Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

BAE Systems prezentuje nowy transporter Marines

Fot. BAE Systems
Fot. BAE Systems

BAE Systems oficjalnie opublikowało fotografie przedstawiającą demonstrator technologii kołowego bojowego wozu piechoty ACV-30 z bogatym pakietem uzbrojenia i wyposażenia dodatkowego. Wśród nich wymienić można m.in. system antydronowy, wyrzutnie przeciwpancernych pocisków kierowanych oraz kierowanych laserowo pocisków rakietowych kal. 70 mm.

Tegoroczna edycja Marine Day została odwołana z powodu kryzysu związanego z COVID-19. Uniemożliwiło publicznie zaprezentowanie wspomnianego demonstratora technologii ACV-30, który miał mieć swoją premierę na tym wydarzeniu. Stąd premiera on-line przeprowadzona za pośrednictwem fotografii na mediach społecznosciowych. Według deklaracji BAE Systems prezentowany pojazd stanowi pokaz zdolności do integracji najnowocześniejszych technologii oraz wszechstronności ich zastosowania na nowym, podstawowym wozie bojowym Korpusu Piechoty Morskiej USA.

Zbliżoną, ale mniej rozbudowaną wersję tego pojazdu spółka prezentowała już dwa lata wcześniej na ówczesnej edycji wspomnianych targów. Wspomniany demonstrator technologii został zintegrowany ze zdalnie sterowanym systemem wieżowym Kongsberg Protector  MCT-30 uzbrojonym w armatę automatyczną XM813 kal. 30 mm, a także: zdalnie sterowany moduł uzbrojenia z czołgowym karabinem maszynowym kal. 7,62 mm, wyrzutnie przeciwpancernych pocisków kierowanych FGM-148 Javelin, czterokomorową wyrzutnię kierowanych laserowo pocisków rakietowych WGU-59/B APKWS, wyrzutnie granatów dymnych oraz głowicę optoelektroniczną wysuwaną na maszcie teleskopowym.

W najnowszym wariancie wóz został dodatkowo wyposażony w nowy, bliżej niezidentyfikowany system antydronowy. W jego skład wchodzą cztery anteny radarowe i głowica optoelektroniczna zamontowane w tylnej, lewej części stropu pojazdu zapewniające pełny zakres obserwacji i wykrywanie systemów bezzałogowych w górnej półsferze. Dodatkowo system wyposażony jest także w czujnik częstotliwości radiowych oraz podczerwieni. Tak sprofilowany ACV-30 stanowi najprawdopodobniej docelową propozycję nowego kołowego bojowego wozu piechoty dla Marines.

W kwietniu br. US Marine Corps podjął decyzję o wyborze bezzałogowego systemu wieżowego Konsberg Protector MCT-30 dla kołowego bojowego wozu piechoty ACV-30. Już wcześniej w lutym br. BAE Systems otrzymało kontakt o łącznej wartości łącznie 67 mln USD na rozpoczęcie finalnych prac nad docelową wersją kołowego bojowego wozu piechoty ACV-30 (wraz z wozem dowodzenia ACV-C). ACV-30 ma zapewnić dzięki swojemu uzbrojeniu osłonę i wsparcie ogniowe Marines operującym z kołowych transporterów opancerzonych przy jednoczesnym zachowaniu możliwości przewożenia własnego desantu. Jak dotąd BAE Systems opracowało i zaprezentowało dwie wersje z powstającej rodziny wozów ACV: kołowy transporter opancerzony i kołowy rakietowy niszczyciel czołgów.

Moduły MCT-30 trafiły już wcześniej na wyposażenie najnowszej bojowej wersji rodziny kołowych wozów bojowych Stryker używanych przez U.S. Army — kołowych bojowych wozów piechoty M1296 Infantry Carrier Vehicle — Dragoon (ICV-D). Obecnie trwa program konwersji części kołowych transportera piechoty M1226 Infantry Carrier Vehice do tej wersji w ramach pilnej potrzeby operacyjnej spowodowanej koniecznością zwiększenia siły ognia pododdziałów wyposażonych w Strykery. Dotychczas próbną partię 81 egzemplarzy Dragoon'ów eksploatował tylko 2 Pułk Kawalerii U.S. Army, który na stałe stacjonuje w Europie.

image
Reklama
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. Józek co ma wózek

    Jest dobrze uzbrojony/wyposażony. Trzeba i nam tak uzbrajać nasze KTO.

    1. jam

      Wtedy straca slynna zdolnosc plywania

  2. Edward

    A u nas zrobili wysokiego Borsuka z pionową ścianą z przodu, aby łatwo i skutecznie było trafić.

    1. Wizjoner

      Ale za to nasza ZSSW-30 jest podobna.

    2. Gość

      A co mieli zrobić niski"opływowy"żeby desant w kucki siedział podczas kilku godzinnego transportu

    3. Ta płyta czołowa będzie pięknie przyjmować wszystko.

  3. Bursztyn

    704 sztuki ACV30 zamówienie

  4. Latający cyrk Monty Pythona

    A naszego Rosomaka nasi najwięksi przyjaciele zza oceanu to nie chcieli ??

    1. Jabadabadu

      Tarcze strzeleckie mają własne a trumien też im nie potrzeba.

    2. Davien

      Ale nie piszemy przecież o rosyjskich BTR i BWP?:)

  5. dim

    Przyglądam się temu systemowi antydronowemu... Widoczne n/z anteny, nim faktycznie obejmą półsferę, muszą być jednak hydraulicznie podniesione. Tak jak i widoczna już, w podniesieniu, głowica optyczna. Tu przypominają się tureckie, najnowsze modernizacje starych, starych czołgów, z systemem obserwacyjnym teleskopowo podnoszonym, także w czasie jazdy. Z pewnością wyposażony jest wtedy w skuteczną stabilizację obrazu... A na tym tle, nasze T-72... coś jakby wojsko prasłowian, z dzidą i w łapciach z łyka... przeciw legionom... - Dziś widać już, że każdy mbt czy bwp, czy nawet zupełnie pomocniczy środek transportu, pozbawiony osłony trasy systemem antydronowym... Zauważcie Państwo, to co możliwe jest na takim transporterze, to tylko obrona przed małymi dronami, w rodzaju tych samobójczych. Pułapu tureckiego TB-2 i kolejnych, większych, uderzeniowych, broń takiego transportera nie do sięgnie. Czyli jest to samoobrona przed amunicją krążącą, nie narzędzie ataku na dron. Jeszcze ta uwaga... "Od strzał naszych łuczników zaćmi się słońce !" - twierdził poseł Kserkesa. "Będziemy walczyć w cieniu" odpowiedział mu Leonidas. - tak ! Ale czy którykolwiek z dziesiątków tysięcy Persów dorównywał obrońcom wyposażeniem i wyszkoleniem ? Przy tym obrońców i umocnień było dwakroć za mało. Co wyszło na jaw, gdy zaatakowano ich z dwóch stron. "Defiladowa liczebność".

  6. Saw

    Trzy lata temu pisałem, że wszystkie te systemy można spokojnie zamontować na KTO Rosomak. Nasi eksperci mówili, że się nie da, że za mała platforma, że po co maszt z optoelektroniką i radarem, że dron na „uwięzi” to dziwny pomysł, że KTO to nie okręt podwodny, że nie można jednocześnie ppk i rakiet plot, że potrzebny jest cały moduł różnych wozów, że za drogo itd. Nasz Rosomak w obecnym kształcie nie ma zdolności zwalczania czołgów, bo ZSSW-30 jeszcze nie dostał, nie ma zdolności zwalczania dronów i nie będzie miał w najbliższej perspektywie, bo sama amunicja programowalna i głowica optoelektroniczna, które mają dopiero wejść to za mało. Jest czymś niewiele więcej niż transporterem i takie są fakty. Wojna o Karabach pokazała, że dzisiaj taki bwp/kto jest tarczą strzelniczą, jeśli nie ma systemów soft i hardkill, systemów antydronowych, radarów i rakiet plot, radarów pola walki, własnego modułów dalekiego rozpoznania jak maszty i własne małe drony, nowoczesnego maskowania multispektralnego, różnego rodzaju sensorów, kamer dookolnych do zwiększania świadomości załogi. Optoelektronika z termowizją to standard, ale wozów poprzedniej generacji. Strach nim jechać na konflikt pełnoskalowy, tak samo, jak bwp-1. Tymczasem wbrew ekspertom — Francuzi i Brytyjczycy nie wiedzieli, że się tego wszystkiego nie da załadować na jedną platformę i zrobili to. Takie KTO z autonomicznym rozpoznaniem, KTO jako nośniki dronów uderzeniowych oraz KTO niszczyciele czołgów z ppk dalekiego zasięgu (jak Brimstone) to teraźniejszość nowoczesnych wojsk lądowych, a dla nas odległa przyszłość, bo trzeba było przy ZSSW-30 myśleć szerzej i perspektywicznie, a nie patrzeć wyłącznie na istniejące w tamtym czasie rozwiązania innych, jestem pewien, że wiele osób miało podobne spostrzeżenia parę lat temu, tylko wśród osób decyzyjnych nie było odważnych.

Reklama