Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Amerykanie kupują haubice samobieżne

M109A7.
M109A7.
Autor. BAE Systems

Koncern BAE Systems otrzymał kontrakt od Departamentu Stanu USA na dostarczenie kolejnych systemów artyleryjskich M109A7 oraz wozów amunicyjnych M992A3.

Podpisana w maju umowa o wartości blisko 57,6 mln USD powoduje, że do US Army będą dostarczone kolejne systemy artyleryjskie M109A7 oraz gąsienicowe pojazdy amunicyjne M992A3. Prace produkcyjne będą realizowane w zakładach leżących w mieście York na terenie stanu Pensylwania. Dotychczas łączna wartość zamówień na M109A7 oraz M992A3 wyniosła ponad 2,5 mld USD. Nowe armatohaubice oraz wozy amunicyjne powstają poprzez przebudowę wcześniejszych wersji, co w przypadku Paladina oznacza zmianę podwozia na znacznie nowocześniejsze. US Army planuje posiadać przynajmniej około 700 tego typu systemów artyleryjskich. W marcu tego roku podpisany został kontrakt o wartości 318 mln dolarów na kontynuację wsparcia technicznego wspomnianych pojazdów przez czas 5 lat.

Reklama

Czytaj też

M109A7 to najnowszy wariant amerykańskiej armatoahubicy samobieżnej M109, powstał w wyniku modernizacji poprzedniego standardu M109A6. Zmiany objęły m.in. zastosowanie nowego podwozia, bazującego na rodzinie bojowych wozów piechoty Bradley, wraz z silnikiem, skrzynią biegów i układem sterowania, a także nową architekturę instalacji wysokiego napięcia i lepszą ochronę balistyczną. Uzbrojenie główne pozostało tożsame z poprzednim wariantem i stanowi je armatohaubica M284 kal. 155 mm z przewodem lufy długości 39 kalibrów, co przekłada się na rażenie celów na dystansie 21-30 km lub 40 km w zależności od użytej amunicji (ostatnia wartość dotyczy pocisków Excalibur). Uzbrojeniem dodatkowym pozostał wielkokalibrowy karabin maszynowy M2 kal. 12,7 mm. Wraz z modernizacją wozów amunicyjnych M992A3 prace te mają pozwolić na służbę Paladinów w linii do 2050 r. Obecnie prowadzone są analizy nad kolejną wersją tego systemu artyleryjskiego, z dłuższym przewodem lufy (np. 52 kalibrów), co skokowo zwiększyłoby donośność, z 30-40 km do ponad 50 km, przy zastosowaniu odpowiednich typów amunicji.

Czytaj też

M109A7.
M109A7.
Autor. 1st Cavalry Division/Twitter
Reklama

Komentarze (4)

  1. Rusmongol

    Przyjmijmy umownie że USA wystarczy taka haubica. Do projekcji siły na większą odległość mają art rakietową no i lotnictwo. Choć normalne jest że l52 to mus, bo lepiej takie niż l39. Ale to z czasem.

  2. Pucin:)

    Jak widać pragmatyczni USA-nie robią w myśl zasady : stare ale jare i dużo - choćby nawet po przebudowie.

    1. Chyżwar

      Nie mają wyjścia bo program na nowe skończył się fiaskiem.

    2. Pucin:)

      @Chyżwar - nie do końca program AUSA 2023 - L52 - "Prototyp nowej wersji otrzymał oznaczenie M109-52 i wykorzystuje on kadłub opracowany dla wariantu M109A7 wraz ze zmodernizowanym systemem wieżowym. W wieży zamontowano nowe uzbrojenie główne - w miejsce starszego działa M284 L39 z lufą długości 39 kalibrów, zainstalowano działo Rheinmetall Rh155 L52 z lufą długości 52 kalibrów, które stosowane jest również w armatohaubicy samobieżnej PzH2000." D-24 - 11.10.2023r. -- pt. AUSA 2023: Armatohaubice M109A7 z nowym działem - Zatem popierają swoje własne rozwiązania i przemysł a nie cudze "pokraki". Pewnie swobodnie i płynnie przejdą na L52 z Rheinmetall w ciągu ok. roku max do dwóch lat przy 700 szt to niesamowity zysk armii i przemysłu.

  3. santaclous

    A Kraby w Polsce kiedy?

    1. Chyżwar

      Optymistycznie kiedy HSW wyrobi się z kontraktem dla Ukrainy. Pesymistycznie później, bo nie wykluczam, że teraz będą znowu darowizny.

  4. QVX

    Błąd - M1299 anulowano, więc nie będzie ich.

    1. szczebelek

      Anulowano program z L58 natomiast prace nad L52 trwają, bo L39 ma za mały zasięg.

    2. Davien3

      Szczebelek M1299 czyli haubica z L58 została skasowana, program wyposażenia M109 w L52 ma inna nazwę.

    3. Ein

      Ano. Uznano, że prawie 60 kalibrów to bez sensu jest, bo mobilność taktyczna takiego systemu bardzo spada, a zyski ewentualne zasięgowe da się osiągnąć inaczej. Zresztą też uznano, słusznie imo, że wychodzenie poza 70km w przypadku klasycznej ammo 155mm nie ma sensu. Po co wysyłać na ponad 100km pocisk o mocy granatu zaczepnego ;-) To nie ma sensu. Także przeprosili się z natowskim, dobrym standardem, L52 i to będzie robione. Zatem M1299 czy jak to tam se nazwą jak najbardziej będzie, bo też do jw 2050 te M109 evolution mają w linii być, a to wymaga zmian i zwiększania zdolności rażenia. Z podwoziem Bradleya wyszedł bardzo nowoczesny system, nie ustępujący w praktyce reszcie czołówki (poza L39, no ale to się zmieni właśnie).

Reklama