Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Amerykanie testują lądową armatę elektromagnetyczną

Armata elektromagnetyczna Blitzer podczas transportu na poligon w Fort Sill w Oklahomie - fot. www.ga.com
Armata elektromagnetyczna Blitzer podczas transportu na poligon w Fort Sill w Oklahomie - fot. www.ga.com

Koncern General Atomics zaprezentował w działaniu pierwszą, lądową wersję mobilnej armaty elektromagnetycznej Blitzer.

Prezentację zorganizowano w czasie ćwiczeń ogniowych MFIX (US Army’s Maneuver and Fires Integration Experiment), które każdego roku odbywają się na poligonie (Fires Center of Excellence) w Fort Sill w Oklahomie. Ćwiczenia te są okazją dla przemysłu do zaprezentowania przez przedstawicielami amerykańskich wojsk lądowych swoich najnowszych rozwiązań.

Pomimo, że nie są to systemy już wprowadzone na uzbrojenie, ani też zatwierdzone do produkcji to jednak pozytywne wyniki testów mogą wpłynąć np. na przyśpieszenie poszczególnych programów (lub ich anulowanie w przypadku niepowodzenia).

Tak jest również w przypadku „lądowego” Blitzera. Koncern General Atomics współpracował wcześniej w tej dziedzinie przede wszystkim z biurem do spraw badań amerykańskiej marynarki wojennej ONR (Office of Naval Research). W ramach tych prac opracowano dwa typy okrętowych dział elektromagnetycznych różniących się mocą: Blitzer 3 MJ i Blitzer 32 MJ.

Teraz General Atomics chce zainteresować swoim rozwiązaniem amerykańskie wojska lądowe oferując im mobilną armatę Blitzer 10 MJ. Poza bardziej kompaktową i dostosowaną do transportu budową zastosowano praktycznie takie same rozwiązania, jak w przypadku obu wersji dział „morskich”.

Uzyskano też podobne efekty – a więc przede wszystkim możliwość bezprochowego wyrzucania w przestrzeń specjalnych pocisków z prędkością 6-7 Mach. W ten sposób cele mogą być rażone na większych odległościach, szybciej i z większą energią kinetyczną. Elektromagnetyczny system artyleryjski jest ponadto bezpieczny, ponieważ podczas strzelania wyeliminowano konieczność stosowania materiałów wybuchowych.

Koncern Genral Atomics nie obawia się pokazów w Oklahomie, ponieważ Blitzer 10 MJ przeszedł już 11 próbnych strzelań i wszystkie były udane. Obecne próby mają jednak pokazać jak system jest przygotowany do transportu i czy jego przewóz wpłynie na wyniki testów.

Jeżeli wszystko się powiedzie to Blitzer 10 MJ będzie sprawdzony komisyjnie jeszcze pod koniec tego roku na poligonie Dugway Proving Ground w Utah.

Reklama
Reklama

Komentarze (7)

  1. miraż

    Chciałbym wszystkich uspokoić.Nic nie zastąpi prochu. Ten duży" elektromagnes strzelający"-to taka ciekawostka techniczna.Bez przyszłości.Podobnie jak dawno temu porzucone działa plazmowe.

    1. co to jest

      Chodzi o to, że pracują aby energię zgromadzić w pocisku i on podczas odpalenia zamieni się w plazmę.

  2. magazynier

    Pociski do tego to płaskowniki czy dwuteowniki?

  3. sylwester

    ciekawe ile trwa ładowanie źródła energii do wystrzału , znaczy się jaką osiąga to szybkostrzelność przy takim silniku od abramsa 1500 kw

    1. dropik

      lockheed pracuje nad odpowiednim generatorem ;)

  4. Realista

    teraz wystarczy owinąć głowice wodorowa o mocy około 3.5 kt w materiał który rozpędzi się w polu elektromagnetycznym dodać gąsienicowy pojazd o silniku elektrycznym i będą mieli spokój na 60-90 lat ...

  5. demaskownik

    Nie wiem czy takie "bezprochowe". W systemie morskim pocisk jest klasycznie wystrzeliwany przy użyciu chemicznego ładunku miotającego a dopiero potem, do prędkości nieosiągalnych dla chemicznych ładunków miotających, jest w lufie przyspieszany magnetycznie. Nie jest to więc czysty railgun tylko hybryda z działem klasycznym. Jak w systemie lądowym to nie wiem.

    1. Extern

      Ciekawe jak oni to rozwiązali, przecież warunkiem dobrego przekazania energii w dziale klasycznym jest dobre uszczelnienie przewodu lufy, natomiast w railgunie tarcie pocisku o ścianki lufy jest jak najbardziej nie wskazane.

    2. Extern

      Przyjrzałem się pociskowi tego Blitzera ma on taki dziwny kwadratowy w przekroju sabot przystosowany do poruszania się pomiędzy szynami wodzącymi. Zresztą nawet widać na zdjęciach że wylot z tej "lufy" jest kwadratowy. Tak więc to akurat działo jest czystym railgunem

  6. Afgan

    Działa elektromagnetyczne to przyszłość artylerii. Niestety u nas cały czas królują Dany i Goździki. Kiedy Krab będzie u nas podstawą artylerii, to w USA, Rosji, Francji czy Izraelu normą będą działa EM.

    1. szwej

      IZrael własnie przygotowuje się do wyboru następcy M109 - sa na etapie analizy dwóch ofert krok za nami. Cały świat rozwija klasyczna artylerie. EM to przyszłość ale nie dramatyzuj

    2. Marek

      A masz takie fundusze jak General Atomics na badania i tyle środków do wydania ile nawet po cięciach ma armia USA? Poza tym zanim oni je wprowadzą na szerszą skalę, dużo jeszcze wody w Missisipi upłynie. No i jakoś nie słyszałem, żeby US Army rezygnowało z klasycznych dział.

    3. Dropik

      nie wiem czemu sie dziwisz... nie jestesmy Ameryką Rosja czy Niemcami... To chyba oczywiste.

  7. AT

    Jeżeli dobrze widzę na obrazku to są 3 generatory do 1 działa. Ciekawe jakiej mocy? Czytałem, że do jednego potrzebne jest zasilanie 15 MW.

    1. qwerty

      Niech zgadnę Blitzer 10 MJ oznacza 10 mega Dżuli? ;)