Reklama

Geopolityka

Ćwiczenia chińskiej marynarki przy Wyspach Parcelskich. Protesty międzynarodowe

Fot. US Navy/Mass Communication Specialist 3rd Class Mark Andrew Hays
Fot. US Navy/Mass Communication Specialist 3rd Class Mark Andrew Hays

Trwają ćwiczenia chińskiej marynarki wojennej nieopodal Wysp Parcelskich na Morzu Południowochińskim, a zatem w rejonie spornym pomiędzy ChRL a Socjalistyczną Republiką Wietnamu. Niezadowolenie z tych działań wyraziło zarówno Hanoi, jak i inne kraje regionu oraz Stany Zjednoczone, które… wysłały w rejon dwa własne zespoły lotniskowcowe.

Przeprowadzane w dniach 1-5 lipca ćwiczenie zdaniem Wietnamczyków, którzy wysłali oficjalną notę protestacyjną i Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych powodują dalszą destabilizację w regionie.

Rozpoczęły się wkrótce po szczycie państw Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN) i przyjętej tam deklaracji o potrzebie  przestrzegania prawa międzynarodowego i deeskalacji na spornych wodach.

Wyspy i okalające je wody są uważane przez Hanoi za wietnamskie i kiedyś należały formalnie do tzw. Wietnamu Południowego. Pretensje do tego rejonu mają też Tajwan (jako Republika Chin), Brunei, Filipiny i Malezja.

W czasie prowadzonych manewrów Chińczycy zabronili zbliżania się do strefy okalającej wyspę, a w przypadku naruszenia jej przez jakiś statek rezerwują sobie prawo jego „wyprowadzenia”. Ma to być pogwałcenie porozumienia z 2002, zgodnie z którą podpisujące je strony miały unikać aktywności podważających bądź  komplikoujących pokój i stabilność w regionie. Amerykanie zadeklarowali, że będą „monitorować” sytuację, a w rejon skierowali zespoły lotniskowców USS Nimitz i USS Ronald Reagan, które mają wspierać "wspierać wolny i otwarty region Indo-Pacyfiku".

Z kolei minister obrony narodowej Filipin Delfin Lorenzana powiedział, że działania Pekinu oznaczają "dzwonek alarmowy" dla wszystkich państw mających interesy na spornym akwenie. Jak zauważył, Chiny mogłyby organizować ćwiczenia wewnątrz swojej wyłącznej strefy ekonomicznej; czynienie tego na spornych wodach uznał zaś za działanie prowokacyjne.

W ostatnich miesiącach na Morzu Południowochińskim doszło do wielu incydentów z udziałem chińskich okrętów straży przybrzeżnej oraz kutrów i statków badawczych Malezji, Wietnamu i Filipin. W styczniu Indonezja oskarżyła Pekin o wtargnięcia na swoje wody w rejonie Wysp Natuna i wysłała tam okręty, myśliwce i oddziały wojska. W kwietniu władze w Hanoi oskarżyły Chińczyków o zatopienie wietnamskiego trawlera.

Rząd w Pekinie rości sobie historyczne prawa do 90 proc. obszaru Morza Południowochińskiego. Przez te strategiczne i bogate w zasoby wody odbywa się tranzyt większości chińskich towarów. Z kolei Stany Zjednoczone od lat prowadzą tam patrole, które określają mianem "ćwiczeń swobody żeglugi".

MSz/PAP

Reklama
Reklama

Komentarze (7)

  1. oker

    HAhaha, ta "społecznosc miedzy narodowa" to amerykanie i ich wasale.

  2. easyrider

    Wraz z wzrostem potęgi gospodarczej i militarnej Chin, ich gra na arenie międzynarodowej będzie coraz twardsza i nie ma się co temu dziwić. Każde normalne państwo dba o własne interesy. Zachód też dba ale o urojone problemy mniejszości wszelakiego autoramentu. Chiny tężeją, Zachód mięknie.

    1. Gość 222

      Tylko my nie dbamy

    2. SOWA

      W 2016 roku Chiny zainwestowały w EU ponad 35 mld dolarów. Kraje EU zainwestowały w Państwie Środka niecałe 8 miliardów. My tak polubiliśmy Amerykanów, że pokazaliśmy język Chińczykom. Obecnie kolejny wielki pociąg z kontenerami z Chin rozładowywany jest w Kaliningradzie. Kolejny raz ominął Polskę. Tylko czekać kiedy trójmiejskim portom przybędzie wielka konkurencja i ubędzie miejsc pracy. Powinniśmy współpracować z Waszyngtonem i Pekinem na zasadzie zysków i wspólnych interesów. W polityce i biznesie nie ma przyjaźni i pustych słów. Liczą się zyski i wiarygodność partnera. No ale pan prezydent nie śmie zwracać uwagi panu Trumpowi.

    3. mzs

      Właściwie to większość pociągów kończy bieg u nas. Polecam poczytać o LHS, a opowiastki o Kaliningradzie zaszufladkować jako propaganda od Pana Cara który będzie rządził do końca swoich dni.

  3. leming

    Wysłanie dwóch zespołów lotniskowców to bardzo dobra wiadomość.Gdyby te pieniądze,które przemielą te lotniskowce,przeznaczyć np.na rozwój techniki kosmicznej to by mogło spowodować jakiś skok technologiczny.A tak to tylko wiatry oceaniczne rozwieją spaliny z lotniskowców nad oceanem i nie pozostanie nic.

    1. Xyz

      Te lotniskowce napędzane są przez reaktory atomowe a nie silniki spalinowe...

    2. Obserwator

      Jednak samoloty pokładowe są napędzane naftą lotniczą, stąd smugi spalin nad Pacyfikiem i nie tylko...

    3. Komentator

      A na co "chodzi" reszta grupy lotniskowca?

  4. Marek1

    Pekin coraz aktywniej skłóca się właściwie już ze wszystkimi sąsiadami, tym samym znakomicie ułatwiając USA montowanie szerokiej koalicji antychińskiej w regionie.

    1. SOWA

      To tylko wizja naszych mediów i zachodniej propagandy. Proponuję wejść na anglojęzyczne portale azjatyckie. Tak Chiny mają sporo wrogów ale jest jeszcze więcej państw w regionie które mogą stracić na wojnie. Nie bez przyczyny Koreańczycy z południa woleli wybrać współpracę z Chinami w zakresie budowy stabilizacji w rejonie okalających ich mórz niż przyjąć ofertę Obamy, będącą konkurencją dla Pekinu. Widać można być najlepszym sojusznikiem Waszyngtonu i robić interesy z Pekinem.

  5. gru

    Ciekawe że jak napisać coś przeciwko Rosji to nie przechodzi, a prorosyjskie trolle używają sobie na całego bez żadnych ograniczeń.

    1. Bono

      Też to zauwazyłem

    2. ech ta dzika Montana

      Oj jacy wy jesteście "pokrzywdzeni".

  6. Chinek Malinek

    Wietnam protestują Idź do Rosji na skargę jak co miesiąc

    1. Sailor

      Admin powinien banować teksty pisane za pomocą translatora.

    2. Tadziu

      Grochówka smakowała?

    3. Bolko z Gliwic

      Wietnam jest w ciemnej d##### Ruski JUŻ nie pomsga?

  7. Niuniu

    Pentagon ogłosił wczoraj, że „prowadzenie ćwiczeń wojskowych na spornym terytorium na Morzu Południowochińskim przynosi efekt przeciwny do zamierzonego w celu złagodzenia napięć i utrzymania stabilności, a działania Chin jeszcze bardziej zdestabilizują sytuację na Morzu Południowochińskim”. „Wzywamy wszystkie strony do zachowania powściągliwości i unikania operacji wojskowych, które mogłyby zaostrzyć różnice na Morzu Południowochińskim”, zauważył Departament Obrony USA. Z kolei sekretarz stanu USA Michael Pompeo powiedział, że ćwiczenia Chin na spornych wyspach Morza Południowochińskiego są wyjątkowo prowokujące. Po czym USA wysyła na morze południowo chińskie dwie grupy uderzeniowe lotniskowców Ronalda Reagana i Nimitza , aby przeprowadzić największe ćwiczenia morskie w ostatnich latach, donosi The Wall Street Journal. Chiny ćwicząc na swych wodach przybrzeżnych eskalują napięcie które Waszyngton próbuje obniżyć za pomocą własnych lotniskowców na akwenie oddalonym o kilka tysięcy mil od amerykańskiego brzegu. Tylko Naszego Ślązaka tam brak. Ale może za chwilę Pan Prezydent wyślę kolejny kontyngent polskich żołnierzy również tam.

    1. qwas

      Wracaj towarzyszu na wasze rosyjskie fora i nie śmieć nam tutaj "rosyjskim pkt. widzenia".

    2. Kiks

      Że też ty masz czas na pisanie tych głupot. Może weź się za jakąś pracę to nie będziesz musiał utyskiwać, że masz za drogi gaz.

    3. Antysrutnik

      Brawo trzeba gonić z defence 24 sputnikową zarazę.