reszta jest zachowana. Niemniej jednak w ubiegłym roku uruchomiono projekt mający na celu zwiększenie liczby personelu latającego i naziemnego. Następnie zostanie zakupionych 12 kolejnych maszyn, tylko proporcje się zmienią (8 Viper i 4 Venom), celem jest posiadanie 12 próbek każdego rodzaju. Aby wesprzeć siły specjalne od kilku lat rój specjalnie zmodyfikowanych i głęboko zmodernizowanych śmigłowców Mi 171š, mają zwiększoną ochronę balistyczną, całkowicie nową cyfrową awionikę, radar powietrzny, strzelanki są dostępne w obu drzwiach bocznych dwa M 134 Miniguny. Jest to prawdopodobnie najnowocześniejsza seria Mi 17/171 na świecie.

  14. zbibi

    to nie poczekali jak Mi-2 zmodernizujemy? dziwni ci Czesi....

    1. BUBA

      I tak bez analizy, przesowania i anulowania przetargu.Tak nie mozna..Trzeba ich pouczyc jak to sie robi.

  15. codybancks

    Co oni za armię mają, 17 śmigłowców ? Śmigłowce uderzeniowe w co one uderzą, chyba w ziemię ? Nie obronią się przed żadną armią ! Chwała , że kupli , bo nie mają zdrajców , wywalili wszystkich komuchów i mogą działać demokratycznie ! Tylko sojusz z Polską, Słowacją, Węgrami, Rumunią i Bułgarią może coś wnieść !!!

    1. Nesher

      Inny ekspert z Gdańska, nie wiedząc nic o Czechach, publikuje silne opinie, jakby studiował czeskie studia na Uniwersytecie Karola i spędził połowę życia w Pradze. Dla twojej informacji mamy 45 śmigłowców, w większości nowszych niż Polska. Na przykład. Mi 2 wysłaliśmy dawno temu do hut. A sojusz z Polską i innymi biednymi państwami na wschód od nas jest ostatnią rzeczą, na której możemy polegać. Nasze Ministerstwo Spraw Zagranicznych śmieje się z odwiecznych polskich marzeń o inicjatywie trzech mórz i statusie supermocarstwa.

    2. Marek

      Czechy należą do NATO, więc liczą na reakcję państw sojuszu na wypadek W. Co nie zwalnia ich z obowiązku modernizowania własnej armii.

    3. Etam

      Chyba z Moskwy piszesz! Jak na taki kraj, pięknie się rozwijają obronnie- podobnie do Węgrów. Zakupy realizują systemowo, efektywnie, kompleksowo. I jak widać z bardzo skutecznym offsetem. Śmiejesz się za armii, że się s a m a nie obroni? A kto niby miałby ich zaatakować, żeby nie mieli w obronie wsparcia NATO?? Myślisz o kim?

  16. dalej patrzący (od tych co nie ogarniają realiów geopolitycznych)

    Czechy to nie to samo co Polska położona na styku geopolitycznego zgniotu, co sprawia, że śmigłowiec na polskim teatrze działań wojennych ma czwartorzędne znaczenie. Uświadomienie sobie naszej wyjątkowej geopolitycznej mocarstwowości jest polską racją stanu oraz miarą odpowiedzialności polityków za ojczyznę. Z tego względu nie powinniśmy kopiować decyzji czy rozwiązań podejmowanych przez sąsiednie kraje, lecz konsekwentnie podążać własną ścieżką rozwoju, co nader skutecznie czyni rząd Dobrej Zmiany.

    1. Sssssssssss

      Błyskawiczny przerzutka odwodów w celu likwidacji grup batalionowych WDW które wedrą się na nasze tyły przechodząc pomiędzy naszymi jednostkami powinien mieć pietwszorzędne znaczenie. Podstawowym sposobem działania WDW nie jest desant z powietrza. WOT z nimi nie ma żadnych szans i nie jest w stanie ich nawet spowalniać. Wdarcie się sześciu takich grup batalionowych na tyły naszych wojsk całkowicie sparaliżuje ich zaopatrzenie oraz przerzut wojsk.Do tego rozłoży dowodzenie wyższych szczebli i w efekcie będzie kompletny chaos w obronie i szybkie rozbicie naszej armii. Do szybkiego manewru odwodów silnie uzbrojonych w broń ppanc niszczących te grupy batalionów WDW niezbędne nam są śmigłowce transportowe i ich wsparcie śmigłowcami szturmowymi. To jest jeden z niezbędnych elementów do pokonania Armii Rosyjskiej gdyby na nas uderzyła. Drugim niezbędnym elementem jest nastawienie lotnictwa na utrzymanie przewagi w powietrzu plus jako dodatkowe bliskie wsparcie z powietrza. Nie potrzebujemy wykonywać uderzeń lotniczych na dalsze odległości. Tym niech zajmie się lotnictwo sojusznicze. My mamy za krótką kołderkę by to robić. Ale u nas uznano śmigłowce za niepotrzebne a lotnictwo idzie w F-35 które nie zapewnią nam utrzymanie przewagi w powietrzu. Tych elementów jest więcej i jest możliwe stworzenie armii która pokona nacierających Rosjan. Oczywiście należy też wykorzystać sojuszników by realizowali nasze cele a nie podporządkować się realizacji ich cele. U bas robi się na odwrót. Armia budowana jest tak by nie była w stanie wygrać w wypadku ataku Rosji. Nawet podstawowym założeniem dla WOT jest prowadzenie działań partyzanckich czyli po przegraniu wojny obronnej. Jak buduje się armię zakładając, że przegra to jakie ona ma szansę na pokonanie przeciwnika? Tak robiąc najlepiej od razu nie toczyć walki i czekać na oswobodzenie przez sojuszników, jeśli nadejdzie. Będą mniejsze straty dla kraju.

    2. Aaaaaero.pl

      Czyli obiecywać świetlaną przyszłość lub nic nie robić ?

    3. Hanys

      Kup sobie pariasie modele Ravela posklejaj i pobaw się , zamiast zabierać głos gdy normalni ludzie dyskutują

  17. As

    Jak są pieniądze to i kupować można, a jak tylko sukcesy to świat nie zna takiej waluty. Wtedy zostaje podpisywać umowy i ogłaszać, że właśnie kupiliśmy, a sprzęt przyjedzie w 2050 roku.

  18. terkawka

    Trzy razy mniej liczebny kraj od naszego to i zakupy na odpowiednim poziomie. Poza tym Czechy to kraj górzysty więc tam śmigłowce jeszcze bardziej mają sens niż u nas. Wokoło Czechy, Litwa i dalej Węgry kupują nowoczesny sprzęt i zostawiają nas daleko w tyle....ale u nich nie ma przerośniętych związków zawodowych w niewydolnej zbrojeniówce.

  19. SimonTemplar

    Choć liczba niewielka a w przypadku Polski wręcz symboliczna, to lepiej mieć w użyciu 12 nowoczesnych i sprawnych maszyn, niż nie mieć planowanych 100. Czesi już dawno zostawili nas w tyle. We wszystkim.

    1. Fort

      Już lepiej nie mieć nawet tych czterech bo to niepoważne.

    2. rED

      Przypomnę tylko że tacy malkontenci jak ty jechali po S-70i a Czesi UH-1Y.... i okazuje się że to nagle super sprzęt.

    3. Nesher

      Nie martw się, będzie ich dwanaście. Planowana jest kolejna faza zakupu, liczba będzie taka sama, tj. Dwanaście. Ale proporcje się zmienią, 4 x Venom i 8 x Viper

  20. Obserwator

    Nasi sąsiedzi konsekwentnie kupują sprzęt i uzbrojenie a my...analizujemy.Niedługo z samych analityków sformujemy siły pancerne,odbudujemy marynarkę wojenną i wzmocnimy siły powietrzne.

  21. 123

    Akurat 4 szt. na defilade.

    1. Nesher

      To dopiero początek, odpowiednio pierwsza faza. Druga faza jest już zaplanowana i tam stosunek jest odwrócony, 8 AH 1Z i 4 UH 1Y. Na koniec będziemy mieli 12 sztuk każdego rodzaju. Ponadto mamy 15 stosunkowo nowych Mi 171š, z których część została już zmodernizowana, a modernizacja drugiej części została już zamówiona. Około 2024 r., Aby poradzić sobie z wymianą starego Mi 17, armia potrzebuje 4 dużych śmigłowców, najlepiej CH 47F. I zaledwie dwa lata później wymiana W3A będzie musiała zostać rozwiązana, osobiście widziałbym to na 4-5 Bell 412.

  22. ...

    maja prawie 4 razy mniej ludzi. wiec mnozac przez 4 to tak jakbsmy my kupili 15 viperow i 32 venomy. przy tym dobra cena i dobry ofset. lepiej malo a nowczsnie i tanio niz jak my negocjacje zacznac od podania medjom ze to bedzie amerykanska firma;)

  23. LMed

    Podziwiać tylko pragmatyzm Czechów należy. Niedościgły wzór dla nas.

    1. mat Eusz

      do LMed: Pragmatyzm Czechów, tak chwalony przez Ciebie, polega nie na kupnie tego czy tamtego dla ich "armii", ale na jej szybkiej dekomunizacji, tuz po obaleniu tam komuny - to jest źródło ich sukcesu, o jakim my marzyliśmy niemal 30 lat:(...

    2. Ciekawe że nieraz to mówią o nas.

    3. Tomas

      Zabawne, że to samo mówi się w Czechach o polskiej armii. Albo zrobimy to źle z nami lub z tobą, albo nie będzie tak źle z nami ani z tobą ;-)

  24. jurgen

    to u nas offset podraża zakup, bo sami za niego płacimy ? a u Czechów "strona amerykańska zobowiązała się do inwestycji o nawet większej wartości" niż 30% kontraktu za friko ? Pytanie do znawców, bo jak tak, to kupujmy wszystko od Bella a nie od LM czy Reytheona

  25. szczerze..

    Brawo Czechy! My też moglibyśmy kupić ten zestaw śmigłowców bo Viperr to świetny helikopter ale problem jest taki, że u nas nie ma fabryki, która produkowałaby AH-1Z Viper i w śmigłowcach transportowych jesteśmy skazani na Black Hawki. To jest nieopłacalne i nielogiczne.

    1. Wojciech

      Pozostaje tylko odpowiednio podziękować tym, którzy sprzedali polskie firmy lotnicze. Świdnik "poszedł" za 339 mln pln w 2010 roku.

    2. mat Eusz

      do Szczerze... 1/ No tak, mogliśmy kupić np. ultranowoczesne Caracale w ilości sztuk 100/70/50/?... i może przynajmniej by nas za to Macron tak nie wyzywał od różnych, a nie jakieś starościweckie Black Hawki, zupełne graty nikomu nieznane i niedopracowane a i niesprawdzone w warunkach bojowych. 2/ Szczerze powiedz nam kto zagraża Czechom, a kto zagraża nam, a dojdziesz do sedna czeskich zakupów i ich ilości...

    3. Piotr ze Szwecji

      Śmigłowce Bell nie są zaprojektowane jak Apache do warunków terytorialnych Polski, czy pełnoskalowej regularnej wojny na terenie Polski. To są śmigłowce desantu morskiego i przystosowane do transportu morskiego. Czesi chciwi grosza, oślepli i postrzelili swoje wojsko w nogę. Bieda Hawki z Mielca są logiczne i wymagane. Sikorski/Lockheed i rząd USA odmawiają produkcji lepszych wersji UH w Polsce. Stąd choć siły specjalne życzyłyby sobie lepszej wersji to dostaną to co w Polsce jest najlepsze... Najprawdopodobniej coś gorszego o silniki i elektronikę na tych BiadaHawkach, bo to -tajemnica wojskowa-. Zakupu sprzętu produkcji krajowej ma strategiczne znaczenie dla wojska, a nie tylko dla przemysłu polskiego i to szczególnie w razie wojny. Sprzęt nie ma być do parady, politykom do przechwałek, lecz działający, skuteczny i bez problemu naprawiany także w warunkach wojennych. Import przez ocean nawet w warunkach pokoju może być problematyczny: niektóre części do F-16?

Reklama