Reklama

Siły zbrojne

Prezentacja pierwszego norweskiego F-35A

  • Fot. http://www.policja.pl/
    Fot. http://www.policja.pl/

Podczas uroczystej ceremonii Lockheed Martin zaprezentował pierwszy myśliwiec F-35A przeznaczony dla Królewskich Norweskich Sił Powietrznych. Do 2025 roku 52 myśliwce 5. generacji staną się podstawowym norweskim samolotem bojowym, zastępując całkowicie F-16AM/BM. Zakup F-35A będzie kosztować norweskiego podatnika ponad 8 mld USD. 

Podczas uroczystej ceremonii w Fort Worth w Teksasie Lockheed Martin zaprezentował pierwszy myśliwiec F-35A przeznaczony dla Królewskich Norweskich Sił Powietrznych. Maszyna nosi numer AM-1 i wkrótce po testach naziemnych oraz w powietrzu, przewidzianych na jesień br., trafi do międzynarodowej jednostki w bazie Sił Powietrznych Luke w Arizonie, gdzie będzie używana do szkolenia pilotów. Drugi norweski F-35A zostanie dostarczony do listopada br., a dwa kolejne w 2016 roku. Zgodnie z planem cztery pierwsze norweskie myśliwce 5. generacji będą wykorzystywane do szkolenia pilotów w bazie Luke. Pierwszy F-35A trafi do Norwegii  w 2017 roku, samolot ma osiągnąć gotowość operacyjną dwa lata później. Cała flota 52 F-35A ma znaleźć się w służbie za 10 lat, w 2025 roku. Do tego czasu Norwegia wycofa ze stanu sił powietrznych wszystkie 57 używane obecnie myśliwce F-16AM/BM.

Norweskie F-35A będą stacjonować w Ørland w okręgu Sør-Trøndelag, niedaleko Trondheim. Wysunięta baza operacyjna dla myśliwców 5. generacji zostanie utworzona na lotnisku w Evenes, położonym pomiędzy miastami Harstad i Narvik w okręgu Nordland za kołem polarnym. Druga baza, w której obecnie stacjonują norweskie myśliwce w Bodø, ma zostać zamknięta wraz z wycofaniem F-16.

Norwegia, która jest partnerem trzeciego poziomu programu JSF, zamówiła 52 myśliwce F-35A, które wraz z uzbrojeniem i wyposażeniem mają kosztować ok. 68 mld NOK (ok. 8,2 mld USD)

W programie uczestniczy także norweski przemysł, który dzięki programowi zakupu F-35 ma uzyskać zamówienia o wartości co najmniej 4,7 mld USD. Jednym z najważniejszych norweskich programów, związanych z pozyskaniem myśliwców 5. generacji, jest opracowanie rakiety samosterującej JSM, przenoszonej w wewnętrznych komorach uzbrojenia samolotu. Pocisk bazuje na rakiecie Naval Strike Missile, a w rozwój tej broni zaangażowała się niedawno Australia. 

Czytaj więcej: Australia i Norwegia wspólnie uzbroją F-35

Czytaj więcej: Batalia o myśliwce dla Sił Powietrznych – F-35 uzupełnieniem dla F-16?

 

 

Reklama

Komentarze (19)

  1. dropik

    52 myśliwce w jednej bazie to w razie wojny nie może skończyć się dobrze. Oczywiście wojny nie wybuchają z dnia na dzień... Dziwne malowanie wybrali ;)

    1. BieS

      W dwóch bazach: w Orland i w Evenes. Czytaj cały tekst.

  2. Grzegorz

    Prędzej czy później będziemy posiadali myśliwce 5 generacji. Błędne jest myślenie, że nigdy nie będzie potrzebny tak jak błędne może być myślenie, że już teraz musimy go posiadać.

  3. Jac

    A teraz sobie "wystrzelę z działa". Po 2024 roku: podstawowy myśliwiec - Gripen E, rozważanie zakupu myśliwca 5 generacji (po tylu latach powstaną lepsze projekty od F -35), a F-16 traktować jak obecne MiGi-29 i nie ŁADOWAĆ SIĘ AMERYKANOM DO TYŁKA BEZ WAZELINY. Hehe:)

    1. Grzegorz

      W f-16 pozostaje upgrade do radaru AESA i nowoczesnego uzbrojenia. I jest to sensowny zakup.

  4. kwadratowe jaja

    Teraz część ekspertów w USA zastanawia się po co USA się pchało w F-35, bo okazuje się, że na Pacyfiku USA nie może stacjonować w razie konfliktu blisko Chin, bo te rozniosą lotniska rakietami. I nawet jakby USA chciały mieć blisko bazy, to nie mają gdzie. A przy dalszym stacjonowaniu zasięg F-35 jest niedostateczny. Za to zasięg chińskich J-11D jak najbardziej wystarczający. I USA zostały z F-35, dla którego na Pacyfiku w zasadzie nie ma zastosowania.

    1. jasio

      słyszałeś o czymś takim jak : lotniskowiec ?

  5. Orzeł Biały

    Nie kumam czegoś. F35 to super maszyna technologiczne cacko z kosmosu które jest tanie i będzie jeszcze tańsze. Gripen to plastikowy słaby mizerny policyjny latający szmelc dla ubogich w cenie tego cacka z ameryki. Rafale i Eurofighter to maszyny środka w sumie do dupy. Polska zakupi niedługo F35 i latać będzie nad Moskwę a Putin nic wiedzieć o tym nie będzie bo F35 nie da się zobaczyć? Dodatkowo będą Tomahawki i nowe OP co je przenosić będą? Wiecie jak obecnie wygląda Wojsko Polskie i jak wielkie są potrzeby jego modernizacji? Czy wiecie ile PKB idzie na MON? Czy wiecie że mamy najazd muzułmanów na Europę i musimy ich przyjąć i utrzymywać? Czy wy jesteście normalni?

  6. ja

    Ciekawe czy są już obecni spece nad specami z całym przekonaniem twierdzący o małej (lub wręcz żadnej wartości F35) Wyrażający się z 100% przekonaniem że nikt tego złomu nie kupi bo oni dobrze wiedzą

    1. Pavelsky

      tacy jak ty tylko twierdzący że jest to najlepsza na świecie maszyna za grosze bo ty najlepiej wiesz?

  7. Jac

    Prędzej, czy później trzeba będzie zakupić myśliwce 5 generacji, ale ta decyzja powinna być dokładnie przemyślana. Nie powinniśmy napalać się na F-35 niczym pies na sukę mającą cieczkę. Zbyt wielu ekspertów wypowiada się negatywnie o tej maszynie, a wypowiedzi Lockheeda nie można uważać za w pełni wiarygodne, gdyż oni "zachwalają" swój produkt. Faktem jest, że F-35 dopiero wchodzi do służby. Poczekajmy cierpliwie. Podczas najbliższych paru lat eksploatacji okaże się jaki naprawdę jest ten samolot i czy warto będzie go kupić.

  8. kobuz

    @dropik. Dziwne malowanie wybrali ;) to nie jest malowanie ostateczne, a jedynie jeszcze fabryczne. Widac wyraznie, ze nie jest polozona powierzchnia absorbujaca promieniowanie radarowe...

    1. dropik

      no dałem wszak " ;)" więc nie potrzebnie odpisywałeś.

  9. ras

    Jaka jest różnica pomiędzy Su22 a F35?

    1. r

      su22 ma zmienną geometrię skrzydeł a F-35 nie ma

    2. pepe

      taka, że SU22 jest o wiele lepszy i tańszy

  10. pola

    to daje jakies 32 mld zlotych za 52 maszyny F35 Caracal 13 mld zlotych za 50 szt. Cos nie tak z cenna Caracala

    1. Karanja

      Skąd znasz kwotę za Caracale skoro umowa nie została sfinalizowana?

    2. Qba

      Wszystko się zgadza bo Caracal kosztuje około 30 mln $ za sztukę, a drugie tyle kosztuje serwis przez 30 lat.

  11. taki jeden

    Z tej krótkiej i mało znaczącej informacji wynika dla nas kilka smutnych wniosków. 1. Jeżeli Polska, w przeciągu najbliższych 2-3 lat, zdecyduje się na ten samolot, to nie będąc partnerem programu, ma szanse otrzymać pierwsze sztuki ok. 2024 roku w celach szkoleniowych, pierwsze szt, w celach bojowych ok. 2026 r., które staną się operacyjne ok. 2027-28 r., a zakończenie dostaw ca 30 samolotów nastąpi prawdopodobnie ok. 2034-35 r. Czy nasze stare F-16 wytrzymają do tego czasu ? 2. Jeżeli do 2035 trzeba będzie wycofać 48 F-16, to czy ca 30 szt. F-35 załatwi sprawę ? MIG-29 już dawno nie będzie. Czy nie będzie potrzeby co najmniej podwojenia tej ilości ? 3. Czy nas na ten samolot będzie stać ? Norwegia, partner programu, płaci ca 160mln $ za samolot i jego uzbrojenie. To cena bez kosztu części zamiennych, zapasowych silników, serwisu i szkolenia. Efektywnie będzie ich to kosztować minimum ca 250 mln $ (podobnie jak Australię). Polska realnie będzie musiała zaplanować 270-300 mln $ (koszty rosną co roku). Za 30 szt, wyjdzie ca 35 mld zł, za 60 ponad 70 mld zł. 3. Opóźnianie decyzji przez MON/rząd działa zdecydowanie na naszą niekorzyść.Obyśmy nie znaleźli się z ręką w nocniku.

    1. olo

      Cena F-35 spada z roku na rok a po drugie jeżeli Norwegia z mniejszym budżetem ( 1,4 % PKB) na obronę niż Polska kupuje aż 52 maszyny to dlaczego nas nie ma być stać na przykładowo 32 maszyny z opcja dokupienia kolejnych ? Jest tylko kwestia PRIORYTETÓW. Ile nas kosztuje utrzymanie Mig 29 i Su 22 które wartość bojową mają bardzo mizerną. Do tego kiedy doczekamy się ludzi na stanowiskach którzy potrafią negocjować i tak jak Norwegia przekładać to na unowocześnienie własnego przemysłu w tym zbrojeniowego. Bo gro pieniędzy wydanych na F-35 czy inny samolot może wrócić do nas w konkretnych inwestycjach bo klientem jesteśmy łakomym dla koncernów światowych.

    2. Edi

      F-16 mają być u nas używane do 2045 roku. 160 mln $ to cena F-35 z uzbrojeniem i pakietem serwisowym. Dla porównania Gripen E/F kosztuje 150 mln $.

  12. Kael

    Ciekawostka z Norwegii, ze względu na wysokie koszta zamówienie ma być obcięte o 10 maszyn. Koszty utrzymania obecnego kształtu sił zbrojnych są zbyt duże po tym jak zostaną zakupione te maszyny i jeżeli finansowanie nie zostanie znacznie zwiększone w przeciągu kolejnych lat Norwegia będzie musiała zrezygnować z większości swoich sił zbrojnych. Jeżeli finansowanie nie zostanie zwiększone gotowość wojsk lądowych zostanie ograniczona do dwóch aktywnych batalionów. Czołgi i artyleria większego kalibru będzie musiała zostać zmagazynowana lub sprzedana (tak gdybyśmy chcieli nabyć dodatkowe Leopardy) oba bataliony zostaną pozbawione obrony przeciwlotniczej. Marynarka będzie musiała pozbyć się okrętów podwodnych i korwet, Straż Wybrzeża będzie musiała pozbyć się dwóch jednostek. Przy tym dojdą znaczę cięcia w personelu. Jeżeli jest to wszystko efektem nabycia tych samolotów... to rozumiem o co chodzi kiedy nazywa się go "mordercą budżetów".

    1. Hammer

      Tylko idiota twierdzi ze to tani samolot

    2. Grzegorz

      Niestety, ten czy inny, prędzej czy później będziemy musieli posiadać myśliwiec 5 generacji. W innym przypadku za kilkanaście lat będziemy jak Rumunia teraz z MIgami-21

  13. dk

    Brać F-16 ale przede wszystkim A-10ki z US&A.

    1. Kael

      Senat wprowadził zakaz sprzedaży samolotów A-10 komukolwiek.

    2. Grzegorz

      I jeszcze dorzuć kilka jaków-2 ze skansenu.

  14. Polski Podatnik

    A dlaczego cisza o tym, że US Navy po ujawnieniu skandalu związanym z "ustawką" na próbach, cofnęła status "wstępnej gotowości bojowej" dla F-35B?

    1. Pavelsky

      Bo F-35 wciąż jest niedopracowany a propaganda silna.

    2. Plus

      Może dlatego jest cisza bo nie cofneła. Uwagi DOT&E dotyczące zdolności bojowej F-35b wersji Bl. 2B do niczego nie zobowiązują Marine Corps... Nie US Navy...

    3. Grzegorz

      bo to nic nie zmienia jeśli chodzi o siły zbrojne Norwegii

  15. Pozdro z Oslo

    Eee tam, pchiiii! Jaka to ciekawostka? Przecież każdy może wymyślić takie bzdety jak ty tutaj...

  16. gazek

    Nieźle, w pakiecie wychodzi 158 mln $ za samolot i do tego 4.7 mld $ będzie offset dla Norwegii. A Grippen dla Brazylii wyszedł 150 mln $ za sztukę. Oczywiście będzie jakiś transfer technologii i współprodukcja Grippena przez Brazylię, ale mimo wszystko, przecież F-35 to inna liga, a cena jednostkowa jest podobna.

    1. asas

      Dodajmy, że te zamówienia są pewne dla Norwegii. Żaden tam niepewny offset, bo to jest udział w programie. Zamówienia na kwotę 4,7 mld $ da około 90 mln $ zwrotu za każdy myśliwiec. Oczywiście rząd będzie musiał najpierw wydać tę kwotę. Ale potem wróci do kraju spora część.

    2. Pavelsky

      Kłamiesz. Gripen w cenie F-35? To ile kosztuje Rafale lub Eurofighter? 200-250 mln$? Bzdury piszesz! I będzie transfer technologii I będą inwestycje Saaba w Brazylii I będzie produkcja Gripena w Brazylii I będą wspólne brazylijsko-szwedzkie prace nad nowym myśliwcem. Norwegia współfinansowała prace nad F-35 stąd ta symboliczna prezentacja i zapewne niższa cena. Podobnie było jest lub będzie w innych państwach uczestniczącym w projekcie. F-35 jest tak samo "sprawdzony w boju" jak Gripen. Jest i będzie droższy od Gripena. Czy lepszy? Zależy co przez to rozumieć i jakie zadania dane państwo przed taką maszyną stawia. F-35 jest dobry dla państw pokroju USA czy UK. Im nie zagraża bezpośrednio taka potęga jak Rosja, nam tak. My potrzebujemy małego "partyzanta" samolot mało wymagający spec od DOL. Tani w zakupie, utrzymaniu i partnera takiego jak Saab. F-35 dla nas to nie byłby to najlepszy wybór.

    3. Hammer

      Gdybyś tak liczył i był ministrem finansów to Polska zbankrutowałby szybciej niż Argentyna i znalazła się na poziomie Bangladeszu. P.S. Gripen nie Grippen

  17. gość

    A u nas prezentacja supernowoczesnego po gruntownej modernizacji SU 22. Tak trzymać oby tak dalej.

  18. Seba

    Czy nie powinniśmy szybko ustawić się w kolejkę po te wycofywane f16?

    1. vvv

      Nie bo nasze a ich to nie ta sama generacja. To tak jakbyś porównywał Passata z lat 90 tych do nowego z 2015roku. O wartości samolotu nie decyduje jego kształt ale to co ma w środku i osiągi. Ich f-16tki to odpowiednik naszych migow

    2. dk

      Powinniśmy brać ile wlezie A-10 z US&A.

    3. tomoonio

      Raczej po nowe F-35 powinniśmy się ustawić w kolejke a nie stare przechodzone F-16AM/BM. Przechodzonych F-16 będzie niedugo na rynku sporo. Poza Norweskimi i Portugalczykami będą złom wyprzedawać Duńczycy, Holendrzy, Żydzi i prawdopodobnie też Turcy choć oni najpierw zastąpią F-4.

  19. w

    W tym przypadku logiczny ruch. 1) Wymieniamy stare wersje F16 na nowy typ maszyny (pomijam wszystkie mankamenty tego samolotu). 2) Jestesmy uczestnikiem programu tzn. inwestujemy w to pieniadze, wiec trzeba je odzyskac chocby przez jakis zastrzyk technologiczny. 3) Jestesmy producentem czesci uzbrojenia, czyli to daje perspektywe sprzedazy w przyszlosci przez wiele lat. Tym bardziej, ze uzytkownicy tej maszyny zuzywaja ogromne ilosci rakiet precyzyjnego razenia. Polska nie ma nic do zaoferowania, moze byc zwyklym klientem jak Arabia i inne kraiki.

Reklama