Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Przemysł cywilny pomaga stworzyć Tempesta

Rys. Rolls-Royce/Reaction Engines
Rys. Rolls-Royce/Reaction Engines

Tempest – program brytyjskiego myśliwca, który zgodnie z aktualnymi planami miałby wejść do służby około roku 2035, staje się coraz bardziej realny. Zaangażowane w niego firmy nawiązują współpracę z kolejnymi dostawcami nowatorskich technologii. Co ciekawe są to często firmy cywilne, których zaangażowanie ma nie tylko przełożyć się na stworzenie zaawansowanej, innowacyjnej konstrukcji, ale także radykalnego do obniżenia kosztów. 

Informacją dosłownie z ostatniej chwili jest nawiązanie strategicznego partnerstwa pomiędzy brytyjskim twórcą zaawansowanych napędów lotniczych, firmą Rolls-Royce, a inną brytyjską firmą – Reaction Engines. Ta ostatnia specjalizuje się w napędach wysokich prędkości, w tym hipersonicznych, a dokładnie w programach ich chłodzenia i brała udział m.in. w październiku ubiegłego roku w testach chłodzenia silników rakietowych w programie HTW prowadzonym przez Defense Advanced Research Projects Agency (DARPA) w Kolorado.

image
Fot. BAE Systems

Współpraca obydwu firm wydaje się ciekawym pomysłem, ponieważ Reaction Engines to firma relatywnie mała lecz posiadająca zaawansowane rozwiązania, które mogą zostać wykorzystane w napędach dużego i renomowanego producenta jakim jest Rolls-Royce. Ten ostatni przysłuży się z kolei nie tylko angażując swoje doświadczenie i potencjał ale także bezpośrednio inwestując 20 mln GBP (26 mln USD) w ciągu kolejnych dwóch lat. Efektem ma być powstanie zupełnie nowych rozwiązań: silników gazoturbinowych i całych napędów hybrydowych, które mają mieć podwójne zastosowanie: cywilne i wojskowe.

Rolls Royce chce stworzyć silnik umożliwiający lot naddźwiękowy. Będzie to zapewne cała rodzina rozwiązań, ponieważ firma jest obecnie aktywna jeśli chodzi o opracowywanie silnika  m.in. dla suborbitalnego samolotu pasażerskiego, który chce budować amerykański Virgin Galactic (prędkość maksymalna Ma 3), a także w programie naddźwiękowego samolotu pasażerskiego wraz z inną amerykańską firmą – Boom Aerospace (Ma 2,2).

Fuzja technologii Rolls-Royce i Reaction Engines ma znaleźć także zastosowanie wojskowe. I tu mówi się otwarcie o prędkościach potencjalnie jeszcze większych i zastosowaniu w brytyjskim myśliwcu 6. generacji Tempest. Mówi się przy tym nie tylko o prędkościach naddźwiękowych ale też hiperdźwiękowych. Te ostatnie nie mogłyby jednak znaleźć zastosowania w przypadku załogowego samolotu, a co najwyżej jego wersji bezzałogowej lub autonomicznej. Ewentualnie przy bezzałogowcach i systemach uzbrojenia tworzącego wraz z Tempestem rodzinę uzbrojenia określaną jako FCAS (Future Combat Air System).

W programie Tempesta Rolls-Royce ma być odpowiedzilny za napęd i współpracować z takimi gigantami jak BAE Systems, MBDA, Saab i Leonardo. Niewykluczone pozostaje też wejście w ten program w jakiejś formie firm japońskich (w związku z japońskim programem Mitsubishi F-3).

image
Fot. BAE Systems

 

image
Fot. BAE Systems

 

Podobnie jak w przypadku Reaction Engines w program są angażowane także inne cywilne podmioty dysponujące innowacyjnymi rozwiazaniami. Jest wśród nich np. Williams Advanced Engineering, część Williams Formula One. Podmiot ten, w związku z posiadanym know-how na temat tworzenia elektrycznych samochodów wyścigowych (Formuła E) ma technologię wysokowydajnych akumulatorów.

Prace nad brytyjskim myśliwcem przyszłości trwają w ramach wartej 2 mld GBP fazy wstępnej. W ostatnim czasie rozpoczęto testy modelu tej maszyny w skali 1:20 w naddźwiękowym tunelu aerodynamicznym. Wcześniej podobne prace były prowadzone wyłącznie za pomocą symulacji komputerowej. Inwestycja w kosztowne testy w realnej przestrzeni oznaczają, że kształt maszyny zbliża się do ostatecznego.

Reklama
Reklama

Komentarze