Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Postępy prób w locie SB>1 Defiant [WIDEO]

Fot. Lockheed Martin
Fot. Lockheed Martin

Boeing ogłasza postępy w programie wykonanego w technologii X2 śmigłowca SB>1 Defiant.

SB>1 Defiant to jedna z dwóch konstrukcji ubiegających się w programie Joint Multi-Role (JMR), będącym pierwszą częścią programu Future Vertical Lift (FVL). Jego celem jest wyłonienia następcy śmigłowca UH-60 Black Hawk (a teoretycznie także AH-64 Apache). Defiant został wykonany w rewolucyjnym układzie X2 opracowanym i przetestowanym przez Sikorsky'ego na przełomie pierwszej i drugiej dekady XXI wieku. Pierwszą maszyną w tym układzie był demonstrator technologii Sikorsky X2, a kolejną proponowany na śmigłowiec rozpoznawczy S-97i Raider. Jej konkurentem jest zmiennopłat V-280 oferowany przez firmę Bell.

Zgodnie z harmonogramem programu wybór między Defiantem a Valorem ma nastąpić w 2021 roku. Do zalet Defianta należy większa prędkość maksymalna, promień operacyjny i manewrowość w stosunku do klasycznego śmigłowca. SB>1 potrzebuje też relatywnie niewiele miejsca do lądowania. Z kolei Valor cechuje się jeszcze większym zasięgiem i prędkością maksymalną po przejściu w tryb lotu poziomego, za to wymaga więcej miejsca do lądowania i raczej nie dysponuje aż tak wielkimi zdolnościami manewrowymi. Obydwie konstrukcje cechują się znacznie wyższymi parametrami niż maszyny w klasycznym układzie Sikorsky'ego.

Reklama
Reklama

Komentarze (9)

  1. Ing. Kaman

    Obawiam sie, ze Kaman byl pierwszy, a nie Kamow, drodzy towarzysze. A smiglo pchajace, to hoho, to juz AH56 Cheyenne. 50 lat temu, przepiekna maszyna.

    1. Davien

      Pierwszy to był Francuski smigłowiec prze Kamowem jeżeli chodzi o coaxial rotors, nastepny był amerykanski a potem same praktycznie maszyny Kamowa. Na swiecie wybrano bezpieczniejszy układ klasyczny.

    2. R

      Czyl Defiant to mniej bezpieczy uklad?

    3. Davien

      Tak samo jak wszystkie Kamowy

  2. yaro

    Ma jedną wadę, nie może latać bokiem jak typowy kamow, kamow może lecieć w wybranym kierunku i jednocześnie zmieniać położenie w stosunku do osi dlatego ma nieruchome działko co nie ogranicza mu możliwości ostrzału ... śmigłowiec niszowy do specyficznych działań, idealnie ze względu na swoją szybkość przyda się do przerzutu grup specjalnych/dywersyjnych.

    1. A co za problem? Układ wirników podobny do tego u Kamowa do tego kazdy smigłowiec może lecieć bokiem

    2. Urko

      Może to nie jest prawdziwy śmigłowiec, tylko "podobny". Są filmiki, jak na których to coś "lata" bokiem. Widać, że chyba nie do tego to coś zrobiono, bo robi to bardzo wolno i nieporadnie. Zresztą wszystkie manewry na małych prędkościach wyglądają słabo. Może dlatego, że to pierwsze próby i później będzie lepiej? Na razie wygląda to jaki manewrowanie balonem meteorologicznym...

    3. yaro

      jeśli masz włączony tylny wirnik pchający to bokiem nie poleci ...

  3. Gregor

    Warto może dodać, że V-280 Bella ma mieć prędkość maksymalną 520 km/h, a Dephiant Sikorskiego 463 km/h.

    1. Analityk inż. MAZUR

      Prędkość? Ja zapytam ile spala paliwa ten Boeing Sikorski przy 463 km / h. To powinna być odpowiedz dla czego nie wejdzie do eksploatacji. Kompletnie nie opływowy wygląd . A Bell od wielu lat ma problemy ze startem, podczas oficjalnych prób dla wojska USA przy Generałach rozbił się, kilka razy?

  4. Nowator

    Łódź podwodna nie dla is airforce

  5. michalspajder

    Jezeli JMR ma zastapic UH60 i AH64, to sadze, ze wygra, pomimo nizszych osiagow Defiant z Sikorsky/LM. Bo jest smiglowcem. Testy Valor nie wygladaja tak widowiskowo, ale mysle, ze i ta maszyna ma przyszlosc, tyle, ze w innej roli. Raczej dla US Navy czy US Marine Corps (szybkosc i zasieg), niz dla US Army. Jak V22 Osprey.

    1. Analityk inż. MAZUR

      Ale to nie jest nowa konstrukcja, ja to widziałem końcem XX wieku, tak jedna jak i druga, wymagała dopracowania a tu 20 lat mija i problemy nieskończone. Gdyby to było takie ekstra to już było by na rynku, a rynek to podstawa, zaś papier wszystko przyjmie.

    2. Pim

      Czy na pewno? "Rynek" zadowala się samolotami z prędkością 0,8-0,9 mach i decyduje ekonomia i poziom hałasu. Concorde i TU-144 skończyły w muzeach. Wojsku to nie wystarcza, bo ma inne priorytety. Tak może być z tymi konstrukcjami. Wojsko potrzebuje większej prędkości, manewrowości. Na rynku cywilnym wcale to nie musi być najważniejsze.

    3. Gts

      Mi się wydaje, że obie konstrukcje zyskają nabywców. Są na tyle obiecujące i w sumie dość różne, że znajdą się zadania dla jednych i drugich. Nawet jeśli USA wybrałoby Valora, to Defiant zainteresowałby z pewnością inne kraje.

  6. lawwal3

    U ruskich takie latają już od dłuższego czasu nazywają ich jakoś K-2.

    1. GB

      Nie mają śmigła pchajacego.

    2. Gts

      Różnica polega na tym, że w układzie Kamova nie ma śmigła pchającego.

  7. Wojmił

    Jak Black Hawk bez rampy z tyłu.. to bardzo go ogranicza jako transportowiec.. maszyna specyficzna, do nie dużych zastosowań....

    1. Gts

      Bo to następca średnich śmigłowców typu BH. Tyle, że będzie trochę bardziej pojemny. Rampy do tej wersji nie potrzebują.

  8. Analityk inż. MAZUR

    Praktycznie dwa śmigła to komplikacja, rosyjski taki jest transportowcem, podnosi duże ładunki, ale po co to w bojowym śmigłowcu i to śmigło z tyłu. No można i tak ale po co? jak Valkiria załatwia to na jednym śmigle. A to jakaś archeo prototypy, Bell zamiast 3 śmigieł ma dwa, a gdyby miał 3 startował by jak dron, i bez wypadków. a Boeing rozwija konstrukcję dziwnie, a to załatwia Valkiria w prosty sposób.

  9. Syplog

    Pieknie by bylo gdyby to byl nasz kruk. Ech pomarzyc mozna

    1. Analityk inż. MAZUR

      Wystarczyło by do UH-60 Black Hawk dopasować moduł Valkiria i 2 generacje do przodu był by UH-60 Black Hawk, a to można zrobić w Mielcu z pomoca Boeing, znakomitego producenta z USA.

    2. ryba

      obawiam sie że jak na nasza kieszeń to bedzie za drogi ale mogę sie mylić.