Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Poniedziałkowy przegląd prasy: inwestycje w technologie obronne, wyrok ws. Sawickiej a służby, kontrowersje wokół reformy DWS, zniknięcie polskiego dyplomaty, nowe wątki ws. Carnajewów, militarne opcje Obamy
Przegląd codziennej plasy polskiej pod kątem bezpieczeństwa.
Czytaj też: PCO umacnia pozycję lidera wśród spółek Bumaru
Jakub Kapiszewski z Dziennika Gazety Prawnej o gospodarowaniu środkami na rozwój polskiego przemysłu zbrojeniowego w artykule Projekt nie zawsze trafi w cel: Pieniędzy na wydatki służące obronności jest sporo. Problemem jest ich właściwe wydawanie. Za mało korzystamy z krajowych wynalazków, choć często biją te zachodnie na głowę. (...) W zeszłym roku Narodowe Centrum Badań i Rozwoju podpisało 47 umów na realizację projektów obronnych na łączną kwotę 613 mln zł (...) Nie wychodziły nam zwłaszcza duże projekty. System obrony przeciwlotniczej Loara okazał się zbyt drogi jak na możliwości naszej armii. Platformę bojową Anders wojsko uznało za niedopasowaną do swoich potrzeb. W 2005 r. zarzucono prowadzony od 30 lat program budowy samolotu szkoleniowego Iryda. (...) W 2011 r. nastąpiła zmiana modelu finansowania badań obronnych. Obecnie środki na ten cel rozdaje NCBiR związane Krajowym Programem Badań - dokumentem przyjętym przez Radę Ministrów w 2011 r. Finansowane są tylko takie projekty, na które wcześniej zgłoszą zapotrzebowanie armia lub służby. (...) Poprzedni model finansowania miał także wiele sukcesów, jak np. stworzony na Akademii Obrony Narodowej w latach 2003-2005 symulator operacyjno-taktyczny działań sił powietrznych Cambler. (...) W najbliższych latach MON przeznaczy na zakupy 140 mld zł. Dobrze byłoby, gdyby większość tych pieniędzy została wydana z sensem w kraju.
Czytaj też: MON nie wykorzystuje wszystkich możliwości, by zmodernizować rodzimy przemysł obronny
Piotr Subik pisze w Dzienniku Polskim o kontrowersjach wokół planów przekształcenia Dowództwa Wojsk Specjalnych w artykule Amerykanie widzą to, czego nie widzi MON: Wysocy rangą oficerowie z USA chwalą Dowództwo Wojsk Specjalnych. A resort obrony nie zmienia zdania i nadal chce przekształcić je w inspektorat. - To niesamowite, kiedy widzę, jak wszystkie elementy Wojsk Specjalnych teraz ze sobą współdziałają, jak dobrze jesteście przygotowani. Praca wykonana w ciągu sześciu lat przez kompetentny personel dowództwa jest niesamowitym osiągnięciem i stanowi niewątpliwy powód do dumy - mówił podczas wizyty w Dowództwie Wojsk Specjalnych w Krakowie gen. dy w. Michel Repass, głównodowodzący siłami specjalnymi USA w Europie. (...) Ale tych zachwytów zdaje się nie dostrzegać MON. -Inne państwa doceniają i chwalą nie naszą strukturę dowodzenia wojskami specjalnymi, ale chwalą GROM, chwalą Lubliniec, szkolenie w tych wojskach, ich jakość, ich zaangażowanie i najwyższy poziom - nie to, że mamy tak skonstruowane akurat Dowództwo Wojsk Specjalnych - mówił kilkanaście dni temu w Sejmie - podczas pierwszego czytania ustawy reformującej armię minister Tomasz Siemoniak.
Czytaj też: Prezydent nie będzie mógł mianować najwyższych dowódców wojskowych?
Robert Zieliński z DGP pochyla się nad kwestią legalności metod stosowanych przez służby po wyroku w sprawie b. posłanki PO w artykule Operacje specjalne nie skończą się na Sawickiej: Piątkowy prawomocny wyrok dla byłej posłanki PO Beaty Sawickiej nie oznacza końca operacji specjalnych prowadzonych przez policję i służby, twierdzą eksperci pytani przez DGP. Wprowadzał je gen. Adam Rapacki, który wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie nie jest zdziwiony. - To wymagające, niebezpieczne narzędzie, a CBA trafiło w ręce amatorów. (...) CBA mogłoby podstawić agenta posłance, gdyby miało wcześniej informacje o tym, że bierze ona łapówki (...) Dziś swoich przykrywkowców mają policyjne Centralne Biuro Śledcze, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a także Centralne Biuro Antykorupcyjne. - Operacje bronią się statystyką. Dotąd przeprowadzono ich kilkaset, może procent z nich budził wątpliwości sądu - argumentuje gen. Rapacki.
Czytaj też: Niepokojąca fala odejść z ABW
O zniknięciu polskiego dyplomaty w Libanie pisze Anna J. Dudek z dziennika Polska - Głos Wielkopolski w artykule Zaginął w Bejrucie: (...) służby poszukują zaginionego polskiego dyplomaty Wojciecha Gawrysiuka, I sekretarza polskiej ambasady w Bejrucie. Osoba, z którą był widziany po raz ostatni, nie żyje. Była to Libanka Michlene Maalouf. Jej ciało znaleziono w niedzielę 06.15 rano na bejruckiej plaży. (...) Tajemnicze zaginięcie polskiego sekretarza i śmierć towarzyszącej mu kobiety wywołały lawinę spekulacji. Pojawiają się pytania o ewentualne działania kryminalne, terrorystyczne a nawet o kwestie dotyczące służb specjalnych (...) - Byłbym jednak daleki od spekulacji o tym, czy zaginiony sekretarz był związany ze służbami specjalnymi. Na pewno w tej chwili jest za wcześnie na tego typu przypuszczenia - tłumaczy pisarz Vincent Viktor Severski.
Czytaj też: Instytut ds. Wywiadu i Operacji Specjalnych (Mossad) w zarysie
Aleksander Kłos z Gazety Polskiej Codziennie o nowych wątkach w śledztwie ws. zamachu w Bostonie w artykule Matka zamachowców też podejrzana o terroryzm: Zarówno starszy z braci zamachowców Tamerlan, jak i jego matka Zubejdat zostali w tym samym czasie umieszczeni na liście osób podejrzanych o działalność terrorystyczną - TIDE (Terrorist Identities Datamart Environment), prowadzonej przez amerykańskie Narodowe Centrum Zwalczania Terroryzmu. (...) Czy wśród nich znajdował się tajemniczy, ok. 30-letni, rudobrody Ormianin Misza, który kilka lat temu miał sprowadzić Tamerlana na drogę dżihadu? Tak przynajmniej twierdzą wuj braci Rusłan Tsarni i szwagier Tamerlana Elmirz Chozugow. Uważają oni, że to z jego powodu starszy z braci zaczął odwiedzać strony internetowe poświęcone "świętej wojnie" (czytał m.in. magazyn "Inspire", przygotowywany przez Al-Kaidę), zrezygnował z uprawiania boksu, zaczął wierzyć w spiskowe teorie dotyczące zamachów z 11 września 2001 r. i sprzeciwiał się amerykańskim interwencjom w Iraku i Afganistanie.
Czytaj więcej: Zamach w Bostonie: pierwszy taki atak od 11 września 2001 roku
Michael Evans z Polska The Times o amerykańskich opcjach militarnych w Syrii w artykule Cztery syryjskie scenariusze Baracka Obamy: Po użyciu przez syryjskie wojska broni chemicznej w trwającej wojnie domowej prezydent Stanów Zjednoczonych ma do wyboru kilka scenariuszy militarnych działań wobec reżimu Baszara al-Asada (...) Scenariusz 1: zbombardowanie z powietrza kluczowych składów broni chemicznej. (...) Scenariusz 2: częściowe strefy zakazu lotów ustanowione nad kluczowymi obszarami, na których zgromadzono największe ilości broni chemicznej. (...) Scenariusz 3: rajdy oddziałów specjalnych kilku krajów sojuszniczych. (...) Scenariusz 4: (...) Inwazja lądowa 60-70 tys. żołnierzy mająca na celu zajęcie najważniejszych składowisk broni chemicznej. Ta opcja niesie ze sobą ryzyko prawdziwej wojny z Syrią i nie wydaje się, by Obama ją rozważał.
Czytaj też: W Syrii użyto broni chemicznej – co zrobią Stany Zjednoczone?
GPC o kolejnej prowokacji ze strony Korei Północnej w tekście Kim szykuje manewry: Korea Południowa alarmuje, że jej komunistyczny sąsiad szykuje wielkie manewry lotnicze. Napięcie na Półwyspie Koreańskim znów sięga szczytu. (...) Seul poważnie się niepokoi, że te manewry będą świetną okazją do wojskowych prowokacji.
Czytaj też: Finalizacja rosyjskich planów dotyczących eksportu energii z obwodu kaliningradzkiego do Polski
Marek Król z Super Expressu o niemieckiej energetyce i sprawie B. Sawickiej w felietonie Przekręt medialny: Jak można było tak ogłupić ponad 80 milionów Niemców - dziwił się fizyk z PAN prof. Łukasz Turski, komentując zamykanie niemieckich elektrowni atomowych. Otóż można, wystarczy rozpętać histerię medialną po katastrofie elektrowni jądrowej Fukushima. (...) Schroeder z Putinem zacierają ręce, bo lukę po elektrowniach atomowych trzeba będzie wypełnić w Niemczech elektrowniami zasilanymi na przykład przez Gazprom. (...) W Polsce, podobnie jak w Niemczech, przekręt medialny pozwala zarządzać lękiem obywateli. Wmówiono na przykład większości Polaków, że skuteczna prowokacja CBA wobec Beaty Sawickiej może przydarzyć się każdemu Kowalskiemu. To największy przekręt medialny III RP
(MMT)