Przemysł Zbrojeniowy
Cięcia budżetowe: Czy stać nas na nowy system obrony powietrznej i rakietowej?
Podczas drugiego panelu Kieleckiej Konferencji Bezpieczeństwa przedstawiciele świata polityki, przemysłu oraz eksperci z czołowych polskich think- tanków omówili perspektywy polskiego programu budowy systemu obrony rakietowej i powietrznej. Nie zabrakło odniesień do obecnych cięć budżetowych w MON i regionalizacji projektu o kraje wyszehradzkie.
Dialog przemysłowy
Już wstęp do debaty okazał się niezwykle ciekawy. Andrew Michta, Senior Fellow CEPA, podkreślił, że jego zdaniem nadal mamy do czynienia ze zbyt małą częstotliwością rozmów na poziomie polskiego i zagranicznego przemysłu, które dotyczyłyby projektów tak istotnych jak obrona powietrzna. Zdaniem eksperta dialog przemysłowy ma kluczowe znaczenie.
Krzysztof Krystowski, prezes PHO, podkreślił natomiast, że kluczowe w tym kontekście wydaje się odpowiednie zrozumienie słowa polonizacja, które stanowi fundament ewentualnej współpracy polskiego przemysłu obronnego z zagranicznymi partnerami. Zdaniem Krystowskiego słowo polonizacja nie zakłada, że istnieje gdzieś produkt a my go kupimy i dostosujemy do lokalnych realiów. Projekt budowy obrony powietrznej powinien być bowiem realizowany przez PHO. Mówiąc o polonizacji należy uzmysłowić sobie, że chodzi o zakup systemu a nie grupy produktów, czy produktu.
Nawiązując do takiego systemu Michta podkreślił, że Polska powinna z jednej strony szukać innowacyjnych rozwiązań dla własnej obrony powietrznej, z drugiej strony szukać doświadczenia, które jest związane z niektórymi systemami funkcjonującymi w NATO. Według Michty Warszawa musi wpisać swoje działania w NATO, w kompatybilność z Sojuszem, zastanowić się jak przekuć jednorazowy kontrakt w długoterminową współpracę.
Czy Polskę stać na system obrony powietrznej i rakietowej?
Podczas debaty zwrócono uwagę na zakres cięć w budżecie MON i zastanawiano się nad tym czy nasz kraj stać na budowę systemu obrony powietrznej i rakietowej. Zdaniem Beaty Górki- Winter, analityka PISM, trudno dziś znaleźć społeczne poparcie dla projektów militarnych. Dlatego trzeba w nie jak najbardziej angażować nasz przemysł i ośrodki badawcze. Klastry przemysłowe, sukces polskiej doliny lotniczej, to przykłady świadczące o tym, że społeczne poparcie dla inicjatyw przemysłu obronnego może wzrosnąć. Według Górki- Winter w racjonalizacji wydatków na obronę powietrzną pomoże także uświadomienie sobie tego w czym jesteśmy najsilniejsi. Według analityka PISM nie mamy doświadczenia w budowie rakiet, posiadamy za to duży potencjał w postaci dywizji elektronika wchodzącej w skład PHO.
Regionalna obrona powietrzna i rakietowa?
Paneliści sceptycznie odnieśli się do idei regionalizacji budowy obrony powietrznej i rakietowej. Według Piotra Pacholskiego, zastępcy dyrektora Departamentu Bezpieczeństwa Międzynarodowego MON, każde spotkanie Grupy Wyszehradzkiej dotyczy tej kwestii. Mimo to trudno nawiązać współpracę korzystną dla wszystkich. Polskie plany są bowiem dużo bardziej zaawansowane od słowackich, czeskich i węgierskich. Problemem są także środki budżetowe tych państw.
Do kwestii regionalizacji obrony powietrznej odniósł się także prezes PHO, Krzysztof Krystowski stwierdzając, że przemysł koncentruje swoją aktywność w miejscach gdzie jest kapitał. PHO może zaangażować się w regionalny projekt obrony powietrznej gdy pojawią się klienci... Krystowski podkreślił także, że relacje polityczne wyprzedziły w naszym regionie relacje przemysłowe.