- Powołanie Akademii Sztuki Wojennej wiąże się z potrzebą dokonania głębokich strukturalnych zmian w istniejącej obecnie Akademii Obrony Narodowej i zostało poprzedzone dłuższym okresem namysłu i studialnych prac – powiedział w Sejmie wiceszef MON Wojciech Fałkowski. Zaznaczył, że na zlecenie resortu obrony na uczelni zostały przeprowadzone audyty Sztabu Generalnego Wojska Polskiego i niezależnej firmy konsultingowej.
Obecnie na AON studiuje więcej cywilów niż wojskowych. Zdaniem Fałkowskiego te proporcje muszą się zmienić (ma to pociągnąć za sobą zwiększenie subwencji z MON). Wiceminister podkreślił, że "uczelnia musi być uwojskowiona, czyli silnie powiązana z wojskiem i jego potrzebami i w tym kierunku trzeba dostosować jej ofertę badawczą i dydaktyczną". Dodał, że akademia musi mieć studentów wojskowych.
Wiceminister stwierdził, że zadania uczelni jako jednostki wojskowej muszą być dobrze zdefiniowane, co znalazło się w projekcie. Natomiast szef MON – jak mówił Fałkowski – musi mieć decydujący wpływ na działalność dydaktyczną uczelni i dopasowania uczelni do potrzeb wojska. Wiceszef resortu zaznaczył też, że ASW w większym stopniu ma też pełnić rolę zaplecza naukowo-eksperckiego wojska.
Powstanie Akademii Sztuki Wojennej na bazie dotychczasowej struktury Akademii Obrony Narodowej będzie uzupełnieniem i rozszerzeniem dotychczasowej działalności dydaktycznej, naukowej i badawczej i tu z niczego nie chcemy rezygnować. (...) Nie chcemy ani usuwać studentów cywilnych, ani nie chcemy rezygnować z uprawnień akademickich tej uczelni, przeciwnie – chcemy uprawnienia podnosić.
Kto za, a kto przeciw?
Poparcie dla projektu zadeklarowały kluby PiS i Kukiz’15. Z kolei posłowie PO, Nowoczesnej i PSL złożyli wnioski o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Będą one głosowane prawdopodobnie w piątek.
Poseł PiS Andrzej Smirnow powiedział, że modernizacja sił zbrojnych to nie tylko nowoczesny sprzęt i uzbrojenie oraz odbudowa przemysłu zbrojeniowego, ale przede wszystkim kształcenie kadry dowódczo-sztabowej na najwyższym poziomie oraz tworzenie silnego zaplecza analityczno-badawczego. - Takie zadania powinny realizować wojskowe ośrodki akademickie, w tym w szczególności AON, która powinna stać się centrum rozwoju myśli strategicznej – powiedział.
Zdaniem Marka Jakubiaka (Kukiz’15) "nie mamy do czynienia z jakąś wielką aferą związaną z tym, że następuje przekształcenie" uczelni. - Akademia Obrony Narodowej tak naprawdę wygasa na oczach wszystkich. Jeżeli ma iść impuls reorganizacyjny i przynieść Wojsku Polskiemu nowe kadry wyszkolone nie według rosyjskiej, tylko według naszej, polskiej sztuki wojennej, to ja jestem za tym i nie widzę żadnych przeszkód, żeby reorganizacji, jeżeli ona ma przynieść samo tylko dobro, stawać na drodze – powiedział przedstawiciel klubu Kukiz’15.
Stefan Niesiołowski z PO ocenił, że projekt jest szkodliwy i niepotrzebny. Jego zdaniem MON nie przedstawiło racji przemawiających za projektem, lecz tylko frazesy, zaś na uczelni wszystko zostanie po staremu. Według posła PO istotą projektu jest czystka personalna i wprowadzenie swoich ludzi pod pozorem zmiany nazwy uczelni. - Na tle tego, co pan (minister obrony Antoni) Macierewicz wyprawia, ta ustawa rzeczywiście jest ogromnym krokiem we właściwym kierunku. Jeżeli nad tym będzie pracował głównie, nad zmianą nazw wyższych uczelni wojskowych, to szkodliwość Macierewicza będzie daleko mniejsza – ironizował Niesiołowski.
Również Mirosław Suchoń (Nowoczesna) ocenił, że PiS "urządza kolejny spektakl kadrowo-nazewniczy". - Gdy wyciśniemy ten projekt jak cytrynę, naszym oczom ukaże się zwykła karuzela kadrowa ze zmianą nazwy w tle. Jaki to ważny interes obronny każe państwu polskiemu wywalić na bruk doświadczoną kadrę najważniejszej uczelni wojskowej w kraju? – powiedział Suchoń. Działania dotyczące AON nazwał "strzałem w stopę dla wyszkolenia kadr polskiej obronności" i "cyrkiem na gąsienicach".
Paweł Bejda z PSL pytał natomiast, czemu MON chce zmienić nazwę uczelni, skoro zawarte są w niej słowa naród i obrona, a nie wojna. - Jeżeli chcecie zmienić strukturę uczelni, regulaminy, statuty, to możecie to zrobić przy starej nazwie. Chyba że chodzi o sprawy kadrowe, ale to powiedźcie wprost – zaapelował.
Duże zmiany w AON
Wiceminister Fałkowski odpowiedział, że zmiana nazwy to nawiązanie do powołanej w 1919 r. Wyższej Szkoły Wojennej i jest częścią formowania przyszłych kadr wojska. Ocenił też, że część z posłów odniosła wrażenie, że zmiany na uczelni będą pozorne i ograniczą się do spraw kadrowych. - Chcę powiedzieć jasno: zmiany kadrowe będą. Naturalnie, że tak. Każda szkoła wyższa, uniwersytet i akademia opiera się na ludziach. To jest podstawowy składnik wartości uczelni i jej funkcjonowania – powiedział. - Nie ma takiej uczelni na świecie i w Polsce także, która by co roku nie zmieniała jakiegoś odsetka kadr – dodał Fałkowski.
Zapewnił, że ludzie nie będą oceniani według postawy politycznej, lecz na podstawie kwalifikacji wojskowych, poziomu intelektualnego i naukowego oraz postawy moralnej. - Wszystkie te trzy rzeczy mają się liczyć. Jeżeli ktoś spełnia dwa pierwsze kryteria, a trzeciego nie spełnia, to dyskwalifikuje. Żołnierz, który nie ma właściwej postawy moralnej, nie jest praktycznie żołnierzem – powiedział wiceszef MON.
Według rządu ASW będzie uczelnią, która sprosta nowym zadaniom i wyzwaniom współczesnego świata oraz bieżącym i perspektywicznym potrzebom sił zbrojnych. Akademia ma zapewnić wojsku nowoczesne studia strategiczne. Według planów MON akademia będzie przede wszystkim kształcić i szkolić żołnierzy. Będzie też mogła kształcić cywilów w dziedzinie bezpieczeństwa narodowego i obronności państwa, w szczególności na potrzeby administracji centralnej i samorządu terytorialnego.
Czytaj też: Jach: Potrzebujemy spójnego systemu modernizacji armii
Projektowana ustawa o utworzeniu Akademii Sztuki Wojennej ma wejść w życie 1 lipca, zaś 1 października zostanie utworzona ASW. Nowa uczelnia przejmie mienie AON (rozwiązanej dzień wcześniej). Jednostki organizacyjne AON staną się jednostkami organizacyjnymi ASW i zachowają dotychczasowe uprawnienia do prowadzenia kierunków studiów i nadawania stopni naukowych oraz dotychczasowe kategorie naukowe.
Żołnierze służący do tej pory w AON mają dalej pełnić służbę w ASW. Studenci, doktoranci, słuchacze i kursanci obecnej Akademii automatycznie będą kontynuować naukę na nowej uczelni, a osoby przyjęte na AON na rok akademicki 2016/17 zostaną przyjęte na ASW.
Projekt przewiduje też, że pracownicy cywilni AON staną się pracownikami ASW, przy czym stosunki pracy z nimi wygasną z początkiem września, jeżeli wcześniej nie zostaną im zaproponowane nowe warunki pracy i płacy albo jeśli warunków tych nie przyjmą. W tym zakresie nie ma zastosowania Prawo o szkolnictwie wyższym.
Akademia Obrony Narodowej w warszawskim Rembertowie powstała 1 października 1990 r. z przekształcenia Akademii Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. AON przygotowuje wojskowych do funkcji w dowództwach, sztabach, uczelniach, instytucjach wojskowych i cywilnych związanych z obronnością państwa. Oferuje studia licencjackie, magisterskie, doktoranckie, podyplomowe oraz kursy doskonalące, związane np. z objęciem kolejnych stanowisk w wojsku. Przygotowuje także studentów cywilnych do zajmowania w administracji publicznej stanowisk związanych z obronnością. Misja Akademii to także badania naukowe i zapewnienie teoretycznego wsparcia wojsku.
exrektor
Jeżeli już tak bardzo chcieli zmienić nazwę to mogli powrócić do przedwojennej Wyższej Szkoły Wojennej, ale pewnikiem skrót by nie pasował za bardzo - WSW(!!!). No tak, nie bardzo się kojarzy ze sztuka wojenną. Natomiast ASW jak najbardziej. Kiedyś była taka Akademia Spraw Wewnętrznych na Bielanach, ale widocznie to nowej władzy nie przeszkadza.
POlitykier
Widać, że wracają stare, sprawdzone skróty nazw rodem z PRL. WSW już jest zajęte bo przecież w nowej po dobrej zmianie Prokuraturze Generalnej pod dowództwem Z. Ziobry powstał Wydział Spraw Wewnętrznych (do rozpracowywania nadużyć wśród sędziów i prokuratorów), a skrót ASW jeszcze nie był zajęty więc go teraz obsadzono w nowej rzeczywistości jako Akademię Sztuki Wojennej. Jak to to się mówi, historia w pewnych momentach potrafi zatoczyć koło.
Rezerwa WP
Sztuka wojenna jest jedna - ani polska, ani ruska, ani wszelka inna, tylko albo dobra albo zła, albo przodująca i nowoczesna albo zacofana i obciążona bogoojczyźnianym bełkotem. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że jedynym sprawdzianem sztuki wojennej jest wojna...
trycykl
Strasznie cię ta polskość uwiera... Jesteś pewien, że służysz w rezerwie właściwej armii? I nie, nie ma jednej sztuki wojennej, tak jak nie ma jednego państwa o jednym środowisku geograficznym, jednej gospodarce, jednym klimacie, jednym jednokulturowym społeczeństwie o jednym języku zawierającym jeden zestaw pojęć.
Max Mad
Chyba sens tego całego przedsięwzięcia dobrze podsumował Bejda. Chodzi o stołki dla swoich, ale zupełnym kuriozum jest to: Żołnierz, który nie ma właściwej postawy moralnej, nie jest praktycznie żołnierzem. Pada pytanie co to jest ta "właściwa postawa moralna" i kto będzie oceniał jej "właściwość" lub jej brak? Wręcz się prosi o zdefiniowanie na czym polega ta "właściwa postawa". No i żołnierze mają się szkolić wedle "Polskiej sztuki wojennej"... trudno to już nawet komentować. Co to jest "Polska sztuka wojenna" i czy słuchacze mają odrzucić wszelkie wzorce z innych państw i ich doświadczenia a tym bardziej pewne Chińskie dzieło? Jak się Polska sztuka wojenna odnosi do teoretycznych rozważań na temat udziału wojska polskiego w działaniach na terenie silnie zalesionym (dżungla) lub o stałych wysokich temperaturach (Irak) czy Polska sztuka wojenna tam się... wojenniła że nabrała klasy sztuki? Pierunie jak ci politycy się odzywają to człowiek nie wie czy usiąść czy może od razu się położyć.
smarkacz80
hehe... :) intelekt słaby... cóż A Polacy to mało bitew, potyczek i wojen wygrali?? Konspirację tworzyli, wywiad działał... Morale można jasno określić patrząc chociażby na Żołnierzy Niezłomnych. Mało ich było??? Podać przykłady?
turpin
Będą tam nauczać szykowania hufców - walnego i czelnego, zataczania wozów w czworobok, uderzania na przeciwnika 'w płot' i kolanem przy kolanie, taktyki 'kupą mości panowie!' z odmianą 'bij, kto w Boga wierzy!', sypania szańców (z diamentów) i brania armat kosami.
seci
"polska sztuka wojenna" - kolejny wymysł "dobrej zmiany". Za komuny dodawało się "internacjonalistyczny", "ludowy" a teraz "polski" lub "narodowy". Skutek podobny. Rozjazd pomiędzy rozumem i rzeczywistością.
Mirek
Zmiana nazwy a założę się , że będzie to nas kosztowało kilkadziesiąt jak nie kilkaset milionów. Następna bzdura , która w żadnym wypadku nie poprawi kondycji naszej armii