Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Poniedziałkowy przegląd prasy: Sienkiewicz zajmuje ABW; Wadliwe rakiety za 1,5 mld zł; CBA w urzędzie głównego geodety
Poniedziałkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa.
SE, Straciliśmy już 42 żołnierzy- Chorąży Mirosław Łucki miał 38 lat. Zginął w nocy z piątku na sobotę w Afganistanie. Do zdarzenia doszło w prowincji Ghazni. Polscy komandosi wspierali operację afgańskiego oddziału. W czasie akcji eksplodowała mina-pułapka, raniła kilku afgańskich policjantów oraz trzech polskich komandosów. Niestety, Łucki jest już 42, polskim żołnierzem od 2007 roku, który zginął w Afganistanie. Chorąży Łucki był żonaty, osierocił syna. W Afganistanie był po raz drugi. Minister obrony Tomasz Siemoniak (46 l.) awansował go pośmiertnie na stopień starszego chorążego sztabowego.
Czytaj także: Polski komandos zginął w Afganistanie
SE, Sienkiewicz zajmuje ABW?- Nowym szefem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zostanie Jacek Gawryszewski, zaufany współpracownik ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza (...) to kolejny sygnał, że silnie rośnie pozycja ministra spraw wewnętrznych. Cawryszewski służył razem z Sienkiewiczem w Urzędzie Ochrony Państwa. Do niedawna był w Berlinie jako oficer łącznikowy ABW. Przed wakacjami został jednak ściągnięty do Warszawy, szefem ABW ma zostać na jesieni.
Zobacz również: Jacek Gawryszewski nowym wiceszefem ABW
Michał Majewski, Wprost, Dym wokół rakiet- Polskie wojsko ma ponad 2,5 tys. supernowoczesnych izraelskich pocisków Spike. Jest z nimi problem. Jeden z generałów: - Po wystrzeleniu pocisk ciągnie za sobą smugę dymu. Wykazało to strzelanie podczas ćwiczeń na naszych poligonach. To dekonspiruje stanowisko ogniowe. I pozwala przeciwnikowi w łatwy sposób zniszczyć wyrzutnię albo rosomaka, z którego odpalono rakietę (...) Pytanie, co ze spike'ami, które leżą w wojskowych magazynach i mogą smużyć podobnie jak rakiety odpalane na poligonach Przy transakcji, która została zawarta dziesięć lat temu, Polska zapłaciła za spiki 1,5 mld zł. Kupiliśmy wtedy ponad 2,5 tys. rakiet i 264 wyrzutnie do nich. Rozmówca z MON: - O skorzystaniu z reklamacji nie ma mowy.
Czytaj: Bumar znów zarobi na serwisie wyrzutni Spike?
Marek Kozubal, Rzeczpospolita, Bałtyk straszy bronią chemiczną- Flota natowskich okrętów poszukuje i neutralizuje od kilku dni niebezpieczne znaleziska w Morzu Bałtyckim. Nie rusza tylko zrzuconych na dno pojemników z gazami trującymi (...) W operacji Oper Spirtit 2013 uczestniczy okręt dowodzenia Stałym Zespołem Sił Obrony Przeciwminowej NATO - ORP Kontradmirał Xawery Czernicki". Okręty prowadzą działania przeciwminowe na wschodnim Bałtyku u wybrzeży Litwy (...) Zdaniem naukowców na dnie morza leży ok. 50 tys. ton amunicji chemicznej! - To środki drażniące, m.in. iperyt, adamsyt, związki arsenu, ale także biały fosfor i tabun -mówi dr Jacek Bełdowski z Instytutu Oceanologii PAN w Sopocie. Biały fosfor znajdował się w bombach zapalających, którymi alianci zbombardowali ośrodek w Peenemunde, część z nich wpadła do morza. Z kolei tabun pod koniec wojny został zatopiony przez Wehrmacht.
Zobacz: Open Spirit 2013: oczyścić Bałtyk z powojennych materiałów wybuchowych
Uważam Rze, CBA w urzędzie głównego geodety- Centralne Biuro Antykorupcyjne sprawdza, czy Główny Urząd Geodezji i Kartografii prawidłowo przeprowadzał przetargi Pod lupą funkcjonariuszy znalazły się zamówienia z lat 2007-2013. Analizie poddana zostanie także celowość wydatkowania publicznych pieniędzy. Jak twierdzą szefowie urzędu, działania te to nic innego jak tylko realizacja obowiązków CBA związanych z działaniami w ramach tarczy antykorupcyjnej.
Mariusz Janik, Wprost, Terrorysta z Guardiana- Skoro nie da się zamknąć ust wszystkim "ujawniaczom" należy zrobić to dziennikarzom - do takich wniosków najwyraźniej doszły służby bezpieczeństwa po aferze Snowdena. Dlatego został zatrzymany David Miranda, współpracownik, a prywatnie partner Glenna Greenwalda, dziennikarza, który ujawnił sensacyjne informacje na temat programu PRISM, dostarczone przez Edwarda Snowdena (...) Niemal natychmiast po wylądowaniu na Heathrow Miranda znalazł się w odosobnionym pokoju, a jego laptop, telefon komórkowy i przewożone płyty trafiły do rąk agentów. To był dopiero początek. Według relacji Greenwalda przez kolejne dziewięć godzin szóstka z nich "grillowała" Mirandę, by ujawnił, co knują pismaki. - Spędzili cały dzień, pytając, co ja i inni dziennikarze z "Guardiana" robimy na tematy związane z NSA - opowiadał potem Greenwald. - Odpytali Davida z całego jego życia - dodawał. Jego zdaniem to zdarzenie bez wątpienia ma być ostrzeżeniem, że reporterzy zajmujący się wrażliwymi tematami nie będą mieli łatwego życia.
(PAM)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie