- Analiza
- Wiadomości
- Ważne
Co noszą na sobie czołgiści? [ANALIZA]
W Polsce bardzo często dyskutujemy na temat wyposażenia indywidualnego żołnierza piechoty, często jednak zapominamy o takim systemie dla załóg opancerzonych wozów bojowych. Tego typu wyposażenie czy też system wyposażenia, opracowywany jest w wielu państwach, w celu zwiększania ochrony życia i zdrowia załóg wozów bojowych oraz usprawnienia ich pracy.

Autor. 7th Army Training Command/CC BY 2.0
Sytuacja w Wojsku Polskim
W Wojsku Polskim, sytuacja z indywidualną ochroną załóg wozów bojowych poprawiła się w ostatnich latach, nadal nie jest jednak kompletna i odpowiednio rozbudowana. Z całą pewnością najbardziej pozytywnym aspektem modernizacji było wprowadzenie, nowych kombinezonów czołgisty wz. 2010 634/MON, które wykonane są ze specjalnej tkaniny aramidowej, która to jest trudnopalna i antystatyczna.
To czego jednak brakuje to ognioodporna ochrona głowy, odpowiednie rękawice, obuwie, oraz indywidualne osłony balistyczne głowy oraz torsu, albowiem czołgiści są narażeni zarówno na odłamki które mogą powstać w wyniku przebicia pancerza pojazdu którego załogą są, lub w momencie wychylenia się przez właz lub opuszczenia pojazdu, zarówno odłamków amunicji artyleryjskiej bądź pocisków broni strzeleckiej.
W Wojsku Polskim dochodzi bowiem do kuriozalnej sytuacji, gdzie np. załogi moździerzy samobieżnych Rak oraz armato haubic samobieżnych Krab, posiadają hełmofony z czerepem balistycznym, natomiast czołgiści, służący zarówno na wozach T-72/PT-91 oraz Leopard 2, wykorzystują miękkie hełmofony takie jak HC-98 choć dla tego ostatniego, przewidziany jest czerep balistyczny HCB-99, nie wiadomo jednak ile takich czerepów zakupiono.

Autor. Mateusz Włodarczyk - www.wlodarczykfoto.pl /CC BY-SA 4.0
Brak również modułowych kamizelek balistycznych, które poza walorami ochronnymi, służą również do przenoszenia wyposażenia dodatkowego oraz broni służbowej służącej do samoobrony, jak na przykład pistolety.
Nawiązując zresztą do kwestii samego indywidualnego uzbrojenia dla załóg wozów bojowych, to tutaj również mamy braki, na chwilę obecną załogi wykorzystują 9 mm pistolety maszynowe PM-98 Glauberyt na amunicję 9x19 mm. Jest to w dzisiejszych czasach uzbrojenie całkowicie nieakceptowalne i powinno zostać zastąpione subkarabinkiem na amunicję 5,56x45 mm np. MSBS Grot w wersji bezkolbowej, jest to broń kompaktowa, a jednocześnie dysponująca o wiele lepszą ergonomią oraz siłą ognia.
Poza tym wszyscy członkowie załogi, do samoobrony powinni posiadać także nowoczesny pistolet wojskowy, choćby taki jak obecnie wdrażany już od jakiegoś czasu, Vis 100.
Przyjrzyjmy się zatem zarówno rysowi historycznemu, dotyczącego przeżywalności załóg wozów bojowych, jak również współczesnym rozwiązaniom, stosowanym w różnych armiach świata, mających na celu zwiększenie bezpieczeństwa oraz przeżywalności załóg wozów bojowych.
Indywidualna ochrona załogi
Chyba najlepszym przykładem takiego systemowego podejścia do wyposażenia załóg wozów bojowych są Amerykanie, którzy już w latach 70tych rozpoczęli opracowywanie rozwiązań mających przede wszystkim zwiększyć poziom ochrony załóg. Tak naprawdę jednak Amerykanie rozpoczęli takie prace już przed IIWŚ, jako pierwsi i jedyni w tamtym czasie, wprowadzili hełmofony z twardą skorupą, z możliwością dodatkowo założenia na nią czerepu standardowego hełmu piechoty M1.
Jak dowodziły bowiem badania przeprowadzone w czasie IIWŚ, znaczna część obrażeń wśród czołgistów, często ze skutkiem śmiertelnym, to były właśnie obrażenia głowy. Warto tutaj podać pewne dane, w czasie drugiej wojny światowej, US Army, na europejskim teatrze działań, posiadała około 49.516 czołgistów, z czego zabitych w akcji zostało 1.407 a zmarłych z powodu otrzymanych obrażeń było 167, a więc łącznie straty wyniosły zaledwie 3%.

Autor. Alfred T. Palmer/Public Domain
Ale porównajmy dane pomiędzy różnymi armiami stosującymi ten sam typ czołgu, konkretnie czołg średni M4. Pomiędzy 6 czerwca a 30 października 1944, Amerykanie utracili w 1. Armii około 456 czołgów średnich M4, a jeśli chodzi o załogi, było 129 zabitych (0.28 czołgisty na czołg) oraz 280 rannych (0.61 czołgisty na czołg).
Między marcem a majem 1945, Brytyjczycy obliczyli że na 106 utraconych czołgów M4, mieli 63 zabitych (0.6 czołgisty na czołg) oraz 94 rannych (0.88 czołgisty na czołg), co ciekawe bardzo podobne wyniki były w wypadku brytyjskich czołgów Cromwell, Comet i Challenger których utracono 99 sztuk, oraz 55 zabitych (0.56 czołgisty na czołg) oraz 98 rannych (0.99 czołgisty na czołg), wyższe straty wśród Brytyjczyków miały wynikać między innymi z powodu braku hełmofonów w armii brytyjskiej, zamiast tego, podobnie jak Niemcy, Brytyjczycy nosili berety i zwykłe zestawy słuchawek i mikrofonów do interkomu wozu bojowego, jak się bowiem ocenia, około 40% ran śmiertelnych dla załóg czołgów, to były obrażenia głowy.

Autor. RenseNBM/CC BY-SA 4.0
A więc jak widać, jednym z ważniejszych elementów ochrony życia i zdrowia załóg wozów bojowych, są nowoczesne hełmofony z czerepem balistycznym, które zapewniają ochronę zarówno przed uderzeniami o elementy wewnętrzne pojazdu jak również przed odłamkami w wypadku przebicia pancerza, jak również w wypadku gdy czołgista jest wychylony przez otwarty właz.
Kolejny element to kombinezony i umundurowanie, powinny być one wykonane z materiałów trudnopalnych (na przykład nomex), do takich elementów umundurowania powinna zaliczać się co najmniej bielizna, kombinezon, rękawice chroniące dłonie, buty chroniące stopy, oraz kominiarka chroniąca głowę i szyję, do hełmofonu powinny być dołączone gogle, które będą chronić oczy i tą część twarzy która nie jest chroniona przez kominiarkę.

Autor. U.S. Army - Infantry Magazine/Public Domain
Kombinezon powinien być tak zaprojektowany, aby umożliwić łatwiejszą ewakuację rannego i nieprzytomnego czołgisty z porażonego wozu, a więc powinien posiadać zintegrowane z kombinezonem szelki, pozwalające na takie działanie.
Nie można także zapominać o modułowych kamizelkach z wkładami balistycznymi, muszą być one odpowiednio zaprojektowane tak aby zapewniać odpowiedni poziom ochrony, jednocześnie nie obciążając żołnierza oraz nie utrudniając mu ruchu wewnątrz wozu tudzież nie powinny utrudniać ewakuacji z porażonej maszyny.
Mounted Soldier System
Na początku drugiej dekady XXI wieku w USA rozpoczęto program wyposażenia załóg wozów bojowych w nowe oporządzenie, program otrzymał nazwę MSS – Mounted Soldier System lub Ground Warrior.
Na zestaw MSS składa się kombinezon ICVC (Improved Combat Vehicle Coveralls), rękawice, buty oraz kominiarka LPH (Lightweight Performance Hood) wykonane z materiałów trudnopalnych które chronią członków załogi przed ewentualnymi pożarami wewnątrz wozu (trzeba przy tym pamiętać że nie ochronią przed pożarem amunicji, albowiem temperatury są zbyt wysokie, wydzielają się toksyczne gazy oraz istnieje ryzyko wybuchu, tutaj ochrona załogi musi być realizowana w inny sposób.

Autor. https://www.flickr.com/photos/peosoldier/3881509253/ / Public Domain
Załoga dysponuje hełmofonami ACVC-H (Advanced Combat Vehicle Crew – Helmet) które posiadają czerep balistyczny, oraz są zintegrowane z systemami łączności czołgu za pomocą wyświetlacza nahełmowego HMD – Helmet Mounted Display oraz systemem łączności bezprzewodowej, która uruchamiana jest automatycznie po odpięciu kabla interkomu i działa do 400 m od wozu po jego opuszczeniu.
Wyświetlacz nahełmowy natomiast może wyświetlać różne informacje od map z systemu BMS po obraz np. z przyrządów obserwacyjno-celowniczych pojazdu. Hełmofon można uzupełnić goglami balistycznymi MCEP (Military Combat Eye Protection).

Autor. https://www.flickr.com/photos/peosoldier/4639820932/ / Public Domain
Co więcej członkowie załogi pod kombinezonem noszą również kamizelki chłodzące, które można podpiąć do systemu elektrycznego pojazdu za pomocą przewodu, dzięki temu rozwiązaniu, żołnierz może kontrolować temperaturę ciała, co zapewnia komfortowe warunki pracy w wozie, niezależnie od temperatury panujące na zewnątrz oraz wewnątrz pojazdu.
W końcu żołnierze noszą modułowe kamizelki balistyczne zapewniające ochronę przed odłamkami oraz pociskami broni strzeleckiej piechoty. Na chwilę obecną wprowadzone zostały zestawy tzw. Increment I natomiast trwają prace nad zestawami Increment II.
6B15 Kowboj

Autor. Vitaly V. Kuzmin/CC BY-SA 4.0
Także w Rosji, na niewielką skalę, rozpoczęto wdrażanie w ramach programu Ratnik (Wojownik), nowe oporządzenie dla załóg wozów bojowych, które otrzymało oznaczenie 6B15 Kowboj. Zestaw składa się z trudnopalnego kombinezonu, kominiarki chroniącej głowę, rękawic oraz obuwia, dodatkowo uzupełniany jest przez indywidualne osłony balistyczne.
Tors żołnierza chroniony ma być przez modułową kamizelkę balistyczną 6B48 Ratnik-ZK która powinna zapewniać ochronę na poziomie 6 wedle normy GOST R 50744-95 a więc zapewnić ochronę przed amunicją 7.62x39 mm oraz 7.62x54R mm. Głowa chroniona jest przez standardowy miękki hełmofon który może być uzupełniony o doczepiany czerep balistyczny chroniący przed odłamkami oraz np. amunicją karabinową.
Naturalnie Rosjanie najprawdopodobniej nie wdrożyli zestawów 6B15 Kowboj na większą skalę, ale samo opracowanie takie zestawu, wskazuje jednak na pewne próby zmiany podejścia do kwestii bezpieczeństwa i przeżywalności załóg wozów bojowych, i warto mieć to na uwadze.
Podsumowanie
Jak więc widać, posiadamy już pewną bazę do budowy całego systemu wyposażenia indywidualnego dla załóg wozów bojowych, którego podstawą jest odpowiedni kombinezon, który powinien zostać uzupełniony o odpowiednie rękawice, buty oraz kominiarkę.
Co więcej potrzebne są odpowiednie hełmofony z czerepami balistycznymi jako standardem, oraz oczywiście dostosowane do potrzeb załóg wozów bojowych, kamizelki balistyczne, o modułowej konstrukcji pozwalające na przenoszenie dodatkowego wyposażenia w razie potrzeby.
Istotne jest nie tylko zakupienie takich elementów wraz z nowym sprzętem wojskowym takim jak czołgi M1 i K2, ale przede wszystkim opracowanie własnych, krajowych wzorów, które mogą współpracować ze wszystkimi typami wozów bojowych w arsenale Sił Zbrojnych RP.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]