Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Artyleryjska pirania na testach w Szwajcarii?

Mobilny kamuflaż może być stosowany również na armatohaubicach kalibru 155 mm
Mobilny kamuflaż może być stosowany również na armatohaubicach kalibru 155 mm
Autor. M. Dura/Defence24

Użytkownik Jeff21461 w serwisie X opublikował zdjęcie prototypu systemu artyleryjskiego RCH 155 osadzonego na podwoziu kołowego transportera opancerzonego Piranha V. Czy ma to związek ze szwajcarskim przetargiem na nową artylerię?

Szwajcaria aktualnie znajduje się w końcowej fazie przetargu na nowy rodzaj szwajcarskiej lufowej artylerii samobieżnej mający zastąpić dotychczas używane gąsienicowe M109 KAWEST kal. 155 mm. Ten wariant amerykańskiej armatohaubicy jest lokalną modernizacją charakteryzującą się m.in. zastosowaniem dłuższej armaty L47 155 mm (o zwiększonym zasięgu strzelania amunicją z gazogeneratorem do 36 km), systemem nawigacji inercyjnej oraz ulepszonym systemem kierowania ogniem. W końcowej fazie przetargu na pozyskanie następcy M109 KAWEST znalazł się szwedzki Archer osadzony na samochodzie ciężarowym RMMV HX2 z napędem 8x8 (ten wariant zamówiła Szwecja i może pozyskać Wielka Brytania) oraz widoczny poniżej RCH 155 na podwoziu KTO Piranha IV/V 10x10. Co ciekawe, wcześniej prezentowano model wspomnianego systemu artyleryjskiego na bazie klasycznej wersji 8x8.

Reklama

Pojawienie się tego pojazdu zapewne nie jest przypadkowe i ma związek ze wspomnianym szwajcarskim programem, który od 1,5 roku znajduje się w końcowej fazie. Mimo to jednak ciągle brak doniesień o wyborze przez decydentów rozwiązania docelowego. Niewykluczone, że zdjęcie to może być oznaką chęci przeprowadzenia kolejnych testów/pokazów pod kątem wspomnianego przetargu i przekonania do tej konstrukcji tamtejszych decydentów. Szwajcaria w pewnym momencie posiadała aż 577 egzemplarzy M109 w różnych wersjach, jednak po zakończeniu zimnej wojny rezygnowano z najstarszych wersji i w kolejnych latach zmniejszano liczbę ogólną uzbrojenia na stanie szwajcarskiej armii do obecnie około 130 sztuk.

Szwajcarskie M109 KAWEST.
Szwajcarskie M109 KAWEST.
Autor. Hp.Baumeler/Wikipedia

RCH 155 to kołowa samobieżna armatohaubica wykorzystująca podwozie kołowego transportera opancerzonego Boxer. Moduł wieżowy jest oparty na rozwiązaniach z PzH 2000 o identycznej armacie, dzięki czemu może on strzelać na dystansie podobnym do „większego brata”, czyli ponad 40 km, a w wypadku amunicji specjalnej w rodzaju Excalibura lub Rheinmetall Assegai V-LAP, nawet ponad 50 km. Moduł wieżowy, który jest wykorzystywany w RCH 155 cechuje się wysokim stopniem automatyzacji. Szybkostrzelność to 9 strzałów na minutę, zapas amunicji wynosi 30 naboi i 144 modułowych ładunków miotających.

Reklama

Jednostkę napędową stanowi silnik MTU V8 199TE20/21 o mocy 815 KM, co pozwala na poruszanie się z prędkością maksymalną 100 kilometrów na godzinę. Z pełnym zapasem paliwa jest w stanie przejechać około 700 kilometrów. RCH 155 zostać również osadzony na innym podwoziu, przykładowo Szwajcarii oferowany jest na bazie wozu Piranha V.

Czytaj też

RCH 155 oraz Leopard 1A5 w tle.
RCH 155 oraz Leopard 1A5 w tle.
Autor. Oleksiej Makijew

Mowag Piranha V to najnowsza wersja rodziny kołowych transporterów opancerzonych Piranha opracowanych przez szwajcarski koncern GDELS (dawniej MOWAG GmbH). Pojazd w wersji transportera kołowego może być uzbrojony m.in. w wielkokalibrowy karabin maszynowy kal. 12,7 mm, granatnik automatyczny kal. 40 mm lub wyrzutnię przeciwpancernych pocisków kierowanych TOW montowane w obrotowej, otwartej od góry załogowej wieżyczce lub zdalnie sterowanym module uzbrojenia. Bazowy poziom odporności balistycznej odpowiada poziomowi IV według STANAG 4569, a po wzmocnieniu odpowiednio poziomowi V według STANAG 4569. Napęd stanowi silnik MTU 6V199 TE21 lub Scania DC13 o mocy od 577 do 644 koni mechanicznych co przy masie 33 ton pozwala rozwinąć 100 km/h na drodze przy zasięgu 1000 kilometrów i 10 km/h w wodzie.

Czytaj też

Wizualizacja ciężkiej wersji KTO Piranha określanej mianemPiranha Heavy Mission Carrier (HMC).
Wizualizacja ciężkiej wersji KTO Piranha określanej mianemPiranha Heavy Mission Carrier (HMC).
Autor. General Dynamics European Land Systems
Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. Taki jeden

    A co z naszym Krylem ? Ile nas kosztował ten program ?

  2. rED

    Za każdym razem mam wrażenie że projektował to ten sam co robił Wespe lub Hummel

    1. Davien3

      Czyli całkiem udane artylerie samobieżne:)

    2. LOUT

      rED - Gdzieś trzeba zmieścić całkowicie automatyczną armatę z odpowiednim mechanizmem ładowania, która waży dość sporo i jest sporych rozmiarów. Do tego dodaj amunicję i ładunki miotające. Wszystko to dziala bez udziału człowieka i potrzebuje miejsca, dlatego nie zmieścisz tego w kompaktowej, zgrabnej i cieszącej oko wieży.

  3. szczebelek

    Jestem ciekawy czy nasz przemysł mógłby zrobić coś podobnego z rosomakiem czy licencja zabrania takiego działania?

    1. Seb66

      Ponoć na nasze potrzeby możemy z Rośkiem zrobić wszystko, ale już na eksport WSZYSTKO co z Rosomakiem chcemy - to musimy uzgadniać z Patrią.

    2. Davien3

      Rosomak ma za małą nosność by posadzic na nim wieżę od haubicy. tak więc licencja nie ma tu nic do rzeczy

    3. LOUT

      szczebelek - Już Davien3 Tobie odpowiedział, ale dodam, że Pirania 8x8 tez huśtała się jak pijany cowboy na byku i dlatego wymyślono przedłużenie i 10x10. Zarówno Piranha 8x8, jak i tym bardziej leciutki Rosiek, nie mają odpowiedniej nośności dla tak ciężkiej i dużej wieży. Żeby to funkcjonowało i strzelało bez podpór czy nawet w ruchu/podczas jazdy, potrzeba odpowiedniej masy pojazdu, zawieszenia, nośności i stabilności. Niemcy mają potężnego Boxera, ktory w konfiguracj RCH155 waży ponad 40 ton a Szwajcarzy chcą własną i u siebie robioną przez MOWAG Pirahne, więc wykombinowano powiekszenie i dodanie dodatkowej osi, żeby sprostać zadaniu.

  4. DDR

    Powiedzieć że wygląda to dramatycznie to jak nic nie powiedzieć:))

    1. LOUT

      Co wygląda dramatycznie??

Reklama