Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

400 tys. godzin lotu Viperów i Venomów

AH-1Z Viper i UH-1Y Venom / Fot. Bell
AH-1Z Viper i UH-1Y Venom / Fot. Bell

Śmigłowce AH-1Z Viper i UH-1Y Venom cechujące się wspólnotą elementów na poziomie 85 proc. i należące do tzw. rodziny H-1, przekroczyły łączny nalot 400 tys. godzin – poinformował ich producent, firma Bell.

Maszyny rozpoczęły służbę w 2010 roku jako następcy śmigłowców uderzeniowych AH-1W i wielozadaniowych UH-1N w Korpusie Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych. Pomimo zewnętrznego podobieństwa do swoich poprzedników są to platformy o zupełnie nowych możliwościach, zaprojektowane niemalże od podstaw. Marines zakupili łącznie 349 egzemplarzy obydwu platform (189 AH-1Z i 160 UH-1Y) i mają one służyć co najmniej do 2050 roku, przechodząc kolejne planowe modernizacje. Takie jak zintegrowanie ich z łączem wymiany danych Link 16.

Maszyny rodziny H-1, jak przystało na sprzęt stworzony zgodnie z zapotrzebowaniem Piechoty Morskiej, która liczy się z prowadzeniem walki w środowisku zdominowanym przez nieprzyjaciela i w trudnych warunkach środowiskowych, powstały w założeniu jako sprzęt odporny i łatwy w obsłudze. Z podobnych przyczyn maszyny te są zintegrowane z szerokim wachlarzem uzbrojenia w tym do zwalczania celów nawodnych.

image
AH-1Z Viper i UH-1Y Venom / Fot. Bell

Obecnie, kiedy ich produkcja dla głównego odbiorcy się kończy (choć trwa jeszcze w roku obecnym i potrwa co najmniej jeszcze w roku przyszłym) maszyny zaczynają cieszyć się coraz większym zainteresowaniem klientów eksportowych. Tylko z przyczyn politycznych nie udało się jej sprzedać zdecydowanemu na zakup Pakistanowi. 12 sztuk Viperów zamówił jednak Bahrajn a cztery Vipery i osiem Venomów - Czechy. Nad tandemem zastanawia się obecnie poważnie Rumunia, jest obecny także jako propozycja w polskim programie śmigłowca bojowego Kruk.

Reklama
Reklama
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama